Na wiosne w Opolu pewien wandal dostał podobną kare za dewastowanie przystanków MZK, musiał poczyścić większość z nich zajeło mu to kilka dni, a wieczorem każdy wyczyszczony przystanek był sprawdzony przez pracowników MZK czy praca została wykonana jak należy.
_________________ TOZK nadal walczy!!!
POZDRAWIAM KOLEJOWO Z OPOLA!
*ARTUR*
Strzelce Opolskie: Policjanci zatrzymali dwóch grafficiarzy. Pomalowali pociąg stojący na dworcu PKP
O dwóch osiemnastolatkach, którzy chodzą ze sprayami po dworcu, poinformował policjantów kierownik pociągu. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, grafficiarzy już nie było.
W rozmowie z kierownikiem udało się jednak ustalić ich rysopisy. Funkcjonariusze zaczęli więc przeczesywać ulice Zawadzkiego. Wkrótce wandale byli już w rękach policji.
Nastolatkowie będą teraz przesłuchani. Grozi im kara ograniczenia wolności albo grzywna.
Sąd może również orzec przepadek sprayów oraz nawiązkę w wysokości do 1500 złotych lub obowiązek przywrócenia pociągu do stanu poprzedniego.
Źródło: Nowa Trybuna Opolska
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
To co się dzieje, to po prostu jest tragedia. Dzisiaj miałem okazję jechać kiblem, który rewizję miał 3 dni temu (!) i już był w paru miejscach ,,umalowany". Najmniejszą karą za coś takiego powinno być ,,usunięcie" tej ,,sztuki" z wagonów przez osobę która je pomalowała. I nie tyczy się to tylko kolei, mam na myśli wszystkie przypadki graffiti które ewidentnie nie jest sztuką (bo na przykład w Warszawie na ścianie stadionu do wyścigów konnych są piękne obrazy koni, więc akurat o to się nie powinniśmy czepiać, bura ściana teraz jakoś wygląda). Oprócz tego warto zniechęcić potencjalnych grafficiarzy do tego, co robią (noc to dla nich raj na ziemi, prawie całkowity brak kontroli).
To dopiero teraz zauważyłeś odkryłeś amerykę na kolei czy co?? To już od początku lat 2000 się zaczęło i na kolei to już modne i mi już to nie przeszkadza .. Kibel w dzieło sztuki
Oczywiście, widzę to już od dawna, jednak kilka lat temu jakoś zacząłem tego nie odczuwać (Przyzwyczajenie? Myślę że nie, rzadko jeździłem koleją, a jak jeździłem to tylko Wawa-Kraków, dopiero niedawno gdy zacząłem poruszać się po szynach częściej (zwłaszcza na liniach podmiejskich Warszawy) zaczęło mi to niezmiernie przeszkadzać. Stary, obazgrany kibel to da się przeżyć, ale EN57 pachnący jeszcze farbą a obmalowany-za przeproszeniem- kutasami, wulgarnymi napisami i zwykłymi kreskami... To po prostu wściekłość mnie bierze. gdyby to miało choć odrobinę estetyki...
Do 10 lat więzienia grozi 24-latkowi, który ranił policjanta w Brzegu. Gdański grafficiarz malował w nocy jeden z pociągów. W czasie interwencji użył przeciwko funkcjonariuszowi gazu. Policjant ma poparzone spojówki. Sprawca wraz z kolegami zostali ujęci.
Pociągi Opolskich Przewozów Regionalnych są dotknięte ręką grafficiarzy w 90-ciu procentach. Rocznie to 130 aktów wandalizmu, które przynoszą około 250 tysięcy złotych straty. Wykrycie sprawców takich wyczynów graniczy niemal z cudem. Podobnie jak udowodnienie im tego. Pociągi najczęściej zmieniają barwy na stacjach: Fosowskie, Strzelce Opolskie, Kędzierzyn Koźle, Zawadzkie i Brzeg.
To właśnie w Brzegu trzech mężczyzn, dwóch miejscowych i jeden z Gdańska, malowało w nocy skład. Funkcjonariusze otrzymali anonimowe zgłoszenie i postanowili ich zatrzymać. W czasie szarpaniny jeden z mężczyzn użył w stosunku do interweniującego policjanta gazu. Obrażenia funkcjonariusza są poważne - poparzone spojówki i twarz. Nie chciał dzisiaj wystąpić przed kamerą. Dwóch sprawców zostało zatrzymanych jeszcze wczoraj, a trzeci dzisiaj rano.
Przypadek z Brzegu to kolejna w ostatnim czasie, czynna napaść na funkcjonariusza. Kodeks karny, już teraz, przewiduje za czynną napaść na policjanta od roku do 10 lat więzienia. Mężczyźni byli wcześniej notowani przez policję. Jeszcze dzisiaj będą doprowadzeni do prokuratury. Dwaj, którzy jedynie malowali pociągi, odpowiedzą za wykroczenie.
Po tym incydencie władze Brzegu zastanawiają się nad przygotowaniem miejsca, gdzie grafficiarze legalnie będą mogli malować swoje dzieła. Ma to być bezpłatne - w przeciwieństwie do czyszczenia pociągów, za co płacą pasażerowie.
Po tym incydencie władze Brzegu zastanawiają się nad przygotowaniem miejsca, gdzie grafficiarze legalnie będą mogli malować swoje dzieła. Ma to być bezpłatne - w przeciwieństwie do czyszczenia pociągów, za co płacą pasażerowie.
A nie zastanawiali się nad tym, że policja powinna zacząć strzelać do graficiarzy? Albo wzorem sławnego ochroniarza z Krakowa odrąbywać łapy?
Bartini, Święte słowa. Dasz palec to ci rękę uwalą.
Jak znam życie to nawet jakby wszystkie ściany udostępnić, to nikt nie będzie po tym malował, bo to już będzie "legalne".
Ostatnio policjanci są coraz częściej ranieni. Co za kraj Powinno się umożliwiać użycie broni wobec takiej hołoty.
Pułtuś -Usunięty- Gość
Wysłany: 26-03-2010, 23:03
Paradoksalnie, dzieki temu ze graficiarz potraktowal gazem policjanta, dostanie wyrok! Za graffiti nie dostałby nic Niska szkodliwosc i inne duperele. A tak, za atak na funkcjonariusza wreszcie grozi mu poważna kara. Mam nadzieje że koles trafi do pierdla, bo tam jego miejsce!
Policjanci z metra skierują wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie 25-letniego Piotra B. Mieszkaniec Włocławka został przyłapany w trakcie robienia graffiti na wagonach metra. I to już nie pierwszy raz – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Po raz pierwszy grafficiarz wraz z dwoma kolegami został złapany w piątek, kiedy przechodzili w tunelu metra między stacją Służew a Wilanowska. Mężczyźni mieli przy sobie alkohol oraz puszki z farbą w sprayu. Wszyscy trzej zostali ukarani mandatami karnymi po 200 złotych każdy za wtargnięcie na torowisko – pisze „Gazeta Wyborcza”.
To jednak nie zniechęciło Piotra B. 25-latek ponownie pojawił się w metrze następnego dnia. Na stacji Kabaty maszynista wyczuł zapach farby i natychmiast powiadomił ochronę. Zajęty malowaniem grafficiarz nawet nie zauważył strażników. Teraz karę wymierzy mu sąd. Okazuje się, że nie po raz pierwszy – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
W tym tygodniu funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei dużo pracy przysporzyli graficiarze. Ich wyczyny w Poznaniu, Wrocławiu i Częstochowie zakończyły się zatrzymaniem i przekazaniem Policji. W Siedlcach ponownie problemy sprawili nieletni. Trzech młodocianych uczestniczyło tam w pobiciu podróżnego.
Poznań: Ujęto dwóch sprawców malowania graffiti
W środę (23 czerwca) o godzinie 18.00 w budynku należącym do Zakładu Nieruchomości w Poznaniu funkcjonariusze Grupy Operacyjno - Interwencyjnej z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Poznaniu, ujęli dwóch mężczyzn podczas malowania graffiti. Ujęci sprawcy zdążyli namalować 4 rysunki o łącznej powierzchni 8 m2. Mężczyzn przekazano funkcjonariuszom z Komisariatu Policji Poznań Wilda.
Łódź: Chodził po peronie boso, ubrany w spodnie od piżamy
We wtorek o godzinie 14:00 w stacji Łódź Fabryczna, funkcjonariusze z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Łodzi ujęli chorego umysłowo mężczyznę, który samowolnie oddalił się z miejsca zamieszkania w Zduńskiej Woli, był poszukiwany przez rodzinę. Osoba poruszała się boso po peronie II, ubrana w spodnie od piżamy. Mężczyzna został przekazany wezwanym na miejsce zdarzenia funkcjonariuszom z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, a następnie przewieziony przez Pogotowie Ratunkowe do Szpitala im. Babińskiego celem obserwacji.
Siedlce: Pobity podróżny. Ujęto sześciu sprawców w tym trzy osoby nieletnie.
We wtorek o godzinie 20:10 w stacji Tłuszcz, funkcjonariusze Grupy Operacyjno – Interwencyjnej z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Siedlcach ujęli sześciu sprawców (w tym trzy osoby nieletnie) pobicia podróżnego, który był w stanie po spożyciu alkoholu. Poszkodowany doznał ogólnych obrażeń głowy i rąk, został zabrany przez Pogotowie Ratunkowe do Szpitala w Wołominie. Sprawców przekazano funkcjonariuszom z Komisariatu Policji w Tłuszczu, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie.
Wrocław: Namalował graffiti
W poniedziałek o godzinie 16:40 funkcjonariusze z Posterunku Straży Ochrony Kolei Wrocław Brochów, jadący do służby nocnej pociągiem relacji Wrocław Główny – Kędzierzyn Koźle, na odcinku Wrocław Główny – Wrocław Brochów ujęli nieletniego, który w stacji Wrocław Główny, po otwarciu drzwi od przedziału służbowego, z niskiego peronu na jednostce należącej do Przewozów Regionalnych, namalował ok. 2m kw. graffiti. Sprawcę dewastacji wraz przekazano funkcjonariuszom z Komisariatu Kolejowego Policji Wrocław Główny.
Częstochowa: Ujęto trzech sprawców na malowaniu graffiti
W poniedziałek o godzinie 19:50 na szlaku Rudniki – Kłomnice, funkcjonariusze Grupy Operacyjno - Interwencyjnej z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Częstochowie ujęli trzech sprawców (w tym dwóch nieletnich) pomalowania ok. 100 m2 graffiti na wiadukcie kolejowym. Na miejsce przybyli funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kłomnicach, którym przekazano sprawców.
Pilawa: Obrzucali pociągi kamieniami
W poniedziałek o godzinie 20:50 w stacji Otwock funkcjonariusze z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Pilawie ujęli dwóch mężczyzn, którzy rzucali kamieniami do jednostek elektrycznych stojących w torach postojowych. W wyniku obrzucenia zostały wybite dwie szklane osłony od reflektorów i uszkodzona rama mocująca. Sprawcy zostali przekazani funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Gliwice: Ujęto dziewięciu sprawców kradzieży 1200. kg węgla
W sobotę o godzinie 07:15 w stacji Zabrze Biskupice, funkcjonariusze z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Gliwicach ujęli trzech sprawców kradzieży ok. 250kg węgla, który pochodził z nieustalonego wagonu i pociągu. Sprawców przekazano funkcjonariuszom z II Komisariatu Policji w Zabrzu. Tego samego dnia o godzinie 11 35 w stacji Ruda Bielszowice, funkcjonariusze z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Gliwicach ujęli dwóch sprawców kradzieży ok. 400 kg węgla. W tym samym miejscu o godzinie 16:25 ujęto czterech sprawców kradzieży ok. 550 kg węgla. Sprawców przekazano funkcjonariuszom z IV Komisariatu Policji w Rudzie Śląskiej.
Wysłany: 25-06-2010, 18:20 5 miesięcy więzienia i chłosta za graffiti
Pięć miesięcy więzienia i trzy uderzenia rattanowym kijem - taki wyrok usłyszał w singapurskim sądzie Szwajcar, który przyznał się do namalowania w połowie maja graffiti na dwóch wagonach pociągu podmiejskiego.
32-letni Oliver Fricker, który od dwóch lat pracuje w Singapurze jako informatyk, w połowie maja przeciął ogrodzenie i wkradł się w towarzystwie pewnego Brytyjczyka na teren zajezdni pociągu podmiejskiego.
Na dwóch wagonach namalował graffiti i umieścił napis "McKoy Banos". Jest to podpis znanego w świecie wielbicieli graffiti duetu. Nie wiadomo jednak, czy Szwajcar i jego znajomy rzeczywiście są tymi popularnymi artystami, czy tylko podszywają się pod duet.
Ekstradycja za graffiti?
Brytyjczyk, który w Singapurze przebywał tylko trzy dni, nie został dotychczas schwytany. Władze Singapuru, które podejrzewają, że podejrzany przebywa w Hongkongu, wystąpiły o jego ekstradycję.
Według sędziego, Fricker i jego znajomy dokonali aktu wandalizmu na dobrach publicznych, co karane jest minimalną karą chłosty oraz pięcioma miesiącami pozbawienia wolności.
Surowy Singapur
Singapur nie toleruje nawet najdrobniejszych przestępstw. Nielegalne jest tam żucie gumy. Duże kary płaci się za też śmiecenie, a za przemyt narkotyków grozi kara śmierci. Poziom przestępczości w tym 5-milionowym kraju należy w związku z tym do jednych z najniższych na świecie.
Sąd w Singapurze skazał na trzy uderzenia kijem rattanowym i pięć miesięcy więzienia Szwajcara, który przyznał się do namalowania w połowie maja graffiti na dwóch wagonach pociągu podmiejskiego.
32-letni Oliver Fricker, który od dwóch lat pracuje w Singapurze jako informatyk, w połowie maja przecinając ogrodzenie wkradł się w towarzystwie pewnego Brytyjczyka na teren zajezdni pociągu podmiejskiego. Na dwóch wagonach namalował graffiti i umieścił napis "McKoy Banos". Jest to podpis znanego w świecie wielbicieli graffiti duetu. Nie wiadomo jednak, czy Szwajcar i jego znajomy rzeczywiście są tymi popularnymi artystami, czy tylko podszywają się pod duet.
Brytyjczyk, który w Singapurze przebywał tylko trzy dni, nie został dotychczas schwytany. Władze Singapuru, które podejrzewają, że podejrzany przebywa w Hongkongu, wystąpiły o jego ekstradycję.
Według sędziego, Fricker i jego znajomy dokonali aktu wandalizmu na dobrach publicznych, co karane jest minimalną chłostą oraz pięcioma miesiącami pozbawienia wolności.
Singapur nie toleruje nawet najdrobniejszych przestępstw. Nielegalne jest tam żucie gumy, duże kary płaci się za śmiecenie, a za przemyt narkotyków grozi kara śmierci. Poziom przestępczości w tym 5-milionowym kraju należy do jednych z najniższych na świecie.
źródło: PAP
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum