Wysłany: 23-05-2010, 16:53 Ochrona przed emeryturą
Proszę o informacje jaka ochrona przysługuje pracownikowi na cztery lata przed emeryturą.Przywilej chroni tylko przed zwolnieniem,czy np. przd przeniesieniem do pracy do innej miejscowości?
Jeśli ktoś był uprawniony do odejścia na emeryturę w wieku 60 lat ( pracując przed odejściem na kolei państwowej lub samorządowej) a pracuje nadal, to nie jest już chroniony i nie będzie. Błędnie rozumują to ci, którzy twierdzą, że byli chronieni między 56 a 60 r.z. (4 lata) a od 62 r.z. znowu będą chronieni do osiągnięcia 65 r.z.
To zależy kto z kim a właściwie z jakim podmiotem ma podpisaną umowę. Jeśli pracownik ma podpisaną umowę na której są podpisy i pieczątki członków zarządu PR (a wiem, że tacy są w Katowicach i nie są to menadżerowie), to nic im nie grozi poza co najwyżej przeniesieniem do Poznania lub Warszawy. Jeśli natomiast pracownik ma umowę o pracę na której jest podpis i pieczątka dyrektora zakładu (ewent. zastępcy), to zostanie zwolniony.
To zależy kto z kim a właściwie z jakim podmiotem ma podpisaną umowę. Jeśli pracownik ma podpisaną umowę na której są podpisy i pieczątki członków zarządu PR (a wiem, że tacy są w Katowicach i nie są to menadżerowie), to nic im nie grozi poza co najwyżej przeniesieniem do Poznania lub Warszawy. Jeśli natomiast pracownik ma umowę o pracę na której jest podpis i pieczątka dyrektora zakładu (ewent. zastępcy), to zostanie zwolniony.
Właśnie wczoraj byłem u prawnika PIP-u i powiedział mi to samo. Jeżeli na angażu jest stempel dyrektora Śl.ZPR to człowiek może pożegnać się z ochroną, w innym przypadku ma szansę. I wszystkim zwalnianym przysługuje odprawa w zależności od stażu pracy. P. dyrektor ze swej strony obiecała jeszcze dodatkowo wynagrodzenie za jeden miesiąc. Zastanawiam się tylko jak to będzie, wszak po 1.01.2013. nie ma dla nas pracy a półroczny okres wypowiedzenia zaczął się z dniem 1.07.2012. Wypowiedzeń jeszcze nie wręczali. Czyżby miałoby coś się zmienić?
Zastanawiam się tylko jak to będzie, wszak po 1.01.2013. nie ma dla nas pracy a półroczny okres wypowiedzenia zaczął się z dniem 1.07.2012. Wypowiedzeń jeszcze nie wręczali. Czyżby miałoby coś się zmienić?
Kodeks pracy przewiduje max 3-miesięczny okres wypowiedzenia umowy o pracę.
Jeśli zakład pracy ulega likwidacji to nie ma okresu wypowiedzenia i nie wręcza się wypowiedzeń.
_________________ "Kobiety kochają zwyciężonych, ale zdradzają ich ze zwycięzcami." - T. Williams
Nic nie zwalnia pracodawcy od wypowiedzenie umowy o pracę w przypadku likwidacji firmy a więc Sunny nie wprowadzaj ludzi w maliny. Jak będą doradzać im w taki sposób inni a nie daj Bóg niedoszkoleni zwiąchole to cieniutko Ich widzę.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Art. 41. § 1. W razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, nie stosuje się przepisów art. 38, 39 i 41, ani przepisów szczególnych dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę.
§ 2. W razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy może być rozwiązana przez każdą ze stron za dwutygodniowym wypowiedzeniem.
No fakt. Czyli nie należy oczekiwać że w najbliższym czasie dostaniemy wypowiedzenia. Szkoda, bo można by było szukać już nowej pracy przez pośredniaka. Może dostanę świstek że zakład jest w trakcie likwidacji i coś się załatwi w pośredniaku...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum