Fajnie teraz my niezrzeszeni w związkach zawodowych poliżemy dupy przełożonym a te związkowe betony niech walczą. Ja i tak dostane więcej jak oni postrajkują. Lepiej być pasożytem napierdzielać na te obleśne betony związkowe. Fajne będzie pracować na kodeksie bez przywilejów wynikających z ZUZP. Fajnie też będzie jak zarząd PR wypowie członkostwo w ZPK i przestanie nas obowiązywać PUZP. A te gamonie dopiero robiły referendum a ja im dowaliłem, bo razem z kolegami ich olałem niech maja i tak poprzyklejali się do swoich stołków. Precz ze związkami z zakładów .... i z księżmi z kościołów. My na tym forum swoim ciętym językiem napierdzielającym w betony związkowe tak dowalimy zarządowi PR i on sie tak przestraszy, że na pewno spełni nasze wszystkie żądania
Piotr33 masz absolutną rację..... ale do tego potrzebne są czyny nie słowa... poki kolej rozbita póty mogą sobie robić samowolkę... Dopiero planowany strajk genralny jeśli wogóle do niego dojdzie może pokazać naszą siłę bądź nasza bezradność... od taki mały test jak to jest z nami kolejarzami.... jesteśmy kolegami czy wrogami...
Fajne będzie pracować na kodeksie bez przywilejów wynikających z ZUZP.
90 procent czynnych zawodowo Polaków pracuje najemnie tylko w oparciu o Kodeks pracy. Bez żadnych ZUZP-ów, PUZP-ów itp. Za dodatkowe przywileje dla kolejarzy i dla innych grup zawodowych (górnicy, policjanci itd.) płacą podatnicy, m.in. ja. Nikt mnie nie pyta czy swoją ciężką pracą chcę również utrzymywać chmarę uprzywilejowanych pasożytów. Bo każdy wcześniejszy emeryt, a znam już 35-letnich emerytów, to pasożyt żyjący na koszt innych.
Nie stać nas na przywileje dla wybrańców. Jesteśmy krajem na dorobku, a koszty pracy są już tak wyśrubowane, że aby czegoś się w życiu dorobić należy pracować w szarej strefie.
Nie chce mi się wgłębiać w ten ZUZP, więc nie wiem jakie dodatkowe przywileje utracą kolejarze z PR. Zastanówcie się tylko czy waszą spółkę stać na ponadkodeksowe bonusy dla 16-tysięcznej załogi. Może się bowiem okazać, że nadmierne żądania związków zawodowych doprowadzą firmę do finansowej zapaści i w konsekwencji do upadku. A to oznacza utratę miejsca pracy i źródła dochodów. W ten sposób związki zawodowe wykończyły już w Polsce wiele firm, dużych i małych. Jak widać nikogo niczego to nie nauczyło...
PS.
Radzę nie denerwować marszałków - właścicieli PR. Wielu z nich wykorzysta każdy pretekst, żeby pozbyć się PR ze swojego regionu. Niektórzy dążą nawet do rozpadu spółki. Samorządy nie będą wiecznie ładować coraz więcej i więcej pieniędzy w czarną dziurę jaką są PR, tylko po to, żeby zaspokoić żądania związkowców. Marszałkowie prędzej wpędzą własną nieefektywną spółkę do grobu i poszukają alternatywy dla zapewnienia funkcjonowania kolejowych przewozów regionalnych. Nie zdziwię się jak najbliższy przetarg w Kujawsko-Pomorskiem wygra Arriva, czyli de facto Deutsche Bahn. PR Bydgoszcz będzie można zaorać.
To zadanie dla rządzących. Jak do tej pory żadna ekipa nie zajęła się tym. A głupi ludzie chodzą na wybory i głosują, pytam się po co ...
Cytat:
Nie chce mi się wgłębiać w ten ZUZP, więc nie wiem jakie dodatkowe przywileje utracą kolejarze z PR.
1. Utracą nagrody jubileuszowe wynikające z PUZP po 15 latach pracy - jedna pensja zasadnicza licona bez stażowego, premii, godzin świątechnych i nocnych itp. 20-dwie takie pensje, 25-3, 30-4 itd. Wyobraźcie sobie ile otrzybują betonowi dyrektorzy, ile kosztują podatników.
2. Oprócz tego pracownicy utracą deputat węglowy.
3. PR nie opłaci się wzajemne respektowanie ulg kolejarskich na przejazdy ponieważ to pracownicy PKP, których jest kilkakrotnie więcej codziennie korzystają z dojazdów do pracy pociągami PR. Natomiast z pociągów IC pracownicy PR korzystają na ogół tylko w urlopie.
Megalomania Viktorii i Torreadora jest imponująca. Oboje finansują kolejarzy ze swoich podatków. Och dzięki łaskawcy, że żywicie tych nierobów kolejarzy. Ja myślałem, że kolejarze dostają zapłatę za swoją pracę w dzień i w nocy, w świątek i w piątek, w skwar i we mgle a tu się okazuje, że tao Viktoria i Torreador i im podobni muszą na nich płacić ze swoich podatków. Feee paskudy kolejarskie pasożyty jak by was nie było to jak dobrze by się żyło tym, co płacą na was. A ja głupi myślałem, że z podatków powinny iść pieniądze na infrastrukturę kolejową tak jak idą na drogową. Że te pieniądze powinny rekompensować koszty różnych ulg przejazdowych i różnicę między kosztami prowadzenia pociągu a wpływami z biletów. A tu się okazuje, że te burżuje kolejarze, którzy z grupy mają 1000-1400 złotych przeżerają pieniądze podatników. A i jeszcze tym darmozjadom związkowym chce się strajkować, bo pociągi nieskomunikowane, bo kasy zamykane, bo podróżny, który kupił bilet okazuje się, że jadąc innym pociągiem ma nieważny, bo pociągi jadą 5 minut jeden za drugim, bo ściąga się haracze od spółek na spłatę długu PKP S.A., bo kiedyś restrukturyzując PP PKP płaciły nawet świadczenia przedemerytalne a teraz tym spółkom karze się konkurować z niemieckimi spółkami, które dostają pomoc publiczną. Te barany związkowe chcą strajkować, bo na kolej poprzyjmowano ludzi, którzy pojęcia nie mają o kolei, nie wiedzą, że głupi kolejarze przez 100 lat ustawiali na zimę płotki żeby ich nie zawiewało, że co pół godziny jechał luzem z podniesionym specjalnym stalowym pantografem elektrowóz, żeby oczyścić z lodu sieć trakcyjną, paczcie, jakie te kolejarze to głupki byli, teraz pociągi z ludźmi stoją na CMK po 8 godzin i jest git. To przez tych paskudnych zwiącholi, na których ze swoich podatków musi płacić Viktoria i Torreador z Warszawy do Gdyni jedzie się 8 godzin, bo prace modernizacyjne trwają już od 3 lat po 6 godzin na dobę i końca nie widać a polskie maszyny do kompleksowego układania torów pracują w Niemczech, Szwajcarii i we Francji. To przez tych zwiącholi pociągi śmierdzące, stare wagony jadące z ludźmi średnio 40 km/h.
Precz ze zwiącholami dobrze, że pokazaliśmy im tylną część ciała w referendum. Jak nam będzie fajnie bez Układu zbiorowego w PR. Te głupki w całej Europie mają układy zbiorowe a my im pokarzemy jak fajnie jest pracować w kategoriach białych murzynów. Trzeba budować kadry menażerskie a my robolki na najniższą krajową. Już się cieszę, że chociaż zwiącholi wywalą z zakładów, darmozjadów jednych. Szkoda mi tylko tego, że jak te głupki coś wywalczyli to ja też dostawałem nawet więcej od nich.
3. PR nie opłaci się wzajemne respektowanie ulg kolejarskich na przejazdy ponieważ to pracownicy PKP, których jest kilkakrotnie więcej codziennie korzystają z dojazdów do pracy pociągami PR. Natomiast z pociągów IC pracownicy PR korzystają na ogół tylko w urlopie.
To prawda i utrata zniżek najbardziej dotknie towarzystwo z PKP.
Cytat:
Ja myślałem, że kolejarze dostają zapłatę za swoją pracę w dzień i w nocy, w świątek i w piątek, w skwar i we mgle a tu się okazuje, że tao Viktoria i Torreador i im podobni muszą na nich płacić ze swoich podatków.
A Ja myślałem, że na tym forum są ludzie, którzy potrafią liczyć.Przychody z pracy kolejarzy są za małe by chociaż zrównoważyć koszty, czy tą oczywistą prawdę jesteś wstanie zrozumieć? Zatem w tym wypadku każdy z nas finansuje również tą całą zgraję nierobów zwanych związkowcami.
z tego wynika że najlepiej pracujmy za darmo (1000 zł) niech nam wszystko zabiorą... Ciekawe czy Viktorria chciałabyś tak pracować... Co dzien na inną godzinę raz w dzien raz w nocy raz w piatek raz w niedziele raz w Boże Narodzenie. Jeśli chcą zabrać owe przywileje ok... ale niech dadzą nam godnie zarobić... Jeszcze trochę dojdzie do takiej sytuacji że kasjerka w biedronce będzie zarabiać więcej niż kolejarz... Krzywdę oni robią tylko nam na dole... bo taki prezez, naczelnik... czy mu zabiorą 500 zł czy nie to on tego nie odczuje przy jego dochodzie... jesli chcą zabierać niech zabiorą z góry... Doł najwiecej pracuje na tych wszystkich w biurach i jak przychodzi co do czego to najbardziej cierpi... każdy sobie myśli a tam bycie konduktorem fajna fucha... idzie sprawdzi sobie bilety posiedzi zapłacą mu... Nic bardziej mylnego... 3/4 osób sobie nie zdaje sprawy ile taki "głupi" konduktor ma na głowie i za jakie pieniądze... Budowa wagony, zasady prowadzenia ruchu, zasady odprawy podróznych.... a już nie wspomne o szrpaninie z ludzmi bo przecież to jest dziecko i chodzi do szkoły... widać ze chodzi wiec po co legitymacja... i to wszystko za 1800 zł.... zabiorą dodatki bedzie za 1300... Obowiązki rosną... pensja maleje... No ale racja po co utrzymywać pasożytów niech pociągi same jezdzą zawsze to 1300 zł do przodu... będzie wiecej pociągów bo marszałkowie nie beda musieli tylu pasożytów utrzymywac...
P.S. zniżki zniżkami a i tak teraz gro kolejarzy nie wykupuje biletów... jeszcze jak był sieciowy miesieczny za 12 zł to można było wykupić... ale teraz 10 społek - 10 biletów... i 50 zł trzeba wydać na miesiąc... ktoś sobie pomyśli małe pieniądze bo zwykli smiertelnicy płacą po 300 zł. Tyle że chyba posiadanie przywileju możliwości zakupu biletu za 12 zł na wszystkie uruchamiane pociągi wszystkich społek chyba nie jest tak wielkim pasożytnictwem... Prawda jest taka że lokolnie my kolejarze znamy się a co za tym idzie można się domyśleć...
Pracowałam w PKP PLK przez kilka lat. Miałam kolejarskie przywileje, PUZP i ZUZP. Na rękę brałam 1300-1500 zł. W końcu powiedziałam sobie "Dość! Pieprzę takie przywileje i głodowe zarobki!". Kopnęłam kolej w dupę. Teraz pracuję w innej firmie. Moje interesy chroni tylko Kodeks pracy. Zarabiam dwa razy więcej niż zarabiałam w PKP mając kolejarskie przywileje.
Te wszystkie PUZP-y i ZUZP-y to związkowa ściema! Na pewno nie służą szeregowym kolejarzom. Najwięcej korzyści czerpie biurwa i kadra kierownicza oraz etatowi związkowcy.
Co z tego ma szeregowy kolejarz? Deputat węglowy w wysokości 164 zł brutto. Na rękę ok. 100 zł. Osiem dni urlopu dodatkowego za pracę w turnusie. Dodatek za pracę w niedzielę i święta. Nagrodę jubileuszową już po 15 latach pracy na kolei. I to wszystko!
Niewiele tego jest. Deputat węglowy należy zlikwidować, bo to pozostałość po komunie i włączyć do wynagrodzenia zasadniczego. Nagrody jubileuszowe też do likwidacji, bo człowiek nie pracuje dla nagród tylko dla pieniędzy. Zresztą na jubileuszówkach najlepiej wychodzą najwięcej zarabiający (biurwa, kadra kierownicza i etatowi związkowcy), szeregowy kolejarz dostaje grosze.
Urlop dodatkowy w wymiarze 8 dni to społeczna niesprawiedliwość. Jest wiele grup zawodowych zapieprzających o wiele bardziej od kolejarzy (np. robotnicy budowlani, zawodowi kierowcy), które mają tylko urlop kodeksowy.
Kolej to ostatni bastion komuny w Polsce. Pora wreszcie z tym skończyć! Przewozy Regionalne nie wypracowują żadnych zysków, a wręcz przeciwnie - generują gigantyczne straty. Społeczeństwo łoży na PR w formie samorządowych dotacji, więc żądania kolejarzy są co najmniej nie na miejscu. Co kolejarze dają w zamian społeczeństwu? Nic!
Jak komuś praca w PR nie odpowiada, nie pasują mu zarobki to niech po prostu się zwolni i poszuka sobie lepszej pracy. Przecież nikt nikogo na siłę w PR nie trzyma. I proszę mi tu nie wyjeżdżać z demagogicznymi tekstami, że gdzie ci udzie znajdą pracę itp. A co mnie to obchodzi? Jak ktoś jest życiowym nieudacznikiem, nie kształcił się i całe życie wegetował pracując za grosze na PKP to jest to wyłącznie jego problem, a nie pracodawcy, właściciela spółki czy podatników łożących na PR. Zakład pracy nie to socjalna ochronka!
Na koniec dodam, że kolejarz powinien zarabiać godziwie. Tak samo jak każda inna osoba pracująca w tym kraju. Jak dla mnie to kolejarze z PR mogą mieć darmowe bilety na swoje pociągi. Ale nie zgadzam się, żeby kolejarze z PKP też mieli ulgi na pociągi PR. Bo z jakiej racji? Spółki kolejowe za darmo powinny wozić tylko swoich pracowników, ewentualnie innych spółek pasażerskich (KM, KD, PKP IC itp.) też, ale na zasadzie wzajemności. Natomiast reszta kolejarzy z PKP SA, PLK, PKP Energetyki, PKP Cargo itp., którzy PR-om nie dają nic w zamian powinni być traktowani jak każdy normalny pasażer.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 12-06-2010, 11:43, w całości zmieniany 1 raz
3/4 osób sobie nie zdaje sprawy ile taki "głupi" konduktor ma na głowie i za jakie pieniądze...
Tak i dodaj do tego tzw. "napiwki" od podróznych. Wszyscy konduktorzy narzekają ale ja wiem co ich tak trzyma w tej pracy, szczególnie tych z wykształceniem wyższym.
Czas na rotację w drużynach konduktorskich. Kleptomanów trzeba usunąć z kolei.
Nie ma ludzi nie zastąpionych.
Cytat:
Doł najwiecej pracuje na tych wszystkich w biurach i jak przychodzi co do czego to najbardziej cierpi...
A ci wszycy w biurach pracują za ciebie ponieważ w prywatnej firmie takich pospolitych ludzików zatrudnia się na samozatrudnieniu tak jak np. kurierów. Wtedy byś musiał zapłacić za rozliczanie podatków i ubezpieczeń typu ZUS itd. itp. Po kilku latach zestarzałbyś się i współpraca z tobą nie zostałaby przedłużona. Ty widzisz tych tylko z biura, którzy tak naprawdę zarabiają o 50% mniej niż ty konduktor. Nie widzisz natomiast watahy dyrektorów biur (zamiast nich powinni być tylko kierownicy) i zbędnych naczelników. Pracownik biurowy nie zarobi na nadgodzinach jak robotnik kolejowy. Nie ma super zapłacone za sobotę i niedzielę. Nie ma dodatkowych kilku dni urlopu rocznie (8?) za pracę w nocy.
Nagrodę jubileuszową już po 15 latach pracy na kolei. I to wszystko!
Noema, w innych grupach zawodowych nagrody jubileuszowe nadal obowiązują, jak np. nauczyciele, górnicy, hutnicy i wiele wiele innych zawodów.
I nagle uważasz, że przy śmiesznych zarobkach w tak ciężkiej pracy jakim niewątpliwie jest zawód kolejarz, nagle należy i taki przywilej zabrać .
Cytat:
Deputat węglowy należy zlikwidować, bo to pozostałość po komunie i włączyć do wynagrodzenia zasadniczego.
Noema, tą propozycję już dawno mówiło się w Spółce PR. Ale odzew przemilczę. Poniekąd trzeba w tym winić także związki zawodowe - przyznam się bez bicia .
Tak więc główne federacje związków zawodowych - do dzieła, dopóki jest jeszcze taka możliwość
I nagle uważasz, że przy śmiesznych zarobkach w tak ciężkiej pracy jakim niewątpliwie jest zawód kolejarz
To jest demagogia! Zawód kolejarz? Nie ma takiego zawodu! Na kolei są grupy zawodowe. Jedni zapieprzają, inni obijają się w biurach.
Ciężką fizyczną pracę na kolei mają pracownicy torowi, energetycy na pociągach sieciowych, mechanicy i monterzy taboru, osoby sprzątające wagony.
Pracę uciążliwą mają maszyniści i konduktorzy.
Dyżurni ruchu, dyspozytorzy i kasjerzy siedzą na dupie i raczej się nie przemęczają, choć ich praca jest odpowiedzialna.
Biurwa - wiadomo. Parzenie kawy, przewracanie papierków, wychodzenie na dymka.
Rzecznicy prasowi, których na kolei jest jak psów (ma ich nie tylko każda spółka, ale nawet każdy zakład), kłapią tylko ozorem, zazwyczaj od rzeczy.
Tak więc nie mów nam, że praca kolejarza jest ciężka. Bo biuralista to też kolejarz, a on się obija. A przywileje mają wszyscy kolejarze, bez względu na rodzaj i uciążliwość wykonywanej pracy!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 12-06-2010, 12:47, w całości zmieniany 1 raz
Chętnie się zwolnię, jak dostanę odprawę i zachętę taką, jak np. w Grupie PGE, gdzie zachęta jest na poziomie 100.000 zł.
I NIE MA CHĘTNYCH.
O czymś to świadczy. I nikt nie krzyczy, że prąd za drogi. Ale na kolej, owszem. Ponarzekać można.
PS. Odnoszę wrażenie, że kolejarze stanowią malutki procent forumowiczów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum