W ramach I korekty rozkładu jazdy 2009/10 spółka Przewozy Regionalne wprowadza zmiany w kursowaniu pociągów. W większości korekta dotyczyć będzie kilkunastominutowych zmian godzin kursowania, znacznie poważniejszą zmianę przewoźnik samorządowy wprowadził dla pociągu WIDAWA Wrocław- Łódź Kaliska, który będzie wyjeżdżał o ponad 4 godziny później. Poniżej zamieszczamy listę zmian:
poc. 6122/3 „Widawa” Wrocław - Łódź Kaliska ze stacji Wrocław będzie wyjeżdżał o 18.23 ( dotychczas 14.14), na stacjach w naszym regionie zatrzyma się: Odolanów 20.19, Ostrów Wlkp. 20.32/20.41, Nowe Skalmierzyce 20.54, Kalisz 21.01/21.01, Opatówek 21.14, Błaszki 21.28, Sieradz 21.42/21.42, Zduńska Wola 21.55/21.55, Łask 22.08/09, Kolumna 22.16, do Łodzi dotrze na 22.47
Pozostaje pogratulować sukcesu w walce o pociąg. Szkoda, że nie dali go we wszystkie dni tygodnia, ale dobre chociaż i to.
Z drugiej strony, tzn. z kierunku Łodzi też puszczono dodatkowo jeden pociąg w takich właśnie godzinach. Teraz już z każdego z 3 dużych miast oddalonych od Ostrowa o ok. 120 km da radę dojechać się do nas po godzinie 18 - 18.30.
Ja chciałbym, żeby weekendowe pociągi dojeżdżające tylko do Ostrowa były przedłużone od Kalisza. Może naświetlę trochę sytuację:
Wracam pociągiem w niedzielę 6.06 z Wrocka do Kalisza. Pociąg z Głównego na Centralny. Wsiadając na Nadodrzu już całe korytarze były przepełnione (z resztą potem tylko gorzej). W każdym bądź razie mnóstwo osób stało (mnie trafiło się świetne miejsce koło drzwi oddzielających wejście do korytarza z wejściami do przedziałów, a toaletą). Jak to nauczony propagandą niektórych naszych sąsiadów - pomyślałem sobie, oby tylko do Ostrowa. Jak tylko ludzie powysiadają i przesiądą się na inny pociąg to będzie dobrze. Okazało się jednak, że byłem w ogromnym błędzie. Nie dość, że mało kto wysiadł na stacji w Ostrowie, to jeszcze do pociągu wsiadło maksymalnie 15 osób.
Zdziwiłem się w Kaliszu. Okazało się, że wysiadała ogromna ilość podróżnych, to jeszcze peron był pełen wsiadających. Czy to jest normalne? Czy przedłużenie 3 par pociągów o 20 km na stacje na której odnotowuje się większy przepływ pasażerów jest głupie i niepoważne?
Dlaczego pociągi te mają kończyć tylko w Ostrowie? Przecież przedłużenie ich o 20 km nie bedzie wiele kosztowało, ale pozwoli na odżycie zapomnianej (niedawno jeszcze dworca, kiedy odjeżdżał od nas o 5 z minutami do Poznania) stacji, która obecnie jest jeszcze bardziej traktowana po macoszemu niż dworzec w Ostrowie.
Odpowiem Ci może prosto i brutalnie dlaczego tak się nie da. W Kaliszu nie masz miejsca gdzie te pociągi mogłyby oczekiwać na następny kurs. Możliwością byłoby zrobienie czegoś takiego, że pociąg jedzie do Kalisza tam czeka 15-20 minut i wraca jednak ja pisałem pisma do PR żeby wydłużyli skład szynobusu z Leszna do Kalisza i odpisali mi że nie będzie chętnych ze względu na umiejscowienie stacji w Kaliszu. To samo tyczy się pociągów elektrycznych. Bywa jednak, że nie zawsze tak wiele osób wysiada w Kaliszu. Z ponad dwuletnich obserwacji wiem, że taka sytuacja występuje wtedy, gdy najczęściej studenci wracają z Wrocławia czy Poznania zatem Twój pomysł byłby wtedy dobry, ale nie można proponować całotygodniowych przedłużeń.
Ale weekendowe i owszem. Poznań ma niestety klapki na oczach. Wydaje im się, że w przypadku kolei Wielkopolskie kończy się zaraz za Jarocinem.Dworzec kolejowy w Kaliszu znajduje się przecież 1,8 km od ścisłego centrum, ale koło dworca autobusowego i przystanków bus. na których zatrzymują się aż 22 linie autobusowe (średnio co 2-3 minuty). Jeżeli kilka lat temu dało się zakończyć bieg pociągu w Kaliszu to i teraz się da. Przecież żadnych torów nie zlikwidowano.
Może nie kończy się za Jarocinem bo to by była lekka przesada, ale po prostu układ torów w mieście nie pozwala lepiej wykorzystać dworca. Sam piszesz prawie 2 km to dla wielu ludzi kawał drogi i nikomu nie będzie się chciało tak wiele drogi iść. Gdyby to autobusy zatrzymywały się zaraz na przeciwko dworca to co innego, ludzie by pewnie korzystali. Nie szkodzi, że są to 22 linie może być ich z 50, ale niech będę rozsądnie rozłożone.
Kilka lat temu było to opłacalne bo ludzie korzystali, ale wtedy też autobusy 19e i M obniżyły ceny a PKP zaczęły wycofywać pociągi i dlatego teraz lepiej jest dojechać autobusem do Ostrowa i tam zaczynać podróż.
W wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzającej zagrożenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego na linii kolejowej nr 355 Ostrów Wielkopolski – Grabowno Wielkie, prezes UTK zobowiązał PKP PLK do wprowadzenia ograniczeń eksploatacyjnych na linii, zapewniających bezpieczne prowadzenie ruchu kolejowego.Decyzja podlegała natychmiastowej wykonalności.
Naruszenie przepisów polegało na eksploatowaniu przez PKP Polskie Linie Kolejowe odcinków torów oraz rozjazdów będących w złym stanie technicznym oraz eksploatowaniu linii przy nieczytelnych, niewidocznych i niekompletnych sygnałach i wskaźnikach – stosowanych w obowiązującym systemie sygnalizacji na liniach kolejowych.
Jednocześnie w dniu 23 sierpnia 2013 roku Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wszczął wobec PKP Polskie Linie Kolejowe postępowanie administracyjne w sprawie nieprawidłowości związanych z niespełnieniem warunków technicznych, których celem jest utrzymanie elementów infrastruktury kolejowej.
To na Śląsku Utek powinien zamknąć większość linii.
Nareszcie jakieś "światełko" w tunelu w działaniach UTK. Może teraz PKP PLK nie będzie robiła PR, tylko wreszcie zajmie się konkretnymi usterkami a nie bzdurami typu polityka samochodowa.
Jeżeli nic się nie zmieni, od połowy grudnia krotoszynianie mogą mieć problemy z dojazdem do Wrocławia. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego likwiduje prawie wszystkie połączenia kolejowe na trasie Krotoszyn – Wrocław.
W nowym rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie 15 grudnia tego roku, ma zabraknąć porannego kursu z Krotoszyna do Wrocławia. Pociąg wyjeżdżał z Krotoszyna codziennie od poniedziałku do piątku o 4.43. Poza tym zlikwidowane mają zostać dwa popołudniowe połączenia z Wrocławia do Krotoszyna. Jeden startował stamtąd od poniedziałku do soboty o 14.52, a drugi codziennie o 17.28. – Wszystkie pociągi relacji Krotoszyn – Wrocław zostaną zlikwidowane, wszystkie oprócz jednego, który kursuje z Poznania do Wrocławia. W tej chwili jednak kursuje on codziennie, ale od grudnia będzie jeździł tylko w piątki i niedziele - informuje rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych w Poznaniu, Norbert Wełyczko. Według niego za likwidację połączeń odpowiedzialny jest dolnośląski urząd marszałkowski. – Urząd postanowił zaprzestać finansowania tych kursów. Wielkopolski Urząd Marszałkowski byłby gotowy dokładać do tych połączeń, ale ponieważ z Krotoszyna do granicy województwa jest tylko kilka kilometrów, dofinansowanie byłoby niewielkie. Zdecydowaną większość kosztów ponosi województwo dolnośląskie, dlatego ono ma moc decyzyjną w tej sprawie – mówi rzecznik.
Mało atrakcyjne
Zastępczyni dyrektora departamentu infrastruktury w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim, Agnieszka Zakęś, twierdzi, że przyczyną likwidacji połączeń jest ich mała atrakcyjność. Jak informuje dalej, zarządca infrastruktury kolejowej, Polskie Linie Kolejowe, planuje w najbliższej przyszłości zmniejszyć dozwoloną prędkość na odcinku Grabowno Wielkie (powiat oleśnicki) - Krotoszyn, co spowoduje znaczne wydłużenie czasu jazdy. - W porównaniu do obecnego rozkładu, od połowy grudnia pociągi pojadą o około 20 minut dłużej. Oznacza to, że odcinek 46,3 km pomiędzy Grabownem Wielkim a Krotoszynem będzie pokonywany w 1h 32 min., co daje średnią prędkość zaledwie 30 km na godzinę. Natomiast czas jazdy na trasie Krotoszyn - Wrocław wyniesie około 3 godzin, a więc będzie zdecydowanie nieatrakcyjny - mówi A. Zakęś.
Tak więc urząd, biorąc pod uwagę pogorszenie się warunków infrastrukturalnych oraz, jak twierdzi dyrektor, niewielką frekwencję, zdecydował się ograniczyć połączenia.
W wyniku kontroli przeprowadzonej na linii 355 Ostrów Wielkopolski – Grabowno Wielkie prezes Urzędu Transportu Kolejowego stwierdził naruszenie przez PKP Polskie Linie Kolejowe przepisów z zakresie bezpieczeństwa.
Jednocześnie prezes Urzędu Transportu Kolejowego decyzją z 12 września nakazał zarządcy infrastruktury do 14 grudnia 2013 r., usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości dotyczących m.in. niedostatecznego stanu technicznego nawierzchni kolejowej oraz podtorza torów i rozjazdów, niedostatecznego stanu technicznego nawierzchni kolejowej i drogowej na przejazdach kolejowych, niezgodnego z wymaganym - stanem technicznym wskaźników, niedostatecznego stanu nawierzchni tj. uszkodzeń powierzchni tocznej główek szyn, uszkodzonych podkładów, nierówności i deformacji toru oraz usterek w infrastrukturze sieci trakcyjnej. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.
Łódź – Wrocław: Dwa miesiące objazdów przez Krotoszyn.
PKP PLK planują rozpocząć prace na linii 355. Spowoduje to znaczące utrudnienia w podróżowaniu z Łodzi i Ostrowa Wielkopolskiego do Wrocławia. Pociągi regionalne zostaną zastąpione autobusami, a kursy dalekobieżne z Warszawy i miast północnej Polski skierowane zostaną na otwartą linię 281.
Pasażerowie korzystający z pociągów TLK i InterCity łączących Warszawę z Wrocławiem przez Łódź już dziś muszą być przygotowani na utrudnienia związane z pracami infrastrukturalnymi. Roboty prowadzone przez PKP PLK na odcinku Łódź Kaliska – Zduńska Wola wydłużają czas przejazdu niektórych kursów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum