Wysłany: 29-06-2010, 12:25 Koleje Dolnośląskie zostaną bez dworców
Członek zarządu PKP SA, Jacek Prześluga, narzeka na kierownictwo Kolei Dolnośląskich. Jak twierdzi, spółka korzysta z dworców bez podpisania niezbędnej umowy w tej sprawie.
- Koleje Dolnośląskie ani myślą podpisać z nami umowę na korzystanie z dworców - twierdzi Prześluga. - Chodzi o kilkanaście obiektów, z których korzysta tylko ten samorządowy przewoźnik. Musimy utrzymywać te dworce, nie mając od spółki nic w zamian - podkreśla.
Jak twierdzi członek zarządu PKP SA, w razie dalszego braku podpisanego porozumienia, może nawet dojść do zamknięcia obiektów, z których korzystają KD. - Jeśli Koleje Dolnośląskie nie podpiszą z nami umowy, zamknę dworce, a przed nimi wystawię wielkie tablice z napisem dla pasażerów: "Proszę się zgłosić do marszałka" - mówi Jacek Prześluga.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Członek zarządu PKP SA, Jacek Prześluga, narzeka na kierownictwo Kolei Dolnośląskich. Jak twierdzi, spółka korzysta z dworców bez podpisania niezbędnej umowy w tej sprawie.
Z tego co wiem, KD utrzymują kasy biletowe tylko na dwóch dworcach: Wrocław Gł. (tymczasowy) i Legnica. Za wynajem tych pomieszczeń KD na pewno płacą.
Z innych dworców KD nie korzystają, za co więc mają płacić? Opłaty dworcowej jeszcze nie ma i tak szybko nie będzie.
Wynika z tego, że PKP SA żąda haraczu tylko za to, że na stacji stoi coś, co umownie nazywa się dworcem. Większość takich obiektów na Dolnym Śląsku to ruiny zabite dechami (np. Zgorzelec Miasto). Czynne dworce z jakąkolwiek obsługą pasażera (otwarte kasy, czynne WC) można policzyć na palcach.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
na linii Legnica - Kamieniec kasa istnieje tylko w Jaworzynie
na linii Kłodzko - Wałbrzych nie ma wogóle
na linii Zebrzydowa - Jelenia Góra również nie ma kasy
na linii Węgliniec - Zebrzydowa, Wrocław - Trzebnica tak samo
przez stacje Jaworzyna Śl., Kłodzko, Wałbrzych, Jelenia Góra, Węgliniec przemykają PR, KD i IC
więc w czym problem?
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Problem w tworzeniu problemów zastępczych, czyli w taki przedstawieniu przewoźników (najlepiej niezwiązanych z PKP), żeby to oni byli postrzegani jak złodzieje, a nie centrala PKP.
Ładniak: Nie jest prawdą, że uchylamy się od płacenia za dworce
- Z dużym zdziwieniem odebraliśmy stwierdzenie członka zarządu PKP SA Jacka Prześlugi informujące, że: „ Koleje Dolnośląskie ani myślą podpisać z nami umowę na korzystanie z dworców….” - mówi "Rynkowi Kolejowemu" Genowefa Ładniak, prezes Kolei Dolnośląskich.
3 dni temu pisaliśmy, że członek zarządu PKP SA, Jacek Prześluga, narzeka na kierownictwo Kolei Dolnośląskich. Podczas niedawnej konferencji na temat dworców twierdził, że spółka korzysta z dworców bez podpisania niezbędnej umowy w tej sprawie. - Koleje Dolnośląskie ani myślą podpisać z nami umowę na korzystanie z dworców - powiedział Prześluga. - Chodzi o kilkanaście obiektów, z których korzysta tylko ten samorządowy przewoźnik. Musimy utrzymywać te dworce, nie mając od spółki nic w zamian - dodał i zagroził, że w razie dalszego braku podpisanego porozumienia, może nawet dojść do zamknięcia obiektów, z których korzystają Koleje Dolnośląskie.
Oto odpowiedź na te słowa Genowefy Ładniak, prezes Kolei Dolnośląskich:
Z dużym zdziwieniem odebraliśmy stwierdzenie Członka Zarządu PKP S.A. Jacka Prześlugi informujące, że: „ Koleje Dolnośląskie ani myślą podpisać z nami umowę na korzystanie z dworców….”
W tym stwierdzeniu Pan Prezes mija się z prawdą ponieważ:
1. W dniu 7 maja 2009 r. Spółka Koleje Dolnośląskie S.A. zawarła umowę z PKP S.A. Oddział Dworce Kolejowe na korzystanie z dworców i bieżąco reguluje płatności wynikające z tej umowy. Koleje Dolnośląskie S.A. korzystają tylko z dworców w Legnicy i Wrocławiu Głównym, gdzie mają kasy biletowe.
2. Większość dworców na liniach, gdzie przewozy prowadzone są wyłącznie przez Koleje Dolnośląskie jest już dawno zamknięta i niedostępna dla podróżnych. Stan pozostałych dworców znacząco odbiega od poziomu usług świadczonych przez Koleje Dolnośląskie, wobec czego, Spółka zmuszona jest do zapewnienia obsługi klientów poza dworcami kolejowymi. Sprzedaż biletów prowadzona jest w pociągach Spółki z wykorzystaniem terminali mobilnych, bez pobierania dodatkowych dopłat za wydanie biletu. Informacje o rozkładzie jazdy umieszczane są w widocznych miejscach na peronach, w wiatach i na ścianach zewnętrznych budynków.
3. Koleje Dolnośląskie S.A. gotowe są do podjęcia rozmów w kwestii partycypowania w kosztach utrzymania wybranych dworców, o ile ich stan będzie adekwatny do poziomu świadczonych przez Spółkę usług i nie pogorszy wizerunku przewoźnika.
Do dnia dzisiejszego do Kolei Dolnośląskich nie wpłynęła żadna propozycja zawarcia umowy na korzystanie z innych dworców niż określone w zawartej już umowie. Twierdząc zatem, że Spółka uchyla się od podpisania umowy na korzystanie z dworców kolejowych Pan Prezes delikatnie mówiąc „oszczędnie gospodaruje prawdą”. Natomiast groźba zamknięcia nieczynnych dworców jest tylko szukaniem usprawiedliwienia ich obecnego stanu faktycznego i próbą skierowania odpowiedzialności za obecny stan dworców na przewoźnika.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Trzeba sobie zadać pytanie - po co te śmierdzące dworce? Za co tu płacić? Za ten smród i ruine? Bilety kupuje się u konduktora (w przypadku KD - biletera) i sprawa załatwiona. A Prześluga niech się weźmie do roboty a nie filozofuje jak to zwykle on.
Oni wszyscy są dobrzy do gadania a robić nigdy im się nie chce bo przecież nie da się . A swoją drogą to ciekaw jestem czemu PKP teraz zaczyna się uwalać na KD.. Czyżby czepianie się PRów im nie wystarczyło? KD co prawda też jest koleją samorządową ale nie zagraża PKP w żaden sposób, są tylko na Dolnym Śląsku i nie prowadzą połączeń pośpiesznych i dalekobierznych jak PR..
No chyba że chodzi o linie które KD ma przejąć i które przejeło od PKP PR a które sąsolą w oku dla PKP PLK które chce je uwalić ? Hmm.. ciekwae jaka odpowiedz będzie od PKP w sprawi tych dworców po wypowiedzi Ładniakowej .. Jak WY uważacie ?
Pani Genowefa Ładniak, prezes Kolei Dolnośląskich, na portalu Rynku Kolejowego dość efektownie odniosła się do mojej wypowiedzi poświęconej uchylaniu się od opłat za wykorzystywanie powierzchni publicznych na obszarze dworców kolejowych, użytkowanych przez jej spółkę. Zarzucając mi mijanie się z prawdą – sama „zapomina” o niewygodnych dla niej faktach - pisze Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA ds. rewitalizacji dworców kolejowych.
---
1. Koleje Dolnośląskie prowadzą przewozy pasażerskie jako jedyny przewoźnik na liniach: Wałbrzych-Kłodzko Miasto, Legnica-Kamieniec Ząbkowski i Jelenia Góra-Zebrzydowa oraz (jako jeden z kilku przewoźników) na 6 innych liniach.
2. Na trasach eksploatowanych wyłącznie przez KD znajduje się 30 dworców, w tym otwarte dla podróżnych są: Wałbrzych Główny, Głuszyca, Nowa Ruda, Ścinawka Średnia, Kłodzko Główne, Kłodzko Miasto, Legnica, Jaworzyna Śląska, Ząbkowice Śląskie, Dzierżoniów Śląski, Kamieniec Ząbkowicki i Jelenia Góra. Pozostałe dworce zmuszeni byliśmy zamknąć po ostatecznym wycofaniu się z nich przewoźników.
3. Koleje Dolnośląskie – mimo iż pasażerowie tej spółki są jedynymi użytkownikami 13 wymienionych wyżej czynnych dworców – partycypują tylko w kosztach utrzymania dworca w Legnicy. Być może dworzec w Jeleniej Górze nie jest wart poziomu Kolei Dolnośląskich, ale pasażerowie korzystają z tego dworca nader chętnie i bez wielkiego obrzydzenia. Pomijam fakt korzystania z innych dworców, na których KD są jednym z kilku operatorów; Bolesławiec, Wrocław Psie Pole, Zgorzelec – to dworce po modernizacji – albo np. Jaworzyna Śl., Kłodzko Główne, gdzie standard jest bardzo przyzwoity, czy tam również standard nie odpowiada poziomowi Pani Prezes?
4. Na większości dworców do dyspozycji pasażerów DK są nieodpłatne miejsca parkingowe. Tereny dworcowe są oświetlone. Dostęp na perony w kilku przypadkach możliwy jest wyłącznie przez obiekt dworca.
5. Koleje Dolnośląskie, korzystając łącznie z 27 dworców, wnoszą opłatę jedynie za dwa obiekty – Wrocław i Legnicę, czym zresztą chwali się Pani Prezes. Nie przeszkadza to Kolejom Dolnośląskim wywieszać tablice z rozkładami jazdy, a ich pasażerom – korzystać z tych obiektów, choćby zimą czy w czasie deszczu.
Odnosząc się z życzliwością do działań Kolei Dolnośląskich chcę publicznie postawić kilka pytań:
• Dlaczego spółka Koleje Dolnośląskie korzysta bezumownie z zasobów cudzego majątku? Czy w myśl podobnej zasady możliwe jest bezumowne (nieodpłatne) korzystanie z przewozów KD? Czym się różni własność państwowa od samorządowej, że za jedną trzeba ponosić opłatę (bilet), a za drugą (czynsz najmu) płacić nie trzeba? Państwowe = niczyje?
• Kto powinien ponieść koszty: oświetlenia dworca i terenu przydworcowego, sprzątania/odśnieżania, ogrzewania i eksploatacji toalet (mimo wszystko – są na kilku dworcach dostępne), utrzymania podjazdów i przejść podziemnych? Przewoźnik, który je wykorzystuje – czy PKP SA, dla której są to koszty nie powiązane ze źródłami przychodów?
• Czy prawdziwe jest to, co wynika ze słów Pani Prezes KD – że spółka zamierza korzystać tylko z tych dworców, gdzie działają jej kasy biletowe? A co z utrzymaniem pozostałych obiektów? Czy one nie służą obsłudze pasażera?
• Czy w strategii Kolei Dolnośląskich leży całkowite wycofanie się z obsługi pasażerów na dworcach kolejowych? Czy jest to strategia uzgodniona z samorządem województwa i samorządami lokalnymi? Czy mamy w związku z tym czuć się trwale zwolnieni z konieczności udostępniania dworców przewoźnikom i możemy szukać innych dlań zastosowań?
• Czy możemy zamknąć dostęp do wszystkich czynnych dworców i ogólnodostępnych terenów przydworcowych, z których bezumownie korzystają KD? Czy możemy wyłączyć oświetlenie? Czy możemy zdjąć tablice z informacjami o działalności przewoźnika i rozkładem jazdy – jawne świadectwa wykorzystywania dworców przez Koleje Dolnośląskie?
Informuję Panią Prezes, iż „groźba zamknięcia dworców” nie jest groźbą lecz staje się powoli realną koniecznością. Nie widząc żadnego zainteresowania ze strony przewoźnika obowiązkiem wniesienia opłat za korzystanie z naszego majątku, będziemy musieli zamknąć lub zlikwidować obiekty dworcowe, łącznie z zamknięciem terenu przydworcowego – on może przecież służyć całkiem innym celom, nie musi być na usługach przewoźników. Czy wyobraża sobie Pani Prezes zamknięcie dworców w Wałbrzychu, Dzierżoniowie, Ząbkowicach lub Kamieńcu? Bo ja sobie wyobrażam: skoro nie są potrzebne Kolejom Dolnośląskim, jedynemu dziś użytkownikowi, skoro przewoźnik nie poczuwa się do obowiązku płacenia za eksploatowane obiekty i obszary… Możemy z nich zrobić hurtownie materiałów budowlanych, oddać teren zewnętrznym najemcom, a… Koleje Dolnośląskie niech sobie jakoś radzą. To ma być ten „propasażerski” trend w przewozach kolejowych? Tego chcemy?
Rozumiem, że niechęć do wnoszenia opłat za użytkowane obiekty wynika z potrzeby ochrony „wizerunku przewoźnika” – czyż jednak nie pogarsza go fakt bezprawnego korzystania z cudzego mienia? Czy to licuje z pojęciem „poziom usług KD”?
Rozumiem też, że nie przeszkodzi Pani Prezes, gdy w trosce o dobry wizerunek dworców wywiesimy na swoich obiektach tablice z informacjami o powodach zamknięcia, a pytania pasażerów skierujemy do Urzędu Marszałkowskiego oraz zarządu Kolei Dolnośląskich. Nie mamy z czego utrzymać naszych dworców – jak się okazuje: zbędnych przewoźnikom – i może trzeba, aby o przyczynach tego stanu rzeczy zaczęli mówić wprost sami podróżni. Przed nami kampania wyborcza i to są pytania dokładnie na czasie.
Jacek Prześluga
Członek Zarządu PKP SA
ds. rewitalizacji dworców kolejowych
źródło: Jacek Prześluga / Rynek Kolejowy
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
A za co niby? Równie dobrze tych dworców może nie być. Na przykład w Kamieńcu, gdzie nadal straszy tablica "Oferujemy bezpośrednie połączenia do Krakowa, Jeleniej Góry, Warszawy i Gdyni". Zrobić z nich mieszkania, jak w Bierkowicach, albo wyburzyć w cholerę i tyle.
Czasami jeżdżę pociągami KD i jako pasażerka KD korzystam z dworca w Bolesławcu kupując bilet w kasie PR lub IC. Raz nawet skorzystałam z dworcowej toalety. Uważam, że skoro za dworzec płacą PR to powinny też płacić KD, oczywiście proporcjonalnie do ilości uruchamianych pociągów.
Obawiam się, że PR-y również nie płacą za dworce. Z resztą z jakiej racji mają płacić, skoro opłata dworcowa jest dopiero planowana (nie słyszałem, by nowe przepisy weszły już w życie), a obecnie przewoźnicy muszą płacić jedynie tzw. opłatę peronową za korzystanie z peronu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum