Mam pytanie do osób z tego regionu. Przystanek "Cygany" to jest inna nazwa dla Ocic, czy to jest całkiem inna stacja? Jeżeli inna to leży na linii 25 czy 71?
_________________ Koniec degradacji-gminy dla Chełmska Śl. i Ruszowa
Dziękuje "Ibonek" za informacje.
I mam nadzieję, że linia doczeka się elektryfikacji tuż po tym jak zrobią przynajmniej jeden tor od Skarżyska do Sandomierza.
_________________ Koniec degradacji-gminy dla Chełmska Śl. i Ruszowa
Na odcinku Rzeszów-Stalowa Wola Rozwadów szynobusy spóźniają się codziennie. - Czy jeżdżą tylko po to, by wozić maszynistów i konduktorów? - pytają zdenerwowani pasażerowie kolei.
- Jest gorzej niż w PRL. Wtedy to przynajmniej ludzi przeprosili, ukarali winnych. A teraz kolejarze tylko wzruszają ramionami - oburza się pan Adam z Kolbuszowej.
W środę jego żona z dzieckiem w słońcu stała aż 70 minut na dworcu w Kolbuszowej, czekając na szynobus, który miał ich zawieźć do Rzeszowa. Planowano miał przyjechać o 10.51, a do Kolbuszowej dotarł dopiero po 12.
- Szynobusy spóźniają się co najmniej od końca maja, kiedy jechałem jednym z nich pierwszy raz. Potem jechałem jeszcze kilka razy. I zawsze były one opóźnione o około 30 minut. To więcej niż trwa podróż z Kolbuszowej do Rzeszowa! Za pierwszym razem, gdy zadzwoniłem do kolejarzy, to mi powiedzieli, że winna jest sygnalizacja. Zaproponowałem, by przesunąć godziny odjazdów i przyjazdów szynobusów. Usłyszałem, że to niemożliwe - opowiada pan Adam.
Zadzwonił do kolei także w środę, gdy jego żona musiała ponad godzinę prażyć się z dzieckiem na słońcu. Tym razem usłyszałem, że opóźnienia są spowodowane tym, że na odcinku Dęba Rozalin - Stalowa Wola Rozwadów (około 50 km) jeździ zastępcza komunikacja autobusowa. Zapytałem, czy nie można obliczyć długości tej drogi i rozpisać poprawne godziny odjazdów na przystankach. Jaką odpowiedź dostałem? "Nie" - mówi mieszkaniec Kolbuszowej.
Nie tylko on nam wspomina o kłopotach na trasie Rzeszów - Stalowa Wola Rozwadów. Skarżą się też inni pasażerowie. - Można odnieść wrażenie, że te szynobusy jeżdżą tylko po to, by wozić maszynistów i konduktorów. I wyjeżdżają wtedy, kiedy oni wstaną z łóżka. Czy po to szynobusy kupowano? - pytają pasażerowie.
Na wspomnianej trasie jeżdżą szynobusy należące do Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Rzeszowie. Marta Bereś, szefowa marketingu w tym zakładzie, przyznaje, że szynobusy się notorycznie spóźniają. Twierdzi, że to skutek trwającego remontu torów w Dębie Rozalin. Gdy pasażerowie jadą np. z Rzeszowa, a chcą dotrzeć do Stalowej Woli, w tej miejscowości, muszą się przesiąść do autobusu. Kłopot w tym, że to właśnie ten autobus spóźnia się codziennie.
- To fakt. Jazda autobusem okazała się wolniejsza niż wcześniej sądziliśmy, mimo że nie zatrzymuje się w trzech miejscowościach, na których staje normalnie szynobus - wyjaśnia Bereś.
Ale to nie wszystko. Nawet na odcinku Rzeszów - Dęba Rozalin szynobusy wloką się niemiłosiernie. Kolejarze potwierdzają, że to efekt awarii sygnalizacji świetlnej. - Ona nie działa, a jak szynobus do niej się zbliża, jest zmuszony jechać tylko 15 km/h - tłumaczy kłopoty Bereś. Ale nie wie, kiedy awaria zostanie usunięta, bo za to odpowiada już inna spółka kolejowa - Polskie Linie Kolejowe.
Kolejarze obiecują, że od poniedziałku powinno być lepiej. Na trasę Dęba Rozalin - Stalowa Wola będzie dostawiony trzeci autobus. Ale rozwiązanie tylko do końca lipca. Od początku sierpnia cały odcinek Rzeszów - Stalowa Wola Rozwadów zostaje zamknięty na miesiąc. - Bo wtedy rusza modernizacja torowisk w Głogowie Małopolskim. Przez miesiąc z Rzeszowa do Stalowej Woli będą jeździły tylko autobusy - mówi Bereś.
to jest kolejny po Zgorzelcu przykład modernizacji "bez głowy",aby tylko zrobić,odstawić chałę i szajs. Zrobiono remont (niepełny) torów a nie zrobiono druta,co nie kosztowało milardów bo już za Nową Dębą drut jest. Wtedy tą linią jeździłoby więcej pociągów bo możnaby puścić kibel do Stalowej, bez konieczności patrzenia na defektujące szynobusy których jest mało.
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
Jechałem tą linią jakiś czas temu. Jeszcze bez autobusu pociąg i tak spóźnił się ponad 20 minut. Zamontowany jest tam nowiutki system sygnalizacji Bombardiera, aż dziw, że mówią 'awaria'. Szynobus faktycznie zwalnia na przejazdach i trąbi. Mimo to co najmniej 2 samochody przejechały tuż przed jadącym pociągiem. Ludzie na tej linii chyba przyzwyczaili się do niskiego natężenia ruchu i zapamiętali jedynie powolne towarowa, "przed którymi zawsze zdążą przejechać". Masakra!
Bardzo szkoda bo jest tam możliwość rozpędzenia się do niezłej prędkości i skład rzeczywiście się rozpędza jadąc szybciej niż samochody obok na drodze Rzeszów-Warszawa (co się nieczęsto zdarza w skali kraju). Co z tego jednak, skoro co chwilę hamuje do 15km/h. Gdyby jechał chociaż 100 km/h do samej Kolbuszowej to nikt nie korzystałby z autobusów, a nawet prywatnych samochodów (ta trasa wąska i zatłoczona).
Na trasie Rzeszów - Ocice muszą zwalniać do 10 km/godz
Ponad 178 mln zł kosztował remont linii kolejowej z Rzeszowa do Ocic. Po nowych torach pociągi miały mknąć z prędkości a 100 km/godz. Niestety, od kilku miesięcy nie jeżdżą w ogóle. Za kilka dni ruch zostanie wznowiony, ale szynobusy będą jeździły powoli...
Pociągi na trasie Rzeszów - Kolbuszowa - Tarnobrzeg - Stalowa Wola zaczęły jeździć w grudniu 2009 r. Nowe połączenie szybko zdobyło pasażerów. Konkurencyjny czas przejazdu oraz wprowadzona od stycznia oferta specjalna "Połączenie w dobrej cenie" powodowały stały wzrost zainteresowania przejazdami koleją. Szynobus odjeżdżający z Rzeszowa o godz. 14.35 był często zapełniony do ostatniego miejsca.
W czerwcu rozpoczęto remont stacji w Ocicach i skrócono trasę. Pociągi z Rzeszowa jeździły już tylko do Nowej Dęby. W lipcu rozpoczęto przebudowę stacji w Głogowie Małopolskim pociągi zastąpiono autobusami.
- Zakończono prace w Głogowie i w sobotę 25 września linia zostanie udostępniona do ruchu - informuje Marek Małacha, zastępcza dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Rzeszowie. - Będą jednak na niej ograniczenia prędkości.
Problemem jest źle działający system samoczynnej sygnalizacji przejazdowej (SSP). Ma on przed przejazdem pociągu automatycznie włączać sygnalizację i zamykać rogatki na przejazdach kolejowych. Jednak często nie załączały się sygnalizatory pulsujące czerwonym światłem i nie opuszczały się szlabany, albo nie podnosiły się one po przejeździe pociągu i blokowały ruch. Kolej wciąż nie poradziła sobie z tym problemem. Dlatego przed każdym przejazdem szynobus musi zwalniać do około 10 km/godz, by uniknąć zderzenia z samochodem, gdyby automatyczna sygnalizacja nie zadziałała.
W krakowskim oddziale PKP PLK poinformowano nas, że trwają rozmowy z firmą Bombardier, która wyprodukowała i zainstalowała SSP na linii Rzeszów - Ocice. Nikt nie wie jednak, kiedy system będzie sprawny i pociągi będą mogły z normalną prędkością jeździć po torach, które wyremontowano tak dużym kosztem.
załamka jest z tej linii ostatnio raz szynobus, a ostatnio notorycznie podstawiana komunikacja zastępcza... stabilność linii jest gówniana, gdyby nie cena ta relacja straciła by 90% klientów..
żenada.
Czyżby mściły się braki taborowe?
Ostatnimi czasy RESOVIA notorycznie na SA135 głównie w pojedynczej trakcji, co zwłaszcza w okresie przedświątecznym wywoływało duże zdenerwowanie u pasażerów.
BTW: Wesołych Świąt!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum