Wysłany: 30-07-2010, 19:31 Pociąg połączy Gorzów ze stolicą
Już wiemy na pewno. Od 12 grudnia z Gorzowa do Warszawy pojedziemy pociągiem spółki Intercity. Nie wiadomo natomiast, czy uda się przywrócić inne dalekobieżne połączenia.
Od 12 grudnia z Gorzowa do Warszawy pojedziemy pociągiem spółki Intercity
- Jeśli tylko Przewozy Regionalne wycofają z tej linii swój pociąg, wówczas wraz z nowym rozkładem jazdy od 12 grudnia powróci na tę linię połączenie Tanie Linie Kolejowe spółki PKP Intercity - usłyszeliśmy od Mikołaja Karpińskiego, dyrektora biura informacji i promocji oraz rzecznika prasowego Ministerstwa Infrastruktury.
Jednak się udało
Chodzi o połączenie, które kilka tygodni temu zniknęło z rozkładu jazdy. Najpierw więc na polecenie Urzędu Marszałkowskiego specjalny pociąg do Warszawy uruchomiły Przewozy Regionalne. A ostatnio do walki o przywrócenie utraconego połączenia do walki ruszyli lubuscy parlamentarzyści z obu części województwa. Napisaliśmy o tym we wczorajszej "GL” w artykule "Posłowie walczą o pociąg, który niedawno zniknął”.
Kilka dni temu grupa lubuskich posłów spotkała się z Juliuszem Engelhardtem, wiceministrem infrastruktury. Zdeklarował on publicznie, że połączenie do stolicy pociągami Intercity wróci w grudniu. Pomylił się tylko co do dokładnej daty. Wiceminister obiecał, że stanie się to od 1 grudnia, a w rzeczywistości nastąpi to 12 grudnia, kiedy w życie wejdzie nowy rozkład jazdy.
Zapytaliśmy w Intercity, czy może znane są już szczegóły tych połączeń. Z biura prasowego spółki dostaliśmy odpowiedź, że na razie jest jeszcze za wcześnie na takie informacje, bo właśnie powstaje nowy rozkład. Szczegóły będą znane za kilka miesięcy.
Natomiast z decyzji ministerstwa infrastruktury bardzo zadowolony jest Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze. - Głównym celem wprowadzenia pociągu spółki Interregio przez zarząd województwa było uzupełnienie luki powstałej po zlikwidowaniu tego połączenia, tak aby Gorzowianie mieli możliwość bezpośredniego dojazdu do Warszawy - tłumaczy Tomasz Hałas, członek zarządu województwa. Deklaruje też, że jeśli uda się przywrócić połączenie Intecity, to wtedy pociąg Interregio zostanie zlikwidowany.
Powalczą o inne
Niezależnie od tej decyzji lubuscy posłowie nadal mają się zamiar spotkać w sprawie połączeń z marszałkiem Marcinem Jabłońskim. - Chcemy rozmawiać o lepszym skomunikowaniu gorzowskich połączeń na stacji Krzyż z pociągami dalekobieżnymi jadącymi w głąb kraju. Tak aby podróżni z Gorzowa nie musieli czekać na nie po półtorej godziny i dłużej - zapowiadają parlamentarzyści.
Jeszcze w tym roku mają się też pojawić dwa dodatkowe szynobusy na linii Kostrzyn - Krzyż z możliwością wydłużenia linii do Poznania. - W sierpniu ogłaszamy przetarg i jeśli nic się nie stanie, to jeszcze w tym roku pojawią się na torach - mówi Grzegorz Dwojak, dyrektor lubuskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
- Nareszcie jakieś pozytywne informacje. Do tej pory nikt się nie martwił o pociągi - mówi Agnieszka Alberska, często korzystająca z linii kolejowych. A Maciek Łukasiewicz dodaje, że jednak przydałby się choć jeden pociąg jadący w głąb kraju, do Wrocławia a nawet Krakowa.
A niby jakim prawem PRy mają dać się przegonić, przez łaskawy powrót PICu? Nie chciały jeździć, to niech spadają na szczaw. Dotacja uciekła? Jaka szkoda...
To już jest bezczelne posunięcie.
Najpierw prestiż nie chciał jezdzic, a teraz stawia warunki.
Wypad na swoje CMK!
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
niby dlaczego PR miałby zrezygnować z IR na odcinku Gorzów Wielkopolski - Poznań, o ile UM Woj. Lubuskiego, zapewni im nadal dofinansowanie do Krzyża, jak dotychczas
Dziś o godz. 11.00 w lubuskim Urzędzie Wojewódzkim marszałek Marcin Jabłoński spotka się z Jörgiem Vogelsängerem – Ministrem Infrastruktury i Rolnictwa Kraju Związkowego Brandenburgia. Będą rozmawiać m.in. o:
a) połączeniu bezpośrednim Berlin – Gorzów Wlkp.
- do roku 2014 (NEB)
- po roku 2014 (transgraniczny wspólny przetarg VBB i UMWL);
b) nowym połączeniu bezpośrednim między Zieloną Górą i Cottbus (wspólny przetarg);
c) poprawie połączenia kolejowego pomiędzy Berlinem a Zielona Górą;
a) połączeniu bezpośrednim Berlin – Gorzów Wlkp.
b) nowym połączeniu bezpośrednim między Zieloną Górą i Cottbus (wspólny przetarg);
c) poprawie połączenia kolejowego pomiędzy Berlinem a Zielona Górą;
d) połączeniu Berlin - Wrocław przez Forst.
Lubuskie powinno stanac na glowie by do projektu uruchomienia pociagow Kostrzyn-Gorzow-Krzyz-Poznan wlaczyc Wielkopolske i VBB tak by pociagi te kursowaly w relacji Berlin-Poznan! Realny czas jazdy pociagu przyspiesznonego na calej trasie 267 km to ok 3:25 minut. (przyklad rozkladu ponizej)
Poznań 7:30
Krzyż 8:30
Gorzów 9:20
Kostrzyn 9:55
Berlin L. 10:55
Jest to nawet bardziej sensowne rozwiazanie polaczenia Berlina z Poznaniem niz troche krotsza trasa przez Zbaszynek i Rzepin, gdyz powstanie z nieistniejacych obecnie, ale mozna powiedziec, dwoch naturalnych ciagow komunikacyjnych: Gorzow-Poznan i Gorzow-Berlin. Polaczenie bezposrednie znacznie podniesie liczbe chetnych do skorzystania z tych pociagow! Lubuskie powinno zrobic wszystko, by znikly bariery techniczne uniemozliwiajace uruchomienie takich polaczen juz dzisiaj (wjazd skladow niemieckich do Polski i polskich do Niemiec).
Pozostale polaczenia to mzonki.
Zielona Góra nie ciazy w kierunku Cottbus ani odwrotnie. Sa to w miare duze osrodki regionalne, ktore ciaza w zupelnie innych kierunkach, jednak nie do siebie (Cottbus do Berlina, Zielona Gora do Poznania i Wroclawia).
Do momentu kiedy stan nadodrzanki diametralnie sie nie poprawi, nie ma co liczyc na sensowne polaczenia ZG-Berlin. Zielona Gora powinna sie obecnie skupic na skonstruowaniu porzadnej oferty polaczen z Poznaniem i Wroclawiem, bo ich stan jest tragiczny! Berlin nie jest wcale do szczescia potrzebny. Ewentualna szanse na polaczenie z Berlinem nalezy wiazac wylacznie w relacji Wroclaw-Glogow-Zielona Gora-FFO-Berlin, ktora zostala unicestwiona przez agonie nadodrzanki.
Polaczenie Wroclawia z Berlinem przez Forst jest forsowane wylacznie z jednego powodu - wyzej wspomnianej agonii nadodrzanki. Jak tylko linia ta zostanie zmodernizowana ewentualne bezposrednie polaczenia z trasy przez Forst raczej znikna. Mysle, ze co do tego nie powinno sie miec wiekszych zludzen. Ba, stan techniczny linii Legnica-Zagan-Zary-Forst jest rowniez coraz gorszy, wiec i ta linia nie ma dobrych perspektyw. Kolejnym problemem tej linii jest fakt, ze w srodkowym przebiegu (od Legnicy do Cottbus) nie ma trakcji elektrycznej. Teoretycznie nie stanowi to wiekszego problemu, jednak praktycznie problem istnieje. W odroznieniu od odcinkow Berlin-Cottbus i Wroclaw-Legnica, odcinek Legnica-Zary-Cottbus nigdy nie bedzie mial duzych potokow podrozych. Pojawia sie wiec problem co puscic na takiej trasie, by wystarczalo na najbardziej oblegane odcinki trasy, ale w tym samym czasie nie bylo muchowozem na mniej obleganej czesci. Moim zdaniem jedyne rozsadne wyjscie na ktorym w przyszlosci sie skonczy to uruchomienie skladow spalinowych w relacji Legnica-Zagan-Zary-Cottbus, ktore w Legnicy oraz w Cottbus bylyby idealnie skomunikowane z pociagami do Wroclawia i Berlina. Taki model w zupelnosci by wystarczyl!
Sadze ze docelowy uklad cyklicznych linii w Lubuskiem powinien wygladac nastepujaco:
Regio:
Kostrzyn-Krzyz (konieczne skomunikowanie w Krzyzu z poc. regio do Poznania)
Zielona Gora-Szczecin
Gorzów-Zbaszynek-Zielona Gora
FFO-Rzepin-Zbaszynek-Poznan
Zielona Gora-Glogow-Legnica
Zielona Gora-Zary-Wegliniec-Luban Sl. (w Lubaniu skomunikowanie z poc. rel. Zgorzelec-Jelenia Gora)
Cottbus-Forst-Zary-Zagan-Legnica (w Legnicy i Cottbus skomunikowanie z poc. do Wroclawia/Berlina)
Zary-Zagan-Glogow-Leszno
Bahnman - to bardzo, bardzo rozsądne. O połączeniu Poznań-Krzyż-Gorzów-Kostrzyn-Berlin już pisałem wcześniej ale zostałem wyśmiany (!?) przez Melcota. Tymczasem w sytuacji gdy ministerstwo infrastruktury odrzuca projekt, wydawałoby się już dopiętego połączenia Poznań-FFO-Berlin z powodów "naruszenia integralności terytorialnej kraju" (czytaj PIC pozostaje nadal bez konkurencji) to trasa przez Krzyż, Kostrzyn jest tylko troszeczke dłuższą alternatywą. Tylko czy Tomasz Hałas jest w stanie się to zrozumieć ? 3h 25 min Poznań - Berlin jak najbardziej realne.
@ostbahn1
Forum (dla mnie) nie służy do wyśmiewania, kłótni, tudzież innych "wybuchów" temperatury ciała, a jedynie do rzeczowej wymiany poglądów lub spieszenia z pomocą; informacją.
@bahnman
Kolejny raz miło mi Ciebie poczytać. Rzeczowa, wyczerpująca, a przede wszystkim realna analiza systemu kolei w lubuskim. Dodam tylko, że pojawiające sie "przecieki" na RJ 2010/2011 wspominają o 2 bezpośrednich kursach SA w rel. Legnica - Żary - Forst (zobacz post @sZakOOu z 21-07-2010).
Do Gorzowa powinien powrócić TLK do Warszawy. Dlaczego wojewodztwo ma dopłacać do IR, skoro psim obowiązkiem Ministerstwa Infrastruktury jest zapewnie takiego jedynego (!!!) połączenia. Pociąg ten powinien jednak rozpoczynać i kończyć bieg w Gorzowie, a nie Kostrzynie. Skomunikowanie z Kostrzyna ewentualnie szynobusem.
Mysle ze jedynym powodem dla ktorego uwazasz ze ten pociag powinien rozpoczynac i konczyc bieg w Gorzowie jest to ze jestes z gorzowa. Uwazasz bowiem ze podniesie to range miasta jesli gdzies w warszawce wyswietli sie ze pociag jest z Gorzowa. Uwazam rowniez ze bez sensu jest skomunikowanie jak mowisz kostrzyna z tym pociagiem z szynobusem bo taniej jest placic za jeden pociag a nie za 2 osobne. Gorzow jest obecnie stacja przelotowa.moze kiedys nie byl ale teraz jest i gdyby wymazac z rozkladu wszystkie pociagi ktore nie koncza lub nie rozpoczynaja biegu w gorzowie zostaloby tych pociagów moze z 8..
ja uwazam ze ten TLK powinien rozpoczynac bieg w Kostrzynie i konczyc go w warszawie.tak zawsze bylo i tak powinno zostac. Mowie to jako rodowity gorzowianin.Zebys mnie czasem nie podejrzewal o to ze jestem z Kostrzyna.Pozdrawiam
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 11-09-2010, 20:04
@Yapa
Oby rozkład nie był ułożony jak w zeszłym roku, kiedy TLK wyjeżdżał coś koło 4-tej rano i w końcu wyleciał, bo poza kondim i kierpociem jechało może 5 kolejarzy
Wysłany: 21-09-2010, 10:47 Zarys nowego rozkładu PKP Intercity na 2011 rok
Najważniejsze zmiany dla lubuskiego:
1) EIC "Lech" wraca na starą trasę Poznań - Warszawa,
zamiast niego TLK Zielona Góra - Warszawa w nieco innych godzinach.
2) Dodatkowy EC BWE Berlin - Warszawa z postojem w Świebodzinie,
w Rzepinie brak zmiany lokomotywy - skrócony postój do 2 min.
3) Likwidacja postoju nocnego sezonowego TLK Bielsko-Biała - Świnoujście/ Kołobrzeg na stacji Nowa Sól.
4) Zmiana trasy nocnego sezonowego TLK Szklarska Poręba - Szczecin, z pominięciem lubuskiego.
5) Nieco krótszy przejazd TLK na trasie Zielona Góra - Poznań.
6) EC Wawel kursuje przez Legnicę, Bolesławiec, Węgliniec, Żary, z pominięciem stacji Żagań.
7) Brak pociągów spółki na odcinku Kostrzyn - Gorzów - Krzyż.
Brak pociągów zarówno TLK, jak i IR, bo w obu projektach takowego nie widziałem. A z tego co wiem miał być od grudnia znów TLK 8112/1813 ale pod numerem 81112/18113.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum