Wysłany: 20-09-2010, 13:46 Dolnośląski przetarg na kolejowe przewozy regionalne
Przełom, czy tak naprawdę przygotowanie na "pożegnanie" z Przewozami Regionalnymi? Kolej.dolnyslask.pl donosi:
"Województwo Dolnośląskie – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego ogłasza przetarg, którego przedmiotem jest świadczenie usług publicznych w zakresie organizowania, dotowania i wykonywania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich.
W postępowaniu przetargowym mogą wziąć udział wykonawcy dysponujący:
- aktualną licencję potwierdzająca zdolność do wykonywania funkcji przewoźnika kolejowego zgodnie z ustawą z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (tekst jednolity: dz. U. z 2007 r. Nr 16, poz. 94 ze zm.),
- świadectwem bezpieczeństwa dla przewoźnika kolejowego zgodnie z ustawą z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (tekst jednolity: Dz. U. z 2007 r. Nr 16, poz. 94 ze zm.),
- wiedzą i doświadczeniem,
- odpowiednim potencjałem technicznym oraz osobami zdolnymi do wykonania zamówienia,
- odpowiednią sytuacją ekonomiczną i finansową."
Ostatni punkt podkreśliłem celowo. Czy to nie "hak" na PR?
Nie rozumiem, po co ten przetarg? Dolny Śląsk ma własne spółki, usamorządowione Przewozy Regionalne i stworzone Koleje Dolnośląskie. Jak mniemam to tylko taka formalność, bo i tak wygra jedna z tych dwóch spółek? W takim razie co z drugą? A jak nieoczekiwanie pojawi się trzeci gracz i rozłoży wszystkich na łopatki?
Z tym przetargiem, to chyba tak jak z przetargiem TVP na operatora trzeciego multipleksu, gdzie wiadomo, że i tak wygra TP Emitel. Wygląda mi to na formalność, bo pewne decyzje już zapadły. Ale jest tu jeszcze sporo niejasności do wyjaśnienia...
Między innymi powyższy przykład wskazuje na to, jak wielką fikcją są przetargi instytucji publicznych w Polsce.
Odnoszę wrażenie, że przetarg jest wymuszony przez opinię publiczną i władze UMWD chcą przypodobać się elektoratowi przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, stwarzając wrażenie, że dbają o finanse publiczne.
Nie wiem jak to wygląda w innych regionach, ale nie pamiętam sytuacji, żeby samorząd gdziekolwiek dopłacał średnio więcej niż 20 zł do pockm. A prezeska KD, jak donoszą wiewiórki, chce 22 zł.
A może by tak panie marszałku Łapiński ogłosić wreszcie przetarg? Może okaże się, że PR Wrocław będzie tańszy. A gdyby tak jeszcze wykorzystać położenie geograficzne i do przetargu zaprosić koleje czeskie i niemieckie... Wszak w Polsce jeździ już Arriva, czyli de facto Deutsche Bahn.
Upada mit, że samorządowe spółki wojewódzkie są tanie, a bynajmniej tańsze od PR. Upolitycznione i nieudolnie zarządzane KD są bardzo drogie w utrzymaniu! Ciekawe kiedy władze UMWD przyznają się do porażki? Pewnie dopiero po wyborach samorządowych, bo KD potrzebne są marszałkowi Łapińskiemu do kampanii wyborczej. Łapiński pochodzi z Trzebnicy, dokąd jeżdżą KD (linia trzebnicka to "oczko w głowie" UMWD). Prezeska KD też pochodzi z Trzebnicy.
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Wysłany: 20-09-2010, 17:53 Re: Dolnośląski przetarg na kolejowe przewozy regionalne
Cytat:
Świadczenie usług publicznych w zakresie organizowania, dotowania i wykonywania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich w województwie dolnośląskim w terminie od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 października 2014 r., w tym okres wykonywania przewozów od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 14 grudnia 2013 r.
Co to oznacza?
1) ORGANIZOWANIA - organizatorem jest UMWD, który teraz chcę zrzucić (nie)odpowiedzialność na podmiot zewnętrzny?
2) DOTOWANIA - podmiot zewnętrzny co i z czego ma dotować?
3) WYKONYWANIA - czyli przewoźnik ma sam zaprojektować rozkład jazdy, a na koniec sam się dotować?
Czy Pani Agnieszka Zakęś z podwładnymi chce przed wyborami zrzec się odpowiedzialności? Czy może zwyczajnie nie wie do czego jest zobowiązana? A może tacy spece pracują w UMWD, że nikt nie potrafi nawet właściwie zredagować tytułu dokumentu?
_________________ Marek „Velka Blamaż” Łapiński i jego „Trzebniccy professionals” (...) pokazali co potrafią.
(c) Patryk Wild
Nikolai, słuszna uwaga. SIWZ ewidentnie pisany na kolanie, tak na odpier... Wstyd i kompromitacja! Ale cóż, jaki urząd marszałkowski, a raczej jakie jego władze, taki przetarg.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Tak czytam "Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia i nie rozumiem kolejnej rzeczy. W części pierwszej na stronie 27 mamy tabelkę "Odcinki objęte zamówieniem, na których, na zlecenie Zamawiającego, przewiduje się kursowanie regionalnych pociągów pasażerskich innego Przewoźnika". Czymże jest ten ów Przewoźnik?
a) Są to pociągi zamówione przez UMWD, realizowane przez przewoźnika bez przetargu?
b) Są to pociągi zamówione przez inny Urząd Marszałkowski (na pograniczu województw)?
c) odpowiedzi a) i b) są prawidłowe
d) wszystkie odpowiedzi są błędne i nie mam pojęcia o co chodzi.
Swoją drogą studiując ten dokument, możemy poznać PRZECIEKI aż do 2013 roku!
Koleje Dolnośląskie rzecz jasna. Nie trudno się domyślić studiując SIWZ.
Zauważ, że z tego pseudo przetargu wyłączono linię Zgorzelec - Węgliniec, Legnica - Kamieniec Ząbk., Wałbrzych - Kłodzko oraz Wrocław - Trzebnica gdzie w ruchu regionalnym KD są monopolistą.
Do dupy z takim przetargiem, który faworyzuje i chroni interesy jednego z przewoźników! Czy KD to kolejowa święta krowa?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ciekawe to. W ostatnim Rynku Kolejowym jest wywiad z sekretarzem woj. Śląskiego, który to snuje wizje wypracowania modelu idealnego, w którym Koleje Śląskie mają odegrać znaczącą rolę jako jeden z konkurentów startujących w przetargach i wymuszających poprawę jakości usług. Jednak po tym dolnośląskim przetargu widać, że spółka samorządowa ma pierwszeństwo w wybieraniu sobie linii. Takie zagrywki potwierdzają tylko moje przypuszczenia, jakie miałem już na etapie powstawania Kolei Mazowieckich. W końcu każdy samorząd, posiadający własną spółkę przewozową, będzie ją faworyzować, bo to gwarantuje utrzymanie stołków dla własnych kolegów.
Zastanawia mnie też inna rzecz: na ile ten przetarg, to tak naprawę początek akcji "dupochron" w marszałkowie?
_________________ Marek „Velka Blamaż” Łapiński i jego „Trzebniccy professionals” (...) pokazali co potrafią.
(c) Patryk Wild
Zastanawia mnie też inna rzecz: na ile ten przetarg, to tak naprawę początek akcji "dupochron" w marszałkowie?
Wiesz, po przegranych wyborach samorządowych trzeba będzie się gdzieś ewakuować. Gienia już zadba o kolejne dyrektorskie stanowiska dla kolesi z UMWD, którzy posadzili ją na stołku prezesa KD.
Wracając do tematu, zgadzam się z opiniami przedmówców, że ten przetarg to parodia i kpiny w żywe oczy!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Wiesz, po przegranych wyborach samorządowych trzeba będzie się gdzieś ewakuować. Gienia już zadba o kolejne dyrektorskie stanowiska dla kolesi z UMWD, którzy posadzili ją na stołku prezesa KD.
No tak, w końcu kiedyś przyjdzie pora na spłatę długu wdzięczności...
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Czyli nic nowego. Nadal będzie zamieszanie, KD nadal będzie częściej jeździć na KKA, pociągi na 274 nadal będą mieć- zwłaszcza w Jeleniej- wiecznie pół godziny w plecy... Ten przetarg to faktycznie na RWD (tzn. Ratuj Własną Dupe) marszałka i jego kolesi, bo nic nowego nie wniesie.
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
No niestety, myślę, że przy takim działaniu UM to początek końca PR-ów.
Ale jeśli chodzi o przetargi na jakiekolwiek przewozy w naszym regionie, to nasuwa mi się pewna refleksja.
Jak do cholery mamy wygrać jakikolwiek przetarg, jeśli co chwile zmienia nam się dyrektor i każdy coś zaczyna, pieprzy to i odchodzi. Każdy jeden tylko pogarsza naszą sytuację i nie ma myslenia strategicznego.
Jak mamy zapewniać komfort i przewozy na wysokim poziomie, jak po podziale majatku na spółki IC i PR zabrali nam cały sprzęt, który nadawał się do jazdy na jakimkolwiek poziomie. Zostały nam maszyny projektowane w latach 50-ych i to nie do takich przewozów.
Jak można było wydać sto pare milionów na obicie plastikiem starych trupów, a nie można było kupić za to nowych maszyn? Smiem podejrzewać, że z tych 100 baniek, ktoś wziął co najmniej 30 do kieszeni, bo jak można inaczej nazwać takie marnotrastwo pieniędzy?
Wydaje mi się, że nawet jeśli PR-y zaproponowały by niższą stawkę to i tak z perspektywy zwykłego pasażera, lepiej mieć lepszy komfort podróży- po pierwsze szybciej można dotrzeć do celu- szynobusy śmigają 120 km/h po drugie klima, po trzecie jest w miarę cicho.
Jak mamy wygrać jakikolwiek przerarg jeśli KD mają plany rozwoju- 9 nowych szynobusów prosto z taśmy, 5 nowych jednostek czteroczłonowych prosto z taśmy, a my chylimy się ku upadkowi.
Myślę że oprócz zajmowania się zarządem KD, warto by było porozmawiać o naszym zarządzie i jego decyzjach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum