Jeśli chodzi o samo spotkanie, to Prezes oczywiście przekazał informacje o skutkach poprzedniego etapu restrukturyzacji (wszyscy to wiemy, bo sami przez rok na to łożylismy i łożymy dalej bo chęci do podwyżek brak) i powodach (jakich nie wiadomo nikomu) obecnego procesu, który zostanie przeprowadzony.
Jeśli chodzi o jak to nazywają niektórzy, korumpowanie związków zawodowych, to Prezes oświadczył jedynie, że jest gotów do podpisania (w oparciu jakie akty prawne), porozumienia w sprawie wydłużenia okresu dostosowawczego struktur związkowych do struktur pracodawcy po procesie restrukturyzacji i łączenia zakładów ( jaki jest tego koszt i na jaki okres nie wiemy).
O skutkach poprzedniego etapu restrukturyzacji prezesi "CHEMIA" i "Złotousty" mówią ciągle, ale nic nowego to nie wnosi. Etap zamknięty i koniec. Nie można odcinać bez końca kuponów od sukcesu (powiedzmy niech jest to sukces). Cargo to nie Elvis Presley. Gdy zamierza się wdrożyć jakieś działania ,nowy etap i restrukturyzować firmę to trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć po co. Jakie skutki ekonomiczne będzie miał kolejny etap, jakie będą jego koszty, jakie zmiany organizacyjne będą dokonane, jaka powstanie nadwyżka zatrudnienia i w jakich obszarach pracowniczych i jakich lokalizacjach.Na te podstawowe pytania odpowiedzi nie ma.To co wiemy to tylko plotki lub przecieki z Zarządu lub RN. Proponuję aby któryś z prezesów założył swój BLOG i opisywał tam swoje sny, widzenia, wróżby itd. może będzie jaśniej. Po co 16 w 10 zamieniać , a np. nie w dwa, bo skoro trzy zakłady na Śląsku generują 60% przewozów to róbmy 1 Śląski i 1 reszta polski? Czy coś nie wyszło Prezesom jak należy i trzeba poprawić polityczną mapę Cargo, czy może zmiękczyli kolejnego związkowca żeby sie ugiął, bo proces zmiękczania jest elementem programu naprawczego spólki.
Na Śląsku ciężko by było 1 zakład utworzyć, bo tu konflikt byłby ostry, ale że Rybnik politycznie słaby to go można ciepnąć i spokój. Heniu jest happy i Rysio jest happy.
Czy robienie celowo miejsca DB Shenkerowi wyprowadzajac Cargo z Rybnika, bo tam jest klient - Shenker potrzebuje klienta i tam ma siedzibę jest działaniem pozytywnym czy działa na szkodę firmy. Przecież ta zasada była wpajana kierownictwu wszystkich zakładów jak "Mantra" nawet piosenkę śpiewają o tym....ale bez zbędnej retoryki. Gdzie klient , tam PKP Cargo, my jesteśmy najbliżej itd. Cóż prezesi nie potrafią podać konkretów,bo poprostu dali d... , doradca prywatyzacyjny ocenił że zkaładów jest za dużo, ale co tu zrobić skoro jest jeszcze otoczenie związkowo polityczne??? Złotousty Prezes co noc ma widzenia, snią mu sie nowe koncepcje i poprostu nie może zdązyc ich przelać na papier i dlatego brak ostatecznej prpozycji.
Ale nikt, a w sczególności fish skoro dla niego ???wydłużony okres dostosowawczy??? jest taki normalny - nie policzył ile kosztuje w skali roku utrzymanie działaczy zwiazkowych, ilu ludzi mogło by zachować pracę bo za te pieniadze było by na wypłatę. A co najwazniejsze skąd Prezesi na to wezmą??? W oparciu o jakie przepisy ten wydłużony okres, takie porozumienie uwali każdy sąd, lecz nasi koledzy sa zbyt pazerni by w to wątpić, wolą w to wierzyć. Ja chciała bym wiedzieć czy znowu zapłacę za wydłużony okres dostosowawczy zmniejszoną premią, brakiem podwyżki, "kolejarza" , cholera wie czym jeszcze. Ale naszych działaczy to nie dotknie, każdego bez wzgledu na opcję, bo oni maja porozumienie, im kasa rośnie jak GUS przykazał.
Tylko Leszek Miętek jest dobry, łubudubu niech zyje nam prezes naszego klubu.NIe kolego każdy z nich bez różnicy pasie się na Cargo,leszkowi taki układ pasuje bo jako maszynista ma wiecej pieniędzy korzystając z doraźnych urlopowań gdzie liczy się średnia i za każdą godzinę dodatku km., nocnego, niedzielnego , pojedynki i nadgodzin ma super kasę, a wskażnikowe, czyli etat odstąpił dla swego koleżki. Pisząc takie teksty to zwykła podpubliczka, ile służb miesiącu przepracował leszek, ile ich było w niedziele, a ile miał godzin nadliczbowych. On nie potrzebuje etetu, bo mu się NIE OPŁACA.
Ktoś kiedyś powiedział, że stocznie rozłożyły związki, teraz to samo dotyka kolej. Zawód Przewodniczący maja wpisane w dowody wszyscy którzy zapomnieli o kadencyjności, gdzie pozbyli się takich zapisów by przez 20 lat i więcej tkwic na swych krzesłach. Piszesz fish że mali krzyczą bo ich wskaxnik nie dotyczy- moim zdanie jesteś w błędzie. Do tych małych łatwiej dotrzec bo nie schowani na Grójeckiej i ludzie ich napie...dalawszy za to co sie dzieje, więc drżą o swe mniejsze stołki i biora sie za robotę, bo sie po prostu boją. Ci wielcy z góry niedowidzą, ale powoli ktos im te okulary przyniesie i załozy ale potem bedzie juz za puźno.Bawi mnie wprowadzanie bajek, że teraz to tylko administracja poleci, a wy się nie bójcie maluczcy, g...wno prawda.To taka propaganda w najgorszym stylu, tak...dobrze im niech biurwy do roboty idą, w 2009 też poszli, jak cholera, ale z przetoków, trakcji, warszatów. Niech ktoś poda jaki współczynik administracji na jednego zatrudnionego robotnika występuje w poszczególnych zakładach Cargo, daję głowę że ten najmniejszy jest w tych przeznaczonych do likwidacji. Nie, żebym broniła administracji bo fak jest jej dużo ale too też nasze super procedury to wywołały, ale patrzmy obiektywnie każda restrukturyzacji dotyka wszystkich, a przetrawają najlepiej poukładani, lepiej wykształceni. Przykre to ale prawdziwe. Reasumując to Prezes jakby tak graniem się zajął na całego to fajnie by było, muzyka niezła, ekipa z najwyższej półki, kasa pewnie tez będzie. Przedsięwziecie skrojone na dłuższą metę i niezłą kasę.Może kolejarze z cargo kupili by płytę, a tak z sieci ciągnąć będą bo podwyżek nie ma.
Uwaga!!! jeśli ktoś wie kim były osoby które napierdal..ły Prezesów podczas przerwy na korytarzu za wprowadzenie nipokojów społecznych niech napisze.
Jeszcze o tym samym spotkaniu, zdanie innego związku.
Zarząd PKP CARGO S.A. zdeterminowany do zmian w spółce
Konieczność opomiarowywania i kontrolingu działalności spółki, utworzenie 10 zakładów wielkoobszarowych i rozpoczęcie rozmów o podwyżkach płac zasadniczych od 1 stycznia 2011 roku – takie są zasadnicze wnioski z cyklicznego spotkania Zarządu PKP CARGO S.A. z działającymi w spółce związkami zawodowymi, do którego doszło w ostatnią środę 22 września br.
W spotkaniu, prowadzonym przez dyrektora ds. pracowniczych w spółce Ireneusza Wasilewskiego, wziął udział także prezes PKP CARGO Wojciech Balczun.
Dyrektor Wasilewski dokonał prezentacji sytuacji przewozowej i finansowej firmy oraz przedstawił dotychczasowe rezultaty i planowane założenia dalszego etapu restrukturyzacji w spółce. Podstawą do II etapu restrukturyzacji – która w opinii Zarządu zostanie przeprowadzona mimo oporu strony społecznej – jest ewaluacja dotychczasowej struktury spółki oparta na 29 kryteriach efektywności gospodarczej. W jej wyniku powstanie, w miejsce dotychczasowych 16 zakładów, 10 zakładów wielkoobszarowych, które mają być bardziej efektywne w gospodarowaniu zasobami. Ma się to stać do końca bieżącego roku, by rok 2011 firma przywitała w nowej rzeczywistości strukturalnej. W zapewnieniach prezesa Balczuna, 10 zakładów w PKP CARGO S.A. jest strukturą optymalną i docelową, pozytywnie ocenioną przez doradcę prywatyzacyjnego.
Zmiana struktury organizacyjnej spółki wiąże się zdaniem Zarządu z koniecznością zwiększenia efektywności działalności firmy, w tym z przesunięciami siły roboczej pomiędzy zakładami. Prezes Balczun określił na dzień dzisiejszy nadwyżkę zatrudnienia na 1,5 tys. osób. Do końca 2012 roku ma także nastąpić przeniesienie całego taboru i zaplecza utrzymaniowego do spółek-córek PKP CARGO S.A.
Mimo woli wzmocnienia elementu zmiennego w wynagrodzeniach pracowników – premii motywacyjnej – kosztem podwyżek wynagrodzenia zasadniczego Zarząd spółki rozpoczął negocjacje w sprawie wdrożenia akcji awansowej dla pracowników PKP CARGO S.A. od 1 stycznia 2011 roku. Wszystkie uczestniczące w spotkaniu związki zawodowe zaproponowały podwyżkę w wysokości 250,00 zł do wynagrodzenia zasadniczego i 30,00 zł do wypłacanej premii. Stanowisko Zarządu spółki poznamy w przeciągu 2 tygodni. Omówiono także propozycję wypracowania ramowego regulaminu premiowania, które przeciwdziałałoby obecnie występującym patologiom w tym zakresie.
Kol. Marian Kogut na spotkaniu wniósł także problem likwidacji kas zakładowych, co uniemożliwia wypłacanie pensji pracownikom nieposiadającym kont bankowych. Prezes Wasilewski poinformował, że PKP CARGO S.A. takim osobom pensje będzie wysyłało pocztą, włącznie z ponoszeniem pełnych kosztów przekazowych.
Z początkiem grudnia ruszy drugi etap restrukturyzacji PKP Cargo - dowiedziała się wnp.pl nieoficjalnie. W najbliższym czasie plan ten zatwierdzi zarząd i rada nadzorcza spółki.
Ogólnie, w efekcie tego etapu restrukturyzacji, ma nastąpić dalsze scalenie zakładów spółki, czyli powstanie dziesięciu w miejsce obecnych szesnastu. Według założeń programu i doświadczeń spółki, większe jednostki lepiej pełnią funkcje handlowe, eksploatacyjne, utrzymaniowe i administracyjne, niż małe. Posiadają większe możliwości optymalizacji kosztów i efektywniej gospodarują posiadanymi zasobami.
Jak mówił portalowi wnp.pl wcześniej Ireneusz Wasilewski, członek zarządu PKP Cargo ds. pracowniczych, dowiodła tego realizacja pierwszego etapu restrukturyzacji, rozpoczęta w styczniu 2009 r. Zakładała ona poprawę płynnościową spółki, co osiągnięto, ponieważ o ile w 2009 r. PKP Cargo poniosła blisko 500 mln zł straty netto, po pierwszym półroczu br. uzyskała ponad 7 mln zł zysku netto. Osiągnięto to dzięki takim czynnikom, jak: zmniejszenie w ciągu 1,5 roku zatrudnienia o ok. 9 tys. (30 proc.), reorganizacja przewozów (głównie w ruchu rozproszonym), ale także ograniczenie zasobów w tym: zaplecza, punktów utrzymania (z ponad 100 na 60), magazynów, budynków administracyjnych, obniżenie zapasów.
W ocenie zarządu, tak dobrego wyniku spółka by nie uzyskała, gdyby nie przeprowadzone jednocześnie zmiany organizacyjne, polegające na zmniejszeniu liczby zakładów z 42 na 16. Spośród działających nadal szesnastu zakładów, niektóre są jednak relatywnie małe w porównaniu z innymi. Koncepcja II etapu restrukturyzacji - przedstawiona do konsultacji ze związkami zawodowymi - zakładała, że aby nowe wielkoobszarowe zakłady powstały na Podkarpaciu, Śląsku, na północy, północnym-wschodzie i środkowym-wschodzie kraju. Planowane były również niewielkie zmiany granic niemal wszystkich pozostałych zakładów, z wyjątkiem Dolnośląskiego.
Rada Branżowa Cargo Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP formalnie nadal domaga się wstrzymania restrukturyzacji PKP Cargo, żądając zachowania istniejących 16 zakładów spółki i podwyżek. Jak dowiedzieliśmy się, jeżeli zostanie spełniony drugi warunek, istnieje możliwość odstąpienia od pierwszego. Pracownicy spółki od 1,5 roku nie otrzymali podwyżki wynagrodzeń, choć w tym roku wypłacane większe premie, uzależnione od efektów pracy oraz wyników spółki.
Drugi etap będzie wiązał się z dalszym zmniejszeniem o 5-7 tys. pracowników, lecz będzie to proces rozłożony do 2015 roku i dokona się głównie poprzez odejścia naturalne na emerytury.
Co tak nagle wszyscy ucichli i nikt nie ma żadnych przecieków o zagrywkach naszych władz.Czy łączą te wszystkie zakłady i jakie to będzie mieć konsekwencje dla szarych roboli.
Wysłany: 16-10-2010, 10:24 PKP Cargo: zatrzymanie restrukturyzacji to degradacja firmy
wnp.pl (Tomasz Elżbieciak) - 14-10-2010 20:01
Zatrzymanie firmy w procesie zmian to jej degradacja. Musimy nadążać za rynkiem i składać konkurencyjne oferty, dlatego firma stale musi się zmieniać. Nie można przyjąć raz na zawsze ustalonego kiedyś modelu organizacji - mówi portalowi wnp.pl członek zarządu ds. pracowniczych PKP Cargo, Ireneusz Wasilewski.
Przedstawiciel towarowego przewoźnika był jednym z uczestników czwartkowego spotkania Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS), podczas którego dyskutowano o restrukturyzacji działających na Śląsku zakładów PKP Cargo - w Rybniku, Katowicach i Tarnowskich Górach.
- Próbowaliśmy przyjąć łagodne stanowisko, w którym zaapelowalibyśmy do zarządu spółki, żeby wstrzymał się z decyzjami o restrukturyzacji do czasu zajęcia się sprawą przez Komisję Trójstronną, ponieważ spółka ma charakter ogólnopolski. Niestety wniosek nie zyskał większości, a decyzje WKDS muszą być podejmowane jednogłośnie - powiedział po spotkaniu portalowi wnp.pl wicewojewoda śląski, Adam Matusiewicz.
- Zaproponowaliśmy, aby odbyć jeszcze jedno spotkanie w ramach komisji, ale już z udziałem ministra infrastruktury. To stanowisko również nie zostało przyjęte, ponieważ jeden reprezentantów pracodawców wstrzymał się od głosu. Dlatego nie pozostało nic innego, jak zwołać wojewodzie śląskiemu, Zygmuntowi Łukaszczykowi, spotkanie z ministrem z własnej inicjatywy. Może uda się to uczynić w ciągu najbliższego miesiąca - dodał.
Podczas spotkania Ireneusz Wasilewski przedstawił dotychczasowe rezultaty restrukturyzacji PKP Cargo, które rozpoczęły się w 2008 r. Od tego czasu spółka zmniejszyła liczbę zakładów z 42 do 16 oraz zredukowała zatrudnienie. Dodał też, że wstępnie planowane jest dalsze scalanie zakładów, by docelowo na obszarze kraju działało 10 jednostek przewoźnika.
W rozmowie z portalem wnp.pl Wasilewski powiedział, że mimo braku podjęcia wiążących decyzji podczas obrad komisji, każde tego typu spotkanie przybliża spółkę do rozwiązania problemu.
- Rozmawiamy ze związkami na szczeblach zakładowych i ponadzakładowych. Zatrzymanie firmy w procesie zmian to jej degradacja. Musimy nadążać za rynkiem i składać konkurencyjne oferty, dlatego firma stale musi się zmieniać. Nie można przyjąć raz na zawsze ustalonego kiedyś modelu organizacji - podkreślił.
- Planowane zmiany dotkną przede wszystkim dyrektorów, naczelników i administrację scalanych zakładów. Od stanowiska naczelnika sekcji w dół, wszyscy pracownicy nadal będą wykonywać swoje dotychczasowe zadania w tych samych miejscach. Na Śląsku w PKP Cargo nie ma ryzyka bezrobocia. Mamy sytuację odwrotną - kilkanaście pracowników ściągnęliśmy tutaj do pracy, a od stycznia zaczynamy pracę na kolejnych bocznicach - dodał. Zdaniem Wasilewskiego, restrukturyzacja radykalnie obniży koszty działalności spółki.
- Większe terenowo zakłady są bardziej wydolne w ekonomicznym gospodarowaniu środkami, wagonami czy nieruchomościami. Z tego będzie największy zysk, a nie z redukcji liczby naczelników - podsumował.
Ponad 60 pracowników białostockiej spółki PKP CARGO od poniedziałku zostanie w domu. Zarząd firmy zdecydował o wprowadzeniu w zakładzie na czas nieokreślony przestojowego, które wyniesie 60 proc. wynagrodzenia.
To niezrozumiała decyzja. Tym bardziej że ledwo wyrabiamy się z realizacją na czas wszystkich zamówień - narzeka Jerzy Stepaniuk z branżowych związków zawodowych.
O swojej decyzji zarząd białostockiej spółki powiadomił załogę pod koniec ubiegłego tygodnia. Powodów nie podał. Decyzja zarządu białostockiej spółki zbiegła się z inną - dotyczącą wydłużenia czasu pracy.
Od poniedziałku część pracowników będzie siedziała w domu po to, by pozostali wyrabiali nadgodziny. To jakieś nieporozumienie - stwierdza Stepaniuk.
Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKP Cargo zapewnia, że polecenie pracy w sobotę i niedzielę nie oznacza wydłużenia czasu pracy dla pracowników Podlaskiego Zakładu PKP CARGO SA. Nie ma także związku z ograniczeniem zatrudnienia.
- Zapotrzebowanie na pracę na tym terenie pozostaje niezmienne, natomiast ze względu na szczyt przewozowy zmianie uległy dni o szczególnym obciążeniu ruchu w ciągu tygodnia. Obecnie są to właśnie sobota i niedziela. W zamian za pracę w te dni pracownicy Podlaskiego Zakładu PKP CARGO otrzymają inne dni wolne od pracy w ciągu tygodnia. Ta sprawa jest zupełnie niezależna od tego, że pracy na terenie Podlaskiego jest obecnie zbyt mało dla wszystkich pracowników i stąd konieczność przejścia sześciu proc. załogi zakładu na tzw. "nieświadczenie pracy" - taki komunikat przesłał nam Kłuciński.
Załoga obawia się, że ostatnie decyzje zarządu mają związek z planem likwidacji zakładu w Białymstoku, o którym pisaliśmy już przed miesiącem.
Kłopoty spółki trwają od kilku lat. W ubiegłym roku liczba zakładów PKP CARGO została zmniejszona z 42 do 16. Teraz zarząd spółki chce pozostawić tylko 10. Dla zakładu w Białymstoku, zatrudniającego ok. 1030 osób, oznacza to zamknięcie. Jego obowiązki ma przejąć warszawski oddział.
Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego ponownie zajmie się sprawą restrukturyzacji działających na Śląsku zakładów PKP Cargo - Górnośląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Rybniku , Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Katowicach i Śląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Tarnowskich Górach.
Wicewojewoda śląski Adam Matusiewicz przewodniczący komisji zakończył dzisiejsze obrady przyjętym wnioskiem o kolejne zwołanie posiedzenia WKDS w Katowicach z udziałem właściciela firmy - ministra infrastruktury. Przewodniczący ZW Forum Związków Zawodowych Dariusz Trzcionka mimo nie przyjętego stanowiska komisji zapowiedział, że wystosuje do wojewody śląskiego powtórną prośbę o zwołanie WKDS z udziałem ministra lub wiceministra infrastruktury. W spotkaniu, obok członków Komisji, udział wzięli przedstawiciele ministerstwa infrastruktury i skarbu państwa, śląscy posłowie oraz przedstawiciele organizacji związkowych, działających w ramach Górnośląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo w Rybniku, Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Katowicach i Śląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Tarnowskich Górach. Pracodawcę reprezentował członek zarządu ds. pracowniczych PKP Cargo SA oraz dyrektorzy trzech zakładów działających na Śląsku spółki PKP Cargo. Górnośląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Rybniku, Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Katowicach i Śląskiego Zakładu Spółki PKP Cargo SA w Tarnowskich Górach.
Podczas spotkania członek zarządu ds. pracowniczych Ireneusz Wasilewski przedstawił dotychczasowe rezultaty restrukturyzacji PKP Cargo, które rozpoczęły się w 2008 r. Jej rezultatem było m.in. zmniejszenie liczby zakładów - z 42 do 16 oraz redukcja zatrudnienia. Wstępnie też poinformował, że planowane jest dalsze scalanie zakładów, by docelowo na obszarze kraju funkcjonowało 10 jednostek PKP Cargo.
źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego / Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Dlaczego związkowcy wychodzą na drogi czy na tory tylko wtedy gdy chodzi o ratowanie miejsc pracy w przerośniętej administracji spółek PKP? Jak zwalniają pracowników szeregowych z tzw. "linii", którzy na tę biurwę harują to nikt nie staje w ich obronie!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Liberum Veto przedstawiciela Bussines Center Club na WKDS woj. Śląskiego
Plenarnemu Posiedzeniu Komisji Dialogu Społecznego w dniu 14.10.2010 przewodniczył Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele ministerstw infrastruktury i skarbu państwa, śląscy posłowie: Elżbieta Pierzchała oraz Adam Gawęda, przedstawiciele organizacji związkowych, działających w zakładach spółki PKP Cargo S.A. z siedzibą w Rybniku, Katowicach i Tarnowskich Górach.
Pracodawcę reprezentował Ireneusz Wasilewski, członek zarządu ds. pracowniczych PKP Cargo S.A. oraz przedstawiciele Bussines Center Club.
Czy kolejarze na Śląsku o czymś nie wiedzą ?
W momencie, gdy wicewojewoda wyczytuje udział w posiedzeniu WKDS z ramienia BCC w charakterze eksperta ds. kolejnictwa przedstawiciela DB Schenker, zaczyna robić się ciekawie, a na to natychmiast reaguje Dariusz Trzcionka przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych. Ja jeszcze nie słyszałem żeby DB Schenker kupiło Cargo – mówi Trzcionka i dodaje - jako przedstawiciel strony społecznej uważam, iż uczestniczenie w spotkaniu przedstawiciela firmy konkurencyjnej w sprawach tak ważnych dla Cargo jest niewskazane.
Następują jednocześnie brawa i konsternacja. Wojewoda próbuje jednak przekonać do pozostania ekspertów z DB Schenker na sali – jednak bez rezultatu. Nie ma takiej możliwości – obstaje twardo przy stanowisku Trzcionka i grozi – jesteśmy w gronie PKP Cargo i jest to wysoce niewskazane i jeżeli będzie miało miejsce, to, że oni pozostaną to my jako strona związkowa opuścimy to spotkanie, ponieważ zachodzi tutaj bardzo poważny konflikt interesów, chyba, że nie wiemy jeszcze o tym, że PKP Cargo zostało już sprzedane firmie DB Schenker !
Co na to Matusiewicz ? Z wypowiedzi wicewojewody wynika, iż nie jest zorientowany czy na sali obrad znajdują się przedstawiciele DB Schenker i prosi o opuszczenie obrad. Jak się później okazuje na rozpoczęte już posiedzenie jeszcze nie dotarli. Sprawa jednak rodzi wiele pytań wśród związkowców z Cargo, pytają m.in. o to, kto ich zaprosił.
Na nic tłumaczenia Budnioka
Nie ma na sali jeszcze ekspertów DB Schenkera – mówi Eugeniusz Budniok, wiceprezes Zarządu BCC, kanclerz Loży Katowickiej i dodaje, że jest to jeden z członków zarządu DB Schenkera, Zbigniew Pucek którego jeszcze nie ma i jest naszym ekspertem po prostu. W tym momencie jest to osoba, która jakby pełni w BCC funkcję jako eksperta w branży, ale nie jest po prostu ekspertem DB Schenkera i to jest pewne niezrozumienie – mówi Budniok i dodaje – żeby przygotować stanowisko ja muszę mieć po prostu swoich ekspertów.
Schenker zatrudnia nieekspertów ?
Sprawdziliśmy - Zbigniew Pucek, prezes zarządu, dyrektor generalny DB Schenker Rail Zabrze SA. Wchodzi także w skład zarządu DB Schenkera jako członek zarządu – to jest czy nie jest ekspertem z konkurencyjnej firmy ???
Dariusz Trzcionka prosi o uszanowanie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego – dialog w Cargo jest bardzo ważny i prosimy o zrozumienie – mówi Trzcionka. Wojewoda obiecuje i dopilnuje, aby nie było przedstawiciela DB Schenker.
Wprowadzenie
Dariusz Trzcionka wprowadza w temat zebranych członków Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego i przekazuje głos Ireneuszowi Wasilewskiemu, członkowi zarządu ds. pracowniczych.
Dyrektor poinformował, że dialog w spółce odbywa się na zasadzie spisanego w 2005 roku między zarządem Cargo a centralami związkowymi porozumienia, i tam są wszystkie uregulowania rozmów. Powiedział, iż ostatnie takie spotkanie odbyło się w PKP Cargo ze związkami zawodowymi dnia 22 września br. Wasilewski przedstawił także dotychczasowe rezultaty restrukturyzacji PKP Cargo, które rozpoczęły się w 2008 r. Jej rezultatem było m.in. zmniejszenie liczby zakładów - z 42 do 16 oraz redukcja zatrudnienia. Wstępnie też poinformował, że planowane jest dalsze scalanie zakładów, by docelowo na obszarze kraju funkcjonowało 10 jednostek PKP Cargo. Przedłużyliśmy okres oczekiwania na opinie związków zawodowych w sprawie łącznia zakładów – mówi dyrektor i dodaje – propozycje zmian zaczęły nadsyłać oprócz organizacji ponadzakładowych również organizacje zakładowe. Na dzień dzisiejszy uzyskaliśmy w formie opinii stanowiska wszystkich organizacji, ale nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji. Analizujemy w tej chwili możliwości wdrożenia struktury 10 zakładów oraz zmiany granic działania nowych zakładów. Uzasadniał, dlaczego nowa struktura jest potrzebna – zmieniliśmy organizację zakładów w wielu obszarach. Najważniejszy obszar to obszar eksploatacji. Zlikwidowaliśmy trzeci szczebel zarządzania a mianowicie między centralą spółki a zakładami – mówi Wasilewski i dodaje – nie ma już dyspozytur obszarowych a są tylko dyspozytury obszarowe – mamy ich 16. Z ponad 120 zaplecz technicznych zostało 60, które czeka dalsza konsolidacja. Obniżone zostały koszty dzierżawy gruntów, które w większości dzierżawimy od PKP S.A. Postanowiliśmy organizować i wydzielać własne zaplecza naprawcze. Na dzień dzisiejszy mamy 10 spółek córek, które utrzymują nam wagony w 100 %, lokomotywy w zakresie niektórych modernizacji, a do napraw głównych trafiają do zewnętrznych zakładów naprawczych. De facto spółka stała się samowystarczalna – mówi dyrektor i dodaje – efekt jest następujący: znacznie ograniczyliśmy stanowiska kierownicze a połączenie dwóch jednostek w jedną wielkoobszarową ograniczy zasadniczo koszty, a jako skrajny przypadek ograniczenia kosztów podał połączenie 6 zakładów w jeden gdzie spadek był niemal natychmiastowy o 30 %, a przy połączeniu dwóch to spadek rzędu 14-15 %. Wszystko nas skłoniło do tego, aby kontynuować ten proces i stworzyć 10 bardziej prężnych jednostek organizacyjnych. Warto prowadzić dalej ten proces, dlatego, że warto dalej prowadzić optymalizację procesu przewozowego. Za moment skończą się zasoby pracownicze, ponieważ już dziś z zakładów ościennych na terenie Śląska pracuje kilkuset pracowników.
Podwyżki są konieczne i możliwe od stycznia tego roku – mówi dyrektor. Przez trzy lata nie było podwyżek.
Łączyć tak, ale w inny sposób, administracja ma problem, siedziba Cargo na Śląsku ?
Łączyć tak, ale w sposób odmienny zakłady na Śląsku – takie stanowisko przysłała nam Federacja – mówi Wasilewski i dodaje - szeroko nad tą propozycja dyskutujemy. Nabyliśmy ogromny obiekt w Katowicach – Brynowie oraz dzierżawimy potężny obiekt na ul. Korfantego. W tym miejscu wiążemy swoją przyszłość nawet w sensie centrali PKP Cargo S.A. – mówi Wasilewski – dlatego, że większość pracowników centrali pracuje w tym obiekcie w Katowicach.
Ekspansja nasza poszła nie tylko w obszar optymalizacji procesu, ale poszła także w obsługę bocznic. Kopalnia Piast – 70 osób, Sośnica 70 osób, Bolesław Śmiały 30 osób, Halemba 45 osób, Łagisza 20 osób. W związku z wygrywanymi przetargami na dzień dzisiejszy potrzebujemy około 300 osób do obsługi bocznic. W związku z tym, że zasoby pracownicze się kończą to rozwiązania są dwa – proponuje Wasilewski – albo proponujemy miejsca pracy z Polski właśnie na terenie tych trzech dzisiejszych zakładów pracy na Śląsku, albo zintensyfikujemy program dobrowolnych odejść głównie na wschodzie a tutaj zgoda na przyjęcia nowych pracowników a innego rozwiązania po prostu nie widzimy.
Istnieje problem administracji – mówi dyrektor. Przy łączeniu się trzech zakładów w dwa to część administracji będzie musiała się przekwalifikować.
Nikłe zainteresowanie
Jan Lalik, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich ubolewa nad tym, iż tak wiele mamy parlamentarzystów na Śląsku a takie nikłe jest zainteresowanie z ich strony. Jesteśmy mocno zaniepokojeni następstwami, jakie mogą wyniknąć po połączeniu zakładów na Śląsku – mówi przewodniczący i wraca do początków restrukturyzacji – przeszło rok temu związki zawodowe również za naszą namową i prezentacją w Cargo zrozumiały konieczność dość dużej, wręcz potężnej reorganizacji, która naszym zdaniem była konieczna i odniosła skutek. Trzeba tutaj schylić czoło przed dzisiejszym zarządem Cargo, który tę spółkę wyprowadził z sytuacji bardzo złej, z sytuacji takiej, że rozpatrywano nawet możliwość upadłości tej spółki – mówi Lalik. Odbyło się to przez wiele, wiele wyrzeczeń naszych pracowników. Pierwsza obietnica była taka jak pracownicy pójdą na nieświadczenia pracy, pozbędą się części premii, nagród nawet wynikających ze Święta Kolejarza oraz odznaczeń, to sprawę uda się załatwić – nie udało się. I nastąpiła ta reorganizacja.
Na Śląsku to już było, Rybnik do odstrzelenia
7 zakładów na terenie województwa śląskiego, jeden na terenie województwa opolskiego – mówi Lalik. Ciężko było nam jako związkowcom przekonać ludzi do tego. Niezwykle trudne było przekonać ludzi z zakładu opolskiego, aby przeszli do Rybnika, a udało się to perfekcyjnie, a dzisiaj współpraca w Rybniku zaczęła się dobrze układać. Wtedy powiedziano nam, iż jest to już jakby nie ostateczna forma tej reorganizacji, ale reszta będzie na pewno nie kosztem pracowników, a wszystko zostało zapisane w tym programie. Nastąpi ocena pracy tych poszczególnych zakładów i na podstawie odpowiednich szeregu kryteriów, które opracował zarząd te zakłady będą oceniane i ewentualnie będą wprowadzane korekty, nawet takie, które się przewiduje, czyli łączenia – mówi Lalik. Kieruje swe pytanie do obecnych członków zarządu – czy te kryteria, które uzyskują te trzy śląskie zakłady na tyle je dyskwalifikują żeby je zlikwidować?
Lalik podkreślił, iż związki zawodowe nie mają dostępu do wszystkich dokumentów firmy i dodał: ale Rybnik który stoi tutaj do „odstrzelenia” przewozi 21 % masy towarowej w kraju, a wszystkie trzy śląskie zakłady przewożą około 60 % masy w całym kraju – mówi przewodniczący. Czy faktycznie należy psuć to, co tutaj funkcjonuje dobrze ? – pyta Lalik, odnosząc się do wszystkich trzech zakładów Śląskich.
Obawiamy się jako strona związkowa czy aby likwidacja przyczółków najdalej wysuniętych w tym kraju na południe czy specjalnie nie robimy miejsca dla naszych konkurentów – pyta Lalik i dodaje – chociażby początek tego spotkania wyglądał jak wyglądał. Na końcu dodał, że jeżeli zaczniemy łączyć i zmieniać lokalizację siedzib zakładów to mimo to, że gęstość komunikacji wygląda naprawdę dobrze to nie będzie czym dojechać oraz najbardziej obawiamy się, że stracimy charakter przewoźnika narodowego na rzecz innego przewoźnika narodowego ale już innego państwa, bo mamy świadomość kto może Polskie Cargo wykupić. Nie dopuśćmy do tego ! My jako związki zachowaliśmy już bardzo dużo spokoju, ale niejednokrotnie pokazaliśmy, na co związki na Śląsku stać i na pewno do tego nie dopuścimy.
Czy Cargo już naprawdę nie boi się konkurencji ?
Grzegorz Samek - Przewodniczący Związku Zawodowego Protest w Opolu po raz kolejny przypomniał zapis notatki z dnia 23 września ze spotkania zakładowymi organizacjami związkowymi - zarząd spółki pisze tak: „Zasadniczo proces ten został zakończony, nie zakłada się dalszych zwolnień, również oszczędności w sferze pracowniczej zostały wyczerpane (…)” – mieliśmy prawo wyciągnąć wnioski, iż ten zapis powoduje stabilność zatrudnienia dla tych co pozostaną w spółce – mówi Samek. Następnie przytoczył wypowiedź z maja tego roku Marka Zaleśnego, członka zarządu i cytuje: Dzięki poprawie efektywności gdy w sposób bezprecedensowy wśród europejskich kolei zredukowano zatrudnienie o 8.800 miejsc pracy to PKP Cargo już nie boi się konkurencji (...), a nagle słyszymy, że w obawie przed konkurencją muszą nastąpić kolejne zmiany skutkujące zmniejszeniem liczy zakładów a my się obawiamy, że skutkować to będzie zmniejszeniem liczby zatrudnionych. Co się tak naprawdę wydarzyło, że takiego przyspieszenia od połowy roku nabrały państwa działania ? – pyta Samek Wasilewskiego.
Czego bardziej brakuje w Cargo bardziej: kolejnej restrukturyzacji czy dobrego managera ?
- Uczestniczyłam w poprzedniej turze restrukturyzacji na Śląsku – mówi posłanka Elżbieta Pierzchała i dodaje – ze względu na tragiczną sytuację w spółce zgodziliśmy się na likwidację czterech zakładów, a wiem, że są takie zakłady w Polsce, które absolutnie nie kwalifikują się do pozostawienia. Żałuję, że dziś nie ma z nami prezesa Wojciecha Balczuna, który obiecał mi to, że więcej na terenie Śląska likwidacji zakładów nie będzie, a natomiast jestem zdziwiona, że dziś spotykamy się tutaj razem z państwem i chcecie państwo zlikwidować jeden zakład. Na pewno takiej zgody nie będzie ! – mówi posłanka. Tutaj chcę powiedzieć związkowcom, że będziemy optowali za tym żeby ten zakład z terenu Śląska nie zniknął – mówi Pierzchała i dodaje – zlikwidowano nie tylko cztery zakłady Cargo, likwidowano także zakład Intercity a teraz słyszę, że mamy połączyć się z Małopolską i zrobić tam zakład – tak, że będą problemy. Dalsza restrukturyzacja być może jest potrzebna, ale nie na terenie Śląska – tutaj takiej zgody nie ma – zarzeka się posłanka. Będziecie państwo mieli problemy.
Być może problem tkwi gdzie indziej – mówi Pierzchała – może to marketing spółki Cargo działa słabo, dlaczego państwo bierzecie się do dalszej restrukturyzacji zatrudnienia, bo z tego, co wiem to inne spółki towarowe prosperują bardzo dobrze, może Cargo czegoś brakuje dobrego managera ?
Mamy 60 % przewozów towarowych, dlaczego tutaj chcecie państwo likwidować zakłady, u nas też jest bezrobocie – mówi posłanka.
Powyżej przedstawiłem najważniejsze zdarzenia oraz głosy, jakie wzięły udział w dyskusji na odbytym plenarnym posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, który odbył się dnia 14 października 2010 roku. W końcowej części spotkania nastąpiły dwa głosowania nad wspólnym stanowiskiem członków WKDS. W pierwszym głosowaniu chodziło o to by tak ważną sprawę dla Śląska, jaką jest łączenie czy likwidacja tych trzech zakładów przekazać do Komisji Trójstronnej z całą dokumentacją a zarząd Cargo wstrzyma proces restrukturyzacji do czasu zajęcia stanowiska przez Komisję. Z obawy na możliwość utknięcia sprawy w Komisji większość głosów była przeciwnych.
Pada kolejna propozycja Dariusza Trzcinki, aby do czasu jednego miesiąca zwołać kolejne posiedzenie WKDS, na które zaproszeni zostaną członkowie zarządu Cargo, minister infrastruktury lub wiceminister a zarząd Cargo wstrzyma wszelkie decyzje. Do propozycji Trzcionki dorzuca się posłanka Pierzchałowa proponując również udział przewodniczącego rady nadzorczej PKP Cargo prezesa Andrzeja Wacha. Strona związkowa jest za każdym rozszerzeniem składu WKDS, które przybliży do rozwiązania problemu w Cargo – mówi Trzcionka. Następuje głosowanie, wszyscy są za przyjęciem stanowiska w tej formie, nie ma żadnego sprzeciwu, ale … prawie stuprocentową jednomyślność udaremnia jednym głosem wstrzymującym się Eugeniusz Budniok wiceprezes Zarządu BCC. Wydaje się, że bierze odwet za początek spotkania, w którym związki sprzeciwiły się obecności przedstawiciela konkurencyjnej firmy.
Dariusz Trzcionka zapowiedział, że i tak wystąpi na piśmie o kolejne zwołanie WKDS w czasie nie krótszym niż miesiąc.
Związkowcy z Podkarpackiego zakładu PKP Cargo rozważają przeprowadzenie w najbliższych dniach blokady przejść granicznych - informuje "Radio Rzeszów".
Dwie osoby już prowadza głodówkę - dwie kolejne mają dziś do nich dołączyć. W Żurawicy od rana dyskutują członkowie Niezależnego Związku Zawodowego Maszynistów którzy zastanawiają się nad formą dalszego protestu - informuje "Radio Rzeszów".
źródło: Radio Rzeszów / RK
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
jest to jeden z członków zarządu DB Schenkera, Zbigniew Pucek (....) jest to osoba, która jakby pełni w BCC funkcję jako eksperta w branży, ale nie jest po prostu ekspertem DB Schenkera
Koleżeńskie układy ? I dalej :
Cytat:
Sprawdziliśmy - Zbigniew Pucek, prezes zarządu, dyrektor generalny DB Schenker Rail Zabrze SA. Wchodzi także w skład zarządu DB Schenkera jako człone
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum