Wysłany: 10-10-2010, 14:42 Propozycje do RJ 2010/2011 dla Małoposki
Proponuję podyskutować na temat pomysłów zmian w RJ 2010/2011 w Małopolsce tak połączeń regionalnych jak i dalekobieżnych noi skomentować to co przedstawiło PIC w swoim zarysie.
Rozkłąd regionalny jest już praktycznie gotowy, czekam z niecierpliwością na wyciek... Czekam też na swoje źródła...
Jedyne, co słyszałem, ale to nie jest potwierdzone, że w parunastu przypadkach powrócono do łączenia relacji, dlatego mogą wyjść całkiem ciekawe relacje osobowe dalekobieżne jak np. Tarnów - Kielce, prawdopodobnie będzie +1 para na zakopiance - osobowy do Zakopanego w godzinach późnopopołudniowych powrót przed południem, +1 para pojedzie chyba do Bielska przez Wadowice...
Nie znam rozkładu PR dla Małopolski, dlatego miałbym kilka propozycji.
Co do łączeń relacji to ja chętnie bym tu widział pociągi Katowice-Kraków-Tarnów (Nowy Sącz)/Zakopane, oraz Kraków- Tarnów-Rzeszów-Przemyśl. W tych przypadkach rozkład jest ułożony tak, że aż się prosi o połączenie relacji. Niegłupim pomysłem byłoby także reaktywowanie lini Chabówka-Nowy Sącz (2 pary szynobusem) dobrze skomunikowanymi w Chabówce z pociągami Kraków-Zakopane-Kraków, a w Nowym Sączu z Kraków-Krynica-Kraków.
W temacie propozycje do rozkładu jazdy (ogólnopolskie) proponowałem także sezonowe szynobusy rel. Stróże-Jasło-Zagórz-Łupków (Medzilaborce-Humenne) oczywiście skomunikowane w Stróżach z pociągami do/z Nowego Sącza i Krakowa, natomiast wszystkie pociągi rel. Zagórz-Jasło-Zagórz i Chirov-Jasło-Chirov powinny kursować z/do Rzeszowa. Gdyby to były szynobusy to zmiana czoła w Jaśle nie byłby większym problemem, a o ile by to było technicznie możliwe w łączonej relacji od Jasła.
Kolejną zmianą jaką bym proponował to pociągi do Plavec powinny kursować z Krakowa, a nie Krynicy i najlepiej w wydłużonej relacji do Presova lub Kosic ze skomunikowaniem w stacji Plavec do/z Popradu to wtedy by to miało sens. Skoro udało się stworzyć 4 pary Katowice-Zilina, to czemu nie może być 2 par Kraków-Kosice w sezonie jak do tej pory te z Krynicy i na odcinku Kraków-Nowy Sącz przyśpieszone.
Co do zarysu rozkładu jazdy PIC to wekendowy łącznik EIC"Tatry" Warszawa- Krynica będzie niewypałem. Według mnie powinien jeździć TLK z łącznikiem do Zagórza dzielonym w Tarnowie i przez Rzeszów. Może na te dwa dni w tygodniu PIC wygospodaruje jakiegoś spalinowca i połączy koleją Bieszczady z resztą świata. Jeśli nie PIC to proponowałbym IR"Karpaty" na wagonach w tej ocji. W przypadku IR to może by się nawet udało w sezonie codziennie, a poza sezonem w weekendy, bo w PR bardziej się dba o interes podróżnego niż w PICu.
Tyle narazie odemnie. Czekam na Wasze propozycje, uwagi i komentarze.
Jeżeli "nie da się" zrobić Wieliczka - Czechowice , to może zrobić Kraków Główny - Czechowice przez Skawinę na EN81 . Przynajmniej te 5 par będzie . Zawsze coś bezpośredniego . Oczywiście skomunikowany z Tarnowa na Płaszowie , oraz z Trzebinii / Katowic w Oświęcimiu .
Według mnie te pociągi z Krakowa i Wieliczki do Oświęcimia które są skomunikowywane z Czechowicami powinny jeździć bezpośrednio. Coś słyszałem że od nowego rozkładu mają jeździć pociągi Cieszyn-Oświęcim, więc jakby jeszcze tą relacje połączyć w Kraków-Cieszyn byłoby super. co do tamtego rejonu to przydałby się jeszcze pociąg Kraków-Wisła przynajmniej w weekendy.
Według mnie mogliby zmienić relacje Wieliczka - Oświęcim na Czechowice - Kraków Główny . W Czechowicach skomunikowanie na Bielsko ,Zebrzydowice/Cieszyn , Rybnik + przywrócenie Kraków - Wisła .
Wieliczke na dzień dzisiejszy mógłby obsługiwać EN81 i szynobusy z balic co 30 minut w szczycie , a poza co godzine
@Adams: Dzięki Ci człowieku, bo swoimi propozycjami przypomniałeś mi czasy, które już nie wrócą, a przecież jeszcze nie tak dawno stanowiły codzienność. O czym dokładniej mowa ?
Otóż połączenia:
1. Katowice - Tarnów - Katowice,
2. Kraków - Rzeszów - Przemyśl Gł
Sam bardzo dobrze pamiętam czasy kiedy się człowiek ściskał w tłoku w pociągu osobowym zatrzymującym się w każdej dziurze relacji: Kraków - Przemyśl. Na zestawieniu:
EU06/EU07/ET21/ET22 (lok. Kraków Prok/Tarnów/Dębica) + 1 klasa + BHP + BHP (oczywiście każde `BHP` oznacza wersję 4-ro członową tego zestawu). Wiem, że one jakoś 2-3 razy na dzień jeździły. Uzupełniane były osobówkami Kraków-Tarnów, Katowice-Tarnów, Kraków - Nowy Sącz w zestawieniu 3xEN57. Katowice -Tarnów-Katowice to raczej z tego co pamiętam były składami kursującymi w dni robocze, w takich godzinach by hutnicy/górnicy zdążyli na zmiany i potem powrócili do domów. Około 1989 roku to trudno było nogę włożyć. Na stacji w Podłężu często "dobijały" pielgrzymki ludzi z Huty przesiadający się ze składów 2xEN57 rel. Kraków Gł - Batowice - Podłęże. Część z tych składów o innych porach była wydłużona nawet do Biadolin. W Nowej Hucie na stacji to całe "pielgrzymki" wysiadały ze składów na zmiany - dosłownie ludzi tyle co mruwków!
Tylko, czy dzisiaj po bardzo wielu "przemianach gospodarczych" w naszym kraju takowe pociągi miałyby co wozić ?
Przecież w relacji na Tarnów co dawniej w dwóch czterosekcyjnych bipach jechało się w przedsionkach to dziś w pojedynczym EN57 w pewnych godzinach można leżeć na podłodze, bo tyle miejsca...
Pomimo to jestem za połączeniem relacji: Tarnów - Kraków i Kraków - Katowice w jedną. Przez całe lata to funkcjonowało i nie wiem co za Matoł to zlikwidował. Kraków-Przemyśl stający na każdym zadupiu...nie wiem, czy taka podróż nie byłaby zbyt długa względem IR/TLK, których w tym ciągu nie brakuje. Należy zauważyć, że w czasach, które tutaj przywołałem składów spod znaku Ex było mniej niż palców u jednej ręki (przynajmniej w Krakowie). O IC, czy EC to się nawet nie słyszało. Za to było wiele osobowych, oraz pospiesznych. Niektóre osobówki jeździły przez pół kraju, jak np. Kraków-Trzebinia-Czechowice-Rybnik-Kędzierzyn i dalej bez druta do Jeleniej Góry. A było tak dlatego, że dawniej kolej była dla ludzi, a nie na odwrót. Dziś wiele z połączeń, które wtedy były oblegane nie miałaby sensu, bo:
1. po torach już śladu nie ma
2. wiele zakładów pracy poznikało (nie rzadko fizycznie)
3. dostęp do samochodów jest o wiele łatwiejszy niż wtedy (ktoś pamięta czasy, gdy za "Pana" uważano tego, kto jeździł "dużym Fiatem" lub "polonezem"?)
W sumie nie wiem, czy dobrze robię przywołując czasy PRL-u, bo teraz rzeczywistość jest inna. Nastała tzw. "wolność" i jej konsekwencje (dobre i złe) zaczęliśmy już odczuwać...
Według mnie bardzo dobrze że przywołałeś te czasy. Pociągi regio relacji Katowice-Tarnów i Kraków-Przemyśl są potrzebne choćby dla tego żeby zachęcić ludzi do podróżowania koleją. Nie jest powiedziane że ludzie muszą jeździć w całych relacjach, ale skomunikowanie bezpośrednimi pociągami małych miejscowośc (na których nie zatrzymuje się TLK i IR) z miastami typu Kraków, Tarnów, Rzeszów, Dębica, Przemyśl, czy Nowy Sącz wzbudziłyby zainteresowanie.
Pozostałe relacje które zaproponowałem w poprzednim poście zainteresowałyby turystów, których w naszym regionie nie brakuje. Zamiast tłuc się przepełnionymi PKSami czy busami mogliby podróżować trochę dłużej, ale wygodniej pociągiem.
[ Dodano: 12-10-2010, 01:12 ]
urban2604 napisał/a:
Według mnie mogliby zmienić relacje Wieliczka - Oświęcim na Czechowice - Kraków Główny . W Czechowicach skomunikowanie na Bielsko ,Zebrzydowice/Cieszyn , Rybnik + przywrócenie Kraków - Wisła .
Wieliczke na dzień dzisiejszy mógłby obsługiwać EN81 i szynobusy z balic co 30 minut w szczycie , a poza co godzine
Połączenie Wieliczki z Oświęcimiem jest bardzo dobre i niema sensu tego zmieniać, ale kilka kursów można wydłużyć do Czechowic (lub nawet dalej np. do Cieszyna lub Bielska), a co do Wisły to najleprzym rozwiązaniem byłoby połączenie relacji Kraków-Katowice z Katowice-Wisła. Najlepszym tego typu pociągiem byłby "Wanda" ze zmianą nazwy na np "Kubalonka".
Adams, odnosnie Wisły to najlepsze są stare sprawdzone rozwiązania, czyli przez Oświęcim - Czechowice. Krócej!
[ Dodano: 12-10-2010, 09:48 ]
NS napisał/a:
Przecież w relacji na Tarnów co dawniej w dwóch czterosekcyjnych bipach jechało się w przedsionkach to dziś w pojedynczym EN57 w pewnych godzinach można leżeć na podłodze, bo tyle miejsca...
To jest zasługa małopolskiego duetu: UM&PR. To oni doprowadzili do tego stanu. Beton urzędniczo-kulejorski. Na takiej linii rozkład z dziurami po dwie godziny (osobówki).
Wiem że do Wisły krócej przez Oświęcim, ale połączenie relacji wydaje się bardziej realne do zrealizowania, wkońcu "Skalnica" od zeszłego roku jeździ przez Katowice i myślę że się sprawdza.
Co do Wisły to MZPR mógłby połączyć relacje Kraków-Katowice z Katowice-Wisła (1 para), w zamian ŚZPR połączyłby 1 parę Katowice-Kraków z Kraków-Zakopane.
Ale panowie... Przecież wystarczy ujawnić ukryte obiegi, i powstaje nam kilka bezpośrednich relacji.. Przykład?
Osobowy R-124 z Rzeszowa przyjeżdża do Krakowa na 15:01, a jednostka przechodzi R-3434 do Katowic o 15:16.
Dalej, rano o 7:02 przyjeżdża R-23125 z Sędziszowa, która jedzie jako R-121 do Rzeszowa (7:30 z Krakowa)
Jednostka która obsługuje R-629 z Tarnowa (15:52) do Krynicy, defacto przyjeżdża do Tarnowa cztery minuty wcześniej jako R-17..
Przykładów jest więcej..
NS,wybacz, ale przy obecnym stanie torów i ogromie spóźnien na linii Kraków-Katowice, jedynym efektem połączenia relacji Tarnów-Katowice byłyby wieczne opóźnienia tych osobówek. Które odbijały by się na ludziach np.wracających po 15 z Krakowa do domu. Właściwie teraz jest ukryty pociąg Tarnów (3:38) - Katowice ponieważ on przyjeżdża do Krakowa (05:00) gdzie momentalnie na wyświetlaczu pojawia się KATOWICE i odjazd za parę minut! ciekawe dlaczego ten pociąg nie widnieje jako bezpośredni? czyżby to chodziło o sztuczne zawyżanie ilości pociągów REGIO?
Przydałby się jakiś bezposredni REGIO lub REGIO PLUS Bielsko Biała-Wadowice-Płaszów-Tarnów-Rzeszów lub ewentualnie przez Oświęcim,Spytkowice
W sprawie łaczenia relacji moje zdanie jest takie, że czasem może to zaszkodzić. Nie można sztucznie łaczyć pociągów tylko dla samej idei. Mówiąc szczerze na przykład łaczenie Katowic powiedzmy z Krynicą jest z natury złym pomysłem a to z powodu po pierwsze notorycznych opóźnień, a poza tym jak znam życie to byłby niezły sajgon. Bo akurat na Krynicę jeździ sporoludzi z Krakowa, więc mielibyśmy notoryczny horror. Co do ączenia relacji Wieliczka-Oświęcim i Oświęcim-Czechowice wg mnie to pomysł dobry, o który sam apelowałem, ale z tego co wiem to na to nie godzi się Śląsk.
Co dolinii 135 to należy wprowadzić pociąg w relacji Kraków-Zakopane pRabkę Zdr w okolicach godz 18, który z Zakopanego wpadł by w lukę pomiędzy poc. 5024 wyj z zakopanego 4.20, a 5028 9.56, lub w luce pomiędzy 10,a 13, I tak myślę,że raczej to 2 wyjście wypali, ponieważ w C mamy lukę pomiędzy 10 a 14.30.
Powinno się także powrócić do przywrócenia pociągów regio plus z prawdziwego zdarzenia, na początek Kasprowy. Co do reaktywacji linii 136 Chabówka-Nowy Sącz apele były prosby o reaktywację, ale z tego co wiem to kolejny rok kurs pociągów będzie zawieszony. A szynobus 2 razy dziennie w C oraz w wakacje codziennie skomunikowany w Chabówce i Sączu mógłby wypalić.
Wracając do 135 to chodzą słuchy, że popularny IR Gubałówka Zakopane-Warszawa zamiast codziennie w lecie ma jeździć tylko w C, co jest absurdem, gdyż w wakacje sporo ludzi korzystało z możliwości szybkiego dojazdu do Rabki/Zakopanego.
Linia 130 to wg mnie przywrócenie Jaworzyny jako R+ oraz wprowadzenia popołudniowego pociągu do Krynicy w bezp. relacji z Krakowa. A można to zrobić w prosty sposób wydłużając 66133. kOszt niewielki a brak pociągu znaczacy. Pddobnie brakuje pociągu w rel Nowy Sącz-Kraków pomiędzy godz12 a 15, zwłaszcza że 66122 kursuje poza sobotami.
Linia 131 to bezwzględne uruchomienie pociągu codziennego albo rel Sącz-Biecz(Jasło) albo Sącz-Gorlice. Obsługiwanego przez szynobus. Podobnie Żywiec-Sucha szynobus nie ZKA można także pomyśleć o rel Żywiec-Zakopane przez Suchą, może na początek wekendowy.
Wprowadzenie dodatkowej pary lub 2 na linii Kraków-Bielsko, bo obecny stan i 1 para pociągów niewiele daje.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Co do wydłużania relacji i sajgonu jaki to może spowodować to moje zdanie jest takie że jak miałby być to i tak będzie, bo ludzie będą się przesiadać z pociągów z kierunków Sędziszowa czy Katowic i tłok się zrobi, to samo dotyczy opóźnień bo pociągi czekają na skomunikowanie w Głównym. Ja kożystam z dworca w Płaszowie i notorycznie się zdarza że pociągi w kierunku Tarnowa czy Zakopanego już tam są opóźnione nawet po 30 minut mimo że startują z Głównego.
Co do "Jaworzyny" i "Kasprowego" to te pociągi powinny być przyśpieszone w całych relacjach.
"Jaworzyna" mogłaby jeździć nawet do słowackich Koszyc, a "Skalnica" do Bratysławy (najlepiej oba na słowackich wagonach) wtedy Kraków zyskałby tanie połączenia z dwoma największymi miastami Słowacji.
dokładnie. A najlepsze jest to, że Słowacy problemu w poc. Kraków-Kosice na przykłąd nie widzą, ale u nas ta wizja umiera, pod pretekstem, że ludzie jeżdżą głównie na odc. Kraków-tarnów. Nie dość,że rozkład na linii jest żenującyto jeszcze robi się wszystko, żeby pasażerów odstraszyć. słąwny przykład Jaworzyna, która miała ludzi sporo jak kursowała jako przyśpieszona na całym odc. i wyjazd z Krakowa 6.45 potem to skopano. Do dzisiaj nikt nie potrafi wytłumaczyć po czorta likwidowano pociąg doKrynicy po dodz 14 i po 16, którymi ludzie jeździli. Ledwo udałosię wybłagać pociąg z Sącza o 14 bo mieliśmy lukę od 12 do 17. Tyle, ze nadal brakuje poąłczenia po godz 17 z Tarnowa. Ostatni z Sącza na Krynicę o 17.49 potem nic, a małym kosztem można problem rozwiązać. Słąwne 66133 jedzie zamiast do Sącza do Krynicy.
jeszcze szlak mnie dziś trafił bo ZKA w D na Strżóe-Biecz-Strżóe wydłużyli do końca rozkłądu. Nic po szynach nie jeździ od czerwca i wygląda na to że 31.05.2010 to był ostatni dzień z pociągami doLibuszy, Polnej i Szalowej a o pociągach Do Gorlic czy Jasła możemy zapomnieć. ja nie wiem każde województwo walczy o reaktywację linii, a u nas trend mamy odwrotny. Zamyka się co się da. Linie, kasy poczekalnie. Bez żadnej kontroli i pomyślunku. I słąwna metoda wygaszania popytu. coś mi się wydaje, że komuś bardzo zależy aby w małopolsce kolej funkcjonowała źle. Był dobry pociąg do Zakopanego o 18.30 przyśpieszony ludzie byli, to szybciutko się go wycięło, podobnie jak poł Katowice-Zakopane czy Janosika którego ograniczono.2 lata trwają apele o przywrócenie i niewiele to daje. Trasa, która na dobę powinna mieć minimum 10 pociągó w 1 stronę aby być konkurencyjna daje 5 pociągów codziennych. teraz żeby jeszcze ludzi odstraszyćtomówi się o likwidacji infrastruktury. A potem będzie zdziwienia, że sprzedaż biletów spadnie. Mieliśmy przykład Ciężkowic czy kalwarii. Troszkę może zeszłem z tematu ale te tematy trzeba nagłaśniać, żeby mieszkańcy wiedzieli czemu jest tak jak jest.
Mieszkańców do rozkłądu się nie dopuszcza, ajeśli nawet ktoś się przeczmychnie to i tak mają to daleko gdzieś. Mamy przykład na Żywcu. Co z tego,że ludzie są, coz tego, że media nagłaśniają skoro i tak władza kolejowa robi swoje. brakuje społecznych konsultacji nad rozkłądem. I mamy efekty. Są pociągi które jeżdza wyprane ludźmi i tam daje się szynobus a są składy gdzie na parę osób pcha się kibel. I dopóki tosię nie zmieni, a się nie zmieni to będze coraz gorzej.
My piszemy propozycje ale i tak większość nie przejdzie. To jest na zasadzie damy wam 1 poiciąg a w ramach korekty wytniemy 5 innych.
Nie ma współpracy regionów ze sobą. Dlatego nie kursuje skład Stróże-Jasło, który był proponowany, nie ma pociągów Kraków-Czechowice, któer były popularne, o pociągu do wisły możemy pomarzyć. Zamiast dogadać się ze Słowakami o pociągi go Kosic czy większej liczbie do Ziliny czy z innymi krajami o Chyrów czy Bogumin prowadzimy walki wewnętrzne i mamy comamy. Zadowalamy się półśrodkami czyli pociągami typu Krynica_plavec, tylko czemu nie dalej? Czemu te pociągi nie jeżdża cały rok i w sensownym takcie? I wreszcie czemu ich kursowanie zawieszonow tym roku, choć mogły jeździć i zapewnić dojazd po powodzi?
Z góry sorki za odejście od tematu ale to są ważne problemy
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum