Awarie tych pojazdów to przez kilka lat na naszych torach była prawdziwa plaga. Pisaliśmy o tym wielokrotnie: szynobusom przeszkadzał mróz, dziki, samochody wjeżdżające na przejazd, a nawet lodówka, którą jakiś niepoważny żartowniś ustawił na torach pod Międzyrzeczem
Dziki pewnie można wytresować, aby się na tory nie pakowały. Gorzej z kierowcami i właścicielami lodówek, więc radocha pana Hałasa, że
Cytat:
przez dekadę nie wydamy złotówki na naprawę tych szynobusów
jest trochę naiwna, lub dla łatwowiernych przeznaczona.
Potwierdzilysie moje przypuszczenia co do modeli szynobusow produkowanych dla naszego wojewodztwa na trase Kostrzyn-Poznan.Oto artykul z gazety wyborczej:
Nowe pojazdy miały pierwotnie pojawić się już w czerwcu br., ale firma Newag S.A z Nowego Sącza złożyła protest. W drugim podejściu do przetargu wygrały Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego,. Zaproponowały najniższą cenę (16 mln 592 tys. zł) za dwa szynobusy, dały 10 lat gwarancji. W czwartek marszałek podpisał umowę z producentem.
Tomasz Hałas, członek zarządu województwa: - Z praktyki wiemy, że autobusy szynowe są awaryjne. W Lubuskiem przemierzają 700 km dziennie, są najbardziej obciążone w Polsce, dlatego ta długoletnia gwarancja jest dla nas ogromnie ważna.
Na lubuskich torach pojawi się zmodernizowana wersja pojazdów typu MD-218. Mają 41 metrów długości, mogą zabrać 300 osób, moc 2 x 360 kw i są klimatyzowane. - Te szynobusy przeszły "chorobę wieku dziecięcego" i się sprawdzają - zachwala Jerzy Zelwowiec z ZNTK. Podobne maszyny już kursują w województwie lubelskim.
Nowe pojazdy trafią na trasę Kostrzyn - Gorzów - Krzyż - Poznań. - W nowym rozkładzie, od 12 grudnia, są zarezerwowane miejsca na cztery pary pociągów na tej trasie. Chciałbym, aby pierwszy szynobus był gotowy już w styczniu i od razu wyjechał na tory - mówi Bogdan Mucha, z departamentu gospodarki i infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
Zelwowiec prognozuje ostrożniej: - Szansa jest, ale nie chciałbym zapeszać. Mamy termin do marca. Musimy czekać na silniki do pojazdów, które są produkowane w Niemczech.
W ogóle to ręce opadają. Kiedy dwa lata temu pytałem Tomasza Hałasa, dlaczego z Zielonej Góry jeżdżą aż cztery pary szynobusów do Jeleniej Góry (trasa, częściowo pod drutem, dwa województwa) a z Gorzowa do Poznania ZERO (sto razy bardziej potrzebne połączenie) dostałem odpowiedź, że (cytuję z pamięci):
W trosce o pasażerów z północnej części województwa planuje się zakupić pojemniejsze pojazdy (były wtedy tylko ATR-y Pesy dla Włoch), żeby nie było tłoku. Cóż za troska. Wyszło jak zawsze. Natomiast po ostatnim "czarnym dniu" na kolei w lubuskiem, znowu wychodzi prawda, iż niestety polskie szynobusy to ciągle psujące się prototypy. I nawet 10-o letnia gwarancja tego nie zmieni. Co z tej gwarancji, jeżeli pojazd się psuje. Jeśli się psuje to po prostu nie jeździ, niezależnie od tego kto ponosi koszty naprawy. Ale tak jest, jeśli najważniejszym kryterium jest cena. Gdyby zaś zakupiono,droższy, porządniejszy i bardziej pojemny sprzęt to i po dziesięciu latach koszty napraw mogą być mniejsze niż tych z Mińska, a jeden mógłby jeździć np. Ostbahnem do Trójmiasta, lub przez Zbąszynek, Wolsztyn, Leszno do Wrocławia. A tak z nowu kicha.Dwa połączenia bezpośrednie do Poznania, jeśli je się w ogóle uda uruchomić, to będzie szczyt marzeń dla Gorzowa.
Wlasnie wracam z mozna powiedziec przejazdzki dwuczlonowym szynobusem MD 218 ktore zostana zakupione dla wojewodztwa lubuskiego. Trasa Stalowa Wola-Lublin.Wysiadlem z niego doslownie 30 minut przed napisaniem tego posta.Oto pierwsze moje wrazenia z podrozowania tym pojazdem.Z nacieskiem na PIERWSZE.
plusy:
-cichszy niz pesowskie SA przy predkosci ok. 100 km/h
-brak charakterystycznego dla naszych szynobusow wycia przy starcie (niemal zupelna cisza w srodku)
-wiecej miejsca na nogi na wyzszym pokladzie.Nie trzeba siedziec z nogami przy brodzie jak w SA ktore juz mamy.
-przestrzen lepiej zagospodarowana
-oparcia przy kazdym fotelu o wiele wygodniej wyprofilowane
-wieksza toaleta (kosztem przejscia miedzy sciana a drzwiami toalety)
-wiecej siedzen skladanych
No to będzie ciekawostka, bo dwa pierwsze z pięciu które kupił lubelski UM są made in Pesa, a trzy pozostałe w ZNTK MM. Tego samego typu maszyny, więc zobaczymy czy awaryjność będzie podobna. Jeśli nie, to zobaczymy, który z producentów uprawia fuszerkę...
Póki co pierwszy z lubelskich MD 218 (SA134-015) stoi, awaria wózków... Choroby wieku dziecięcego... Taaa...
_________________
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 17-10-2010, 22:43
Pele napisał/a:
Póki co pierwszy z lubelskich MD 218 (SA134-015) […].
Może trochę nie na temat, ale co się dzieje z poznańskim ZNTK i jego produktami SA105 i SA108? Czy ten producent odpuścił sobie przetargi? Jeżeli tak to z jakiego powodu?
Prawdę mówiąc ze wszystkich generalnie mało urodziwych szynobusów, poznańskie "technoparty" stylistycznie najbardziej mi się podobają, do tego sprawiają wrażenie solidnych (a to, że w lubuskich technobudkach kible wybijają to kwestia obsługi), a z Pesą to wiadomo - różnie bywa.
Ma ktoś jakieś wieści z ZNTK Poznań?
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 18-10-2010, 21:43
fiaa napisał/a:
Cytat:
-wieksza toaleta (kosztem przejscia miedzy sciana a drzwiami toalety)
Jeszcze większa? Przecież w pesowskich kiblach już teraz można dyskotekę urządzić.
I bardzo dobrze. Jak wjedziesz elektrycznym wózkiem inwalidzkim to też będzie tyle miejsca na dyskotekę?
Wydaje mi sie ze tez jest nieco inny uklad okien, ale byc moze wynika to ze zludzenia optycznego spowodowanego inna kolorystyka lubelskich pojazdow.Zapomnialem tez wspomniec o skladanych podlokietnikach przy kazdym siedzeniu.Przyznam szczerze ze nie pamietam czy Pesowskie SA je maja. Tablice swietlne pokazujace czas i godzine a takze nastepne stacje ladniej sa w komponowane w sciany pojazdu.Prawie nie wystaja.Kolor wnetrza jasnoblekitny a takze lustrzane drzwi do kabiny maszynisty powoduje ze pojazd wydaje sie wiekszy w srodku.
ET40, niedawno wpłynął wniosek do sądu o upadłość ZNTK Poznań. Zakład ten ma poważne długi, jest na skraju bankructwa, pracownicy nie dostawają od pewnego czasu pełnych wypłat. Szkoda, jak po raz pierwszy ujżałem w Wolsztynie szynobus (był to wówczas 2xM213, obecnie SA105) spodobały mi się te pojazdy. Liczyłem na konytuację produkcji maszyn z serii RegioTramp.
Mariusz W., Ale ja nie mam nic naprzeciw dużym toaletom w szynobusach, ale myślę, że polska myśl techniczna mogłaby pójć nieco dalej niż tylko ich powiększanie. ;-)
Nowy szynobus jest już gotowy, ale... - Producent nie załatwił na czas wszystkich dokumentów z Urzędu Transportu Kolejowego i nie mogliśmy go odebrać - mówi "Gazecie" Grzegorz Jankowski z Urzędu Marszałkowskiego. Liczy, że pojazd wyjedzie na tory w sobotę.
Przypomnijmy, dwa szynobusy dla województwa lubuskiego produkują Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego (we współpracy z bydgoską Pesą). Marszałek zapłacił za te wozy 16 mln 592 tys. zł, w zamian dostał aż 10-letnią gwarancję.
Na nasze tory trafią zmodernizowane pojazdy 218Md (podobne jeżdżą w okolicach Lublina). Są w barwach lubuskiej marki, mają ponad 40 metrów długości, mogą zabrać prawie 300 osób, są klimatyzowane. Będzie kilka nowych rozwiązań, które sugerowali urzędnicy marszałka. - Zamontowano np. metalowe "zgarniacze". W szynobusach, które jeżdżą po lubuskich torach [jest ich dziewięć - red.] te części były plastikowe, często się psuły i pojazdy, zamiast wozić pasażerów, musiały zjeżdżać do warsztatu - opowiada Grzegorz Jankowski, p.o. dyrektora departamentu gospodarki i infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
Pierwszy z autobusów szynowych miał zostać odebrany we wtorek. Do oficjalnego przekazania pojazdu jednak nie doszło. - Pojazd jest gotowy, ale producent nie dopełnił formalności. Gdy nasi pracownicy przyjechali do Bydgoszczy po odbiór pojazdu, dowiedzieli się, że ZNTK nie otrzymał jeszcze od Urzędu Transportu Kolejowego jednego dokumentu. Bez niego szynobus nie może wozić ludzi. Używając nomenklatury motoryzacyjnej, chodziło o taki szynobusowy dowód rejestracyjny. Wykonawca miał go załatwić we własnym zakresie. Nie załatwił, i przez to szynobus jeszcze stoi w hali - tłumaczy Jankowski. Jacek Grabarczyk z marketingu ZNTK, nie odbierał wczoraj telefonów od "Gazety".
Grzegorz Jankowski przyznaje, że Urząd Marszałkowski - zgodnie z umową - nalicza kary za każdy dzień nieobecności nowego pojazdu na torach. Wg wcześniejszych zapewnień szynobus powinien jeździć u nas od połowy marca. Wiadomo, że trafi na trasę Kostrzyn - Gorzów - Krzyż i dalej do Poznania.
Nie jest pewne, czy do Gorzowa trafi też drugi szynobus, który urzędnicy marszałka odbiorą na przełomie marca i kwietnia. Początkowo był taki plan, ale... - Jeszcze to rozważamy. Wiemy, że duże potrzeby są na torach na północy regionu. Ale wciąż myślimy też o połączeniach na południu np. linii Czerwieńsk - Gubin - zastanawia się Jankowski. - Chcemy przed końcem czerwca ogłosić kolejny przetarg na zakup szynobusu. Czekamy na pieniądze z Funduszu Kolejowego. Być może ten pojazd przekażemy na południe - mówi pracownik departamentu gospodarki i infrastruktury UM.
Dzisiaj zaliczyłem pierwszy przejazd nowym SA 134-020 relacji Krzyz- Kostrzyn. Moge powiedziec jedno. Pod względem funkcjonalnosci i komfortu jazdy bez porównania lepsze od pesowskich SA133. Najbardziej na plus zaskoczyły mnie..składane stoliki przy kazdym siedzeniu wraz z otworem na kubek. Nie spodziewałem sie kompletnie tego elementu wsiadajac. Moim zdaniem swietny pomysl. Sam skorzystałem bo musiałem pisac wieksza czesc drogi wiec te stoliki spadly mi z nieba:).Ludziom widze ze tez sie ten pomysl spodobał. Kolejny plus to to o czym pisalem wczesniej. o wiele wiecej miejsca miedzy naszym fotelem a tym z przodu oraz tymi które sa na przeciw siebie. Pasazerowie wreszcie nie musza trzymac nog pod broda lub miedzy nogami drugiego pasazera w tym drugim przypadku. Dalej..podłokietniki zarówno od strony korytarza jak i przy oknie. Zagłówki tego tez sie nie spodziewalem:D. Działająca klimatyzacja. Przyznam ze ile razy jezdzilem SA 133 latem, to nigdy nie była klima włączona a tutaj prosze. Poczatek wiosny i przesiadka z goracego TLK do szynobusu przyjemniejsze niz kiedykolwiek. teraz przejdzmy do minusów. troche za waskie półki na bagaż. Ledwo miesci sie duzy plecak na szerokosc. Z drugiej jednak strony jest tyle miejsca pod nogami ze spokojnie tam mozna go polozyc. Drugi minus..Klima chodzi..lecz dosc glosno. Przeszkadza troche np w swobodnej rozmowie. jest jeszcze jedna sprawa. Nie wiem czy ja mozna zaliczyc do minusów czy nie. Chodzi mianowicie o to ze podczas jazdy czesto dosc gwaltownie wypuszczany jest nadmiar powietrza. Mniej wiecej w odstepach 5 minutowych. o ile nie ma to znaczenia dla pasazerów w przedniej i tylnej czesci pojazdu to ci co siedza przy laczeniu (tam gdzie najbardziej slychac) moga przezyc nagly wzrost adrenaliny..i to kilka razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum