Wysłany: 14-10-2010, 20:15 Bezpieczeństwo na kolei
Mimo iż nie pracuję na kolei to ten temat uważam za ważny dla pasażerów, a zwłaszcza dla kolejarzy. Przypadkowo natknąłem się w internecie na taka informację: Obwieszczenie Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego w sprawie ogłoszenia rocznego "Raportu w sprawie bezpieczeństwa na kolei za 2008 rok"
Całość raportu jest dostępna http://www.nettax.pl/serwis/imgpub/dumi/2010/2/du_mi_02.pdf
Mam nadzieję, że ten temat Was zainteresuje - niektóre dane są wręcz szokujące (dla mnie jako pasażera).
Zdarzenia na przejazdach = wypadki z winy drogowych Mad Maxów wszędzie się spieszących. Nie wiem czy to należy zaliczać w ogóle do wypadków kolejowych.
Zdarzenia z udziałem osób [...] przez pojazd kolejowy będący w ruchu = komuś życie zbrzydło i postanowił się rzucić pod pociąg lub nie uważał no i wpadł. Nie wiem co właściwie jest zaliczane do tej kategorii, być może wypadki na przejazdach są wrzucane również do "zdarzeń z udziałem [...]" nie zdziwiłoby mnie to.
Nie zmieniło to ani trochę mojego postrzegania pociągu jako najbezpieczniejszego środka transportu.
Liczby nie szokują ani trochę, bo tak jak napisał przedmówca, transport drogowy pochłania tyle ofiar w tydzień-dwa.
Szokuje mnie cyfra 105 wykolejeń pociągów (według mnie to dużo!) podczas których nikt nie został nawet ranny! To mówi (zapewne!) o stanie technicznym torów, ... Pomimo inwestycji w nowe szlabany i automatyzację wciąż jest sporo zdarzeń na przejazdach. Brak jest odpowiedzi jakich (strzeżone czy niestrzeżone)?
Groźny wypadek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Lokomotywa uderzyła w koparkę. Maszyna wywróciła się na torach.
Dziś przed godziną 12 drogą w miejscowości Truszki (pow. łomżyński) jechała koparka. Kierowca był jednak na tyle nieostrożny, że kiedy wjeżdżał na tory prawdopodobnie nie zauważył najeżdżającej lokomotywy.
Przejazd nie był strzeżony. Lokomotywa uderzyła w koparkę. Ta przewróciła się na bok.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Mężczyznę jadącego koparką zabrano do szpitala.
Jak poinformował nas rzecznik KWP w Białymstoku mężczyzna kierujący koparką został zabrany do szpitala - W zasadzie kierowcy nic się nie stało. Zdarzenie mogło być zwykłą kolizją.
Pomimo inwestycji w nowe szlabany i automatyzację wciąż jest sporo zdarzeń na przejazdach.
Była w innym wątku rozmowa o tym, jak demoralizująco działa na kierowców wprowadzanie przez PLK wciąż kolejnych i kolejnych ograniczeń prędkości pociągów na przejazdach.
Co z tego, że dla pozornego bezpieczeństwa kierowców (ewakuacja) zrobisz półzapory, kiedy oni stwierdzą że to po to by mogli przejechać nawet po ich opuszczeniu?
Myślę, że to tak jak z rowerzystami w mieście - im ich więcej, tym (dla nich) bezpieczniej. Bo kierowcy przyzwyczajają się do ich istnienia. Widać to na warszawskim Ursynowie - droga dla rowerów jest tam od lat, jest uczęszczana, i kierowcy sami z siebie ustępują pierwszeństwa. Tam gdzie droga dla row. jest mało popularna, taka grzeczność ze strony kierowcy zdarza się wyraźnie rzadziej.
Będzie więcej pociągów, będą istniały w świadomości kierowców - będzie bezpieczniej na przejazdach.
SzwagierPKP wszystko ok tylko do wypadku kolejowego można zaliczyć chociaż to ze dany pociażek dał buziaczka koziołkowi zaporowemu... no i nalezy pod uwage wziasc fakt iż chociazby wykolejenie wagonika towarowego podczas przetaczania podłaczania itd itp jest rownież wypadkiem... więc nie panikujmy... jęsli ta liczba dotyczyłaby wypadków tylko i wylacznie pociagow pasazerskich mozna byloby sie martwic
Hm... powszechnie znanym jest, że GUS podaje takie dane jakie mu je dostarczą ankieterzy, ale ktoś uprzednio jeszcze opracowuje formularze. Uważam, że również te kwity trzeba "reformować"
Ale to dzieło jedynie Wy jako pracownicy możecie wykonać!
Odnośnie bezpieczeństwa kolejowego, to nie sami kolejarze ustalają regułki dla GUS.
Bezpieczeństwo kolei jest najważniejsze i mogę stwierdzic, że wiele działań kolejarzy /a i środków finansowych/ na ten cel jest przeznaczane.
Dla poparcia moich słów zerknij na przepisy unijne, które nas /kolejarzy/ obowiązują:
Księgarz dziękuję za info - masz rację że jest taka dyrektywa i to, że bezpieczeństwo kolei jest najważniejsze . Jednakże fakty są takie, że to Polska wdraża postanowienia dyrektyw UE do swojego prawa tj. w tym przypadku do USTAW. To ustawa a nie dyrektywa obowiązuje PKP, a jedynie po przekroczeniu przez Polskę terminu wdrożenia dyrektywy do naszej ustawy są brane pod uwagę postanowienia dyrektywy UE. Pytanie czy ta dyrektywa została wdrożona w Polsce - np. czy jest ona uwzględniona w ustawie z dnia 28 marca 2003r. o transporcie kolejowym (Dz.U. z 2007r., Nr 176, poz. 1238 z późn. zm.)? Jeżeli tak to macie zachowane standardy europejskie (przynajmniej w przepisach prawnych).
Czy w związku z tym obowiązują Was kolejarzy przepisy o których piszesz? Może wypowie się w tym temacie BHPowiec pracujący na kolei?
Na PKP obowiązuje sprawozdanie PKP-7 Zestawienie tabelaryczne z danymi o wypadkach kolejowychhttp://form.stat.gov.pl/formularze/2005/PKP-7.pdf
Data utworzenia tego dokumentu jest 15.11.2004 r. godzina 15:13:25
Tak więc ta data to po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej (1 maja 2004r.) Ale czy tutaj są dane z przepisów polskich i unijnych to nie mam w tym wiedzy Pytanie nie do mnie!
Wypełnić to wszystko to nie trwa kilka minut czy też godzin - ciekawym ile to etatów?
Pobieżnie patrząc na oba obrazki (post 1 oraz poprzedni) te dane są tylko w części podobne.
Zasadnym jest wciąż pytanie: co z wdrożeniem dyrektywy do prawa polskiego?
Dwie sprawy:
Pierwsza to... Przepisy GUS-owskie były, są i będą statystyką. Jak się do nich odnoszą różni decydenci kolejowi? Nie mnie oceniać...
Druga to... odpowiedź na zadane pytanie o przepisy unijne.
Z mojej wiedzy wynika, że "europa" w prawie polskim już jest. Dokładnie rozdział 4 Ustawy o transporcie kolejowym, którą przywołuje @SzwagierPKP. Jeszcze ściślej Art. 17a. Mowa w nim m.in. o czymś takim jak CST, CSM czy TSI. Wszystkie te skróty pochodzą właśnie z przepisów europejskich. Szczegół dot. CST znajdziesz poniżej
Jak widać CST wprowadzono "decyzją UE", która dodatkowych poprawek w prawie polskim nie wymaga.
Nad realizacją tego czuwa "słąwetne UTK" /również na podstawie ustawy o transporcie kolejowym/.
I może trzecia sprawa:
Dane za całą firmę zbierane są przez jedną komórkę. Nie szukałbym tutaj sensacji na temat przerostu zatrudnienia w spółkach. Jedne dane po odpowiednim ich przygotowaniu wysyła sie do GUS i do UTK. Zawartość zależy jedynie od układu rubryk w formularzach.
_________________ "Kolej na czytanie" - pasja i rozwój w jednym.
Tu nie chodzi o samo wdrażanie. Akurat te przepisy, o których tutaj piszemy są jedynie statystyką.
Na podstawie tych metod, wskaźników i wymagań ocenia się bezpieczeństwo "codziennej pracy kolejarzy".
Tak też działania te należy traktowac. Na podstawie tych statystyk widac, na jakim poziomie bezpieczeństwo jest zachowywane.
Wskaźniki się pogarszają - coś należy poprawic... wskaźniki się polepszają - tak trzymac i starac się aby było lepiej...
Prawdą jest również to, że nawet najlepsze procedury bezpieczeństwa stosowane na kolei nie zapewnią 100% bezpieczeństwa jeżeli inni użytkownicy usług kolejarzy (pasażerowie) nie będą stosowac podstawowych zasad ostrożności.
_________________ "Kolej na czytanie" - pasja i rozwój w jednym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum