Zaczynając chciałam powiedzieć że często podóżuje pociągiem o nazwie Lajkonik i Neptun.Ostatnio wczoraj 1 grudnia trasa Kraków - Gdynia i obserwuje co sie tam dzieje. Ten wagon barowy to jakaś tragedia jest odremontowany od środka, z wierzchu... a reszta to domek z kart.Jedząc jajecznice śnieg padał mi do talerza a na oknach lód i zaspy śniegu !!!!Czułam się jak bym jadła na dworzu.Woda spływała po stoliku od okna a kelnerka biegała ze ściereczką przepraszając. Ale za co??? To nie jej wina że w takim stanie jeżdzą wagony. Kolejny problem jest taki że nie mogę patrzeć jak obsługa pracuje w krótkim rękawku!!!!Przecież w pociągach nie jest zawsze ciepło, ogrzewanie zawsze może sie popsuć np.jak wpadający śnieg zalej grzejniki!! Poprosiłam panią z obsługi żeby ubrała jakiś sweterek a ona odpowiedziała że nie może.. pytając dlaczego odpowiedziała że takie są przepisy !!! ludzie kto je ustalał czy wyście powariowali!!! Kiedy ta pani przechodzi z wgonu do wagonu na przejściach pada śnieg i jest do kostki!!! katastrofa!
Nadstępny problem jest taki że jadac jednego dnia do Warszawy w pociągu było ponad 100% zaludnienia i ludzie którzy nie mieli miejscówki wparowali do baru zastawiając swoimi bagarzami przejście wyciągneli laptopy kupili herbatke myśląc że tak im minie podróż ale problem się zaczął kiedy przyszli klienci i chcieli zjeść na siedząco gorącą zupe ale gdzie jak na stołach laptopy ???!!!przecież to sala do spożywania posiłku...pani z obsługi wyszła na sale i prosiła osoby żeby ustępowały miejsca osobą które chciały by zjeść ale nikt sie nie podniusł z miejsca! ludzie zamawiający mieli pretensje do obsługi ale co ona za to może?? Zróbcie coś z tym !!!
Ostatnio zmieniony przez malina000 dnia 02-12-2010, 17:33, w całości zmieniany 1 raz
Napisz skargę, tylko nie używaj takich dziwnych wyrazów jak "śniek", "dworzu", "jedząć", "bagarzami", "myśląć", "żęby", "podniusł", nie stawiaj wykrzyknika na końcu każdego zdania, a każde zdanie zaczynaj dużą literą.
raczej skargę do Warsu, a tam jak braknie papieru toaletowego w biurach to wykorzystają kartkę A4 z tą właśnie skargą, chyba się budzicie nie w tym świecie, bo WARS to jeden wielki obóz pracy i przepisów do d... niepodobnych.
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Aaale się troskliwa pasażerka znalazła! Warsiarze dadzą sobie radę, jak tylko w samym wagonie barowym/restauracyjnym było ogrzewanie i światło to na pewno nie zmarzną! A chwilowe przejście między wagonami na pewno nic im nie zrobi!
O drużyny konduktorskie, które w cienkich marynarkach, czy czasami nawet bez nich wychodzą co chwilę na peron jak jest mróz/śnieg/wiatr no i też wielokrotnie przechodzą między wagonami albo czasem muszą siedzieć w zimnym wagonie gdy grzanie wysiądzie już się nie obawiasz?
Wysłany: 24-01-2011, 07:29 Prawda o wagonach barowych
Dave, masz całkowitą i absolutną rację...Myśle jednak że zupełnie gdzie indziej jest problem...Mianowicie temat samego liftingu wagonów...kolejna niegospodarnośc Warsu...Sam lifting to jeden wielki pic na wode za który ktoś wziął (zostały wyprane brudne pieniądze po raz kolejny i wtopione w złom) grubą kase. Takiego kiczu juz dawno niewidziałem! Faktycznie zaraz po liftingu wagon prezentuje sie okazale...Nówka cewka aż chce sie wchodzic pachnie nowoscia i swierzością...ALE....po jakims czasie...okleina zaczyna sie odklejac od ścian, okna oczywiscie nieruszone podczas liftingu zaczynają standardowo przeciekac co powoduje zacieki które zalewają rdzą okleine która jak juz wspomniałem odchodzi płatami z scian....dalej sufit i oswietlenie oczywiscie fajne...ALE...każda lampa to 4 żaróweczki które często gęsto się przepalają powoduja małe zwarcia w lampach...oczywiscie o zapasowe żarówki franczyzobiorca musi postarać sie juz sam.....Sala barowa zrobiona ...ALE...przedsionki juz do wagonu nie należą, kuchnia juz nie należy, przedział służbowy też ...bo kto sie tam bedzie załogą przejmował...znaczy parobkami...WARS ma ich w dupie! Ludzie kuchnia to dalej syf lodówki czesto gęsto walą nadal zlew przecieka zbiorniki i rury nie ruszone - przyjdzie lekki mróz juz pękają rury czy zbiornik - oczywiscie płaci franczyzobiorca...Żeby nie pomyśleć o zainstalowaniu małych podgrzewaczy na wode..Ile to kosztuje przy tych ok 200 tysiącach za cały lifting wagonu??? Wagonu ktory lada chwila w sztukach około 50 pójdzie na złom bo przekroczy juz swą żywotnosc...Ale w Warsie sie nie myśli....Nie pyta tych co pracują co trzeba poprawic...W warsie nie maja zielonego pojecia jak sie pracuje na wagonach...Dalej..Drzwi boczne nadal w wiekszosci na łancuchy....albo zabite na amen...gdzie podstawa bezpieczeństwa? Gdzie drożność dróg ewakuacyjnych? Dalej...przedział służbowy jak juz wspomniałem nie ruszony...Toaleta nie ruszona...A przedsionek wagonu? Przeciez do jasnej cholery klient co przechodzi z 1 czy 2 klasy w EIC i wchodzi do przedsionka (wczesniej meczy sie by otworzyc te toporne przejściowe drzwi) poczuje wpierw smród wilgoc i 34 letnią zgniliznę połączoną z grzybem (- bynajmniej nie pieczarkami) już ma dosc zanim dojdzie do sali barowej...juz mu sie cofa...
Ale co tam wydaje sie miliony na bzdury placematy, pseudo standardy szkolenia gówno warte, i pełno innych niepotrzebnych rzeczy a nie mysli o Podstawach!!!! Marketing z panem B. to tragedia...zreszta tu nigdy marketingu nie było...jeden wielki warsowski pic..a jeszcze pobierają opłaty marketingowe....na co???i za co???
PS. Zobaczcie z bliska jak to wszystko amatorsko i partacko jest zrobione! jak okleina jest nierówno pocieta i postrzępiona, jak są listwy niedokładnie pozakładane , jakie łaty są porobione - robili to z całym szacunkiem dla ekipy na Grochowie ale amatorzy....
Powinni wezwać SOK i usunąć z ludzi niekonsumujących z wagonu.
Podobnie jest w wagonach z przedziałami. Zdejmie jeden buty i śmierdzi ale jedzie z kolegą, który powie, że nie śmierdzi. To pytanie do osób pracujących w drużynach konduktorskich. Jak powinna postapić obsługa poc. jesli pasażer nie chce aby współpasażer miał zdjęte buty ?
wszystko drodzy państwo co jest napisane o warunkach pracy ludzi w wagonach,bylejakich wagonach barowych to szczera prawda,ale jak powiedział dyr. B.niech ludzie nie narzekają bo na ich miejsce zawsze znajdę chętnych!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum