Wysłany: 09-12-2010, 17:05 Zadzwoń, spytaj czy pociąg będzie na czas
Pociąg pojedzie czy nie pojedzie? Podróżny - zamiast trwać w niepewności - może już zadzwonić pod specjalny numer. Przewozy Regionalne szykują też czytelniejsze rozkłady na stacjach
Stacji, na których nie ma kasy ani informacji, jest w Wielkopolsce sporo. - Na przykład Rokietnica, Pierzchno albo Wschowa - wymienia Tomasz Nowak, dyrektor PKP Dworce Kolejowe w Poznaniu. - Na niektórych nie ma po prostu nic oprócz poczekalni.
- Tam jedyną informacją dla pasażera jest powieszony rozkład jazdy pociągów. Czasami zdarzają się sytuacje awaryjne i wówczas podróżny nie wie: czy pociąg pojedzie, czy nie pojedzie? - tłumaczy Krzysztof Pawlak, wicedyrektor wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych. - Chcemy, by mógł się upewnić. Dlatego udostępniliśmy pasażerom specjalny numer telefonu, pod którym dowiedzą się, czy są jakieś opóźnienia.
Dzwonić można już od poniedziałku. Informacje o kursowaniau pociągów udzielane sa pod nr. 61 644 82 63 oraz 665 955 115. Informacje o telefonach zostaną wywieszone na każdej mniejszej stacji. Od godz. 5 do 23 dyżuruje przy nich pracownik Przewozów Regionalnych. Podróżny może zadzwonić i upewnić się, jaka jest sytuacja. - W razie utrudnień informator odpowie np.: pociąg opóźniony 20 minut. Albo: proszę przejść na drugą stronę ulicy, bo tam już czeka autobus zastępczy, który pojedzie zamiast pociągu - opisuje Pawlak.
A podobnych utrudnień zdarza się sporo. Zwłaszcza teraz, gdy kolejarze walczą z zimą. W czwartek i piątek pociągi miały wielogodzinne opóźnienia.
Ale nie tylko pogoda jest przyczyną problemów. Przykład z niedzieli sprzed tygodnia (jeszcze zanim spadł śnieg) na linii Poznań-Krzyż: tylko część pociągów dojechała planowo. Jeden z pozostałych miał defekt silnika - 42 minuty opóźnienia. Drugi - 15 minut, bo na jednej ze stacji trzeba było "upychać" podróżnych. Trzeci musiał czekać 32 minuty, aż przyjedzie skomunikowany z nim pociąg z Zielonej Góry. Czwarty - przez zepsuty rozjazd spóźnił się 35 minut. Wreszcie piąty - 47 minut, bo zepsuła się lokomotywa. Wszystko to tylko w jeden dzień, i tylko na jednej linii! A w nowym rozkładzie pociągów będzie jeszcze więcej. Ewentualne awarie mogą jeszcze bardziej sparaliżować ruch.
Pawlak: - Nie powinniśmy się spóźniać, ale trzeba się liczyć z różnymi sytuacjami. Zwłaszcza teraz, gdy jest sporo remontów i rozkład jazdy zmienia się nawet na 2-3 dni. Taki telefon na pewno się przyda.
Nowak: - To dobry pomysł, bo dotąd podróżni często nie wiedzieli, do kogo się zwrócić w sprawie pociągów. I zamiast do przewoźnika, dzwonili np. do nas, na dworzec.
Telefon dla pasażera to niejedyna nowość. Na stacjach i dworcach pojawią się też zupełnie nowe, bardziej czytelne rozkłady jazdy. W mniejszych miejscowościach będą to tablice, na których znajdą się wszystkie pociągi zatrzymujące się w danym miejscu (podzielone według miast, do których jadą). Będzie przy nich mapa połączeń kolejowych w całym województwie.
Z kolei na większych dworcach zawisną duże plakaty z listą wszystkich pociągów obydwu przewoźników - zarówno Przewozów Regionalnych, jak i PKP Intercity. Podróżni będą też mogli wziąć broszurki z rozkładem jazdy na danej linii, które pojawią się przy kasach i w specjalnie wyznaczonych miejscach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Coraz bardziej mi się zaczynają podobać posunięcia Wielkopolskiego ZPR-u. Oby rzeczywiście te numery telefonów pojawiały się na stacjach i przystankach i oby to działało...
Dlaczego nie rozpowszechnią GPS-u? Wszak w WLKP jest najwięcej pociągów w niego wyposażonych!
Wg mnie to również bardzo dobra metoda, z której sam często korzystam. Ostatnio wiedząc że pociąg jest +15 na luzaku wchodziłem na peron a tam 50 zmarzniętych twarzy na mnie patrzyło jak na debila że wchodzę 10 minut po czasie na takim luzie na peron sobie.
sasho33, co ty na stacji mieszkasz? tzn w budynku stacyjnym ?
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
80 metrów w linii prostej od stacji, drogą rzeczywistą na peron mam około 120 metrów od wyjścia z domu. Reasumując, zdarzało się pokonywać tę trasę latem w 20 sekund sprintem teraz to może 30, bo nogi driftują po szklance.
Oczywiście dla takich osób jak ja system GPS jest najbardziej funkcjonalny. Jednakże jeżeli ktoś ma nawet 5, czy 10 minut drogi na stację, a sprawdzi sobie że pociąg jest +30 bo np. jedzie Szczecin-Poznań, to wie że nie musi biec na ostatnią chwilę. O to mi również chodzi że gdyby to rozpowszechnić, mogliby z GPS skorzystać wszyscy, a nie tylko prywatą się kieruję, że sobie wybounce'owany wchodzę na peron po czasie
sasho33, ja zazwyczaj dzwonie na nastawnie i wiem czy moge jeszcze lyczka kawki zrobic czy leciec na stacje
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-12-2010, 02:20
Ludzie, którzy muszą korzystać z pociągów i wsiadają na przystankach bez bieżącej informacji zazwyczaj mają numery na najbliższe stacje węzłowe. Tak jest w części województwa lubuskiego.
Niestety, ale kiedyś było mniej takich przystanków.
Wysłany: 10-12-2010, 02:27 Re: Zadzwoń, spytaj czy pociąg będzie na czas
Emillex napisał/a:
Przewozy Regionalne szykują też czytelniejsze rozkłady na stacjach
Proponuję zacząć od własnej strony WWW, gdzie wciąż wiszą totalnie nieaktualne tabele adnotacją, że będą obowiązywały od 12/12, i ani kawałeczka wzmianki że coś może być z nimi nie tak. Za wycięcie takiego podłego numeru warczę na PRy ze złością. A wystarczyłyby cztery proste słowa przy tabelach...
Ludzie, którzy muszą korzystać z pociągów i wsiadają na przystankach bez bieżącej informacji zazwyczaj mają numery na najbliższe stacje węzłowe. Tak jest w części województwa lubuskiego.
Na przystankach w Wlkp. są naklejki z numerem telefonu, jak wspomiałeś do stacji węzłowej. Ale jedyne gdzie się dodzwonisz to na "peron" jak mi to powiedziała jedna kobieta które odebrała mój telefon (zapewne była to dyżurna peronowa). Dziwiła się czemu do niej dzwonię, skąd mam jej numer a przedewszystkim nie wie ile minut będzie opóźniony pociąg i odesłała mnie na infolinię kolejową. Tam jak zadzwoniłem to dowiedziałem się tylko że mój pociag jest opóźniony, chociaż od 25 minut już to zauważyłem. Sprawdzę i będę testował tą nową infolinię Wielkopolskiego ZPRu. Przekonamy się.
sasho33 napisał/a:
80 metrów w linii prostej od stacji, drogą rzeczywistą na peron mam około 120 metrów od wyjścia z domu. Reasumując, zdarzało się pokonywać tę trasę latem w 20 sekund sprintem teraz to może 30, bo nogi driftują po szklance.
Ja mam zupełnie identycznie
Jednak ja z rezerwą podchodzę do GPSu. Zazwyczaj u mnie pociągi do Poznania jeżdzą punktualnie, ale gdy raz sprawdziłem, pociąg był opóźniony o 10 minut (a na stację przychodzę "na styk") to jeszcze zdążyłem dopić herbatę. Mimo sprintu sprintu, nie zdążyłem. Gdyby pośpieszny PKS się nie spóźnił o 15 minut to bym do Grodziska na czas nie dotarł.
Emillex, czy dobrze rozumiem, że GPS pokazał nieprawdziwą informację, i w praktyce pociąg przyjechał na czas lub ze znacząco mniejszym opóźnieniem niż 10 minut?
@psim,
ja praktycznie codziennie sprawdzam jak ten system działa u mnie, wszak widzę pociąg z okna.
I powiem Ci jedno: jeszcze nie zauważyłem takiej sytuacji jak miał @Emillex. Ale ważne jest, abyś brał sobie dodatkowe 1-2 minuty poprawki. Na przykład: wiesz że pociąg jest na stacji A i jedzie do Twojej stacji B 5 minut. GPS wskazuje go na stacji A, jednakże w praktyce jest on już minutę-dwie po wyjeździe z tej stacji w Twoim kierunku.
Dodatkowo też nie polecam patrzeć na kategorie 5-10-15-20-30-ponad 30 minut opóźnienia, gdyż jest to po prostu zaokrąglane. Pociąg z adnotacją +10 może mieć równie dobrze 8, co 12 minut na plusie. Lepiej tak jak mówię obczaić na mapie na jakiej jest stacji, i spojrzeć w rozkład o której na tej stacji powinien był być, a później wziąć minutę-dwie poprawki na działanie GPS.
Ja też sprawdzam jak to działa, bo mimo ze nie widzę pociągu z okna, ale go słyszę. Taka sytuacja zdażyła mi się raz. W pozostałych przypadkach system GPS mnie nie oszukał i dokładnie pokazywał położenie pociagu. Ponadto zawsze sprawdzam na mapie gdzie ten pociąg się znajduje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum