Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
Rower szynowy
Autor Wiadomość

parabellum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 28 Lis 2010
Skąd: Szczawno Zdrój

PostWysłany: 17-12-2010, 07:58   Rower szynowy Odpowiedz z cytatem

W mojej okolicy jest kilka nieczynnych i nieużywanych linii kolejowych, ponieważ zaświtała mi myśl przejechania się torami, po których już może nigdy żaden pojazd szynowy nie pojedzie, chciałbym wykonać rower szynowy.

W internecie widziałem konstrukcje, w których przednie koło jest prowadzone przez rolkę na jednej szynie a dodatkowo rower jest podpierany wysięgnikiem na kółku na przeciwległej szynie.

Ponieważ wydaje mi się to konstrukcyjnie pracochłonne, a czasem szyna na takich liniach występuje miejscowo tylko po jednej stronie, chciałbym się zapytać, czy rower, który w całości spoczywałby na jednej szynie - przednie koło prowadzone byłoby przez jedną rolkę umieszczoną na sprężynowanym ramieniu a tylne przez kolejną rolkę, czy takie rozwiązanie zdałoby egzamin, czy też powodowałby wykolejenie się roweru na zakrętach?

Pozdrawiam,
Piotr
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

yusek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Cze 2008
Skąd: Gdańsk Jasień

PostWysłany: 17-12-2010, 11:37    Odpowiedz z cytatem

Wylatujesz na każdym zakręcie. W sumie jeśli chcesz możesz zrobić konstrukcje z rowerem na środku oraz dwiema osiami wzbogaconymi o koła ogumione przejeżdżające po podkładach. Jednakże taka konstrukcja będzie ciężka i na rowerze nieźle się namachasz.

_________________
Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

psim Płeć:Mężczyzna
Zbanowany


Dołączył: 06 Sie 2010

PostWysłany: 17-12-2010, 14:28    Odpowiedz z cytatem

parabellum, jak zamierzasz utrzymać równowagę? Na zwykłym rowerze robisz to nieustannie* (odruchowo) wprowadzając minimalne odchyłki od kursu w lewo lub w prawo, przy pomocy kierownicy. Na szynie tego nie zrobisz.

Spróbuj w zwykłym rowerze zablokować sobie możliwość skrętu kierownicą i przejedź kawałek (po prostej - np na boisku wzdłuż linii). Jeśli będzie spoko, to znaczy że moje intuicje są błędne (a przejeżdżam na rowerze 3-4 tys. km rocznie, więc jakieś tam podsatwy mam Laughing )

-----
* - niektóre rowery mają delikatną "blokadę" kierownicy, do jazdy na wprost. Jest to dobre w długich trasach przy jeździe bez trzymanki. Jednak tę blokadę można w razie potrzeby natychmiast znieść - wystarczy przyłożyć nieco większą siłę, by skręcić w lewo lub prawo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Grygus Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 14 Lut 2010
Skąd: Otwock

PostWysłany: 17-12-2010, 16:04    Odpowiedz z cytatem

Ta "blokada" to zwykle oznaka zużytych kulek w łożysku w sterach. Albo zbyt mocno skręcone stery. Nie słyszałem jeszcze o sterach "z blokadą". A też przejeżdżam te 2-3tys. rocznie rowerkiem Wink .

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

wodkangazico Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Sie 2010

PostWysłany: 18-12-2010, 00:12    Odpowiedz z cytatem

Ja nic nie przejeżdżam.
Rower mi podwędzili.
Przy dworcu!!! Sad

A rowery dzielą się na:
- takie, które mają autostabilizację toru jazdy,
- chińskie badziewie.
W tych pierwszych, wychylenie kierownicy i skręt przedniego koła, powodują nieznaczne uniesienie środka ciężkości. Podczas jazdy bez trzymanki, układ kierownica-koło samoczynnie stara się wrócić do położenia równowagi trwałej - w kierunku na wprost.
Puszczenie zaś luzem kierownicy wynalazku drugiego rodzaju wymaga ciągłego balansowania, bo mają przeciwnie i koło ciągle ucieka na boki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

parabellum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 28 Lis 2010
Skąd: Szczawno Zdrój

PostWysłany: 18-12-2010, 02:40    Odpowiedz z cytatem

Ciekawe, nawet nie wiedziałem, że są takie rozwiązania, w moim Tajwańczyku nigdy bym się na jazdę bez trzymanki nie odważył, bo nie ma tej funkcji (może dlatego, bo już liczy sobie 11 lat).

Psim czy korygowanie kierunku jest niezbędne dla zachowania równowagi, czy nie wystarczy sam efekt żyroskopowy? , Wprawdzie nie mam możliwości zablokowania kierownicy, ale przy sztywnym trzymaniu steru wydawało mi się, że nie mam problemu z utrzymaniem równowagi, co innego z kierunkiem, ale na szynie rower prowadziłyby rolki.

Yusek, czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego rower zaliczyłby wykolejenie na zakręcie, czy chodzi o to, że przy jeździe po łuku rower przechyliłby się i rolki wyskoczyłyby z szyny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

yusek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Cze 2008
Skąd: Gdańsk Jasień

PostWysłany: 18-12-2010, 10:47    Odpowiedz z cytatem

Prawa fizyki. Skoro pojedziesz rowerem po szynie (załóżmy nawet, że jesteś w stanie utrzymać równowagę na szynie). To dojeżdżając do zakrętu musiałbyś się lekko pochylić, do środka (siła odśrodkowa), ale wówczas spadasz z szyny ze względu na siłę grawitacji. Z drugiej strony mógłbyś się nie wychylać ale wówczas wyrzuci cię siła odśrodkowa.

Dodatkowo zauważ, że szyna nie jest płaska jak asfalt ale ma okrągłą główkę, która przy każdej utracie równowagi powoduje, zwiększenie odchylenia.

_________________
Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

wodkangazico Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Sie 2010

PostWysłany: 18-12-2010, 16:53    Odpowiedz z cytatem

Psim napisał/a:
(...)wprowadzając minimalne odchyłki od kursu w lewo lub w prawo, przy pomocy kierownicy.
Spróbuj w zwykłym rowerze zablokować sobie możliwość skrętu kierownicą i przejedź kawałek (po prostej - np na boisku wzdłuż linii). Jeśli będzie spoko, to znaczy że moje intuicje są błędne

"Intuicje" masz jak najbardziej poprawne. Smile
Jazda na rowerze, czy motorze, to rzeczywiście ciągłe wężykowanie i balansowanie - całym układem człowiek-maszyna, nie zaś tylko ciałem.
Masy: "grawitacyjna" i "bezwładnościowa" to to samo. Wirujące koła są tylko pomocniczym stabilizatorem. Dzięki swemu momentowi bezwładności, dają ten sam efekt co dołożenie paru kilo do człekorowera, w dolnych partiach, na wysokości okołopiastowej. Robi się z tego taki Wańka-Wstańka, którego trudno wyprowadzić z równowagi.
Ale coś za coś - trudniej też go przywrócić. Na szczęście do przywracania mamy coś bardziej skutecznego - możliwość skrętu. No, nie od razu takiego wielkiego. Nauka jazdy na rowerze to chyba, w największym skrócie, wyczulanie swego mózgu na sygnały z oczu, błędnika i rąk na kierownicy, i nauczenie go szybkiej, acz wyważonej kontry tymiż ręcyma.
Więc, np. kiedy następuje przechył w prawo - dajmy na to, wskutek podmuchu bocznego wiatru - ściągamy prawą manetkę "na siebie" i rower z nami zaczyna skręcać. I tyle. Powstająca, opisana przez Yuska, siła odśrodkowa postara się, aby nas z nim wyprostować.
I znów, w porządnych rowerach, konstrukcyjne odchylenie przednich widełek do przodu sprawia, że podczas skrętu, miejsce styku opony z podłożem, przesuwa się w bok, poza oś roweru, czyli w naszym przypadku, w kierunku w którym nastapiło wychylenie środka ciężkości. Znaczy to, że prostujący się układ szybciej "wejdzie" z powrotem w stan równowagi, tzn. środek ciężkości wróci ponad żólty obrys podstawy (patrz rys.), a dla małych wychyleń będzie w nim przez cały czas.

Aha, niebagatelne znaczenie dla prostowania ścieżki, ma też siła tarcia opon o podłoże.

rower.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 7980 raz(y) 5.16 KB

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

norbert
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 18-12-2010, 21:10   

Szczerze mówiąc też o takim pojeździe szynowym myślałem. Jednak nie o rowerze, a raczej o pojeździe czterokołowym z silnikiem spalinowym. Słyszałem, że jako koła można wykorzystać tarcze hamulcowe oczywiście takie masywniejsze. Największym problemem byłoby chyba zrobienie odpowiedniej ramy-podwozia.
Powrót do góry

parabellum Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 28 Lis 2010
Skąd: Szczawno Zdrój

PostWysłany: 20-12-2010, 19:07    Odpowiedz z cytatem

Mam jeszcze jeden pomysł, czy gdyby usztywnić rower, tak, że możliwość jego przechyłu byłaby jak najmniejsza, czy pozwoliłoby to na jazdę na jednej szynie?

Wyobrażam sobie to tak, że wysięgnik roweru byłby zaopatrzony w zestaw dwóch rolek o osi obrotu w pionie, które obejmowałby ściśle główkę szyny z obu stron (szerokość tych rolek byłaby podobna do wysokości główki), rozstaw tej obejmy można by regulować przez dokręcenie nakrętką i dodanie/odejmowanie podkładek lub użycie mocnych sprężyn między obiema obejmami i znajdującym się pośrodku ramieniem wysięgnika.

Czy coś takiego mogłoby utrzymać rower na zakrętach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ET40 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Kwi 2010
Skąd: Stolyca województwa.

PostWysłany: 20-12-2010, 19:13    Odpowiedz z cytatem

norbert napisał/a:
Szczerze mówiąc też o takim pojeździe szynowym myślałem. Jednak nie o rowerze, a raczej o pojeździe czterokołowym z silnikiem spalinowym. Słyszałem, że jako koła można wykorzystać tarcze hamulcowe oczywiście takie masywniejsze. Największym problemem byłoby chyba zrobienie odpowiedniej ramy-podwozia.

PF 126p to dobry materiał na taką drezynkę. Ale o technikalia mnie nie pytaj - to wiedzą mikole-drezynowcy Smile. Na youtube roi się od filmików z malaczami przerobionymi na drezynę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

yusek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Cze 2008
Skąd: Gdańsk Jasień

PostWysłany: 20-12-2010, 20:09    Odpowiedz z cytatem

Tarcza hamulcowa może być zbyt krucha. Kiedyś słyszałem, że jeździli na gołych felgach tj bez opon.

_________________
Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

norbert
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 21-12-2010, 00:13   

Cytat:
PF 126p to dobry materiał na taką drezynkę

Ja raczej myślałem o Polonezie, ponieważ trochę czasu ,,pod'' tym samochodem spędziłem. Jednak most z Poloneza jest za wąski, ale może pasowałby od np. Opla Omegi, Forda Scorpio czy od jakiegoś Merca, BMW, albo starego Volvo. Myślę, że dawcą reszty podzespołów, łącznie z silnikiem mógłby być Polonez.
Cytat:
Kiedyś słyszałem, że jeździli na gołych felgach tj bez opon.

Ale przecież felga, nawet od Malucha jest o wiele szersza od szyny. Wg mnie to by się nie sprawdziło.
Powrót do góry

yusek Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Cze 2008
Skąd: Gdańsk Jasień

PostWysłany: 21-12-2010, 01:28    Odpowiedz z cytatem

Ale co z tego, że jest szersza ważne by miała pseudokryze albo w środku albo ewentualnie na zewnątrz.

_________________
Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ET40 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Kwi 2010
Skąd: Stolyca województwa.

PostWysłany: 21-12-2010, 20:02    Odpowiedz z cytatem

Jeszcze lepszy od malacza jest Żuk ze względu na tożsamy z kolejowym rozstaw kół Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl