Jeszcze nikt u nas nie robił splotu na tak dużym dystansie. A w dzisiejszych czasach nowatorstwo nie w Polsce jest mile widziane. Ile to by wymagało najpierw testów, studiów wykonalności, projektów i badań... No i najtrudniejsze: trzeba by przekonać decydentów do takiego eksperymentu, a to jest praktycznie niewykonalne. No i koszty. Przy tak małej różnicy w rozstawie (85mm) nie da się zrobić splotu z trzech szyn. Konieczny byłby tor z 4 szynami.
Ciekawe czy to przypadek, ze wygaszono (niezupełnie) popyt i zlikwidowano pasazerskie w tym rejonie.
Jesli fizycznie jest miejsce, to lepiej byloby zbudowac 3 tor. Jesli splot, to mialby sens jakby byl to splot na obu torach, wtedy bylaby niezla magistrala.
Podkłady i pewnie szyny i tak musielby wymienic prekuwając tor, a wtedy koniec z przywracaniem Hetmana itp. Chyba, że przerobić Zamośc osobowy na szeroki tor, lub w połowie i puścić zynobusy do samego np Olkusza, przez Nisko, Staszów, lub przynajmniej do Niska. Ale to niewypali, bo ta linia mam mieć priorytet dla towarowych, które nie jadą szybciej niz 50km/h.
Analiza pomysłu budowy drugiego toru na linii kolejowej LHS według Tomasza Ciemnoczułowskiego (administratora portalu LHS.pl)
http://ciemny.pl/2010/12/06/
Jak zwykle urzędnicze matoły za późno się obudziły.W kwietniu 2010r podczas wizyty Miedwiediewa na Słowacji koleje rosyjskie podpisały porozumienie z kolejami Słowacji,.Austrii i Ukrainy dotyczące wydłużenia linii szerokotorowej zelektryfikowanej (!!!) ze Słowacji (Kosice) do Austrii.Nowa linia długości 432 km na od Kosic dochodzić do Wiednia.Szacowany koszt 4,7 mld Euro z czego 312 mln byłoby przeznaczone na modernizację istniejącego odcinka linii szerokotorowej długości 87 km od granicy ukraińskiej do Kosic.Budowa miałaby trwać 4 lata.W obliczu powyższych uzgodnień to my sobie możemy raczej nasze plany w buty schować.Jak zwykle była szansa i się skończyła
Nikt nie będzie wszak zawiązywał umów z PKP w którym wszystko "nie da się" państwo traci, ale kogo to obchodzi...
W kwietniu 2010r podczas wizyty Miedwiediewa na Słowacji koleje rosyjskie podpisały porozumienie z kolejami Słowacji,.Austrii i Ukrainy dotyczące wydłużenia linii szerokotorowej zelektryfikowanej (!!!) ze Słowacji (Kosice) do Austrii.Nowa linia długości 432 km na od Kosic dochodzić do Wiednia.Szacowany koszt 4,7 mld Euro z czego 312 mln byłoby przeznaczone na modernizację istniejącego odcinka linii szerokotorowej długości 87 km od granicy ukraińskiej do Kosic.Budowa miałaby trwać 4 lata.W obliczu powyższych uzgodnień to my sobie możemy raczej nasze plany w buty schować.Jak zwykle była szansa i się skończyła
Wybudowanie na Słowacji linii szerokotorowej nie jest do końca przesądzone. W wakacje zmieniła się radykalnie scena polityczna u naszych południowych sąsiadów. Nowy prawicowy rząd słowacki otwarcie mówi, że nie jest zainteresowany budową nowej linii. Wstrzymał się z decyzją współpracy w tym kierunku do czasu opublikowania specjalnego raportu, którego nadal nie ma. Jednocześnie sygnalizuje, że nowa polityka słowacka w kwestii współpracy z Ukrainą opierać się będzie na rozwoju kolejowego przejścia granicznego w Czernej. Ponadto ma w planach restrukturyzację ZSR, ZSSK i ZSSK Cargo.
Gdyby Słowacja zrezygnowała ze współpracy przy budowie szerokotorowej linii kolejowej Koszyce- Bratysława-Wiedeń jest już zgłoszone wyjście awaryjne dla planów rosyjsko-ukraińsko-austriackich. Rozwiązanie alternatywne to szerokotorowa magistrala kolejowa przez Węgry. Jednakże Węgrzy nie chcą jej prowadzić bezpośrednio do Wiednia, ale do centrum swojego kraju nad Dunaj i tam zbudować śródlądowy port przeładunkowy.
No właśnie wszędzie są jakieś plany alternatywne tylko jakoś dziwnie nigdzie niestety nie pada słowo "Polska " gdzie LHS ma spory potencjał rozwojowy...
Trzeci plan proponowany ponad 10 lat temu, a dotyczący LHS został odrzucony przez rząd Leszka Millera (SLD-PSL). W Polsce przyjęto wówczas strategię ratowania od bankructwa CZH, które ma terminal w Sławkowie i budowania na jej terenie MCL.
Jest dziś artykuł na Onecie który potwierdza co pisze Krecik.Ale niestety znowu tam są alternatywne plany że jak nie Słowacja to przez Węgry i odgałęzienie na Bałkany.Z tym że już w kontekście alternatywnej trasy pada słowo "Polska" i są wstępne plany wożenia kibiców na Mistrzostwa Świata w Rosji w 2018 r.Ciekawe co dalej ....... Wydaje mi się że nasze czynniki rządowe już powinny wykazać Rosjanom nasze zainteresowanie tematem,bo to rozwojowa sprawa.Kibice-potem zwykli podróżni no i tranzyt towarów .....
Na razie na drugi tor na LHS się nie zanosi. A jeżeli dojdzie do planowanej fuzji PKP LHS i PKP Cargo to mało prawdopodobne, że w ogóle powstanie.
[ Dodano: 19-01-2011, 13:58 ]
Cytat:
Ciekawe co dalej ...
Na chwilę obecną jest już podobno gotowe studium wykonalności projektu słowackiej ŠRT przygotowane przez biuro Roland Berger. Dokumentacja ta jest analizowana przez strony biorące udział w projekcie (spółki kolejowe z Rosji, Ukrainy, Słowacji i Austrii).
Jak kolega wyżej zauważył. Dopóki nie dojdzie do połączenia Cargo i LHS z drugiego toru nici. A kolejna kwestia to prywatyzacja Cargo (a raczej sprzedaż wybranemu inwestorowi) jest planowana na 2011 (pewnie przed wyborami pójdzie z hukiem, tak aby okazało się sukcesem rządowym czy coś w ten deseń).
Postawione przez ministra Grabarczyka zadania dobudowania drugiego toru do istniejącej linii może się wydawać rozsądnym projektem, jednak w ciągu kilku ostatnich tygodni można było odnieść wrażenie, że decydenci nie do końca wiedzą, na co się porywają, a już w tej chwili można zauważyć dwa podstawowe problemy, które stawiają pod znakiem zapytania sensowność projektu.
Pierwszy to konieczność pozyskania znaczących środków finansowych, a drugi to konieczność spełnienia wyśrubowanych norm unijnych związanych z ochroną środowiska naturalnego.
Nie ulega wątpliwości, że inwestycja musiałaby być realizowana etapowo, przez wiele lat. Podczas wspomnianego na wstępie spotkanie w Sławkowie padło stwierdzenie, że budowa jednego kilometra "gołego", nowego, szerokiego toru to koszt rzędu 1-1,5 mln zł. – Źródłem finansowania inwestycji byłaby spółka PKP LHS jako zarządca linii kolejowej. Budowa drugiej nitki szerokiego toru to inwestycja wieloletnia wymagająca dużych nakładów finansowych, z którymi przecież firma nigdy nie miała problemu. Finansowanie inwestycji bez udziału środków publicznych jest możliwe, jeżeli spółka PKP LHS będzie funkcjonować w ramach aktualnej struktury właścicielskiej przy zachowaniu zintegrowanej funkcji zarządcy i przewoźnika. Prawie 10-letnie doświadczenie pokazuje, że firma wzorowo realizuje zadania związane z utrzymaniem, modernizacją i rozbudową linii LHS. Planowane w 2011 r. studium wykonalności odpowie na wszystkie wątpliwości związane z inwestycją. Liczę, że firma PKP LHS będzie miała szansę realizować i finansować to wieloletnie zadanie inwestycyjne – mówi Tracichleb.
Zachowanie przez PKP LHS funkcji zarządcy i przewoźnika nie jest jednak pewne. Cały czas trwają rozmowy, które mogą doprowadzić do przejęcia spółki przez tworzącą się od kilku miesięcy Grupę PKP Cargo. Takie rozwiązanie nie tylko wpłynie na funkcjonowanie samej linii szerokotorowej (konieczność rozdzielenia funkcji zarządcy od operatora), ale może również sprawić, że z punktu widzenia Grupy PKP Cargo jako całości inwestycja w tor szeroki nie będzie ani priorytetowa, ani opłacalna. PKP Cargo dysponuje już licznymi terminalami przeładunkowymi na wschodzie i rozbudowaną siecią połączeń kolejowych, dla których możliwość wykorzystania linii szerokotorowej będzie jedynie rozszerzeniem i uzupełnieniem dotychczasowej oferty.
Ryszard Węcławik z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR uważa, że jeżeli projekt budowy drugiego toru zostanie opracowany racjonalnie, z zachowaniem zasady wg potrzeb przewozowych, a nie potrzeb propagandowych, to w długookresowej perspektywie ma szansę na powodzenie. – Jednak już na starcie widać, że jest to pomysł pod publikę (jak odbieranie premii, o których nie wiadomo, czy będą, za bałagan przy uruchomieniu nowego rozkładu jazdy) - twierdzi. - Aby tej publiki nie przerazić kasą, jaką chce się wyciągnąć z jej kieszeni, rzucono wartością kosztu budowy 1,2 mln zł za km toru, kiedy jest to rząd kosztu na wykonanie jedynie prac remontowych odtworzeniowych. Wystarczy uzmysłowić sobie, że tylko koszt szyn i uzbrojonych podkładów to ok. 0,85 mln zł za km toru, a potrzeba wykonać nasypy i obiekty inżynieryjne, wbudować rozjazdy i wybudować urządzenia sterowania i bezpieczeństwa ruchu pociągów oraz ponieść koszt wykonania robót, o jakimś zysku wykonawcy nie wspominając. Pełne uspokojenie – poza rzekomo niską ceną ok. 0,5 mld zł za całość – ma dać pomysł realizacji „bez pomocy skarbu państwa”, co – jeżeli nie potraktujemy tego jako nieudolny zabieg PR-owski – zapisać można jedynie w kategorii humoru i to czarnego, bo czarno widzę realizację takiego projektu przez ludzi, którzy, jak widać, nie wiedzą, co czynią. Natomiast należy powiedzieć, że linia LHS potrzebuje zwiększenia przepustowości, ale to osiągnąć można niekoniecznie budując na całej jej długości drugą nitkę toru. To jest rozwiązanie bardzo efektywne, ale i bardzo, bardzo drogie - uważa Ryszard Węcławik.
Całość artykułu w "Rynku Kolejowym" nr 2/2011.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Doniesienia o budowa drugiego toru na LHS, podobnie jak wizje KDP oraz szybka modernizacja korytarza E30 są dla mnie niczym serial s-f.
Jestem parę lat w branży, czytam forum infokolej.pl i wiem, że jeśli coś ma powstać na 2012 to powstanie 3 lata później, i jeśli ma kosztować 1mld PLN, to będzie kosztować min. 2 mld PLN, a jeśli czytam, że coś jest w planach to przewijam dalej i zmieniam artykuł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum