Wysłany: 09-01-2011, 20:02 Kategorie pociągów w Niemczech
Krótko i zwięźle - tak jak w temacie. Może mi ktoś dokładnie rozpisać każdą kategorię pociągu w Niemczech? Zaczynając od tych najdroższych.
Przyznam szczerze, że od jakiegoś czasu jakoś szczególnie intryguje mnie niemiecka kolej, a niestety nigdy nie miałem okazji skorzystać z jej usług i poznać jej bezpośrednio. Proszę o rzeczowe i konkretne odpowiedzi. Co chcę wiedzieć? Dosłownie wszystko: cena, porównanie czasów przejazdów na wybranych przykładach, tabor obsługujący daną kategorię, przewoźnicy itp.
Na pograniczu czesko-niemieckim kursują osobowe pociągi kolei czeskich (np. w relacji Liberec - Zittau - Varnsdorf - Rybniste).
Jeszcze taka ciekawostka odnośnie miejscówek. DB nie sępią tak jak PKP IC i obowiązkowa rezerwacja miejsc jest tylko w pociągach dużych prędkości, tzn. ICE-S, Thalys i TGV, a także w nocnych pociągach CNL.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 09-01-2011, 20:51, w całości zmieniany 1 raz
Noema, trochę uzupełnię Twoją wypowiedź o kilka szczegółów:
S-bahn to jak metro, układ siedzeń jak w metrze, lub naszych kiblach.
RB, RE, IRE przeważnie wyglądają jak nasze szynobusy, często są to pociągi zespolone, z klimatyzacją czasem składają się z wagonów piętrowych. Głównie tylko 2 klasa. W RE i IRE trafia się 1 klasa, brak przedziałów.
IC, EC - skład 1 i 2 klasa. Dostępne wagony przedziałowe i bezprzedziałowe, 2 klasa 6 miejscowa (to nie Polska że są po 8 miejsc), klimatyzacja + dostępne wagony barowe.
CNL - w większości skład złożony z sypialnych/kuszetek. Mało jest w mich wagonów z miejscami do siedzenia - a one to loteria. Siedzące to tylko 2 klasa, przedziały po 6 osób - raz nowe i twarde, raz miękkie z rozkładanymi fotelami. CNL jeżdżą na trasach międzynarodowych - do Paryża, Danii, Austrii itp. Wagony z klimatyzacją.
EN - chyba Niemcy nie mają swoich, głównie EN są albo włoskie, albo polskie (Kiepura).
ICE, Thalys, TGV - składy zespolone dużych prędkości, klimatyzowane. Najwyższy standard - w ICE w 1 klasie trafiają się przedziały, ale często jest to 2-3 przedziały na wagon, a czasem i na skład.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-01-2011, 20:59
@Noema, @Iktorn, jesteście wielcy!
Rozumiem, że odpowiednikiem niemieckich pociągów IC w kontekście ceny (w porównaniu z ICE) są polskie pociągi TLK?
Noema napisał/a:
IRE - InterRegioExpress. Odpowiednik naszych interREGIO i REGIOekspres.
Ja się wtrące. Czy jest jednolite oznaczenie/nazwa dla pociągów kolei wąskotorowych, bo spotkałem się kiedyś z RB, ale ne chce mi sie do końca wierzyć. Chodzi mi o rozkładówki, nie o pociągi turystyczne.
Czy planując podróż różnymi kategoriami pociągów wystarczy kupić jeden bilet, czy na każdy odcinek osobno?
Kupujesz jeden bilet. Na nim będzie wyszczególnione jaki odcinek pokonujesz jakim pociągiem. Najlepiej iść na dworcu do Reise Zentrum, tam wydrukują Ci dokładny plan podróży i sprzedadzą odpowiedni bilet.
Cytat:
Jeśli jesteś zorientowana w taryfach to prosiłbym o radę jaki bilet kupić żeby wyszło jak najtaniej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 09-01-2011, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
To nie jest konkurencja tylko alternatywa. Jeśli kogoś nie stać na ICE to ma alternatywę w postaci tańszych pociągów bezpośrednich IRE lub z przesiadkami IRE/RE/RB. W Niemczech nie zwalcza się "konkurencji" dla najdroższych pociągów ICE. Tylko w Polsce jest dzicz na torach i tępi się interREGIO w zarodku, żeby utrzymać monopol PKP IC, zmuszając ludzi do korzystania z najdroższych pociągów EIC.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 09-01-2011, 21:36, w całości zmieniany 1 raz
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-01-2011, 21:35
Rozumiem. A znacie może przykłady relacji, w których kursują zarówno pociągi ICE, jak i IRE, a także jaka jest między nimi różnica w cenie i czasie przejazdu?
[ Dodano: 09-01-2011, 22:38 ]
Chciałbym jeszcze wiedzieć, czy w Niemczech na okres wakacji letnich są uruchamiane dodatkowe pociągi np. w góry czy nad morze? Coś w stylu naszych sezonowców kursujących od 20 czerwca do 31 sierpnia.
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-01-2011, 12:49
Dodam tylko, że pociągi RE to zwykłe osobowe, czasami mogą mieć ledwie dwa wagony (zazwyczaj piętrowe, innych wagonów na RE nie spotkałem). Zasadniczą różnicą od RB jest prędkość: RE jeżdżą z prędkością do 160 km/h, RB z prędkością do 120 km/h.
Noema napisał/a:
W Niemczech nie zwalcza się "konkurencji" dla najdroższych pociągów ICE. Tylko w Polsce jest dzicz na torach i tępi się interREGIO w zarodku, żeby utrzymać monopol PKP IC, zmuszając ludzi do korzystania z najdroższych pociągów EIC.
Przytoczę cytat pewnego artykułu, który temu zaprzecza.
„W 1999 r. pociągi pospieszne interregio wraz z pociągami kwalifikowanymi kategorii intercity express (ICE), eurocity oraz intercity umieszczono w jednej spółce DB Reise&Touristik (od 2003 r. funkcjonującej pod nazwą DB Fernverkehr).
W 1998 r. – przed utworzeniem spółki DB Reise&Touristik – pociągi interregio, przewożąc 68 milionów pasażerów rocznie, były najpopularniejszą kategorią pociagów dalekobieżnych. Z połączeń intercity i eurocity skorzystały 53 miliony osób, natomiast z ICE tylko 31 milionów. Spółka DB Reise&Touristik, dostrzegając w pociągach interregio konkurencję dla droższych połączeń kwalifikowanych, rozpoczęła proces ograniczeń w ofercie ponad czterystu dziennie pociagów interregio. Jednym z pierwszych ograniczeń była decyzja o rezygnacji z włączania wagonów gastronomicznych do wiekszości pociągów interregio […].
W 1999 r. wprowadzono w Niemczech pierwsze ograniczenia w rozkładzie jazdy pociagów interregio. Ich celem było uniemożliwienie wygodnych podróży tymi pociagami w popularnych relacjach, jak choćby z Berlina do Zagłebia Ruhry, i w efekcie skazanie pasażerów na droższe składy intercity i ICE. Znacznie większe ograniczenia w kursowaniu pociągów interregio przeprowadzono w czerwcu 2001 r. oraz w grudniu 2002 r. – na wielu liniach pociągi interregio zostały zastąpione przez połączenia intercity. Równocześnie z części linii, likwidując połączenia interregio, w ogóle wycofano ruch dalekobieżny.
W rzeczywistości zmiany te polegały głównie na przemalowaniu wagonów z biało-niebieskich barw interregio w biało-czerwone barwy intercity, dzięki czemu w wielu relacjach można było z dnia na dzień podnieść ceny biletów. Ta zmiana barw wagonów zdradzała dalsze zamiary kolei niemieckich DB – całkowitą likwidację połaczeń interregio. W 2004 r. – czyli pięć lat po skonsolidowaniu tej kategorii pociągów z połączeniami intercity oraz intercity express w ramach jednej spółki – z czterystu pociągów interregio ostało się
zaledwie siedem par, kursujących na dwóch trasach: z Berlina do Chemnitz oraz z Drezna w kierunku Wrocławia. 27 maja 2006 r. zlikwidowany został w Niemczech ostatni z pociągów interregio. Tego dnia Niemcy zostali bez pociagów pospiesznych – koleje Deutsche Bahn ograniczyły oferte połaczeń pasażerskich wyłącznie do pociagów regionalnych (regionalbahn, regionalexpress) oraz pociagów kwalifikowanych (intercity i intercity express).”
Mariusz W., artykuł, który zacytowałeś nie mówi całej prawdy. W zasadzie prawdziwie w nim tylko jest to, że kilka lat temu DB zlikwidowały pociągi InterRegio. Rolę pociągów "pospiesznych" w Niemczech przejęły IC oraz ICE, które w przeciwieństwie do Polski nie są synonimem luksusu czy prestiżu. Cenowo te pociągi są dostępne dla każdego Niemca, nawet bezrobotnego, czemu sprzyjają liczne oferty i promocje. Pociąg IC czy ICE jest dla Niemca czymś tak normalnym i finansowo dostępnym jak dla Polaka IR/TLK. Pomijam kwestię komfortu, bo tu dzielą nas lata świetlne. Biorąc pod uwagę średnie zarobki i siłę nabywczą pieniądza w obu krajach, niemieckie ICE są tańsze (nawet bez promocji!) od polskich EIC.
Obecnie większość landów zamawia w DB Regio pociągi RE i IRE, które stanowią alternatywę dla ICE. Bez żadnego problemu można przejechać całe Niemcy pociągami RE/IRE z dogodnymi przesiadkami, z czego bardzo chętnie korzystają Polacy, którzy jadą np. do Holandii czy Francji. Pociągi takie zatrzymują się tylko na większych stacjach, tak jak nasze IR i TLK.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-01-2011, 17:58
Jaka jest różnica w cenie między biletem na pociąg IC i na ICE w relacji Berlin - Zagłębie Ruhry, pod warunkiem, że podróż chcemy odbyć bez przesiadek?
Dla przykładu Berlin-Kolonia ICE to 109 euro, IC to 93 euro, więc różnica nie duża, 10-15%. Nie bój się przesiadek w Niemczech. Tak w pociągach dalekobieżnych masz folder z rozkładem + skomunikowania w ciuągu najbliższych 30 minut oraz informację na jaki peron przyjeżdżasz i z którego odjeżdżasz. Tam informacja działa prawdziwie z niemiecką precyzją
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-01-2011, 20:50
Na razie nie planuję żadnej wyprawy, po prostu chciałbym się dowiedzieć, jak "w teorii" działa niemiecka kolej. Może z czasem będzie okazja, żeby przetestować ją "w praktyce"?
W takim razie do kogo są kierowane pociągi IC, skoro cena jest niewiele niższa niż w pociągu ICE?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum