Wysłany: 09-01-2011, 13:37 Dworce kolejowe zamykane na noc
Znalazłem taki artykulik o problemach kobiety, która przez duże opóźnienie pociągu nie miała jak dotrzeć do miejsca docelowego i została unieruchomiona w Zielonej Górze. Część dworców jest zamykana na noc - niby ma to sens, skoro nie kursują wtedy przez daną stację żadne pociągi, jednak czy napewno jest to konieczne? Czy ciężko o dopilnowanie przez te kilka godzin tak małej hali dworcowej jaka jest np. w Zielonej Górze? A swoją drogą... miasto to stara się być miastem wojewódzkim...
Eeeech, też tego nie znoszę. Dlaczego w innych krajach mogą stać schludne i zadbane poczekalnie bez żadnej dyżurującej obsługi? Dlaczego wygania się podróżnych ze stacji, zamyka na klucz na całą noc, i nawet ... nie gasi w środku światła ("pozdrawiam" Suwałki)? A Ty sobie pasażerze siedź na ławeczce, jak masz szczęście to będzie tam jakaś wiata przystanku autobusowego która uchroni przed opadami...
Cytat:
Nie rozumiem, jak można było wyrzucić nas z dworca. W Warszawie w takich sytuacjach rozdają gorącą herbatę i kawę - irytuje się pani Danuta.
No to się dostanie Prześludze, że się wychylił z tą herbatą
W innych krajach tam gdzie pociągi nie kursują w nocy także dworce są zamykane po odjeździe ostatniego pociągu. Często także w dzień aby dostać się do poczekalni lub na peron należy okazać bilet ( o spaniu w poczekalni to można zupełnie zapomnieć - zaraz zjawi się policja lub ochrona ).
Zamykają bo walczą z menelstwem i patologią która się rozkłada na siedzeniach albo swoją obecnością gwarantuje darmową inhalację moczem. Niestety, jest to walka z wiatrakami, taki menel i żul się uprze żeby całe życie być śmieciem i za nic go nie namówisz na powrót do normalności.
Na małych stacyjkach to powinien być dworzec zamknięty godzinę po odjeździe ostatniego pociągu, na większych powinien być 24h czynny. Wystarczy wywalić śmieci na dwór i po sprawie. Ochrona albo częste patrole milicji powinny pomóc.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Pawel_15, poskramiaj trochę swój język proszę, piszesz bądź co bądź o ludziach, i nawet jeśli np. 99% sobie zasługuje na brzydkie określenie, 1% może być w takiej sytuacji nie z własnej winy. Podejrzewam że nie wiesz nic o pracy z takimi ludźmi, a wypowiadasz się.
Patrole milicji mówisz? Więc jednak model białoruski? Taka dość podejrzana ta normalność, nie kupuję.
(OT, ale a propos: Ukryte zło w spokojnej dzielnicy)
Dla odmiany, w międzynarodowych portach lotniczych partyzanckie nocowanie na lotnisku jest jak najbardziej powszechne (zwłaszcza tam, gdzie latają tanie linie). Istnieją nawet całe poradniki, jakie są warunki do nocowania na poszczególnych europejskich lotniskach
I jakoś zwykle udaje się tak, że nie ma tam "menelstwa".
Patrole milicji mówisz? Więc jednak model białoruski? Taka dość podejrzana ta normalność, nie kupuję.
Odczep się od tej Białorusi. Chcesz to wyjedź tam, może nieco spokoju będzie. Milicja, Policja, jeden czort. Zmieniła się tylko nazwa, zasady i ludzie zostały te same.
Cytat:
Pawel_15, poskramiaj trochę swój język proszę, piszesz bądź co bądź o ludziach, i nawet jeśli np. 99% sobie zasługuje na brzydkie określenie, 1% może być w takiej sytuacji nie z własnej winy. Podejrzewam że nie wiesz nic o pracy z takimi ludźmi, a wypowiadasz się.
Ale nie rozmawiamy teraz na temat dlaczego ci ludzie są bezdomni itd. Są i tyle, są też problemem. Bo zdecydowana większość z nich to fleje i pijaczyny, na palcach jednej reki można policzyć tych którzy się nadają do czegokolwiek pożytecznego.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Chcesz to wyjedź tam [na Białoruś], może nieco spokoju będzie
Niedoczekanie! Nawet tam bym sobie jakoś Internet zorganizował
Cytat:
Milicja, Policja, jeden czort. Zmieniła się tylko nazwa, zasady i ludzie zostały te same.
A ja sądzę, że to przejęzyczenie jednak nie było przypadkowe. W Twoim wieku nie możesz się tłumaczyć że tak przywykłeś mówić 30-40 lat temu. Większość aktywnych zawodowo policjantów nie mogla być funkcjonariuszami MO, bo są po prostu za młodzi. 20 lat minęło tak jakby...
Tak czy owak nie będzie z mojej strony przywolenia na publiczne nazywanie kogokolwiek "śmieciem", zwłaszcza ze strony piwkującego (zapewne za pieniądze mamusi) i faszyzującego 21-latka. Zbyt dużo ludzkiego nieszczęścia już było na świecie od takiej retoryki. EOT
Jeśli masz coś wartościowego do dodania w temacie zamykania na noc miejsc użyteczności publicznej, to zapraszam do dalszej dyskusji.
A ja sądzę, że to przejęzyczenie jednak nie było przypadkowe. W Twoim wieku nie możesz się tłumaczyć że tak przywykłeś mówić 30-40 lat temu
Ależ oczywiście że to nie było przypadkowe przejęzyczenie tylko celowe działanie. Metody, zasady działania i ludzie - ci na wyższych stanowiskach - od 1989 się w zasadzie nie zmieniły. ZOMO pałowało ludzi, dziś prewencja pacyfikuje i gazuje pociągi jadące na mecz. I nie mówię tego jako uczestnik, nie interesuje mnie piłka nożna ani ustawki. Mówię to jako świadek. Wagon pełen ludzi, z tego dosyć spora ilość osób to zwykli pasażerowie a tu panowie zomo-prewencji gazują wszystko jak leci
Cytat:
Tak czy owak nie będzie z mojej strony przywolenia na publiczne nazywanie kogokolwiek "śmieciem", zwłaszcza ze strony piwkującego (zapewne za pieniądze mamusi) i faszyzującego 21-latka. Zbyt dużo ludzkiego nieszczęścia już było na świecie od takiej retoryki
Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Bo osobnika który śpi na dworcu i szcza na nim, żebrze, wyżebrane idzie na tanie wino, nie chcącego iść do roboty inaczej nazwać jak śmieć i pasożyt nie można. Niby mamy wolny kraj, więc ma do tego pełne prawo, tylko dlaczego z pieniędzy podatnika trzeba takiemu śmieciowi udzielać pomocy medycznej jak się dwa żule pobiją na dworcu o butelkę wina ?
Co złego jest w ,,piwkowaniu" ? Sam od czasu do czasu sobie nie wypijesz browara z kolegami ? Wiesz za czyje pieniądze ? Nie wiesz. To nie gadaj bzdur.
Z zamykaniem dworców jest tak że można by zostawić dworzec otwarty 24h, zatrudnić ochronę albo założyć monitoring. Ale czy każdą gminę czy miasto stać na takie coś ? Niestety nie, toteż trzeba ów dworce zamykać. Jest to chwilowo jedyne wyjście aby na dworcach się nie zrobiła melina pijacka. Śmieci zostają na dworze, albo idzie na trzeźwo do noclegowni gdzie może się w ciepłym wyspać czy umyć.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
bo teraz milicja - nie ma pana.... /nikt jej nie kontroluje i nie wymaga/
dawniej za "komuny" był to lokalny kacyk PZPR,
ich brakło - i nagle milicjanci zauważyli że na miejscu w terenie nikt nimi nie rządzi
oprócz milicyjnej hierarchii... i można robić jak najmniej... byle do emeryturki....
A mnie zastanawia jak to jest, że u naszych sąsiadów (ostatnio zachwyciło mnie to na Litwie) mogą być stacyjki - skromne, czyste, zadbane - często bez obsady! Po prostu otwarte poczekalnie, z dostępną nieodpłatnie toaletą, itd. Nie wiem ile z nich jest zamykanych na noc, a ile nie.
No w każdym razie ta obserwacja skłonila mnie do refleksji - czy zwalanie całej winy za brud i problemy na tzw. "żulerię" to nie jest łatwe tłumaczenie włansej (czyjejś) nieudolności w zarządzaniu?
Czy to nie jest tak, że "żuleria" lgnie do dworców, bo tam jest brud i nieporządek (co im jakoś tam pasuje), a nie tylko sama go tam tworzy? Bardzo ciekawe byłoby poznanie jakichś statystyk o bezdomnych na Dworcu Centralnym, przed i po jego remoncie (nie tylko suche liczby - ale również ich zachowania, czas pobytu, skłonności do powrotów na DC, itd)
Pawel_15, prośba, jeśli chcesz tu merytorycznej dyskusji, unikaj określenia "śmieć". Możesz pisać "nędznik", "nieszczęśnik", "leń śmierdzący", "margines", czy jak tam chcesz, ale od nazwania kogoś "śmieciem" już tylko krok do skierowania go do utylizacji, i dlatego mi się scyzoryk otwiera na takie dictum.
Pawel_15, prośba, jeśli chcesz tu merytorycznej dyskusji, unikaj określenia "śmieć". Możesz pisać "nędznik", "nieszczęśnik", "leń śmierdzący", "margines", czy jak tam chcesz, ale od nazwania kogoś "śmieciem" już tylko krok do skierowania go do utylizacji, i dlatego mi się scyzoryk otwiera na takie dictum.
Chcę merytorycznej dyskusji i nazywam rzeczy po imieniu. Nieszczęśnikiem mogę nazwać człowieka któremu się życie popieprzyło i skończył jak skończył. Ale na pewno nie bumelanta i pijaka który jest jak wrzód na zdrowym organizmie i żeruje jego kosztem. I co mnie obchodzi twój scyzoryk ?
Nie bywam bardzo często poza granicami, ale również zauważyłem że wszędzie jest lepiej. Czy jest to wynik naszego zbrodniczego systemu demokratycznego, naszej mentalności czy po prostu jest to wynik czyjegoś olania sprawy ? Wydaje mi się że wszystkiego po trochu.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
W Kaliszu po wielu apelach podróżnych dworzec zamykany jest na noc na godzinę (albo pół) po odjeździe ostatniego pociągu i godzinę (albo pół) przed przyjazdem pierwszego. Dzięki temu na dworcu nie śmierdzi, bezdomnych ciężko jest nawet na peronach spotkać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum