Wysłany: 10-02-2011, 19:15 Czeskie Pendolino - dochodowe czy nie?
Czeskie Pendolino - dochodowe czy nie?
Pytanie dotyczące rentowności pociągów Pendolino, kursujących u naszych południowych sąsiadów, nurtuje bardzo wiele osób. Informacje, które docierają do Polski są bowiem często sprzeczne. Z jednej strony słyszymy, że składy jeżdżą prawie pełne, a z drugiej, że przynoszą wielomilionowe straty. O wyjaśnienie tej kwestii poprosiliśmy Josefa Petráka, redaktora naczelnego portalu ŽelPage.
W ramach projektu mającego na celu dostarczenie kolejom czeskim pociągów dużych prędkości z wychylnym pudłem, państwowy przewoźnik zdecydował się na zakup 10 pojazdów. Międzynarodowe konsorcjum firm Alstom, Siemens, MSV Vagonka oraz ČKD Praha wygrało przetarg na to zamówienie w 1995 roku. Składy miały zostać wyprodukowane w Pradze. ČD chciały użyć tych pociągów do obsługi tras międzynarodowych i połączyć Berlin, Pragę i Wiedeń. Jednakże w 2000 roku, po tym jak ČD zainwestowały już miliard koron w ten projekt, doszło do bankructwa czeskiej części konsorcjum, która nie zdążyła jeszcze niczego wyprodukować. Z tego względu, parametry techniczne i liczba zakupionych „Czecholino” zostały poddane weryfikacji przez pozostałych partnerów. Alstom Ferroviara w Savigliano wyprodukował pojazdy o nazwie CDT 680. Ich projekt techniczny był oparty na włoskiej wersji ETR 470, który został wcześniej dostarczony dla firmy Cisalpino.
Pierwszy z siedmiu pociągów dotarł do ČD w 2003 roku. Podczas długiego procesu testowania i akceptacji pojawiły się jednak u niego problemy z kompatybilnością EMC. Później koleje czeskie wyposażyły Pendolino w kompensatory prądu od AŽD Praha, które stłumiły emisje i zostały dostosowane do obowiązujących reguł (które są problematyczne dla każdego pojazdu z asynchronicznym silnikiem – Siemens Eurosprinter, Škoda 109E).
Wstępny pomysł aby nowe pociągi jako EuroCity obsługiwały trasy między Berlinem a Wiedniem nie został osiągnięty w roku 2005, gdyż CDT 680 nie uzyskały pozwolenia na jazdę poza granicami Czech. Koleje niemieckie domagały się większej pojemności składów, które nie pozwalały pasażerom na przewóz dużego bagażu. W związku z tym, Pendolino zaczęły działać w pełni na trasie Praga – Ostrawa z kategorią SuperCity Pendolino.
Był to pierwszy raz, kiedy ČD marketingowo promowały swój produkt począwszy od nazwy aż po obsługę pasażerów na pokładzie. „Lepsze niż się spodziewaliście” – tak brzmiało pierwsze motto pociągów SCP.
Obecnie, po pięciu latach na trasie pomiędzy Pragą a Ostrawą, miejsca w niektórych pociągach Pendolino są całkowicie wyprzedane na wiele dni naprzód – zazwyczaj dotyczy to porannych pociągów do Pragi i popołudniowych z powrotem do Ostrawy. Średnio sprzedane jest 65% miejsc w każdym pociągu. Z usług Pendolino skorzystały już ponad cztery miliony pasażerów.
Według informacji kolei czeskich, Pendolino przynoszą każdego roku 300 milionów koron straty. Z tym że SCP jest zyskowne – przychody z biletów pokrywają wszystkie koszty obsługi (drużyna pociągowa, serwis pokładowy, koszty przejazdu po torach i energii). Strata jest generowana przez drogi serwis – mimo iż istnieje spora rezerwa części zamiennych kupiona jeszcze przez Dalibora Zelený’ego, byłego szefa kolei czeskich, w 2002 roku. Również cena za przejazd pociągu z wychylnym pudłem jest w Czechach o 25% wyższa niż dla tradycyjnego pojazdu.
Odsetki z wielomilionowego kontraktu są dosyć wysokie, ale olbrzymie straty są przede wszystkim generowane przez pożyczki bankowe za zakup pociągów. W czerwcu 2010 roku do zapłaty pozostało 46 milionów euro, które muszą zostać uregulowane w ciągu najbliższych czterech lat. 40% tej kwoty to pożyczka na zakup nowych składów.
źródło: Josef Petrák, ŽelPage / Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Wysłany: 11-02-2011, 10:45 Re: Czeskie Pendolino - dochodowe czy nie?
Wojtek napisał/a:
Według informacji kolei czeskich, Pendolino przynoszą każdego roku 300 milionów koron straty. Z tym że SCP jest zyskowne – przychody z biletów pokrywają wszystkie koszty obsługi (drużyna pociągowa, serwis pokładowy, koszty przejazdu po torach i energii). Strata jest generowana przez drogi serwis (...)
Odsetki z wielomilionowego kontraktu są dosyć wysokie, ale olbrzymie straty są przede wszystkim generowane przez pożyczki bankowe za zakup pociągów.
Co za belkot. Jak moze byc zyskowne przedsiewziecie ktore przynosi straty. Biznesplan chyba ukladalo im dziecko z przedszkola ze nie wzieli pod uwage kosztow obslugi kredytu i utrzymania skladow.
Oni maja niezbyt dobra taryfe. Tzn. taryfa jest dobra dla pasazerow bo jest tania, ale to ze pociagi IC i EX i pospieszne sa tansze, sklania Czechow ze niestety nie chca doplacac duzo kasy zeby przejechac w super warunkach.
To obrazuje iz CD musi zabiegac o klienta, bo w Polsce bardzo wiele ludzi placi 130 zl za IC i jest to dosc duzo pociagow.
W Niemczech jest okolo 250 ICE i rowniez ludzie placa nawet 400 zl za bilet.
Zaskakuje mnie stwierdzenie, że Czesi mają nie dobrą taryfę ?? Taryfa dobra dla pasażerów jest dobra !!! Taryfa zmuszająca pasażera do wydawania 100-ileś złotych jest zła. Kolej ma być dla zwykłych ludzi nie dla bogaczy. Być może też takie coś jak Pendolino jest poprostu do niczego nie potrzebne, wystarczy by była zwykła kolej, tylko żeby była w miarę szybka 120-160 km/h bez ograniczeń do 60. I w miarę tania. CD są dokłanie tym czego ja oczekuję od kolei.
Taryfa dobra dla pasażerów jest dobra !!! Taryfa zmuszająca pasażera do wydawania 100-ileś złotych jest zła. Kolej ma być dla zwykłych ludzi nie dla bogaczy.
Dobra taryfa to taka ktora zapewnia oplacalnosc przedsiewziecia. Kolej, jak i wszystko inne, ma byc dla ludzi ktorzy moga za nia zaplacic a nie dla zwyklych ludzi. Dlaczego nikt sie nie oburza ze loty samolotami sa za drogie. Kolej to taki sam srodek transportu i obowiazuje te same reguly. Tak jak jednego nie stac zeby co weekend latac na Floryde tak innego nie stac zeby co weekend jezdzic do Garwolina.
No niestety kolej CD nie jest rentownym przedsiebiorstwem. Swiadczy o tym, ze wszystkie pociagi CD są nierentowne. Moze to wina zarzadcy infrastruktury, ktory stosuje takie stawki, ze po prostu przewoznik pasazerski nie jest w stanie się wyrobić.
Natomiast model polski jest dość dobry. Bo u nas pociągi IC, EX, TLK są rentowne, nawet czesc pospiesznych w PRu była rentowna bez 240 mln dotacji, a w Niemczech ICE rowniez przynosza zyski, ale sa pociagi co są nierentowne.
Dobra taryfa to taka ktora zapewnia oplacalnosc przedsiewziecia. Kolej, jak i wszystko inne, ma byc dla ludzi ktorzy moga za nia zaplacic a nie dla zwyklych ludzi. Dlaczego nikt sie nie oburza ze loty samolotami sa za drogie. Kolej to taki sam srodek transportu i obowiazuje te same reguly. Tak jak jednego nie stac zeby co weekend latac na Floryde tak innego nie stac zeby co weekend jezdzic do Garwolina.
Ok ale pod warunkiem, że wtedy kiedy jedzie EIC, jedzie też TLK, po to żebym ja wsiadł do TLK, a do EIC ci którym potrzeba luksusu. Jeżeli w najlepszych godzinach nie jest puszczane żadne TLK, to jest to wymuszanie tego aby ludzie kupowali EIC, nie dlatego, że chcą luksus a dlatego, że nie ma nic innego. I tak na niektórych liniach jest. Ja całe życie jeździłem w góry, na mazury pod namiot, spało się i na kamieniach. Nie widze powodu dawania $ za kolorowe siedzonka EIC. Wystarczy mi TLK.
Zgadzam sie ze powinein byc wybor. Jesli ktos chce wolniej i w mniej luksusowych warunkch powinien moc miec taka mozliwosc. Co nie zmienia faktu jak powinny byc kalkulowane taryfy . Rowniez w przypadku tych wolniejszych polaczen.
Natomiast model polski jest dość dobry. Bo u nas pociągi IC, EX, TLK są rentowne, nawet czesc pospiesznych w PRu była rentowna bez 240 mln dotacji, a w Niemczech ICE rowniez przynosza zyski, ale sa pociagi co są nierentowne.
Oplułem monitor ze śmiechu a potem się przeraziłem, że ktoś może coś takiego napisać. Model polski jest FATALNY - istnienie kilkunastu taryf odstrasza od kolei, nie tylko ze względu na zagmatwanie ale i na ceny, to jest śmieszne, że przejazd EICem kosztuje ok. 130 PLN, czyli mniej więcej 10% płacy minimalnej. Pociągi mają być dla ludzi a nie dla elyty.
W Austrii tez jest jedna taryfa i jakoś na Westbahnie średnio co 20-30 śmigają pociągi z Wiednia do Linza i Salzburga i z powrotem z klientami (pasażerami) na pokładzie, nieważne co: REx, IC, EC, ICE, Railjest, wsiadasz i jedziesz a biznes się kręci.
To co myslisz ze cena na EIC bedzie jak na osobowy?
Przeciez masz REX MEWA PRu.
A jednak nie są w taryfie osobowej.
Poza tym u nas pociągi TLK, EX, IC są dochodowe i moga jezdzic komercyjnie bez dotacji. Niektore TLK są dotowane, ale tylko czesc.
Efekt bedzie taki, ze Regiojet w Czechach moze wjechac jedynie na linie Ostrava-Praha ktora jako jedyna jest dochodowa.
Ja myślę, że należało by zlikwidować EIC, zrezygnować z Pendolino. Pieniądze zainwestwać w tabor TLK, IR, Regio. Poprostu jasno ustalić dla kogo ma być kolej. Czyli ma być dla zwykłych ludzi zarabiających standardowe wartości pensji. Bogaci niech sobie jeźdżą samochodzikami po autostradach albo latają samolotami.
Zresztą nie rozumiem dlaczego państwo ma dopłacać do kupna kolei dla bogatych (Pendolino). Skoro bogaci mają dużo $$ to mogą zapłacić droższe bilety żeby Pendolino się samo kupiło z biletów. Państwo jeśli do czegoś dopłaca to jest to tylko zrozumiałe jeśli dotuje np. pociągi osobowe czy TLK dla zwykłych ludzi. Dawanie kasy na coś co będzie dla tych co i tak $$ mają to według mnie świństwo.
-Najpierw modernizacja lub wymiana wszystkich EN57 a dopiero potem pendolino.
-Najpierw doprowadzenie wszystkich linii głównych do Vmax min 120 a lokalnych to vmax możliwego do osiągnięcia, a dopiero potem linia Y.
-W skrócie za państwowe pięniądze tylko Kolej dla ludu, kolej dla biznesmenów, jak chcą to za swoje prywatne $$.
Ja nie mam nic przeciwko EIC, ale niech te pociągi mają standard adekwatny do ceny, bo niektóre polskie "prestiżowe" EIC niczym (oprócz ceny) nie różnią się od TLK.
Hmmm. Ja jestem za tym zeby jednak EX byly tansze.. A IC powinny zarabiac na siebie, jeszcze przed reformą z 2008 roku, PKP IC było dobrą firmą, z możliwością iż wejdzie na giełdę. A bilet na Pendolino ICX powinno kosztować 150 zł i wtedy bedzie dla najbogatszych i bedzie tabor przystoswany dla bogatych i komfortowy.
Czechy które ja wymieniam jako przykład taryfy dobrej dla pasażera, nie są aktualnie komunistyczne, Austria którą wymienił Gotard nigdy komunistyczna nie była.
Prosze bardzo, chcecie, róbcie kolej dla elity i bogaczy, ale za własne pieniądze a nie za państwowe (zakup pendolino) i za pomocą spółki która nie będzie realizować, przy okazji misji pociągów dla ludu bo to prowadzi do tego że dana spółka, dzieli swoją ofertę na produkt lepszy i ważniejszy i gorszy i mniej ważny i kończy się na 3 wagonach w TLK bo wagony które powinny jeździć na TLK (kupione za publiczne pieniądze z podatków mojego ojca) jadą na komercyjnym EIC Morskie Oko:
Może niech EIC jedzie na 3 wagonach skoro wagony Z2 nie mają rewizji a nie zabierać z TLK finansowanego z publicznych środków i unijnych (bo jest tu też wagon spot) i dawać do komercyjnego EIC dla bogatych.
Albo opcja 2, jak w Czechach albo Austrii, jedna taryfa, nie ważne czy osobowy czy EIC i dostosowana do porttfela zwykłego zjadacza chleba, wtedy nie widzę problemu.
Pogrzebałem na forum i wyczytałem, że miejscówka na Pendolino Praha - Bohumin, to 200 KC. Orientuje się ktoś, czy jest to cena za 1 czy drugą klasę? ewentualnie ile kosztuje miejscówka na 1wszą?
z tego co widzę, nie można kupić samej miejscówki przez internet?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum