Wysłany: 07-02-2011, 21:09 Od marca "Szyndzielnia" pojedzie codziennie
Od 1 marca „Szyndzielnia” pojedzie codziennie
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska w Rybniku, od 1 marca br. pociąg interREGIO „Szyndzielnia” relacji Bielsko-Biała - Rybnik - Wrocław Główny będzie kursował codziennie. Informacja została potwierdzona przez Przewozy Regionalne.
Od 12 grudnia ubiegłego roku „Szyndzielnia” jeździła do Wrocławia tylko w poniedziałki, soboty i niedziele, natomiast z Wrocławia od piątku do niedzieli. Rozszerzenie terminów kursowania zostanie wprowadzone wraz z marcową korektą rozkładu jazdy. Pociąg będzie wyjeżdżał codziennie rano z Bielska-Białej do Wrocławia, a wracał wieczorem. Wyjątkiem tak jak obecnie będzie niedziela, gdzie kurs do Wrocławia jest przesunięty na wieczór – piszą członkowie rybnickiego stowarzyszenia.
źródło: SRKGŚ / RK
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Myślę że IR "Szyndzielnia" w obecnych godzinach powinien jeździć od poniedziałku do piątku, natomiast w weekendy i święta mógłby wyjeżdżać z Wrocławia rano (wracać wieczorem) jako np. IR "Ornak" i zostać wydłużony do Zakopanego przez Wadowice. Po planowanym uwaleniu TLK 53104, Dolny Śląsk i Opolszczyzna stracą bezpośrednie połączenie z Zakopanem. Taki IR mógłby generować bardzo dobrą frekfencje, zwłaszcza gdyby w Bielsku miał dobre skomunikowanie z Regio z Katowic do Zwardonia, a w Pszczynie do Wisły.
Zakopane w sezonie to taka żyła złota, że spokojnie można by wydłużyć w wakacje do Zakopanego kilka IR konczacych bieg w Krakowie- np. z Łodzi Reymonta albo coś z Przemyśla, tudzież z Wrocławia. Fantastycznie by było eh, pomarzyć dobra rzecz.
@REGIOchłopak
I to jest największy błąd ze strony PR.
Jedynym pociągiem dalekobieznym PRów do Zakopanego jest IR Gubałówka z Warszawy. Przecież Warszawa świetną siatkę połączeń z Zakopanem pociągami EIC i TLK, więc Gubałówka wydaje się być zbędna. Natomiast z Dolnego Śląska i Opolszczyzny niema nic w tym kierunku, a nawet komunikacja autobusowa jeśli jest to bardzo uboga
Dlatego taki weekendowy IR Wrocław-Bielsko-Zakopane napewno wygenerował duże potoki podróżnych bo połączyłby bezpośrednio Wrocław, Opole, Kędzierzyn i Rybnik nie tylko z Tatrami ale także z Beskidem Śląskim i Makowskim, Rabką i Podhalem.
Uważam że takie połączenie jest bardzo potrzebne dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny, podobnie jak potrzebne jest połączenie Podkarpacia, Małopolski i Górnego Śląska z Karkonoszami czy Kotliną Kłodzką.
@Pułtuś
Pewnie żeby można było, ale zauważyłem że do Zakopanego pociąg który nie jedzie przez Warszawę niema racji bytu niestety.
Adams, nie zgodzę się że Dolny Śląsk i Opolszczyzna ma ubogą komunikację z Zakopanem. Pociągi nigdy na tej trasie nie wygrają z wszelakiego rodzaju PKS-ami. Do Zakopca z Wrocławia i Opola pojedziesz dwa razy dziennie z PKS Jelenia Góra / Zakopane oraz z PKS z Żar i Zielonej Góry. Więc sporo tych połączeń jest.
@andrzej_sz
Po pierwsze cztery autobusy dziennie to nie jest tak wiele, porównując z tym ile ludzi jeździ w Tatry czy Beskidy na wakacje, czy w zimie na narty. Po drugie autobusy jadą trasą przez Katowice-Kraków, a pociąg jechałby przez Rybnik-Bielsko-Wadowice więc nie dublowałby się z autobusami. Kolejnym plusem dla pociągu jest to że w zimie swobodnie wpakujesz się z nartami, a w lecie z rowerem, w przypadku autobusu jest z tym problem.
Adams, owszem też chciałbym pociągiem dojeżdżać do Zakopanego z Opola ale przy takich czasach przejazdu, to autobusy będą tu wygrywały. Nawet PKS z Żar do Zakopanego nie jedzie już przez Kraków a Wadowice właśnie... Poza tym nie wiem czy Dolnoślązacy tak chętnie jeżdżą do Zakopanego mając własne góry w regionie. Opolanie z kolei wolą pojechać do Czechów w Jeseniki - tam się akurat ostatnio sporo dzieje - oddali nową kolejkę i stację narciarska. Same plusy - bliżej i taniej... To że kierunek ten czyli Zakopane jest uwielbiany przez mieszkańców Warszawy czy Trójmiasta to oczywiście rzecz znana od lat. Co do pociągów do Zakopca z Wrocławia - zaczną wygrywać z autobusami ale tylko wtedy gdy wyremontują E30 z Opola do Krakowa a to kwestia najbliższych lat a zanim to nastąpi to pojedziemy tam jeszcze dłużej. Niestety.
PS O ile sobie dobrze przypominam, to w 2009 roku w czasie wakacji istniało interREGIO Wrocław - Zakopane.
@andrzej_sz
Nie koniecznie wszyscy do Zakopanego pojadą autobusem. Z Krakowa do Zakopanego autobusy jeżdżą średnio co 10-15 minut, a weekendy w "Kasprowym" czasami już w Płaszowie ciężko o miejsce siedzące mimo że jedzie do Zakopanego prawie godzinę dłużej.
Kolejną rzeczą z którą się z Tobą nie zgodzę to to że uważasz że nikt z Wrocławia czy Opola nie pojedzie w Tatry bo mają bliżej "swoje" góry. Podam Ci przykład na własnej osobie. Mimo że mieszkam w Krakowie to moim ulubionym miejscem na wypoczynek są Karkonosze. Jestem pewien że takich ludzi jak ja jest mnóstwo np we Wrocławiu czy w Opolu którym bardziej będą odpowiadać Tatry czy Beskidy.
PS O ile sobie dobrze przypominam, to w 2009 roku w czasie wakacji istniało interREGIO Wrocław - Zakopane.
Tak istniało i miało się bardzo dobrze. Jechałem nim kilka razy w tym 2 razy do Zakopanego i 2 razy z powrotem. Niestety nie wiedzieć czemu potencjału nie wykorzystano tworząc następny RJ.
REGIOchłopak, zatem trzeba przypomnieć o tym centrali PR-ów. Ja nim dojeżdżałem do Krakowa z Opola i z powrotem i o ile też sobie dobrze przypominam, to w Krakowie jadąc od strony Zakopanego ten iR był skomunikowany z iR-em do Warszawy.
Natomiast gdyby IR z Wrocławia do Zakopanego jechał przez Bielsko i w Pszczynie byłby skomunikowany z pociągiem rel. Katowice-Wisła, a w Bielsku z pociągiem do Zwardonia w obie strony to wymiana podróżnych byłaby ogromna. Śmiem twierdzić że taka kombinacja wygenerowłaby większą frekfencję niż skomunikowanie w Krakowie z IR do Warszawy. Trzeba jedynie ułożyc rozkład jazdy z głową żeby te skomunikowania były, a czas na przesiadkę nie byłby dłuższy niż niż 15-20 minut.
Wydłużenie Reymonta do Zakopca nie jest możliwe. EZT nie wyrobi się na jednym obiegu.
Szyndzielnia w weekendy do Żywca, byłoby dobrze.
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Damian. A dlaczego "Szyndzielnia" do Żywca a nie do Zakopanego
Gdyby ten pociąg wyjeżdżał rano z Wrocławia i wieczorem wracał wyrabiałby się śmiało na jednym obiegu. Na odcinku Wrocław-Kędzierzyn-Wrocław mógłby jechać w godzinach wydłużanego jedynie raz w tygodniu "Podkarpacia", natomiast samo "Podkarpacie" mogłoby jeździć w rel. Kędzierzyn-Rzeszów lub Opole-Rzeszów (przez Strzelce) ze skomunikowaniem z zakopiańską Szyndzielnią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum