Kursujące przez Tułowice oraz Szydłów pociągi relacji Nysa - Opole są przepełnione. Władze Przewozów Regionalnych nie widzą jednak możliwości rozwiązania problemu. Wójt gminy rozpoczął więc rozmowy z prywatną firmą przewozową (LUZ), która miałaby uruchomić dodatkowe połączenia autobusowe – możemy przeczytać w „Nowej Trybunie Opolskiej”.
Najbardziej są przepełnione pociągi kursujące rano i po południu, kiedy młodzież jeździ do szkoły, a dorośli do pracy w Opolu. Jak podkreśla na łamach regionalnej gazety Wiesław Plewa, wójt Tułowic, nowa linia rozładowałaby tłok w pociągach, a w weekendy wypełniła lukę po autobusach PKS.
- Z sołtysami i radami sołeckimi spotkamy się na przełomie lutego i marca. Jeśli będzie zgoda na zaproponowane przez nas kursy wystąpimy do marszałka o zgodę na uruchomienie połączeń - zapowiada Mirosław Domagała, szef LUZ-u. Jak podkreśla, być może nowa linia wystartuje już w maju.
- Pytanie, jakie ceny zaproponuje prywatny przewoźnik, pozostaje otwarte. Można się jednak spodziewać, że… konkurencyjne. Czy Przewozy Regionalne odpowiedzą odpowiednią ofertą, np. “Połączeniem w dobrej cenie”? Lub większym naciskiem na remont tej linii (tu rola UMWO), czyli wpisaniem jej do programu RPO? Zobaczymy. Nic tak nie ożywia rynku przewozowego jak konkurencja. Albowiem – biorąc pod uwagę pogarszający się stan torów na tej linii (V maks. = 40-50 km/h z licznymi zwolnieniami), komunikacja drogowa będzie miała swą szansę – komentuje Robert Wyszyński.
- Przypomnijmy, że na “siostrzanych” spalinowych liniach jednotorowych Opolszczyzny V maks. wynosi odpowiednio: 70 km/h na linii Nysa - Brzeg i 80 km/h na linii Opole - Kluczbork. Linia Nysa - Opole jest najbardziej zdegradowaną technicznie z czynnych linii na Opolszczyźnie, co przy dobrych potokach i aż dwóch mijankach czyni z niej swoisty ewenement na skalę kraju. Ale… do czasu – uważa Wyszyński. - Jeśli prędkość spadnie do 20-30 km/h, co może stać się najdalej za 2-3 lata, “hossa” może się skończyć. I zacznie się “bussa” – dodaje.
źródło: Rynek Kolejowy/Nowa Trybuna Opolska
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
eurek, wejść to wejdą tyle że w Tułowicach już nie dla wszystkich starcza miejsc siedzących. Na kursach popołudniowych to samo. Np. na tym o 15:13 z Opola o 15:00 ciężko już znaleść miejsce siedzące.
Początkowo szynobusy miały zapas mocy i mogły ciągnąć dodatkowo wagon jak olsztyńskie SA106 które ciągną bonanzy 120A. Dzięki czemu jak jest zapotrzebowanie, można dołączyć wagon. Są też osoby które wolą przestronny wagon z otwieranymi oknami, od upchanego szynobusu w którym latem idzie się udusić. Szynobusowa klimatyzacja przy +30 nie wiele daje, a otwierane okna w wagonie robią przeciąg i jest ok, no i mozna sobie powyglądać. Niestety potem zaczęto robić szynobusy z mniejszą mocą i nie da się dołączyć wagonu. Czesi którzy się znają na szynobusach bo od zawsze produkowali szereg różnych wagonów motorowych to zawsze je robili tak by mogły coś pociągnąć. Np tu jednostka 854 wyjeżdza z Pragi z doczepionym wagonem:
obecnie mijanke dało by radę reaktywować tylko w Komprachcicach, w Tułowicach podczas modernizacji przejazdu usunięto kawałek toru (stoi tam skrzynka bombardiera)., niegdyś dodatkowe tory były równiez w Kubicach i Jasienicy Dolnej ale je rozebrano.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum