"badają kto co miał wykonać zgodnie z procedurami i regulaminem firmy. Także przepływ dokumentacji".
- Mam nadzieję, że wyjaśnimy to w tym tygodniu - zapowiada Czemerajda.
Śmiech na sali. . . Nic nie wyjaśnią tylko zwala na np. drużynę konduktorską. Na stacjach zwrotnych przyjęcia poc. przez drużynę kond.są "w peronach", a nie na tzw.grupie jak np.na Olszynce Groch.I jak drużyna ma tego dokonać, jeśli skład zostanie wystawiony na 20 min. przed odjazdem i pasażerowie wejdą już do pociągu?
Cytat:
a co takiego ma dyspozytor wspólnego z handlem bo nie bardzo rozumiem
zapewne chodzi o dyspozytora drużyn kond. który wpisuje w dyspozycjach taki fakt. Kiedyś robił to dyż. ruchu peronowy ale teraz takich prawie nie ma, a jeśli jest to i tak jako pracownik PLK, więc nie jego broszka.Kiedyś jechałem składem w którym na 3 (trzy) wag. kl. 2 (+1) bez rezerwacji było tylko cztery przedziały bo jeszcze dochodzi stała rezerwacja dla opiekunów z dziećmi do lat 4.Na stacji którą znam, nie ma jasnego zarządzenia kto ma dokonywać rezerwacji.A drużynie trzeba by zwiększyć przyjęcie, tylko że przyjęcie ma j/w napisano.
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Ależ tak,czasami nawet bez przyjęcia i zdania, lecz tu mamy konkretny przypadek i chodzi o wyjaśnienie kto - "zgodnie z procedurami i regulaminem firmy"- dał "ciała" .
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Degradacja i kary finansowe - takie konsekwencje poniesie dwóch pracowników PKP Intercity za to, że zapomnieli o podstawieniu zarezerwowanych wagonów do Zakopanego i spowodowali dwugodzinne opóźnienie wyjazdu pociągu.
Do opisywanego już w "Gazecie" zdarzenia doszło 11 lutego. Z Dworca Głównego w Szczecinie miało do Zakopanego wyjechać 150 dzieci. Organizatorzy zimowiska załatwiali rezerwację dwóch wagonów już cztery miesiące wcześniej. Wszystko było opłacone.
Jednak gdy pociąg wjechał na peron, okazało się, że wydzielonych miejsc dla dzieci nie ma. Kierownik pociągu i konduktorzy chcieli najpierw rozsadzić dzieci na wolnych miejscach w całym pociągu, na to jednak nie zgodzili się rodzice. W końcu udało się znaleźć i doczepić dwa dodatkowe wagony. Zajęło to dość dużo czasu - skład wyruszył ze Szczecina dwie godziny i 40 minut później niż planowano.
Z powodu tego opóźnienia kilka osób w ogóle zrezygnowało z podróży. "Przewoźnik zapewnia, że otrzymają oni zwrot pełnej należności za bilety" - poinformował Urząd Transportu Kolejowego, który badał tę sprawę.
PKP Intercity już zdecydowało o ukaraniu odpowiedzialnych za zaniedbanie pracowników kolei.
- Został przygotowany podsumowujący raport, na podstawie którego zdecydowano, że dwóch pracowników, którzy tego dnia bezpośrednio odpowiadali za realizację zadania i nie dopełnili swoich obowiązków, zostanie od ich pełnienia odsuniętych i przeniesionych na niższe stanowiska. Dodatkowo zastosowano wobec nich kary finansowe - poinformowała w rozmowie z "Gazetą" Beata Czemerajda z PKP Intercity. - Trzej inni kolejarze, którzy mieli wpływ na organizację feralnego wyjazdu, dostali nagany albo kary finansowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum