Wysłany: 08-02-2011, 21:35 EZT po rewizji w PR Katowice
Dzisiaj w Gliwicach ok. 11:45 jazdę próbną odbył EN57-1931. Skład jest świeżo po naprawie, niemniej jednak jest coś, co mnie zdenerwowało. Plastikowe siedzenia... Czemu ich nie wycofują?
Ostatnio zmieniony przez dnia 26-02-2011, 21:29, w całości zmieniany 1 raz
Bo właściciel nie zlecił ich wymiany zakładowi wykonującemu naprawę. Czemu? Zapewne jak zwykle nie ma na to pieniędzy...
Darek -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-02-2011, 11:03
Plastiki maja ten plus, że są wandaloodporne. Na krótkich trasach, do godziny jazdy da się na nich wysiedzieć. Szkoda by też było w ramach remontu wyrzucać dobre siedzenia i zastępować je nowymi- to wszystko są dodatkowe koszty lepiej przeznaczyć kasę na remont kolejnej jednostki.
Na plastikach da się jechać "w miarę" jeśli jedzie się po "w miarę" prostych torach. Niezapomnę mojego przejazdu z Nowej Soli do ZG Pionierem (regio Wrocław-Szczecin) gdzie jechał wtedy plastik EN57-19xx. Koło mnie siedziały takie panie, około 30 (nie mohery) a pod tyłkiem miały... poduszki. Takie jak w kościele
Czemu tych jednostek nie wycofują? Bo są stosunkowo młode, mają około 20 lat. Ponoć najlepszym ezetem na stanie Szczecińskiego ZPR nie jest ED72, nie jest SPOT (EN57-20xx) tylko "wojenna jednostka"-EN57-1945.
Niestety wysyłając składy na trasy, nie widzę by ktoś przejmował się komfortem podróży. Wczoraj wracając z Czech zarówno pociąg rel. Cieszyn-Katowice jak i Katowice-Kraków obsługiwały plastiki. Dla tych, co nie wiedzą, podróż na plastikach trwała 4 godziny. Z kolei w ub. tygodniu "plastikiem" wracałem z Zakopanego - 3h20m. Nie postuluję ich wycofania, bo wiem, że PR na to nie stać ale oczekuję rozsądniejszego dysponowania.
Ależ macie problemy Plastiki na Cieszyn-Katowice ? Przecież na Wrocław-Zielona Góra czy Wrocław-Szczecin plastiki to już tradycja Przejedźcie się tak chociaż 3 godziny na tym gównie, to dopiero będziecie mogli powiedzieć że zaliczyliście plastikową podróż Nie będzie to specjalnie trudne bo PR puszcza plastiki na najdłuższe relacje, także spokojnie.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 26-02-2011, 21:33
Dzisiaj na pociągu numer 528 relacji Wieluń Dąbrowa - Katowice EN57-1036. Świeżo po rewizji. W środku siedzenia miękkie (skaj), poza tym czysto, okna lśniły jak w mało którym śląskim kiblu. Wszystkie lampy działające, w przedsionkach również. Drzwi się nie zacinały, zarówno te zewnętrzne, jak i te wewnętrzne. Nawet jazda na wózkach w wagonie silnikowym była cicha i "miękka". No i miał niezłego "kopa" (w sensie, że się ociężale nie rozpędzał).
Piszę o tym, bo rzadko ostatnio trafiam na EZT w tak dobrym stanie w ŚZPR.
Powiedzmy sobie szczerze, że wszystkie EN57 powinny dawno już być jako pojazdy muzealne lub pod palnik. To wstyd i siara że są one wykorzystywane do połączeń dalekobieżnych.
Wszystkie lampy działające, w przedsionkach również.
Przyjdą maniacy jazdy w ciemnościach, powyłączają świetlówki i będzie jak dawniej
Po prostu świetlówki trzeba chować w sufit, tak jak toczasem robią Mazowieckie.
PRy bezmyślnie wytrasowują jednostki, tzn nie według długości trasy (a nawet kategorii pociągu), tylko jak popadnie. W zeszłym tygodniu jechałem z Krakowa do Jaworzna Szczakowej i w Regio Kraków - Katowice (co mnie mile zaskoczyło) jechał EN57 z miękkimi materiałowymi siedzeniami, natomiast wracałem IR "Semafor" (rel. Łódź - Kraków) który jechał na plastikach. I gdzie tu logika???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum