Cytuje z facebooka Żagań24: "PKP ma zamiar zlikwidować połączenie Żagań - Legnica. Przewoźnik argumentuje to małymi przychodami z biletów oraz złym stanem technicznym linii. To bardzo zła wiadomość. Zabiera się nam najważniejsze (może poza Zieloną Górą) połączenie. Ważne dla studiujących w Legnicy ale też we Wrocławiu. I pomyśleć, że kiedyś Żagań był największym węzłem kolejowym w kraju a powyższe połączenie otwarto w 1875 roku..."
Dokładniej chodzi o odcinek Żagań - Miłkowice, który jest ponoć w złym stanie i PLK ma go zamknąć.
Ponoć o decyzji poinformował Zbigniew Szafrański na konferencji w ZG.
Mam nadzieję, że jednak połączenie zostanie chociaż w 5,6,7.
Panowie i Panie!
Nosze się z zamiarem założenia Stowarzyszenia (o nazwie np. Lubuskie Stowarzyszenie Miłośników kolei), którego głównym celem będzie walka z takimi pomysłami jak ten wyżej. Jeżeli, ktoś chciał by się dowiedzieć więcej proszę o kontakt:
Paweł Urbański
e-mail: pablo_u@wp.pl
gg:16137891
Dobry pomysł. Będzie można blog założyć, kilka wspólnych pomysłów wypracować i do dzieła. Tylko trzeba będzie prowadzić dialog z IC lub PR i UM w Zielonej Górze. Oraz skontaktować się ludźmi z sąsiednich województw. Ale na początek to niech coś powstanie. Ale pomysł 1 klasa.
Czyli, jak pisałem w innym tutaj watku, realizuje się scenariusz kryptonim "Lubsko II" Żagań powoli, acz systematycznie znika z kolejowej mapy. I tylko wojna lub uderzenie asteroidy moze ten stan zmienić. Inaczej niebawem pierwszą czynną stacją na północ od Węglińca będzie Zielona Góra. Wróciłem wczoraj z Żagania, do którego od paru lat przyjeżdzam na weekendowe łapanie kolejowych klimatów. Fakt, że byłem akurat w weekend, widziałem ile osób wsiada lub wysiada w Żaganiu. Trzy, pięć, jedenaście !!!!!!! Stojąc na żagańskim peronie ( jednym z pięciu) odczuwa się surrealizm sytuacji. Cóż, historia sie zaczyna i sie kończy. A ta akurat sie kończy. Żary pójdą zaraz po Żaganiu ( Wawel pojedzie przez ZG) i kuniec Panowie i Panie. Zresztą jakby ktoś zobaczył, jak wygląda czynny przecież i atrakcyjnie połozony w centrum miasta ( w przeciwieństwie do Żagania) dworzec w Żarach, to wiedziałby, o czym piszę. Toż to absurd jakiś. Tam nawet szyb w oknach do czynnej poczekalni nie ma!!!! To wszystko skazano juz na zagładę. Tylko trzeba to robić dyplomatycznie. Po cichu, po kryjomu i powoli ograniczać, redukować, rozmontowywać, wystawić na pastwę ludu niepracującego miast i wsi. W końcu samo zniknie!!!!
Te całe PLK potrafi doprowadzić człowieka do szału!!! Czy oni dostają w łapę od busiarzy, czy co??? Potrafią tylko informować o planowanych zamknięciach szlaków w lubuskim, a o poważnych remontach czy modernizacjach ani widu ani słychu... I to w cale nie prawda, że jeździ mało osób bo przynajmniej 30 osób przesiada się w Legnicy z pociągu RE do Drezna na R do Żar. A wszyscy przecież w Miłkowicach nie wysiadają, nie? Brak mi słów... PLK chce chyba wymusić na UMWD (bo UMWL to już pewnie wszystko jedno) przejęcie torów i to żeby oni wywalili kasę na remont, a PLK wejdzie już na gotowca i będzie doić niezłą kasę za zarządzanie infrastrukturą... ŻAL.PL
No moim zdaniem to tak mało osób nie jeździ. Niektóre kursy przecież PR obsługuje sa105 i jest on pełny a nawet bardziej niż pełny. Ale nawet połączenia Lubuskiego PR obsługiwane przez SA133 pustkami nie świecą np. kiedy bym nie jechał połączeniem z legnicy po 14 jest on pełny (a mały pojazd to przecież nie jest). Jak widzę po legnicy to wiele innych stras nie cieszy się taką frekwencją i szynobusy KD jeżdzą z kilkoma osobami...
Taka prawda, że nawet jakby frekwencja zawsze przekraczałą 100% to i tak nie miałoby to znaczenia to powody chęci zamknięcia lini są zupełnie inne.
Najgorzej oczywiście dostaną mieszkańcy dolnośląskich wiosek bo ogromna ilośc osób korzysta z tych połączeń do legnicy (uczniowie, pracownicy) gdyż sieć kolejowa nie pokrywa się tam z drogową i nie sądzę, żeby jakiekolwiek połączenia autobusowe do tych miejscowości się opłacały (a napewno nie aż tyle połączeń tylko może 2 dziennie). A Żaranie pojadą komfortowymi autobusami żarskiego PKS'u który ostatnio skrócił czas przejazdu do Wrocławia o 35 minut zbliżając czasowo do połączenia kolejowego.
Czy dużo ludzie jeździ na tej trasie? Aktualnie widzę po swoich kolegach ze studiów, że bardzo dużo. Nie tylko do Żar/Żagania ale do mniejszych wiosek na trasie również. I tak naprawdę bardzo sobie chwalą dojazd pod względem cenowym i czasowym, troszkę gorzej wygląda to z rozkładem i ewentualnymi przesiadkami, ale na to akurat nie mają wpływu. Tak czy inaczej linia na pewno jest potrzebna. W zeszłym roku jak badałem na tej trasie frekwencję to naprawdę nie było źle i to w wakacje w godzinach 10-15( z L-cy do Żar i z powrotem), że nie wspomnę o kursach do/z Żar w weekend albo piątek wieczór. I naprawdę krew człowieka zalewa jak słyszy o kolejnych liniach do zamknięcia; za parę lat to w ogóle czynne będą tylko: Węgliniec i Zielona Góra w tych rejonach.
W celu polepszenia oferty na tym odcinku proponowałbym połączenie obiegu niektórych szynobusów tak, aby zrobić połączenie Żary-Kłodzko Miasto. Skoro KD jeździ już na Legnica-Żary, to myślę, że bezpośrednie połączenie Żagania i Żar ze Świdnicą, Dzierżoniowem czy Kotliną Kłodzką będzie uatrakcyjnieniem rozkładu jazdy. Nie generowałoby to dodatkowych kosztów.
Nie musi być to nowe połączenie - jak mówiłem można połączyć obiegi, żeby stworzyć takie połączenie. Jest to również połączenie pomiędzy poszczególnymi miejscowościami możliwie najkrótsze pod względem odległości - prawie cała trasa jest w kierunku północny-zachód - południowy-wschód.
_________________ Koniec degradacji-gminy dla Chełmska Śl. i Ruszowa
Informacje o likwidacji połączenia kolejowego Żagania z Legnica wywołały oburzenie wśród wielu mieszkańców naszego regionu. Mieszkańcy sami napisali petycję w tej sprawie. Podpisać się pod nią można m.in. w naszej redakcji.
Przypomnijmy, że już w przyszłym roku z trasy Żagań - Legnica mogą zniknąć pociągi osobowe. - Linia nr 275 od Miłkowic do Żagania, przez Leszno Górne i Małomice, oznaczona jest na naszej mapce, jako trasa o prędkości rozkładowej 70 km/h i 40 km/h. Jej stan może w ciągu najbliższych 5 lat pogarszać się - informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik spółki PKP PLK, która zarządza trasą.
Na pytanie o to, czy znajdą się pieniądze na remont trasy słyszymy: - W związku z tym że Polskie Linie Kolejowe modernizowały linie E 30 - Wrocław – Legnica - Zgorzelec - Berlin, nie przewidujemy wydawania pieniędzy na modernizację linii niejako równoległej, czyli Miłkowice – Żagań - przekonuje Siemieniec.
- Wśród połączeń, które są zagrożone zamknięciem, jest linia z Legnicy do Żagania, głównie ze względu na małe przychody z biletów i zły stan techniczny - zapowiada prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański i mówi, że do "zdjęcia” pociągów osobowych z tej trasy może dojść już w 2012 roku.
Gdzie podpisać petycję?
Takie informacje oburzyły wielu mieszkańców Żagania i okolic. Kilka dni temu zgłosił się do naszej redakcji Tomasz Kwarciński. - Zawiązaliśmy grupę, razem napisaliśmy petycję. Teraz zbieramy pod nią podpisy - powiedział nam żaganianin. - Chcemy wysłać ją do władz województw lubuskiego i dolnośląskiego, do ministerstwa transportu oraz oczywiście do PKP - zapowiada.
W petycji czytamy m.in.: "To połączenie niezwykle ważne dla wszystkich młodych ludzi studiujących w Legnicy i Wrocławiu. Korzystają z niego też turyści i przedsiębiorcy. Jego likwidacja to kolejny już krok zmierzający do, jak się wydaje, całkowitej marginalizacji Żagania i z góry zaplanowanej likwidacji całego węzła kolejowego w Żaganiu. (...) Jako mieszkańcy Żagania kategorycznie sprzeciwiamy się planom likwidacji wyżej wymienionej linii kolejowej. Uważamy decyzję o jej zamknięciu za głęboko nietrafioną i społecznie szkodliwą (...)”.
Trwa już akcja zbierania podpisów pod petycją, do której włączyła się także "GL”. Wesprzeć akcję można m.in. w redakcji "GL” w Żaganiu, przy ul. Długiej 2. Inne punkty, w których można się podpisywać, to: biuro Wart-Pol - pl. Słowiański 6 (nad sklepem Eko), salon masażu w budynku banku przy ul. Sobieskiego (III piętro), sklep z telefonami komórkowymi - pl. Słowiański 4, sklep spożywczy przy ul. Szkolnej. Dokładna i wciąż rozszerzająca się lista punktów, w których wyłożone są listy znajduje się na Facebooku, konto Zagan24.
Już w środę, gdy informacja o tym, że zbieramy podpisy była dostępna jedynie w internecie, do naszej redakcji zgłosiła się pierwsza chętna, by oddać głos poparcia w naszej redakcji. - Nie wyobrażam sobie, żeby doszło do likwidacji kolejowego połączenia Żagań-Legnica - podkreśla Katarzyna Horbacz z Żagania. - Bardzo często jeżdżę do Legnicy na zakupy, a moje koleżanki jeżdżą tam na studia. Jeśli nie będzie pociągu, to wiele osób znajdzie się na lodzie.
Pani Katarzyna zaznacza, że nie zamierza w zakupach zamienić Legnicy na Zieloną Górę, bo dolnośląskie miasto jest znacznie ciekawsze i sklepy lepiej zaopatrzone. Postanowiła też, że sama będzie zbierać podpisy pod petycją w sklepie "Najtaniej na świecie” przy ul. Brackiej.
Oczywiście podpisów jest już sporo. - Zainteresowanie jest większe, niż przypuszczałem - zaznacza T. Kwarciński.
Pociąg decyduje o studiach
Dostajemy także wiele głosów w tej sprawie. - Likwidacja tego połączenia może mieć duży wpływ na wybór uczelni przez młodych ludzi. Mogą być zmuszeni do rezygnacji prestiżowych szkół we Wrocławiu na rzecz gorszych, ale położonych bliżej Żagania - zaznacza Adam Raciborski, który sam dojeżdżał pociągiem do Wrocławia, a teraz podróżuje nim na zajęcia do Wrocławia.
- Ta decyzja to kompletne kuriozum - pisze do nas Piotr Brzyśkiewicz. - Chce mi się śmiać, i to bynajmniej nie ze szczęścia, czytając o nierentowności tego połączenia. Pociągi te stanowią idealną, jak na nasze realia możliwość dojazdu do Wrocławia dla studentów, bo jadą dość szybko. Pociąg jedzie średnio 3 godziny z Żar, autobus - 3,45. I są trzy razy tańsze niż PKS.
Tomasz Kwarciński apeluje o odzew także do mieszkańców powiatu żarskiego. - Oni też ucierpią na likwidacji tego połączenia, bo nie dojadą pociągiem dalej niż do Żagania. Im także możemy udostępnić petycję i listy do zbierania podpisów - zapowiada żaganianin.
Przecież większość szynobusów dojeżdża aż do niemieckiego Forst, przejeżdżając po drodze przez Żary, Lipinki Łużyckie, czy Tuplice. Wątpimy, że po likwidacji pociągu do Żagania, będzie od docelowo kursował jedynie na trasie Forst - Żagań. To dopiero może być deficytowe.
Grupa autorów petycji podkreśla, że liczy na zdecydowaną reakcję władz samorządowych. Jak się okazuje taka już jest. - W środę w obieg wypuściliśmy protest, autorstwa starosty i zarządu powiatu, dotyczący likwidacji tej linii - informuje Iwona Hryniewiecka, rzeczniczka żagańskiego starostwa. - Jest pod nim miejsce na podpisy wszystkich włodarzy z naszego powiatu.
W imieniu władz i mieszkańców powiatu żagańskiego starosta i podpisani pod pismem, wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec planów likwidacji połączenia kolejowego Żagań-Legnica. Do sprawy będziemy wracali.
Dobrze, że jest taki szeroki odzew społeczny, ale obawiam się że to może nie wystarczyć by uratować pociągi na tej trasie. Prędzej wykombinują jakiś pociąg przez Jankową, Węgliniec. Słowem czarno to wszystko widzę.
Na pytanie o to, czy znajdą się pieniądze na remont trasy słyszymy: - W związku z tym że Polskie Linie Kolejowe modernizowały linie E 30 - Wrocław – Legnica - Zgorzelec - Berlin, nie przewidujemy wydawania pieniędzy na modernizację linii niejako równoległej, czyli Miłkowice – Żagań - przekonuje Siemieniec.
I to jest sedno antykolejowej polityki ministra Grabarczyka. Tylko magistrale, a linie boczne, dla biedoty - do zaorania. Ten kretyn i jego świta z premedytacją niszczą kolej lokalną w Polsce. To zdanie jest podsumowaniem działań zarządu PLKi, usłużnego pieska Ministra Infrastruktury. Psa który nie kłóci się o kasę na modernizację linii, służącego który zawala kolejne terminy przygotowania dokumentacji i składania wsniosków. Banda antykolejowych kretynów.
Ta modernizacja E30 przecież rozpoczęła udupianie linii do Żagania poprzez jej odcięcie od Chojnowa (i puszczenie wszystkich pociągów przez metropolię w Goliszowie). To jest przemyślana i z premedytacją prowadzona polityka! Na forum o Chojnowie już dawno pisano, efekty teraz widzimy.
pospieszny napisał/a:
- Wśród połączeń, które są zagrożone zamknięciem, jest linia z Legnicy do Żagania, głównie ze względu na małe przychody z biletów i zły stan techniczny - zapowiada prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański i mówi, że do "zdjęcia” pociągów osobowych z tej trasy może dojść już w 2012 roku.
Gdzie podpisać petycję?
Czy autostrada A4 Legnica-Katowice jset dochodowa dla budżetu? Takie bzdety panowie z peelki to sobie możecie na Marsie kosmitom opowiadać!
Bardzo się cieszę z tych protestów. Linia prosta ja drut, o kapitalnej geometrii, gdzie powinno być co najmniej 120km/h, a oni mówią o zagrozeniu zamknięciem. Niedobrze się robi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum