Skąd ten pretensjonalny ton?
Trzeba uważać. Wysokie perony można spotkać w wielu miejscach w Europie i odstęp będzie taki sam. Skrajnia jest ustandaryzowana. Na łukach będzie on jeszcze większy, ale bez przesady. Jak ktoś się postara, to i w metrze wpadnie między wagon a peron.
Ostatnio zmieniony przez dnia 28-03-2011, 19:58, w całości zmieniany 1 raz
powiem tak : mama sie nie prosila o wypadek i zlamania. A z tego co wiem my jestes w Unii, prosze pojechac np . do niemiec czy szwacjarii to Pan zobaczy jakie sa odstepy po miedzy peronem a pociagiem. Nie zycze nikomu takiego wypadku. Ale u nas w PL to standard.
Pozdrawiam
[ Dodano: 28-03-2011, 22:45 ]
I drogi Panie Mariusz, dworzec byl budowany za czasow komuny, i wtedy nie byla zadnych standardow.
No i co z tego, że za komuny nawet jakby był budowany w czasach pruskich to normy są te same.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-03-2011, 22:49
sloneczko0403: Trudno, zdarza się. Ale rozczeniowe podchodzenie do sprawy nie jest na miejscu. Czego Pani oczekuje? Żeby stworzyć w miarę równe wejście należałoby wymienić cały tabor w Polsce, włącznie z najnowszymi nabytkami oraz dostosować kilka tysięcy peronów w całej Polsce. Ba, właściwie to w Europie. To jest niewykonalne. Osoby mające problem z wchodzeniem (głównie osoby niepełnosprawne) powinny poprosić drużynę konduktorską o pomoc lub nawet osoby postronne.
Niemcy czy Szwajcaria mają odrębną charakaterystykę infrastruktury. UE, żeby było śmieszniej, wprowadziło czwarty rodzaj skrajni, obowiązujący na liniach nowobudowanych i w porównaniu do obecnego standardu odstęp byłby jeszcze większy (!).
sloneczko0403 napisał/a:
I drogi Panie Mariusz, dworzec byl budowany za czasow komuny, i wtedy nie byla zadnych standardow.
Komunizmu w Polsce nie było, był socjalizm realny.
Były normalnie wyznaczone standardy. Takie same są w Czechach, Rumunii, Bułgarii, d. Jugosławi, na Węgrzech i Słowacji – skrajnia poszerzona. W krajach zachodnich jest skrajnia zwężona, a prawie cały polski tabor jest szerokości takiej, by odpowiadać węższym standardom w Szwacarii czy w Niemczech, a jednocześnie musimy być gotowi na przyjęcie szerszego taboru chociażby z Rosji (tutaj wagon skrajni szerokotorowej przy peronie st. Warszawa Centralna: http://infobus.pl/files/34279/p1070736_760.jpg). Reasumując, jesteśmy pomiędzy młotem a kowadłem w tej kwestii.
Szerzej o tym problemie można przeczytać tutaj: http://inforail.pl/text.php?id=34279.
Prawie cała Europa ma z tym problem.
A z tego co wiem my jestes w Unii, prosze pojechac np . do niemiec czy szwacjarii to Pan zobaczy jakie sa odstepy po miedzy peronem a pociagiem.
Jak wysiądziesz z BWE na Berlin Hbf, to zobaczysz ze odstępy są takie same jak na Centralnym, bo wysokość peronu jest taka sama, odstęp od stopni wagonu (niemiecki!) do peronu będzie identyczna. Nawet nie wiem, czy tam jednak nie jest deczko wyżej. Ale już nie zmierzę prędko.
Natmomiast o odszkodowanie od PLK czy PKP IC nie liczyłbym, bo nie widać ku temu podstaw. Zwykły wypadek, jakich wiele. Widywałem takie na różnych peronach, nie przypominam sobie nigdy winy kolei przy takim wypadku.
Słoneczko:trzeba patrzeć pod nogi a nie pchać się do pociągu,a potem szukać winnych.
Victoria:ile masz lat dziecko że wypisujesz te bzdury?Nie chcesz PKP to jedź DB ,CD ,itp.Wszędzie skrajnia jest ta sama.
witja, źle odczytałaś mój wcześniejszy post. Żadna ze spółek moim zdaniem nie jest winna, ale jeżeli np. autor wątku chciałby ciągnąć sprawę, to ustalenie spółki trwało by najdłużej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum