Wysłany: 28-04-2011, 21:07 Humor kolejowy z "Muchy" (19 VII 1935)
JĘK PASAŻERA KOLEJOWEGO O CAŁYM BILECIE
Choćbyś zjechał ziemię wkoło, a jest dużą, chyba wiecie,
nie szczęśliwszym nikt odemnie nie jest na tym Bożym świecie.
Bom ja owym pasażerem, pasażerem kolejowym,
co, gdy jedzie, za biletem jeździ całym, nie zniżkowym.
Czy do Wilna, do Krakowa, czy do Lwowa (gród wspaniały),
zawsze dla władz kolejowych trzymam w garści bilet cały.
Jestem stale unikatem, coś nakształt parszywej owcy,
bo wokoło, bo w pociągu, wkrąg "zniżkowcy" i "zniżkowcy".
Konduktor spoziera na mnie i na bilet mój, jak na psa,
i pasażer każdy chętnie daje mi językiem klapsa.
"Pan za całym mknie biletem, w te ruchliwe dzisiaj czasy?"
"Cały bilet? hm... pan chyba obywatel drugiej klasy."
Inny w sposób boleśniejszy wtyka mi ironji sztylet,
bo powiada: "Widać, nie stać pana na zniżkowy bilet.
Pan napewno, gdy w podróży masz w bilecie rodzaj knebla,
nie z uczciwej jesteś sfery, ale z podlejszego szczebla."
I tak każdy, kto zobaczy cały bilet w mojej łapie,
to pogryzie mnie, ukąsi, to uszczypie, to podrapie.
Czy kontroler, czy bileter, czy ten, co na peron wpuszcza,
dla mnie, że mam bilet cały, wykpiwaczy jedna tłuszcza.
O, ministrze ukochany, Butkiewiczu, zacny panie,
usłysz takich pasażerów, jak ja, skargę i błaganie.
Niech w pociągu każdym będzie, wśród zniżkowców bym nie siedział,
dla nas - "całobiletowców", maluteńki jeden przedział.
Jeden starczy, więc nie stracisz nic na owem przedsięwzięciu...
iluż "całobiletowych" pasażerów? Może pięciu.
Wtedy sobie siedzieć będziem, "całobiletowcy" biedni,
nie szturgani, nie wyśmiani, nie szydzeni... sami jedni.
Uczyń tak, panie ministrze, niech z biur twoich rozkaz bieży...
Przecież, choć mam cały bilet, lecz mnie się też coś należy.
---
List do redakcji "Muchy", do działu "Ośla Łączka"
"W dniu wczorajszym, jadąc wagonem II klasy Nr. 3119 pociągu dalekobieżnego (linja Lublin - Warszawa) P. K. P., stwierdziłem, że tabliczka emaljowana, przybita do okna wagonu, zawiera napis następujący:
POCIOGNOĆ RĘKOJEŚĆ POTEM OKNO OTWORZYĆ
Napis ten, ze względu na swoistą ortografję, kwalifikuje się do umieszczenia go na "Oślej Łące"." (Następuje podpis).
Numery pism lub wycinki z nich, przysyłają nam zawsze nasi szanowni korespondenci, jako dowody prawdy swych słów, trudno jednak wymagać zapakowania wagonu do koperty, zresztą nie tak łatwo wynieść go z kolei. Wierzymy jednak na słowo szanownemu korespondentowi, gdyż na naszych P. K. P. dzieją się rzeczy, o których nie śniło się nawet filozofom, jak mówi Szekspir.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum