sheva17, jak się zgodziliśmy na likwidacje 150 połączeń TLK, na podwyższenie podatku VAT, na mniejsze emerytury, to i tez zgodzimy na likwidacje połączeń osobowych - takie jest moje zdanie. Boimy się wyjść na ulice. Francja, czy Grecja od razu odpowiednio zareagowali i pół kraju w ogniu staneło. My po prostu pilnujemy swoje gniazdo, nie dobro narodu. Prosty przykład - SAMO FORUM -wiemy jakie interesy pilnują, o tym głośno mówic nie trzeba.
A ruch pasażerski zawsze był i będzie, minister tego nie zmieni. Babcia jak pracowała w spółce PKP (dziś PKP PLK), to obsługiwała w ciągu 12 godzin służby ok. 80 towarowców - Odrzanka nigdy nie miała rewelacji w połączeniach pasażerskich, chociaż były miezynarodówki i kilka pospiechów.
A co Was dziwi. Najpierw biorą się za linie czysto regionalne o małym znaczeniu, skoro nie ma protestów i walk o te linie to zaczynają ciąć kolejne. Ot taka nasza polska mentalność. Zmorą kolei w Polsce jest pasażer.
A na marginesie co szkodzi współistnienie ruchu towarowego i pasażerskiego. Linię i tak trzeba modernizować, naprawiać. Może warto pokusić się o pracowników korzystających z nich?
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Z Bydgoszczy do Gdyni można jechać przez Tczew i przez Kościerzynę. Przez Tczew będą puszczać TLK, EIC itd. natomiast przez Kościerzynę fracht. Natomiast regio wg. lokalnych potrzeb wówczas miało by to sens, gdyż trasy pasażerskie pozbyły by się zawalidróg natomiast na lokalnych zwiększenie ruchu powodowało by zwiększenie ich znaczenia.
Przy okazji jak się nie podoba to trzeba znaleźć jeszcze 14 podobnie myślących i założyć partię. Następnie przekonać znaczną część społeczeństwa do swoich racji tak by oddali swój głos na Ciebie.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Co do linii Opole Wschodnie - Jelcz Laskowice to od dłuższego czasu osobówka jeździ symbolicznie, jednak co do linii Opole Główne - Strzelce Opolskie - Pyskowice - Gliwice ruch osobówek jest dobry i zawsze pasażerowie się znajdują. Po za tym w Pyskowicach jeszcze działamy jako skansen kolejowy i również będziemy protestować jeśli ta linia miała by być czysto towarowa.
_________________ TOZK nadal walczy!!!
POZDRAWIAM KOLEJOWO Z OPOLA!
*ARTUR*
Raczej tak nie będzie. Ok, możliwe że na pewnych liniach będzie w pierwszej kolejności wykonywany ruch towarowy, ale nie wykluczy to ruchu pasażerskiego. Niemniej pomysł bez konkretnego wyjaśnienia, co będzie na takich liniach z ruchem pasażerskim, będzie co najmniej kontrowersyjny. Trzeba sprawę postawić jasno, bo jak widać na sporej części tych linii jeżdżą pociągi pasażerskie. Całkowite lub niemal całkowite rozdzielenie ruchu pasażerskiego i towarowego jest możliwe tylko w miastach (np. we Wrocławiu).
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Pociąg do Warszawy: Węgiel przodem, podróżni tyłem?
Czy ekspresy z Poznania do Warszawy będą musiały zwalniać, żeby przepuścić pociągi towarowe - i to mimo modernizacji torów za 1,5 mld zł? Eksperci uspokajają, że nie. Ale kolejarze nie są już tacy pewni.
Dziś z Poznania do Warszawy najszybciej dojedziemy krajowym Expressem Intercity (EIC) albo międzynarodowym ekspresem Berlin-Warszawa. Podróż trwa wtedy dwie godz. i 40 min (jeśli po drodze nie ma remontów). Kolejarze modernizują właśnie kolejne odcinki tej linii (E20), dostosowując ją do prędkości 160 km na godz. Jadąc w takim tempie, moglibyśmy dotrzeć ekspresem z Poznania do Warszawy w niewiele ponad dwie godziny. Ale czy dotrzemy?
Dyrektor Centrum Kolei Dużych Prędkości w PKP Zbigniew Ciemny w rozmowie z "Gazetą" stwierdził, że za kilka lat ekspresy do stolicy będą dojeżdżać nie szybciej niż w dwie godz. i 30-45 min. Czyli praktycznie tyle, ile dziś! I to mimo modernizacji. Powód? - W 2015 r. zaczyna obowiązywać rozporządzenie unijne, przez które zmniejszy się przepustowość linii. Bo jej część trzeba będzie zarezerwować dla ruchu towarowego - tłumaczył Ciemny.
Rozporządzenie przewiduje utworzenie w Europie od 2015 r. kilku tzw. międzynarodowych kolejowych korytarzy towarowych, z których dwa biegną przez Polskę. Jeden właśnie po linii E20, przez Berlin, Poznań do Warszawy i dalej do granicy polsko-białoruskiej. Korytarzami mają zarządzać międzynarodowe rady wykonawcze. "W ramach korytarza towarowego należy zapewnić dobrą koordynację między państwami członkowskimi a właściwymi zarządcami infrastruktury, z należytym pierwszeństwem traktować kolejowy ruch towarowy" - zapisano w preambule do rozporządzenia, które przyjęto we wrześniu ub.r. Polska zaakceptowała je bez konsultacji.
- Za kilka lat zderzymy się ze szkodliwymi skutkami tej regulacji - alarmuje Jerzy Polaczek, poseł PiS i były minister transportu. - Do bardzo dużego ruchu pasażerskiego, który jest na tej linii, dorzucimy jeszcze priorytetowy ruch towarowy. Przez to pociągi pasażerskie mogą pojechać wolniej i linia straci na konkurencyjności np. wobec autostrady A2.
Czy rzeczywiście będzie tak źle? - Nie potwierdzam, że przepustowość linii zmniejszy się. Ruch towarowy może być uwzględniony w rozkładzie jazdy tak, że nie utrudni przejazdu pociągów pasażerskich - odpowiada rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki. - Na pewno pociąg z pasażerami nie będzie czekał, aż przejedzie pociąg z węglem - zapewnia. Podobnie mówi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR: - Politycy straszą niemal utratą suwerenności. Tymczasem nie ma mowy, żeby pasażerowie w ekspresie do Warszawy stali i czekali, aż węgiel przejedzie. Na E20 mamy średnie natężenie pociągów towarowych, kilkadziesiąt na dobę, z czego międzynarodowych - jeszcze mniej. Organ, który będzie zarządzał korytarzem, zbierze wnioski przewoźników towarowych o dostęp do trasy i zaproponuje im warunki przejazdu. Wcześniej jednak musi uwzględnić odpowiednią przepustowość dla pociągów pasażerskich.
Modernizacja linii E20 ma potrwać do 2014 r. Prace, które pozostały do wykonania, będą kosztować w sumie ponad 1,5 mld zł. Po ich zakończeniu ekspresy do stolicy będą mogły przyspieszyć. - Już od kolejnego rozkładu czas jazdy z Warszawy do Poznania będzie na poziomie dwóch godzin i 30 minut. A bez rezerw to dwie godziny i 18 minut. Jeśli do tego kolejarze usuną tzw. wąskie gardła, np. w okolicach Kutna, to niewykluczone, że ekspresy do stolicy będą jeździć nawet w dwie godziny i 15 minut - zaznacza Furgalski.
Może być jednak jeszcze jedna przeszkoda: rosnąca liczba pociągów regionalnych. Już dziś z Konina i Wrześni do Poznania dojeżdża codziennie kilkanaście pociągów. Od grudnia ma być ich jeszcze więcej. Wielkopolski samorząd kontynuuje bowiem projekt kolei aglomeracyjnej.
To jest jawna kpina z tego, co jest tu napisane. Widać, że jak niby ma powstać to KDP to Ostrów już zostaje przeznaczony na straty, że tylko towary będą tu jeździć. A niby jak podróżni z wiosek mają dostać się na to całe KDP?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum