Ja nie mam się z czego cieszyć bo gdyby nie zamieszanie ze słynnym ryczałtem ludzie spokojnie by nadal w IC pracowali. A tak przez głupie pomysły nie wiadomo kogo sporo ludzi poszło gdzie indziej bo nie każdy lubi jak mu ktoś jednym podpisem zabiera sporo kasy. A to salomonowe wyjście nie jest po prostu przyznaniem się władzy z Grójeckiej do porażki w tej właśnie sprawie? Choć kto wie co będzie po sezonie i wyborach może znów na gwałt trzeba będzie poprawiać wynik spólki i znów pomysł powróci? Ta decyzja o wprowadzeniu aneksów 4 i 5 i tak jest spózniona o półtora miesiąca nikt nie rzucał od razu papierami nim nie załatwił sobie nowej pracy.A jaka jest sytuacja na rynku pracy dla maszynistów każdy wie choć moze nie do końca bo władza w PKP IC myslała,że tylko IC jest jedynym pracodawcą kolejowym i do tego prestiżowym i nikt za żadne skarby nie podziękuję za pracę w tak świetnie zorganizowanej i wspaniale prosperującej firmie. Ci najbardziej odważni i mobilini, a może takze najlepiej wyszkoleni podziękowali za takie traktowanie i pracują albo zaczną pracę gdzie indziej.Jakoś nikt z tych co chcieli odejść nie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Zresztą polityki kadrowej jako takiej w PKP IC nie ma i nie było ale to zupełnie inny temat.Jest to także sygnał dla slynnych ZZ,że nie mają rządu dusz i szara masa nie patrzy na ich wyczyny tylko robi to co uważa za słuszne ze swojego punktu widzenia ale nim to dotrze do tych Pań i Panów na górze ZZ dużo wody w Wiśle jeszcze upłynie. Widzę Klimeu 44 że tobie nie w smak powrót kilometrówki no cóz jedni pracują dla ideii, inni dla pieniędzy i tych drugich chyba jest ciut więcej.
Dyskutujecie powołując się na aneks nr 4 ale kto z was jest w stanie konkretnie odpowiedzieć co ten aneks 4 zawiera ?
Klimeu44 pochwal się, że wszystko wiesz
Więcej niż ryczałt po ok 600-700 zł a rekordziści po 850 (zależy kto w jakim planie jeździ). Powiesz ze mało bo w planie Bohumińskim mieli po 1,5 za kilometry. Jest tylko pewne małe ALE, ile bierze m-sta pojedynki w IC? jeżeli 3/4 służb ma z pasożytem (pomocnikiem). Na pewno mniej niż w KMach gdzie wszystkie służby są w pojedynkę praktycznie. Teraz sumując 600 zł za km i około 600 zł pojedynki wychodzi Ci 1200 zł to prawie tyle co na "szybkich" w IC.
Nie tyle kilometrówka jest mi nie w smak M., co niestety jest to powrót (chociaż może niecałkowiecie) do skompromitowanego systemu, który w żaden sposób nie daje się obronić. Nadal nie widzę żadnych powodów, aby maszynista jeżdżący ponad 130 km/h dostawał za to 300% dodatek. I nie wytłumaczysz to brakiem pojedynki.
Jeżeli obsługujesz pociągi z takimi predkościami, to wiesz, że pomocnik nie jest do niczego potrzebny.
Spokojnie można by było jeździć, nawet przy naszych archaicznych zabezpieczeniach (SHP, CA) w pojedynkę 160 km/h.
Ciekaw tylko jestem komu bardziej zależy na tym, żeby do tego nie dopuścić - medycynie pracy, czy zz??? Przecież zaraz szczególnie ZZM podniesie alarm jakie to zagrożenie bezpieczeństwa. A przecież chodzi wyłącznie o "duszyczki".
Brutalnie mówiąc, jeżeli któremuś maszyniście potrzebny jest pomocnik, bo czegoś tam nie dostrzega przy 160, albo mu coś miga, to czas przestać obsługiwać takie pociągi.
Ja uważam, że IC zrobiło błąd wracając do naliczania kilometrówki, jedynie co dobre, że połączono te dwa rozwiązania - ryczałt i kilometrówkę, bo jakby nie patrzeć to z urzędu jest zafundowana dla drużyn trakcyjnych podwyżka.
Ja uważam, że IC zrobiło błąd wracając do naliczania kilometrówki, jedynie co dobre, że połączono te dwa rozwiązania - ryczałt i kilometrówkę, bo jakby nie patrzeć to z urzędu jest zafundowana dla drużyn trakcyjnych podwyżka.
Napisz jeszcze, komu jest to najbardziej nie w smak. Czy nie jest to "S"?
_________________ Zakuty łeb myśli po łebkach (Stanisław Tym)
chyba wszyscy powinni być zadowoleni, że pracownicy dostali podwyżkę, chociaż w taki niespotykany sposób. Tym bardziej zz powinny się cieszyć, chyba że mają żal do ic.
Dobra i taka podwyżka klimeu 44 bo słynne 90 zeta proponowane przez Zarząd znając zgranie ZZ i tempo negocjacji nie wiadomo kiedy będzie, a koszty codziennego życia jakoś nie chcą stanąć tylko cały czas pną się do góry. A powrót do kilometrówki albo jak Ty to nazywasz to salomonowe wyjście było w obecnej sytuacji jedynym rozwiązaniem aby powstrzymać odpływ ludzi. Ciekawe tylko na jak długo to się utrzyma? A cały system wynagradzania jest do bani ale nikt nie ma ochoty na przeprowadzenie radykalnych zmian w tym temacie.Może faktycznie wypowiedzenie PZUP było by takim kamykiem, który poruszył lawinę i spowoduje znaczące zmiany a nie tylko kosmetykę.Ja osobiście wolałbym jedną w miarę sensowną pensję zasadniczą bez masy dodatków przy których mozna dowolnie manipulować. Ale to to taki SF, który długo nie wejdzie w życie.
Zgadzam się z Tobą M. Ja chcę dostawać za swoją pracę wynagrodzenie w postaci np. dwóch elementów: pensji i premii motywacyjnej.
Na cholere mi 10 dodatków, na których można sobie dowolnie "rżnąć' pracownika, a i pracownicy mogą "rżnąć" pracodawcę. Dodatkowo znajdzie się paru cwaniaczków, albo znajomych p. dyrektora i dostaną te "lepsze" służby. Po co to. Pensja i wykonywanie wszystkiego, co daje mi do zrobienia zakład. Wszystko mi jedno, czy pojadę do Łodzi, czy do Poznania, na Husarzu, czy na Edycie. Robota to robota.
Wysłany: 26-05-2011, 14:09 powrót do tematu z grudnia
kiedyś napisałem że co po niektórym panom coś się poprzestawiało w głowach wprowadzając ryczałt a teraz z perspektywy czasu i na spoko to twierdzę że włądze w spółce IC powinny zastanowić się czy może by kogoś za takie pomysły z grudnia 2010 nie podać do odpowiedzialności nie mówię jakiej zostawiam to już panom prezesom gdyż po takich nowinkach dużo doświadczonych maszynistów odeszło do innych spółek już jeżdżą po CMK a dotychczas nie mieli szlaku odeszli ludzie mogący szkolić innych na przykład z TRAXA a jak się nie mylę to na szkoleniu w warszawie mówią że szkolenie na husarza kosztuje 15 tyś złotych nie mówię już o papierach na Czechy których IC teraz brakuje a za które też zapłacili z kasy spółki plus darowizna maszynistów z czasu wolnego i nikt nie odpowiada za taki bałagan a pan co myślał że jak z maszynisty dochrapał się stołka w centrali to maszynistów ma za nic dalej bo jakoś mu się udało że go nie powieżli tylko może niech ktoś policzy kasę strat i zastanowi się co ktoś tam jeszcze robi i co jeszcze wymyśli żeby ludziom ciężko pracującym i dający z siebie dużo dla tej trudnej odpowiedzialnej pracy jeszcze raz nerwy popsuć . W prawie handlowym jego pomysły razem z grudnia nadawały się do prokuratury z paragrafu o działaniu na szkodę firmy a ile to można policzyć
ep0939
[ Dodano: 01-06-2011, 12:55 ] ep0939,
a co z wagonami zabezpieczonymi przez bank które stoją na grochowie w zastawie bankowym podobno sprzedaje je bank do czech BIDA W ICC[/b]
Skoro uważasz, że sie komuś poprzewracało w głowie wprowadzając ryczałt za kilometry to co powiesz na propozycję ZZM na ryczałt za pojedynkę?
Propozycja tutaj Opinie ZZ do nowych zapisów ZUZP
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
myślę że komuś zależy żeby ICCC rozwalić no bo jak wacha znowu gdzies tam powołali to kto się martwi maszynistami bez nich i tak pociągi pojadą z biurem na czole z ryczałtem za pojedynke i kilometrówkę zreszta nie brak maszynistów co zostali i będą pracowali HOBBISTYCZNIE JAK KIEDYŚ mi powiedział jeden z nawiedzonych ale pomocnik mu dodał hobbistyczne to ja hodować mogę rybki a tu maja mi płacić kasę popieram młodzież nawet na PENDOLINO które wiemy ze słów czechów że wiecej stoi jak jeżdzi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum