Wysłany: 24-05-2011, 11:46 Kara za Regio Karnet w IR
Kochani, piszę ku przestrodze i informacji, może nie warto kupować biletów, skoro bilet nie chroni przed mandatem za jazdę na gapę?
Po ostatnim przeoraniu rozkładu jazdy najwygodniejszym pociągiem do moich niemal-cotygodniowych dojazdów z Gdańska do Warszawy do pracy okazał się IR51302, akurat przyjeżdża do Wawy w najwygodniejszym czasie, tuż przed początkiem mojego dyżuru.
Kupując kolejny bilet poprosiłem o Regio Karnet na ten pociąg, ale zdziwiłem się gdy zażądano tylko 65 zł, sądziłem że trzeba 95 zł bo myślałem, że na taki pociąg potrzebna jest jego droższa wersja, taka jak na Regio Express). Kasjerka, na moja prośbę potwierdziła cenę telefonicznie i nawet naniosła na odwrocie karnetu o tym notkę.
Zużyłem już takie dwa karnety. Bylem kontrolowany 11 razy, liczyłem stemple. Nikt nie podważał legalności przejazdu. Cieszyłem się że tanio i wygodnie. Raz wypełniłem ankietę dla podróżnych w samych superlatywach.
A wczoraj musiałem skorzystać z innego Inter Regio, IR18120 z Warszawy do Poznania (cala relacja to WaWschodnia - SzczecinGŁ) i dostałem mandat 180 złotych, ze mam zły bilet. Młody arogancki kontroler zlekceważył wszystkie przesłanki, wszystkie 11 stempli poprzednich kontroli, a nawet propozycję, że mu ściągnę i pokażę regulamin przez internet (miałem laptop). A mandat ma jeszcze te klauzulę, że trzeba najpierw płacić, a potem można się odwoływać, liczyć na ewentualny łaskawy zwrot nienależnej kwoty.
Jak myślicie,
1. Czy jeśli posłałem już odwołanie, to wystarczy i nie muszę już płacić, i czekać na zwrot?
2 A może faktycznie nie mam racji, ani kasjerki w Gdańsku i w Warszawie (gdzie kupowałem i podbijałem te karnety) ani także tych 11-tu kontrolerów też nie miało racji, a miał ją ten arogancki i anonimowy (odmówił podania danych, a na mandacie też się nie podpisał) kontroler?
3 Ale jeśli tych 14 osób ma rację, a nie ów gbur, jak go ukarać, by zapobiec dalszemu polowaniu? Czy to może być tak, że facet może dowolnie i bezkarnie wlepiać nienależne mandaty na prawo, i jeszcze dostanie premię za pracowitość?
Już się odwołałem, jeszcze z pociągu, przez internet, ale windykacja@p-r.com.pl milczy
Wkurzony Pasażer
PS. przy okazji odkryłem, że na mojej trasie jest autobus. Tańszy i szybszy od każdego pociągu. Następnym razem sprawdzę czy i nie wygodniejszy.
REGIOkarnet można kupić w dwóch wersjach:
I wariant – ważny wyłącznie w pociągach REGIO tj. dawne osobowe (zarówno PR, KD, jak i Arriva RP), w cenie 65 zł
II wariant – ważny we wszystkich pociągach, w cenie 95
A czy przez przypadek nie mialeś czasami biletu:
Cytat:
Bilet turystyczny można kupić zarówno w kasie biletowej, jak i w pociągu. Dostępny jest w dwóch wersjach. Pasażerowie jeżdżący tylko pociągami REGIO, tj. dawnymi osobowymi (zarówno PR, KD, jak i Arriva RP) płacą tylko 35 zł, a podróżujący pociagami REGIO, interREGIO i REGIOekspresami – 65 zł.
Złóż reklamację na złą informację w kasie... Innego wyjścia nie widzę.
Na razie nic nie płać. Masz na to 7 lub 14 dni, nie pamiętam jak to jest w regulaminie PR.
Poza tym, to że on nie podał swoich danych to nic, jeżeli opisałeś dzień i relację pociągu oraz odcinek tak jak tutaj, to sobie go znajdą sami po wykazach roboczych.
Dla pasażera wiążące są warunki taryfowe oferty, a nie to co powie kasjerka.
Karę (nie mandat! mandaty wystawia policja, straż miejska, SOK) za jazdę bez ważnego biletu dostałeś słuszne. Fakt, że inni konduktorzy przymykali na to oko, nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
tomcat50, miałeś pecha, bo trafiłeś na bezmyślną maszynkę do wystawiania "mandatów" i do zniechęcania ludzi do kolei.
Twój REGIO Karnet był ważny tylko na pociągi REGIO, a Ty jechałeś w interREGIO. Kontroler, kier. pociągu lub konduktor miał prawo wlepić Ci opłatę dodatkową za jazdę bez ważnego biletu.
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Błąd numer jeden, w życiu nie dam do ręki swojego dokumentu anonimowej osobie, nie było mnie tam, może w całym zamieszaniu nie zauważyłeś identyfikatora, mogłeś jednak poprosić o okazanie numeru służbowego, jeżeli osoba odmawia to ja odmawiam okazania dokumentu. Koło Twojego podpisu po lewej stronie na wezwaniu nie widnieje żadna pieczęć służbowa? (powinna się znajdować), jeżeli nie to przynajmniej numer służbowy oraz przynależność. Z ciekawości, osoba kontrolująca była w mundurze czy w ubraniu cywilnym?
Regiokarnet za 65 zł jest ważny tylko w pociągach REGIO (osobowych). Na IR trzeba taki za 95 zł. Niestety ten konduktor miał rację, że bilet był nieodpowiedni. Może mógł zgodzić się na dokonanie dopłaty 30 zł do dużego RegioKarnetu zamiast wypisywać karę ale co do tego, że bilet był zły miał rację.
Warunki ofert szukaj na stronie internetowej PR, tam jest wszystko aktualnie podane. Panie w kasach, niezależnie od tego czyja to kasa, zazwyczaj nie wiele wiedzą. Wiedzą tylko o najczęściej kupowanych połączeniach a jak ja jeżdżę na różnych dziwnych taryfach i promocjach to często ciężko się dogadać. Bywało, że dostawałem inny bilet niż chciałem, bywało, że musiały pytać koleżanek czy wiedzą co to jest o co ja proszę. Konduktorzy natomiast często tylko popatrzą kątem oka i jak widzą karnet, albo turystyka, podróżka czy inne coś drogiego to wbijają pieczęć, albo mówią ooo karnet i idą. Prawie nigdy nikt nie chciał o de mnie na takich biletach wymaganego dokumentu !! Tym razem trafiłeś na dokładniejszego.
Morał: Oferty sprawdzać na stronach przewoźników a nie w kasie. Panie w kasach / informacjach często nie są zbyt rozgarnięte. Twoja oferta jest tu:
Kasjerkę wywalić bo nie nadaje się do tej pracy (jak większość z nich). Nie musisz być alfą i omegą żeby wiedzieć co i jak. Idziesz do kasy i się pytasz. Jak ci baba źle powiedziała to niech ona poniesie konsekwencje bo to ona wprowadziła cię w błąd. Niech w końcu osoby na takich stanowiskach zaczną ponosić odpowiedzialność za swoje czyny to wszystkie które nie wylecą będą znały wszystkie oferty na pamięć.
A na gbura złóż skargę że był gburem i chamem itd. Miał racje ale nie musiał tego udowadniać w taki prymitywny polski sposób. Mógł to kulturalnie wytłumaczyć i by obyło się bez stresu.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Pawel_15, w jaki sposób pasażer w trybie reklamacji miałby udowodnić, że kasjerka jest niekompetentna i wprowadza klientów w błąd? Kasjerka przed przełożonym wszystkiego się wyprze. Zresztą na kolei jest coś takiego jak solidarność zawodowa. Kruk krukowi oka nie wykole. Zawsze winny jest pasażer, kolejarz nigdy!
Niestety, żyjemy w takim kraju, gdzie kolej jest dla kolejarza a nie dla pasażera. Pasażer to zło konieczne, zbędny balast. Sami musimy zadbać o swoje interesy. Pracowałam kiedyś na kolei i znam ten "burdel" od środka, więc mi jest łatwiej i żadna kasjerka czy konduktor mi nie podskoczy. Gorzej mają tacy przeciętni pasażerowie, którzy w starciu z kolejowym betonem czują się bezradni.
w jaki sposób pasażer w trybie reklamacji miałby udowodnić, że kasjerka jest niekompetentna i wprowadza klientów w błąd? Kasjerka przed przełożonym wszystkiego się wyprze. Zresztą na kolei jest coś takiego jak solidarność zawodowa. Kruk krukowi oka nie wykole. Zawsze winny jest pasażer, kolejarz nigdy!
tu jest nieco inaczej, Victorio, bo jak pisałem mam jej lakoniczna notkę na odwrocie pierwszego RK: "ważne w IR". Zamieszczam skan, nauczyłem się w końcu jak się je dokleja.
Mi od początku coś za dobre się to wydawało, wracałem tam dwakroć, nawet się pożarłem z innymi kupującymi, że jestem namolny. A notka powstała w ten sposób, że zaszedłem od zaplecza (okienko zamknięte bo przerwa na kawę [w Oliwie jest prócz tej kasy (PR) druga, (IC)] i poprosiłem o jej specjalne naniesienie i podpisanie. Niestety, kasjerka nie ma pieczątki imiennej, a dodatkowo nie złożyła podpisu. Ale pismo jest ręczne. Myślę zresztą, że ta babka jest uczciwa, w każdym razie bardzo uprzejma. A ja już po pierwszym przejeździe nabrałem pewności że wszystko jest OK. A tym bardziej po jedenastu kontrolach, miałem chyba prawo być pewny?! I dalej mam wątpliwości, choć jesteście jednogłośni, bo inaczej ta promocja nie ma ekonomicznego sensu, przynajmniej dla mnie.
Mój wniosek jak do tej pory: "jak chcesz być uczciwy, to nie jeździj koleją". A że nie ufam sobie na dłuższe dystanse w samochodzie, zwłaszcza po kilku bezsennych nocach, na początek wypróbuję autobus, a potem chyba dam sobie spokój z pracą wyjazdową :-(
2 pierwszy karnet rewers i wpisy.JPG oczywiscie awersu nie dam, bo dane osobowe itd
Skoro się nauczyłem już załączać, oto pierwsze strony obu moich karnetów i rewers feralnego, ostatnia kontrola na ostatnim kuponie dała rezultat w postaci kary. Moich personaliów nie mogę tu podać, taki mam zawód.
Przy okazji, jak ustalić za co dostałem ostrzeżenie admina forum?
Zaskakuje ten dopisek "Ważny także w poc. IR" co jest oczywiście kłamstwem.
No niestety, nie daje to uprawnień do przejazdu IR. Szkoda, że nie dało się zrobić dopłaty do IR.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum