Dobrze rozumiesz. W tym roku chyba sobie podaruję przejazd z rowerem do Perkowa (rajd po Przemęckim PK) i dojadę o własnych siłach.
Koszt przewozu roweru to 5,50zł.
- Powoływanie do życia kolejnych spółek kolejowych potęguje chaos i w efekcie szkodzi pasażerom – komentuje na swoim blogu Jacek Zemła.
Należę do sceptyków, jeśli chodzi o sens powoływania nowych spółek kolejowych. Z mieszanymi uczuciami przyjąłem wieści o starcie Kolei Wielkopolskich 1 czerwca. Nie mam nic przeciwko przełamywaniu monopolu na kolei, ale wydaje mi się, że jest on już dostatecznie przełamany, a następne spółki potęgują tylko chaos i w efekcie szkodzą pasażerom.
Od 1 czerwca z Leszna do Zbąszynka kursują Koleje Wielkopolskie. Niby drobny szczegół, ale dla pasażerów może oznaczać mnóstwo problemów.
Pasażer traci…
Przede wszystkim chodzi o bilety. Przejrzałem komentarze po pierwszych kilku dniach funkcjonowania KW i co? Oczywiście jest bałagan, a pasażerowie wyszli na tej nowości jak przysłowiowy Zabłocki na mydle. Stracili na przykład możliwość korzystania z "połączeń w dobrej cenie", bo to promocja Przewozów Regionalnych, a nie KW. Ci, którzy wykupili bilety okresowe na trasy przejęte przez KW muszą je teraz zwrócić i wykupić nowe.
To typowy przykład kpienia sobie z pasażera. Nie może już nowy przewoźnik wytrzymać do końca obowiązywania wykupionego biletu i go po prostu honorować. Nie. To nie w Polsce. Tu pasażer jest winny, że ma zły bilet i dlatego musi go oddać, stracić tzw. odstępne, po czym kupić nowy. Gratuluję pomysłu i życzę wielu zadowolonych podróżnych. Nie ma to jak wkur... ludzi na samym początku, potem już będzie tylko z górki, żeby wszyscy przesiedli się na autobusy.
Mimo usilnych starań nie udało mi się nigdzie dowiedzieć, czy nowy przewoźnik honoruje bilety turystyczne i regiokarnety Przewozów Regionalnych. Dowiem się tego zapewne w pociągu, bo w najbliższy weekend zamierzam odbyć przejazd nowo powołaną spółką. Jeśli okaże się, że nie honorują takich biletów, będę miał czarno na białym dowód na to, że powoływanie kolejnych spółek szkodzi pasażerom i zniechęca ich do podróżowania koleją.
Ciekawi mnie też jak wygląda sprawa podróży częściowo pociągiem PR i częściowo KW. Czy kasa wystawi jeden bilet, czy też będzie trzeba kupować dwa, przepłacając przy tym o kilkadziesiąt procent, bo przecież początkowe kilometry są najdroższe.
No i najważniejsze dla kolejarzy - czy KW honoruje uprawnienia PKP? Wątpię, biorąc pod uwagę, że nie robią tego Koleje Dolnośląskie. I tak to po cichu odbiera się kolejarzom zniżki zmuszając ich do kupowania normalnego biletu na coraz większej liczbie linii. Fajnie? Z pewnością nie.
Wątpliwe korzyści
Jako korzyści z nowej spółki Marszałek Wielkopolski wymienia fakt, że teraz to będzie "ich" przewoźnik, na którego będą mieli większy wpływ. Ale przecież na PR też mieli mieć wpływ, taki był sens oddania PR samorządom. Czyli co, między wierszami przyznaje pan marszałek, że tamta "reforma" była niewypałem? I po co to było wydzierać Przewozy Regionalne z PKP, odbierać im pociągi pośpieszne i wciskać je Intercity pogrążając tę firmę na amen w marazmie?
Ech te reformy, jeszcze żadna z nich się nie udała. Wątpię jednak, czy tworzenie kolejnych kolei (od października mają ruszyć Koleje Śląskie) uzdrowi sytuację. Będzie jeszcze większy chaos, biletowy galimatias, brak koordynacji rozkładów i próby podbierania sobie podróżnych. W efekcie jeszcze więcej osób odwróci się od kolei. Busiarze już zacierają ręce...
1.Bilety okresowe kupione przed 1 czerwca są honorowane.
2. A w czym problem, że kolejarz ma płacić za dojazd do pracy? Ja tez płacę. Mój wybór.
3. Reszta się zgadza. Syf totalny i kolejni prezesi z dużymi pensjami...
_________________ Przejechane koleją:
2012 r. 748 km (!!!)
2011 r. 15 635 km
2010 r. 8 272 km
Z Rakoniewic, tyle że przez Gościeszyn i drogą Zaborowską (szwedzkie szańce) do Przemętu i dalej. Póki co wyprawa w fazie planowania. Pozatym rajd czy nie, nawet sam pojadę. Rowerem...
EOT.
Nieprawda. Ja cały czas pociskam na kwartalnym z połowy kwietnia. Tak jak pisałem. Kupione przed 1 czerwca są ważne tak długo jak to jest określone na bilecie.
_________________ Przejechane koleją:
2012 r. 748 km (!!!)
2011 r. 15 635 km
2010 r. 8 272 km
Obsługa techniczna szynobusów Kolei Wielkopolskich
Koleje Wielkopolskie Sp. z o.o. ogłasza przetarg na obsługę techniczną 22 sztuk autobusów szynowych typu 213 Ma, 215 Ma, 218 Ma i 218 Md w okresie od 20 lipca 2011 roku do 31 grudnia 2012 roku. Przedmiot zamówienia składa się z zadań:—w miejscowości Leszno, obsługa techniczna autobusów szynowych typu 213M, 215M, 218Ma, polegająca na wykonaniu planowanych PK, PS, nieplanowanych NB, NA,—w miejscowości Poznań, obsługa techniczna autobusów szynowych typu 218Ma, 218 Md, polegająca na wykonaniu planowanych PK, PS nieplanowanych NB, NA,—w miejscowości Krzyż Wlkp. obsługa techniczna autobusów szynowych typu 213M, 215M, 218Ma i 218Md polegająca na wykonaniu planowanych PK, PO, PS, nieplanowych NB i NA. Wykonanie obsługi technicznej autobusów szynowych będących na gwarancji Producenta polegających na wykonaniu PK, PO I PS oraz nieplanowych napraw NA i NB po uzyskaniu autoryzacji na wykonanie tych czynności od producenta przez Wykonawcę lub bez autoryzacji bezpośrednio przez producenta. Oferty można składać do dnia 27 czerwca 2011 roku. Jedyne kryterium wyboru to cena.
źródło: inforail.pl
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Jeżeli nadal jedynym kryterium będzie cena to sytuacja jaka jest obecnie się nie zmieni.
Panie Wilkanowicz- nawet jak pan na głowę stanie to bez porzadnej firmy i porzadnego serwizu nie będą wszystkie szynobusy sprawne.
Emillex, nie jest takim znów problemem cena (oczywiście zakładając uczciwy przetarg), bo zakres prac do wykonania (choćby w DSU), wyposażenie warsztatowe do tego konieczne i wymóg autoryzacji producenta, są w miarę sprecyzowane. Problem, że KW nie mają ludzi do prawidłowej oceny jakości usług. A tę - masz rację, że nic się nie zmieni - nadal bedą weryfikować warunki atmosferyczne.
Film powstał na moją prośbę o interwencję w sprawie KW oraz o wywiad z kimś kompetentnym z urzędu lub samej spółki.
Z tego miejsce pragnę podziękować redaktorowi Hermannowi Schmitendorfowi za stworzenie tego reportażu.
Pod filmikeim mój obszerny komentarz dot. wypowiedzi pana Krigera oraz Kolei Wielkopolskich.
niezależnie czy z panem Krigerem się zgadzamy czy nie
Ale z czym tu się zgadzać lub nie? Facet coś tam marudzi, jakby mu południową drzemkę w robocie przerwali.
Nie żebym się czepiał - też czasami utnę komara z nudów. Nawet go rozumiem, bo z tłumaczeniem sensu istnienia większości instytucji klasy urzędniczej i ich agend do robienia kapuchy, jest jak z wykładem o seksie na lekcji PDŻ-tu w gimnazjum.
Już ciekawiej mówi Lejdi Kejs. Tylko u niej nie rozumiem radości z powstawania konkurencji, ale to
w kontekście stolca, który piastuje. Opuściła parę wykładów na SGH, czy nie wierzy, że się Krigerowi uda?
A swoja drogą, ten "kejs" to był w języku obcym, czy chodziło jej o "hajs", znaczy bilety NBP?
Koleje Wielkopolskie: miało być taniej, jest drożej
Seweryn Lipoński
Miały być lepsze i tańsze od Przewozów Regionalnych. Ale jak na razie za pociągi Kolei Wielkopolskich samorząd województwa płaci dużo więcej. A zmiany na lepsze? Podróżni wcale ich nie zauważyli
Samorząd powołał Koleje Wielkopolskie, żeby stopniowo zastępowały Przewozy Regionalne na liniach w województwie. - Kolej można robić lepiej i taniej - zapowiadał wicemarszałek Wojciech Jankowiak.
Od czerwca Koleje Wielkopolskie wożą pasażerów z Leszna do Zbąszynka, Jarocina i Ostrowa Wlkp. Czy rzeczywiście jest taniej? Okazuje się, że wręcz przeciwnie! Za każdy przejechany kilometr samorząd płaci Kolejom Wielkopolskim 18 zł rekompensaty (jest to różnica pomiędzy rzeczywistymi kosztami a dochodami). Przewozy Regionalne dostają tylko 11 zł.
Koleje Wielkopolskie są tak drogie, bo: * nie mają własnych maszynistów i konduktorów, więc muszą ich wynajmować * nie mają zaplecza naprawczego, więc prace zlecają zewnętrznym firmom * do tego dochodzi koszt uruchamiania parowozów, które obecnie jeżdżą na linii Leszno-Zbąszynek.
Przez najbliższe pół roku Koleje Wielkopolskie na obsługę trzech linii dostaną aż 9,4 mln zł. Gdyby samorząd nadal korzystał z usług Przewozów Regionalnych, mógłby zaoszczędzić. - U nas byłoby taniej - potwierdza dyrektor wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych Mateusz Żmuda. Stawka wyniosłaby tyle co na pozostałych trasach - ok. 11 zł.
Wicemarszałek Jankowiak wysokie koszty Kolei Wielkopolskich porównuje do "choroby wieku dziecięcego". - Skoro już postanowiliśmy stworzyć własną spółkę, potrzebny był pierwszy krok. Ponieważ zaczynamy od najgorszych linii, to taka jest cena - tłumaczy. A szef Kolei Wielkopolskich Włodzimierz Wilkanowicz podkreśla, że Koleje obsługują na razie linie, na których jest mało podróżnych. Przez to połączenia są mniej dochodowe i trzeba do nich więcej dopłacać.
Takie tłumaczenie dziwi dyrektora Żmudę: - Rzeczywiście jeździ tam mniej ludzi. Ale z drugiej strony przewoźnik płaci mniej za dostęp do infrastruktury i zużycie energii, więc wszystko się równoważy.
Samorząd na utworzenie i utrzymanie Kolei Wielkopolskich przeznaczył już wcześniej (w 2009 i 2010 r.) 7,5 mln zł. - Sam pomysł wydawał się dobry, ale wykonanie jest fatalne. Koleje w tej formie nie mają szans na rozwój. Wciąż trzeba będzie do nich dokładać - uważa Waldemar Witkowski, radny lewicy i szef komisji gospodarki. Zbigniew Czerwiński z PiS dodaje: - Na razie Koleje Wielkopolskie są kalekie. Żeby nie przynosić strat, powinny jak najszybciej rozszerzyć działalność na pozostałe lepsze linie.
Nowa kolej miała być nie tylko tańsza, ale i lepsza. Na razie tego nie widać. Pasażerowie jeżdżą tymi samymi szynobusami i z tą samą obsługą. Wprawdzie ceny biletów pozostały te same, ale nie ma już niektórych promocji. Przykład? Bilet z Ostrowa do Krotoszyna kosztował 4,50 zł. Teraz - 7,30 zł, bo nie obowiązuje już "połączenie w dobrej cenie". Podobnie jest na trasie Leszno-Gostyń czy Wolsztyn-Zbąszynek. - Nie honorują też RegioKarnetu i biletu weekendowego, które uprawniały do podróży wszystkimi pociągami osobowymi w kraju. Nie można już przewieźć roweru za złotówkę. Nie ma tańszych biletów rodzinnych - wylicza jeden z pasażerów, który napisał do "Gazety".
W grudniu Koleje Wielkopolskie mają zacząć jeździć z Poznania do Wolsztyna, Wągrowca i do Gniezna. Wilkanowicz obiecuje, że wtedy będzie taniej. - Nasza praca przewozowa zwiększy się czterokrotnie i koszty w porównaniu do przychodów będą stosunkowo mniejsze - tłumaczy.
Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR: - Samorządom wydaje się, że jak porzucą Przewozy Regionalne i założą własną spółkę, to będzie taniej. A w rzeczywistości taka kolej jest droższa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
_________________ Póki co tańczmy w rytmie karmanioli
Nim mały Jarek obwoła się Cesarzem!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum