potrzebuję pomocy w zwrocie całkowicie niewykorzystanego biletu wg oferty „Super Bilet”, jak napisać reklamację do IC?? Miał ktoś podobne doświadczenie?? Niestety zgłosiłem się do kasy później niż na godzine przed odjazdem i miła pani odmówiła zwrotu pieniędzy.
Na 50 minut przed odjazdem pociągu dowiedziałem się, że poranny wyjazd służbowy następnego dnia z Krakowa do Szczawnicy został odwołany. Zgłosiłem się do kasy zwrotów na Centralnym, gdzie dostałem adnotacje na bilecie "W dniu 13.08.2010 o godz. 21.20 do kasy zwrotów W-wa Cent. zgłosił się podróżny w celu dokonania zwrotu Super Biletu. Zwrot za wyżej wym bilet o tej godz. nie przysługuje".
W regulaminie oferty przeczytałem "za bilety zwrócone w terminie krótszym niż wskazany w pkt 1, zwrotu należności dokonuje się tylko w drodze reklamacji na zasadach określonych w RPO-IC, z zastrzeżeniem przypadków, o których mowa w art. 18 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe (Dz.U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.)."
Niestety nie przysługuje zwrot. Warunkiem zwrotu jest dokonanie "zwolnienia miejsca" w odpowiednim czasie. Albo oczywiście "prawo przewozowe" czyli art. 18 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe (Dz.U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.)
Mam problem- kupiłem bilet z Katowic do Poznania omyłkowo wystawionym na dzień 09.07 zamiast 10.07.
Czy istnieje możliwość zmiany daty ważności biletu lub przynajmniej zwrot pieniędzy za źle wystawiony bilet?
Podepnę się pod temat.
Wczoraj zakupiłem na stacji Bydgoszcz Gł bilet na przejazd pociągami IR z Olsztyna Gł do Warszawy Zachodniej przez Iławę, Toruń Gł, Kutno na dzień dzisiejszy tj. 10.07. Niestety nie mogłem z niego skorzystać, nie udało mi się dotrzeć do Olsztyna przed czasem odjazdu pociągu. Z tego powodu dziś w godzinach rannych chciałem zwrócić bilet na stacji Kraków Gł. Pani pracująca w kasie poinformowała mnie jednak, że bilet mogę zwrócić jedynie w miejscu w którym zaczyna się lub kończy relacja pociągu. Czy jest jakiś inny sposób na zwrot biletu?
Za dojazd do Warszawy i z powrotem zapłacę więcej niż wart jest sam bilet, po za tym nawet jeśli wyjechałbym rano to bilet oddałbym już po odjeździe pociągu na który miałem wystawiony bilet, nie mówiąc już o tym że stracę na to cały dzień. Z góry dziękuję za pomoc
stmichal, Pani w Kasie na pewno Ci tak nie powiedziała tylko "w kasie zakupu, lub wyjazdu" nigdy w kasie stacji docelowej!!
siwiutki91, niekoniecznie do PR, reklamacje piszesz do biura rozliczeń, w zależności od kasy wydania. Jeśli była to kasa IC to do BWF Kraków, jeśli PR to Olsztyna... itd.
Tu bym nie ryzykował radykalnych twierdzeń, panie mówią różne rzeczy.
Znany jest mi również przypadek kolegi, który kupił bilet z Gdańska, ale ostatecznie pojechał ze znajomymi samochodem, i... zwrócił bilet (nie skasowany) w Warszawie. :-o
Ale to było parę lat temu, może teraz ostrzej pilnują.
psim, Słuchaj, system przyjmie Ci każdy bilet, ba nawet każdą rezerwację! Jednak dużo rzeczy wykonać nie wolno... A wiem, że właśnie baaaardzo dużo ludzi (głównie studenci) myślą że skoro mają bilet nie oznakowany (wysoka frekwencja, ukrycie się przed kontrolą) to mają bilet niewykorzystany i zwrot im się należy!
I mimo wszystko myślę że to kolega stmichal, pomylił się, niż kasjerka biletowa mu tak powiedziała. Nie wiem dlaczego na tym forum jest takie powszechne objeżdżanie kasjerek biletowych za wszystko i wyśmiewanie ich pracy... Owszem ja też kiedyś byłem świadkiem jakiejś tam niekompetencji... no ale nie myli się ten co nic nie robi - to raz, a dwa czy w urzędach (Skarbowych itp.) nie spotykacie się czasami z niekompetencją...? pewnie tak, a tylko pracowników kas nazywa się jak nazywa...
Szymek, nie denerwuj się. Nikt tu nie wyśmiewa kasjerek ani ich pracy. Po prostu namacalne fakty są takie, że zdarza się tym paniom (i panom) nie znać oferty, nie rozumieć jej, wystawić klientowi zły bilet (lub odmówić wystawienia, mimo że się należy), a później bujaj się z tym człowieku. Albo właśnie powiedzieć coś nie do końca zgodnego z prawdą.
Dziwisz się, że takie przypadki zapadają w pamięć? A Ty twierdzisz że kiedyś jeden jedyny raz w dziejach miała miejsce niekompetencja, i wierzysz w nią tlylko dlatego że widziałeś na własne oczy. :-/
Czy niekompetencja w Urzędach Skarbowych (no akurat się nie spotkałem, ale rzadko bywam - co się da załatwiam przez Internet) jest jakimkolwiek argumentem na obronę niekompetencji w kasach? Pewnie na forum o US narzekają na niekompetencję w US
Moim zdaniem, to system sprzedaży jest zły zły zły, a nie kasjerki. Tak naprawdę w 95% przypadków należałoby jeździć po informatykach i ich mocodawcach, oraz po autorach zawiłych, niezrozumiałych, niepodobnych do siebie, sprzecznych ofert i przepisów.
Tysiące biletów są w każdej godzinie wystawiane prawidłowo, są kasjerki (i kasjerzy) miłe, uprzejme, kompetentne, pomocne. Temu nikt nie przeczy.
Sam dobrze wiesz, że takie problemy niekoniecznie są "winą" kasjerek! Patrz nasza prowadzona przez PRIV korespondencja o opłacie za wystawienie biletu: innych zasad uczą Was, a co innego jest zapisane w TP-IC. I co, czyją winą jest spór? Konduktora? Nie. Pasażera? Nie. Każdy tylko broni swego punktu widzenia.
Ostatnio zmieniony przez psim dnia 10-07-2011, 19:03, w całości zmieniany 2 razy
Szymek dokładnie tak jak napisałem powiedziała kasjerka, wymieniła konkretne miasta. Mimo że byłem trochę zmęczony dokładnie to pamiętam. Nie rozumiem też dlaczego piszesz, że objeżdżam kasjerki, ja tylko przytaczam jej słowa.
A jeśli mogę liczyć na zwrot, to jak to rozwiązać?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum