Prawdopodobnie PR. Ale dla pewności niech ktoś to zweryfikuje, tzn. sprawdzi, co jest napisane na burcie wagonu - jeżeli "PKP" jest zamazane będzie to oznaczało, że wagony należą do PR, jeżeli nie, to do PKP IC.
Te wagony co stały w Mydlnikach należą do PKP IC. Na niektórych przy nazwach stacji macierzystej co prawda pozostał napis OPM, ale to jedynie świadczy o tym że po przejęciu od PR nigdy w "barwach" IC nie wyjechały.
Nie wiem jaki będzie dalszy ich los, ale wiem że zasiliły cmentarzysko w Płaszowie.
Patryk180, w Bielsku stoją wagony PR które są do pocięcia, resztę "co dobre" zabrano do PR Poznań celem NR.
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Jak napisano już wyżej - po ukazaniu się artykułu nie został już nawet ślad po wagonach, które kilka miesięcy stały na bocznicy w Mydlnikach.
[ Dodano: 27-07-2011, 23:17 ]
Dzisiaj koleżanka mi doniosła, że na bocznicy w Płaszowie stoi EN-77, podobno w nim również bezdomni zaprowadzili swoje porządki (ponoć mówili o tym w telewizji). Byłem po południu na Płaszowie i na torach bocznych stał faktycznie któryś Acatus.
_________________ Tu stacja Katowice (...), proszę zachować ostrożność przy wjeździe pociągu w peron.
@Radek, co do tego Acatusa to potwierdzam że stał prawie na wagonowym cmentarzysku. Jak można w ten sposób potraktować nowy tabor!!! Takie rzeczy to chyba jedynie Pan R. potrafi
Co do samego płaszowskiego cmentarzyska, to złożyliśmy tam wczoraj z @Radkiem krótką wizytę. Oczywiście zobaczyliśmy tam obraz nędzy i rozpaczy. Nawet wagony które jeszcze w maju były w całości, teraz są już całkowicie zdemolowane. Ze środka jest wymontowane wszystko co można sprzedać w skupie złomu. Bezdomni i menele tam sobie urządają regularne libacje, czego dowodem była sterta butelek po tanim alkoholu.
Nasza wizyta nie trwała tam zbyt długo, gdyż w środku wagonów panuje niemiłosierny smród, którego nie sposób znieść, dlatego zrezygnowaliśmy z dalszego zwiedzania.
To nie tyle bocznica co dawna lokomotywownia Kraków Płaszów.W jednej hali normalnie obsługują te pojazdy podobnie jak szynobusy spalinowe.To zdaje się obsługa codzienna bo do poważniejszych rzeczy ten tabor (EN77) zjeżdża do szopy w Bieżanowie.Poza tym na innych torach cały czas jest tam czynne stanowisko tankowania lokomotyw spalinowych.Na kilku torach stoją zdewastowane wagony może po to żeby zasłonić ten nowy tabor.Właścicielem obiektu są zdaje się Przewozy Regionalne.
Pół lokomotywowni (hala wachlarzowa i obrotnica) zdaje się należeć do Cargo (trzymają tam stonki), sama 5 stanowiskowa hala po odebraniu jej Intercity/Cargo należy do województwa, który przekazał ją Cargo.
Oprócz tego znajduje się tam jedna z dłuższych ramp pewnie PR ustawią na niej swoje wagony, trójkąt do obracania parowozów, wieża wodna i laboratorium PKP Cargo oraz jakaś zdewastowana bocznica.
Lokomotywownia Kraków Płaszów pierwotnie składała się z dwóch hal wachlarzowych z obrotnicami.W latach powojennych jedną z hal przebudowano i mieściła się tam Kolejowa Straż Pożarna obecnie nieistniejąca a której obowiązki przejęła JRG-6 z ul.Aleksandry 2.Obecnie w hali tej są prywatne podmioty,widziałem jak naprawiano dach.Ocalała hala wachlarzowa wraz częścią narożną w której były szatnie,prysznice i kilka biur stoją całkowicie puste.Obrotnica jest sprawna.PKP Cargo niczego tam nie trzyma a zwłaszcza stonek bo nie jest już od dawna właścicielem obiektu który ponadto grozi zawaleniem.Prostokątną halę tzw. "parowozownię" do której doprowadzono sieć trakcyjną tę o której mowa wyżej dobudowano później.Dobrze że chociaż ona jeszcze przydaje się do obsługi taboru.Całość obiektu przejęła spółka PKP Nieruchomości a do wolno stojącego budynku biurowego w pobliżu zelektryfikowanej hali mają docelowo przenieść się Przewozy Regionalne.Na tym terenie dość dobrze zachowały się drobne budowle obronne typu schrony czy szczeliny przeciwlotnicze.Może dlatego że przez długie lata teren miał gospodarza.I tak na marginesie na jednym ze zdjęć jest podpis "złom".Tymczasem oglądałem to z bliska i są to zabytkowe wagony oczekujące być może lepszych czasów podobnie jak parowozy.Nie miałem czasu szukać ale przemieszczono ten stary tabor i z pola widzenia zniknęła PT-47 (to mnie niepokoi) ,stoi jeszcze Ty-51.W sumie jak dla mnie idealny obiekt na Muzeum Kolejnictwa bo najcenniejsze eksponaty można by schować w halach pokazać zaplecze ( są stare obrabiarki) itp.PS.jeśli chodzi o Acatusy to chyba nic im nie grozi bo zawsze jak tamtędy jadę to widać krzątających się pracowników PKP.Nie wiem jak w nocy.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum