Wysłany: 14-08-2011, 16:24 Zjawisko "płaskich kół"
Witam, wczoraj/dzisiaj jechałem pociągiem relacji Świnoujście-Warszawa Wschodnia. Jakieś 30 km Przed Koninem zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Pociąg zahamował na nieplanowej stacji i to dość agresywnie i z mocnym szarpnięciem przy zatrzymaniu. Po czym (chyba) maszynista i jeden z konduktorów zaczęli coś nerwowo sprawdzać w podwoziu jednego z wagonów. Po ponownym ruszeniu skład zatrzymał się równie agresywnie po jakichś paru kilometrach (dodam, że zatrzymaliśmy się na przejeździe kolejowym, na którym czekały samochody, a postój trwał dobre 15min). Objawy były dwa: 1. Dym wydobywający się z podwozia, 2. Zapach spalenizny. Wtedy padły słowa o obręczach (że nie wiadomo czy coś się z nimi nie stało). Zapadła decyzja - jedziemy 20km/h do Konina i tam się zobaczy. W Koninie wadliwy wagon został odpięty od składu a z rozmów między kolejarzami można było wywnioskować, że chodziło o tzw. płaskie koła i (tu nie pamiętam dokładnie) przesunięte/przestawione obręcze. Czy mógłby ktoś naświetlić mi o co chodziło i czy to przypadek unikalny czy też zdarza się to stosunkowo często?
bardzo możliwe... akurat na mojej wysokości konduktor zapytał rewidenta czy to płaskie koła, a ten odpowiedział że tak i że (właśnie chyba ta luźna obręcz) i wszystko co możliwe (powiedział z uśmiechem)...
pociąg odjechał z Konina z opóźnieniem 140min. Do Wawy trochę nadrobił...
A no widzisz, pompek, to razem jechaliśmy tym dziadostwem. Wagon nie mógł wyluzować, dlatego był jakby "ciągnięty" po szynach (stąd zmniejszona prędkość). M.in. od takiego ciągnięcia robią się właśnie płaskie miejsca.
_________________ Póki co tańczmy w rytmie karmanioli
Nim mały Jarek obwoła się Cesarzem!
acha... a w którym wagonie jechałaś? duży się tłok zrobił po przerzuceniu pasażerów do pozostałych wagonów? ja jechałem w sypialnym i ciekawy jestem co tam się działo w "dwójkach"...
ok... dzięki za info... i jeszcze jedno... czy w tym przypadku (przypomnę - mniej więcej 130 min. opóźnienia) należy mi się zwrot części kosztów za bilet? co w przypadku 413 zł za dwa bilety jest kawałkiem grosza...
Tak, bo chociaż zacząłeś od płaskich miejsc to jednak w wypadku opóźnienia pociągu którego one były powodem na pisemny wniosek winieneś otrzymać zwrot w wysokości 50%.
Przy opóźnieniu >120 min.
Ostatnio zmieniony przez pospieszny dnia 14-08-2011, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
syrenka, Płaskie miejsca to pół biedy, od takiej jazdy tworzą się także tzw. "nalepy" a to już o wiele gorzej... może doprowadzić do całkowitego zniszczenia zestawu kołowgo.
Tego typu sytuacje mialem bodaj 2 lata temu (albo i wiecej), w drodze do Kudowy. Jechalem PR-owska bonanza i jak do Kulina bylo w miare OK (choc zestaw byl juz chyba obuty), tak na zjezdzie z Kulina zrobilo sie nieciekawie, bo (prawdopodobnie) buty zrobily sie tak wielkie, ze podczas hamowania (v max=20 km/h) klocek hamulcowy przy kazdym najechaniu na te obuta czesc obreczy tlukl niemilosiernie. Do Kudowy jakos dojechac sie udalo (w sumie nie bylo wyjscia), ale nie wiem, co pozniej bylo z tym wagonem.
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum