Wysłany: 15-08-2011, 09:36 Kara dla PR za odwołanie pociągi
Mimo szczytu letnich przewozów Przewozy Regionalne odwołują pociąg za pociągiem. Urząd Marszałkowski w Poznaniu nalicza spółce kary za niewykonane przejazdy. Opiewają już one na kwotę prawie 1,5 mln złotych...
- Pracuję w Volkswagenie. Kolejny raz wyszedłem z pracy i na przystanku w Antoninku zamiast zobaczyć pociąg, usłyszałem komunikat, że jest on odwołany. Dlaczego tak się dzieje, przecież jest lato. Kiedy kolejarze zaczną traktować podróżnych z należytym szacunkiem - denerwuje się Zbigniew Kudrej, który do pracy w Poznaniu dojeżdża z okolic Konina.
Odwoływane są nie tylko pociągi jadące w tym kierunku. Często zdarza się to też na linii do Krzyża. W ubiegłym tygodniu na przykład odwołany został pociąg, który miał wyruszyć z poznańskiego Dworca Głównego po godz. 20.55. Dla podróżnych była to niemiła niespodzianka.
Jak wyjaśnia Krzysztof Pawlak, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu powodem była awaria składu.
Część pociągów jest odwoływana, ponieważ spółka utworzona przez Wielkopolski Urząd Marszałkowski między innymi do zarządzania szynobusami nie wywiązuje się z obowiązku ich podstawiania. W lipcu z tego powodu odwołanych było kilkadziesiąt kursów. Najczęściej między Piłą a Wałczem.
Szynobusów brakuje, ponieważ jeden jest naprawiany po zderzeniu z samochodem, a inne oddane zostały do okresowych przeglądów. Trwają one dłużej niż można się było spodziewać.
Według Jerzego Krigera, dyrektora departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego, przewoźnik, który nie otrzymał na czas sprawnego szynobusu, ma prawo obciążyć karą spółkę, która w imieniu Urzędu Marszałkowskiego serwisuje i podstawia szynobusy Przewozom Regionalnym. Awarii ulegają też zwykłe wagony. Takich przypadków ma być wkrótce mniej, bo wielkopolskie PR uruchamiają własne warsztaty naprawcze.
Przewozy Regionalne mogą się domagać rekompensat za to, że nie miał podstawionych składów, a Urząd Marszałkowski nalicza spółce kary za niewykonane przejazdy. Do lutego kary i umniejszenie zapłaty za przejazdy wyniosły 960 tys. zł, a od marca do maja kolejne 500 tys. zł.
Najwięcej, bo 517 pociągów PR odwołały w styczniu. Mimo to w pierwszej połowie roku z pociągów PR skorzystało o 150 tysięcy pasażerów więcej niż przed rokiem.
Podróżny, który wykupił bilet na odwołany pociąg, może zwrócić go w kasie albo skorzystać z pomocy Urzędu Transportu Kolejowego. Zażalenie może skierować na adres: pasazer@utk.gov.pl.
Koleje oddają też część kwoty za bilet, jeśli pociąg się spóźnił. Na zwracanym bilecie musi być potwierdzony przez kierownika pociągu lub w punkcie informacji kolejowej czas opóźnienia. Bilet z wnioskiem o zwrot kosztów należy oddać w biurze WZPR na Dworcu Głównym PKP w Poznaniu.
Źródło: Głos Wielkopolski
Za to wyśmienicie wywiązująca się z zadania spółka Kolesie Wielkopolskie żadnej kary nie dostaną? No tak, PR odwołuje pociągi (jakoś nie zauważyłem masowych odwołań pociągów, aczkolwiek te się zdażają-chodzi tu o wyważenie słów) a KW? KW cierpi na "choroby wieku dziecięcego".
Tradycyjnie, ot piątkowy prezencik bo przecież dziś malutko pasażerów chciało skorzystać, tylko nie można było się przecisnąć przez hol dworca o tej godzinie . Jak problemy to zawsze z 351 odwołują jako pierwsze. Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum