W Katowicach S rozkręciła niezłą aferę szpiegowską, w którą próbowano wmanipulować Ziaje.Podobno miała wynosić informacje z zakładu, jakie i komu nie wiadomo.Kontrola wykazała, że to jeden wielki blef, żadnych szpiegowskich programów w zakładzie nie ma, nikt niczego nie wynosił. Kobita chyba nieźle stawia się S, że tak koło niej kopią.Ostatnio w stanie wojennym plombowano pomieszczenia związkowe.Podobno jest członkiem PiS, może to atak polityczny? Zwalnia się uczciwie pracujących ludzi a pijaki i obiboki pod ochroną związkową pracują sobie dalej i śmieją się z innych. Ludzi z Bielska przeniesiono do Katowic a teraz zwalnia się katowiczan.Dają sześciomiesięczne wypowiedzenie i trzykrotne wynagrodzenie, jak Koleje Śląskie nie przyjmą ich do pracy, wylądują na bruku.
W sumie żadna sensacja, S zwyczajnie odpłaca tej pani pięknym za nadobne. ZZKŚ i S od dawien dawna przyzwyczaiły nas do wzajemnych wojen, oskarżeń i podjazdów. Można rzec, jest to chleb powszedni i zarazem gwóźdź do trumny ŚZPR. Natomiast wszystkim naiwnym, którzy sądzą, że przynależność do zz da im poczucie ochrony stanowiska pracy przypominam, że dobro pasażera, pracownika oraz zakładu to dla związkowców ŚZPR pojęcia równie względne jak teoria Ensteina...
147 pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, którzy z dniem 31 lipca otrzymali półroczne wypowiedzenia pracy z przyczyn ekonomicznych, to zarazem 147 życiowych dramatów.
Zwłaszcza, że zdecydowana większość z nich nie ma żadnych szans na rynku zatrudnienia.
Informacje o zwolnieniach pracownicy przyjmowali tragicznie. Oni zdają sobie sprawę, że zatrudnienia już nie znajdą, bo rynek jest nasycony, a dodatkowo konkurencję dla nich stanowią młodzi ludzie po studiach, którzy też gotowi są podjąć każdą pracę - mówi Teresa Błazucka, przewodnicząca Solidarności w Śląskim Zakładzie PR.
Jedna ze zwolnionych kobiet ma około 40 lat. Jest matką 4 chłopców. Najstarszy ma 15 lat, a najmłodszy 5. Jeszcze w czerwcu wspólnie z mężem zaciągnęli wysoki kredyt na remont mieszkania. Nie spodziewała się, że zostanie zwolniona. Do 2009 r. pracowała jako kasjerka. - Później poinformowano ją, że wśród kasjerów nastąpi redukcja etatów i zaproponowano jej przekwalifikowanie na konduktora. Bardzo przeżyła rozstanie ze swoim poprzednim stanowiskiem, po to, by po dwóch latach otrzymać wypowiedzenie. Teraz całkowicie się załamała - mówi Teresa Błazucka.
W podobnym stanie jest też 54-letnia zwolniona pracownica, samotna matka uczącej się córki. Do tej pory płaciła czesne za jej studia, zaciągając pożyczki w zakładowej kasie zapomogowo-pożyczkowej. Teraz obie nie wiedzą, jaki będzie ich los, za co będą żyć. Córce pozostał już tylko ostatni rok studiów, a oto niespodziewanie okazało się, że może ich nie ukończyć, bo nie będzie za co.
Zwolnienia z pracy nie spodziewał się również 52-letni pan Marian Koguciuk, zwłaszcza, że na kolei pracuje od 33 lat, bez nagany i bez upomnienia. - Byłem kolejno ślusarzem, rewidentem, dyspozytorem. Straciłem zdrowie pracując na kolei. Jestem po operacjach, bez szans na znalezienie innej pracy. Od roku mam zdiagnozowaną cukrzycę. Nie chcę myśleć, jak my się utrzymamy z niewielkiej pensji mojej żony. Mam żal, że zwolniono mnie nie zważając na mój staż pracy - mówi łamiącym się głosem Marian Koguciuk.
52-letnia pani Ewa Klimczak opowiada, że przeżyła szok, gdy pracodawca przekazał jej wypowiedzenie. - Byłam tzw. skoczkiem. Pracowałam w informacji kolejowej tam, gdzie brakowało ludzi. Raz w Katowicach-Ligocie, innym razem w Sosnowcu. Nie przypuszczałam, że zwolnienie będzie mnie dotyczyć, bo na kolei przepracowałam 22 lata. Zawsze byłam dyspozycyjna, na telefon. Kadrowa często mówiła do mnie, że moje nazwisko jest zapisane w złotym zeszycie pracowników. Czułam się potrzebna, cieszyłam się, że mam pracę, a teraz mam ogromny żal do pracodawcy – mówi Ewa Klimczak.
Mąż pani Ewy nie pracuje. Jest chory, ale mimo 30-letniego stażu pracy renta inwalidzka mu nie przysługuje, bo w ostatnim 10-leciu nie przepracował łącznie 5 lat. Po otrzymaniu wiadomości o zwolnieniu rozchorowała się również pani Ewa. Trafiła na szpitalną izbę przyjęć, gdzie lekarz postawił diagnozę: niedokrwienie serca spowodowane stresem. – W tej sytuacji w jeszcze czarniejszych kolorach widzę naszą przyszłość. Kto mnie przyjmie do pracy w moim wieku i w dodatku z takim zdrowiem - pyta kobieta.
Osoby, które otrzymały wypowiedzenia, mogą w ciągu 7 dni odwołać się do sądu pracy lub do komisji pojednawczej. Są wśród nich osoby, będące jedynymi żywicielami rodziny. Związkowcy z zakładowej Solidarności mają nadzieję, że pracodawca zweryfikuje swoje decyzje i wycofa przynajmniej część wypowiedzeń. W ostatnich dniach drzwi do siedziby związku w PR się nie zamykają. Przychodzą tu zrozpaczeni pracownicy, którzy otrzymali zwolnienia, proszą o pomoc w pisaniu wniosków do komisji pojednawczej, rozgoryczeni mówią, że zostali wyrzuceni poza nawias, czują się niepotrzebni, bez najmniejszych perspektyw na przyszłość.
- Jestem zdruzgotana, gdy z nimi rozmawiam. Przyszedł do nas pan, który ze łzami w oczach powiedział mi, że w tej firmie zatrudnione są osoby, które mają tyle lat życia, ile on ma lat pracy. Patrzyłam na niego i pomyślałam, że rzeczywiście widać po nim ten 33-letni staż. Powiedział mi, że jego żona nigdy nie pracowała, a on sam utrzymywał rodzinę. Inny mężczyzna po 50-tce oznajmił mi, że nie jest w stanie w stanie sam napisać wniosku, a nie należy do związków zawodowych i pewnie nie otrzyma od nas pomocy. Odpowiedziałam, że to nie jest ważne, że pomagamy wszystkim - mówi Teresa Błazucka.
Śmiać mi się chce, gdy czytam wywody Pani Błazuckiej, na żadnym spotkaniu z szefostwem zakładu nie protestowali przeciw zwolnieniom grupowym. Wszyscy się spodziewali największego wrzasku ze strony S a oni siedzieli jak myszy pod miotłą. Zresztą pozostało im bronić ludzi niezrzeszonych, swoich poupychali gdzie się dało, poprzenosili na inne sekcje, w KŚ przyjmują tylko z S, w większości zwolnieni zostali pracownicy, którzy na to nie zasłużyli.
Faktycznie śmiech pusty ogarnia jak się czyta te bzdury. Widać że Pani Błazucka dużo czasu przebywa ze schizofrenikiem Tomaszem i przejęła od niego ciągoty do konfabulacji*
Dla Pani Błazuckiej, bo pewnie google nie umie używać a encyklopedii w domu brak bo za dużo tekstu i mało obrazków:Konfabulacja, wspomnienie rzekome – pochodzący z łaciny termin oznaczający opowiadanie o wydarzeniach, które mówiący zmyślił, często zapełniając tym sposobem lukę w swojej pamięci.
W kognitywistyce, konfabulację uważa się za podstawową czynność umysłu, kluczową w procesach wnioskowania i przewidywania jako naturalne uzupełnienie braków wiedzy. Przesadna konfabulacja jest jedną z cech myślenia dziecięcego, a także objawem zaburzeń psychicznych - pamięci i myślenia.
hurra! mamy nowego nieroba w PR Katowice! ktoś zajął miejsce po sławnym Czesławie P, który to całkiem niedawno awansował. Świat idzie na psy. ciekawe co potrafi jego następca, oprócz ..... .
PR na śląsku zamiast spiąć tyłek i pokazać się od jak najlepszej strony wolą mieszać w kardach i zatrudniać coraz to nowych...chyba faktycznie KŚ będą lekiem na kolej na śląsku...
hurra! mamy nowego nieroba w PR Katowice! ktoś zajął miejsce po sławnym Czesławie P, który to całkiem niedawno awansował. Świat idzie na psy. ciekawe co potrafi jego następca, oprócz ..... .
Mniej od Czesława P. to już umieć nie może, chyba że to jakiś wysterylizowany szympans.
Worms -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-08-2011, 17:24
Dotarło do mnie info że od niedawna pierwszym naczelnikiem w PR jest pan Adrian S.Ten niespełna 30 letni jegomość (!!!) nie ma żadnego pojęcia o pracy natomiast geny robią swoje.Jest dobry w udupianiu pracowników więc pewnie szybko zrobi dalszą karierę.Jego zastępcami są były mistrz Henryk S. i sławny ze swoich inteligentnych pomysłów Stasiu P.Ciekawa mieszanka...
PR Katowice to mieszanka wybuchowa. Nie rozumiem dlaczego przyjmuje się dzieci ( sory ale w wieku dwadzieścia parę lat być na stanowisku naczelnika czy dyspozytora to mega przesada. ) bez żadnego doświadczenia i pojęcia a usuwa się ludzi którzy naprawdę coś potrafią.
Szkoda że Bareja nie żyje. Brak słów.
_________________ PKP PLK - SWOJE KADRY BETONUJEMY PROFESJONALNIE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum