Wysłany: 24-10-2011, 20:09 [PR] Ponad 70 kolejarzy na postojowym
Śląski Zakład PR zamiast skierować ponad 70 kolejarzy do obsługi pasażerów, wysłał ich na tzw. urlopy postojowe! Mają tak jak hutnicy z ArcelorMittal siedzieć w domach, patrzeć w telewizor i dostawać za to tylko część swojego wynagrodzenia. Nigdy nie widziałem większego absurdu - pisze Tomasz Głogowski.
Do tej pory wydawało mi się, że przewoźnik kolejowy nie jest już w stanie niczym mnie zaskoczyć, ale okazało się, że moja wyobraźnia nie sięga tak daleko jak plany Przewozów Regionalnych. Śląski Zakład PR uznał bowiem, że jest w tak doskonałej kondycji i ma tak olbrzymi kredyt zaufania u pasażerów, że może pozwolić sobie na marnotrawienie sił pracowników. Przykład? Ponad 70 konduktorów, kasjerów i kierowników pociągów skierowano w ostatnich dniach zamiast do obsługi podróżnych na tzw. urlop postojowy. W ramach oszczędności mają teraz siedzieć w domach, oglądać telewizję i - ogólnie rzecz biorąc - "nie świadczyć pracy". Wystarczy, że - jak to określono w specjalnym zarządzeniu - będą w "gotowości". W zamian za ten przymusowy wypoczynek kolejarze dostaną 60 proc. swojego wynagrodzenia. Taki stan ma trwać do końca grudnia, a kto wie, może i dłużej. Obliczono, że Śląski Zakład PR zaoszczędzi na tym kilkaset tysięcy złotych.
Pierwszy raz słyszę, by wysyłać na przymusowe urlopy kolejarzy. I to w sytuacji, gdy codziennie na trasy Śląska i Zagłębia wyjeżdża ponad 500 pociągów, z których korzysta kilka milionów pasażerów. Czy dla tych 70 pracowników naprawdę nie można znaleźć jakiego przyzwoitego zajęcia? Jeżeli nie mogą już pracować w kasach, sprawdzać biletów czy naprawiać pociągów w kolejowych warsztatach, to niech przynajmniej rozdają pasażerom kieszonkowe rozkłady jazdy albo pomagają zdezorientowanym podróżnym w znalezieniu odpowiedniego połączenia. Do dziś na żaden z numerów kolejowej informacji nie można się dodzwonić, więc pracy w PR na pewno nie zabraknie.
Szefowie Śląskiego Zakładu PR tłumaczą, że wszystko przez Koleje Śląskie, które przejęły ważną linię w regionie z Gliwic do Częstochowy i z tego powodu firmie odpadło ponad 80 połączeń. Dla kolejarzy nie ma więc podobno zajęcia. A nie zwolniono ich z pracy tylko dlatego, że wstawiły się za nimi związki zawodowe.
Takie tłumaczenie można by przyjąć do wiadomości, gdyby nie fakt, że w Śląskim Zakładzie PR do dziś nie przeprowadzono rzetelnej reformy zatrudnienia, przeglądu stanowisk czy kompetencji. Zamiast tego każdy z kolejnych dyrektorów zwalnia albo przesuwa na inne stanowiska swoich przeciwników (jawnych i domniemanych). Po czym przychodzi jego następca i przywraca do pracy "pokrzywdzonych", a zwalnia swoich antagonistów. I tak karuzela się kręci. A że czasem jakiś pociągnie nie wyjedzie na trasę albo ma dwie godziny opóźnienia? Przecież świat się od tego nie zawali.
No niestety mamy znów przykład szkodliwości spółki Koleje Śląskie dlaczego przez rok od czasu powstania KŚ do rozpoczęcia przewozów nie rozwiązano tej kwestii kolejarzy?
Pirat nie no jasne, to PR-y same sobie zabrały najlepszą linię w województwie. Nic tylko pogratulować logicznego toku rozumowania. Twoim zdaniem zapewne po tej decyzji marszałka zatrudnienie powinno wzrosnąć? Z tej sytuacji wyjścia są tylko dwa. KŚ przejmują ŚZPR i w związku z tym całe województwo albo zostaną wcielone do PR-ów. KŚ na jednej linii to wymierne starty nie tylko dla pracowników, ale i dla pasażerów, którzy tracą możliwość skorzystania z wielu promocji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum