Ile trzeba mieć samozaparcia i szczerych chęci aby w takim żółwim tempie prowadzić przebudowę stacji Sycewice?
Przecież jak się widzi tych trzech na krzyż pracowników pracujących przy tej "inwestycji" to człowieka krew zalewa. Nazwa firmy wykonującej tę inwestycje jakoś z niemiecka ale robota czysto polska. Kto płaci za taki bałagan i beztroskę w wydawaniu kasy? Kto zapłaci za zakłócenia w ruchu?
Czy PLK to swoista "święta krowa"?
Podejrzewam, że odpowiedź będzie taka - "zgodnie z harmonogramem".
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum