Wysłany: 10-11-2011, 13:23 Koniec kolei w Ciechocinku
Od 11 grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy pociągów, zawieszone zostaje całkowicie kursowanie pociągów na trasie Aleksandrów Kujawski - Ciechocinek, oraz Inowrocław - Babiak.
To koniec możliwości dojazdu koleją do słynnego uzdrowiska - Marszałek w specyfikacji do przetargu na dotowanie regionalnych połączeń nie uwzględnił tego odcinka, ponieważ to linia znajdująca się na terenie jednego powiatu. Urząd Marszałkowski już nie odpowiada za organizowanie transportu w takiej sytuacji. Starostwo natomiast nie wyraziło chęci dotowania go - powiedział "Gazecie Pomorskiej" Marek Ostrowski, wicedyrektor bydgoskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
Inną trasą, na której od nowego rozkładu nie pojadą pociągi, jest Inowrocław - Babiak. - Ani województwo wielkopolskie, ani nasze nie wpisały tego odcinka do zamówienia - podaje Ostrowski.
źródło: Gazeta Pomorska / Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
To proponuję, żeby Urzędy Marszałkowskie wszystkich województw przekazały finansowanie pociągów kursujących w obrębie jednego powiatu powiatom właśnie. Myśląc w ten sposób o przewozach powinno się zaprzestać finansowania pociągów:
Cieszyn (6.26) - Zebrzydowice (7.00)
Cieszyn (15.34) - Zebrzydowice (16.09)
bo obie miejscowości leżą w graniacach jednego powiatu...
To bardzo niebezpieczny precedens - tłumaczenie o jednym powiecie jest świetną wymówką dla likwidacji mniej rentownych linii leżących na terenie jednego powiatu.
Z drugiej strony rząd PO intensywnie lobbuje decentralizację - idąc tą drogą niebawem sołtys każdej wsi z przystankiem kolejowym będzie zmuszony dotować przejeżdżające pociągi...
Jak na tą linię, między tymi miastami, poza sezonem to dużo! Do niedawna było wiele reportaży i ogólny szum o tym że na stacji w Ciechocinku nie ma kasy. Teraz nie ma już nic!
Nie zostanie nawet zapewniona KKZ! To się kuracjusze, zwłaszcza Ci starsi ździwią gdy dowiedzą się że muszą zapylać z dworca na PKS...
Powiedziałbym że przyzwoicie i w sam raz na EN81. Gdyby wydłużyć relacje do Torunia, co pół godziny, to mielibyśmy fajną kolej aglomeracyjną, a tak g... będzie, bo kibla na 7km nie zapełnisz. Co poradzić, kiedy władza nie myśli?
trasa Toruń- Ciechocinek to 30minut jazdy kibelka, przy taborze niskopojemnym typu EN81 moze chwile krocej, jakby to sensownie poukladac to jednym skladem moznaby w ciagu dnia spokojnie zrobic 10 kursów Toruń-Ciechocinek, a w relacji do Torunia myślę że znalazłoby się wiecej chętnych niż dotychczas
W nowym rozkładzie jazdy PKP nie będzie pociągów do Ciechocinka. Według samorządu województwa nowe przepisy nie pozwalają na dalsze dotowanie połączenia.
Ciechocinek leży na końcu kilkukilometrowej linii kolejowej, łączącej go ze stacją w Aleksandrowie Kujawskim, przez który przebiega magistrala Bydgoszcz - Warszawa. Dotychczas kuracjusze mogli dojechać do uzdrowiska pociągiem obsługującym to krótkie połączenie (kilka dziennie), ale nie uwzględnia go rozkład, który wejdzie w życie 11 grudnia.
Za połączenia o charakterze lokalnym i regionalnym odpowiadają władze województw. W przypadku Ciechocinka linia jest na terenie jednego powiatu, a nowe przepisy nie pozwalają w takim przypadku na przekazanie dotacji z budżetu województwa.
- Od 1 marca weszła w życie nowa ustawa o publicznym transporcie zbiorowym, precyzująca kto jest organizatorem danego połączenia. W przypadku linii Aleksandrów Kujawski - Ciechocinek organizatorem jest powiat i województwo kujawsko-pomorskie nie może, z racji ustawy, wykonywać przewozów na tej właśnie linii - zaznaczył Bartosz Nowacki z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.
Przejęcie obsługi linii przez powiat aleksandrowski jest jednak nierealne ze względu na koszty przedsięwzięcia oraz czas potrzebny do załatwienia wszystkich formalności. Jak oszacowali samorządowcy, samo utrzymanie linii, bez płac personelu i kosztów utrzymania taboru, wymagałoby wydania rocznie 1-1,2 mln zł.
Starosta aleksandrowski Wioletta Wiśniewska powiedziała, że samorząd na wszystkie inwestycje ma rocznie około miliona złotych, więc znalezienie w budżecie kwoty potrzebnej na utrzymanie linii jest nierealne. Samorządowcy z Aleksandrowa wystąpili do marszałka o ponowne rozważenie, czy nie da się utrzymać połączeń kolejowych do Ciechocinka, ale dotychczas nie otrzymali odpowiedzi.
Starania samorządowców wspierają związkowcy NSZZ "Solidarność". - Trwa społeczna akcja zbierania podpisów na rzecz obrony tego odcinka kolejowego. Ważnym i istotnym argumentem jest fakt ochrony środowiska poprzez kursowanie pociągów elektrycznych, i żadne alternatywne rozwiązania transportowe tego nie zmienią. Kolei na tym odcinku jest przyjazna środowisku i znacząco podnosi komfort uzdrowiska, nie dymi, nie zatruwa oparami spalin - podkreślił Waldemar Bogatkowski, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Infrastruktury i Transportu NSZZ "S".
Zdaniem związkowca, ustawowe ograniczenie można obejść wytyczając dłuższe połączenia, które kończyłby się w Ciechocinku, np. Toruń - Ciechocinek, czy Inowrocław - Ciechocinek.
Linia z Aleksandrowa do Ciechocinka, bez dotowanych połączeń pasażerskich nie ma większego znaczenia i jeśli znikną z niej pociągi od 11 grudnia, pozostanie prawdopodobnie bezużyteczna. W ciągu roku zostanie natomiast ukończony, przebiegający nad torami i drogą do Aleksandrowa, nowoczesny wiadukt w ciągu autostrady A-1, którego budowa pochłonie około 9,5 mln zł.
źródło: PAP / Kurier Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum