Zmarł wielki przyjaciel generała Jaruzelskiego, doradcy obecnego prezydenta Komorowskiego w BBN, Kim Dzong Il. Składam na ręce Michnika i całego polskiego lewactwa, tego jawnego i tego ukrytego, kondolencje i wyrazy współczucia. Z niecierpliwością oczekuję na kolejne zejścia komunistycznych zbrodniarzy i na możliwość złożenia kondolencji światowej bolszewii wszelkich odcieni.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Jeśli można sprostować. Jaruzelski nie jest doradcą prezydenta w BBN. Był on tylko raz na spotkaniu w BBN - 24 listopada 2010, kiedy to przybyli na to spotkanie wszyscy prezydenci i premierzy RP.
endrju, i o jeden raz za dużo! Ale, gen. Jaruzelski nigdy nie był prezydentem RP. Był prezydentem PRL i to nie z woli narodu a z wyboru sejmu kontraktowego. A za początek III RP uważa się dzień 22 grudnia 1990 r. W tym dniu nastąpiło przekazanie insygniów władzy przez prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego podczas zaprzysiężenia prezydenta Lecha Wałęsy. Podczas tego wydarzenia Wałęsa powiedział, że "z tą chwilą zaczyna się uroczyście III Rzeczpospolita Polska".
I jeszcze jedno. Komorowski na posiedzenie BBN nie zaprosił premiera Olszewskiego, który stworzył pierwszy narodowo-niepodległościowy rząd, a który został obalony przez Wałęsę do spółki z Tuskiem i Pawlakiem (słynna "Nocna zmiana").
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 19-12-2011, 17:03
Widzę dyskusja wrze...
Zajmijmy się swoim polskim podwórkiem - a nie będziemy się zajmować jakimś trupem, który być może jest trupem od jakiegoś czasu a nie od wczoraj...
ostatnio coś dużo zbrodniarzy i dyktatorów odchodzi - Hosni Mubarak obalony, Bin Laden nie żyje, dopadli Kaddafiego. Czekać tylko na Ahmadineżada czy Castro.
Kim Jong Il nie żyje. Głęboki smutek zapanował z tegoż powodu, a politolodzy na tzw. Zachodzie zachodzą w głowę, jaki będzie carewicz: Kim Jong Un.
Przed odejściem do Krainy Wiecznej Rewolucji towarzysz Kim Jong Il przekazał, zgodnie z obyczajami socjalistycznego feudalizmu, część prerogatyw następcy tronu.
Po śmierci Ukochanego Przywódcy zapanowała żałoba. Lud pracujący miast i wsi, jak w Polsce po śmierci Stalina, oddaje cześć wielkiemu Ojcu Narodu.
Dziękuję za uwagę.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 19-12-2011, 17:57
Taki kraj to nie wina zwykłych ludzi że przez pokolenia mieli pranie móżgu stąd takie zachowania ,taka mentalność ,osobiście nie wierzę że przez najbliższą dekadę dojdzie do takich zmian w Korei Płn aby mogło powstać jedno państwo wraz z Koreą Płd ,dekada to stanowczo zbyt mało ,prędzej dojdzie do konfliktu zbrojnego....
[ Dodano: 19-12-2011, 18:02 ]
Jeśli chodzi o generała Jaruzelskiego to tak czy inaczj był prezydentem już wolnej Polski i jak umrze należy mu się pogrzeb godny prezydenta to tyle i aż tyle
Północna Korea powinna być dla wszystkich przestrogą! Dlaczego? Ano dlatego, że kiedyś naród ten uwierzył bandytom spod czerwonego sztandaru i czerwonej gwiazdy, dał się otumanić, wyrzekł się swoich bogów, przodków, historii, wartości moralnych. Czerwoni bandyci wzięli wszystko, łącznie z ich ciałami i duszami, zostawiając im niewolę, śmierć, głód, tortury i pustkę przyszłości.
Koreańczycy z północy zostali bardzo dotkliwie ukarani za swą ślepotę, małoduszność i zdradę ludzkich ideałów i wartości. Dla nich nie ma już ratunku! Każdy nowy "ukochany przywódca", który nastąpi po śmierci poprzednika, będzie taki sam, albo i gorszy, a wszystko dlatego, że pozwolili kiedyś, aby czerwoni bandyci zawładnęli ich krajem, umysłami i duszami.
Ich los jest przesądzony, ale powinien zapaść nam w dusze i być nauką dla wszystkich Polaków, być jak groźne memento. Każdy naród, który wyrzeka się ojczyzny, wartości religijnych i moralnych, wybierając kolorowe miraże czerwonych bandytów, jest skazany na straszliwą śmierć.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
W końcu zdechł. Gdyby nie obecność Chin to ten twór zwany KRLD dawno by został rozpieprzony przez USA, Republikę Korei czy Japonii. To Chiny cisną żeby KRLD nadal jako twór istniała bo zjednoczona Korea to zbyt duża konkurencja i dominacja w regionie. Dobrze się stało jak się stało.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Zmarł wielki przyjaciel generała Jaruzelskiego, doradcy obecnego prezydenta Komorowskiego w BBN, Kim Dzong Il. Składam na ręce Michnika i całego polskiego lewactwa, tego jawnego i tego ukrytego, kondolencje i wyrazy współczucia. Z niecierpliwością oczekuję na kolejne zejścia komunistycznych zbrodniarzy i na możliwość złożenia kondolencji światowej bolszewii wszelkich odcieni.
Kobieto, czy tobie już całkiem nienawiść mózg zamuliła?
Kim Jong Il nie żyje. I dobrze, chociaż obawiam się, że niewiele to zmieni o ile zgodę na trwanie reżimu w KRLD będą wyrażać w dalszym ciągu Chiny.
Paweł_15 napisał/a:
Korea to zbyt duża konkurencja i dominacja w regionie.
Zjednoczenie Korei w chwili obecnej skończyłoby się gospodarczą katastrofą na Półwyspie Koreańskim. O ile sytuacja Koreańczyków z północy gorsza już być raczej nie może, to sytuacja Koreańczyków z południa zmuszonych wtedy do pompowania gigantycznych pieniędzy w zrujnowaną b. KRLD pogorszyłaby się dramatycznie.
Jako, że osłabianie Korei Południowej wydaje się być dla Chin złotym interesem, to władze Chin powinny cisnąć właśnie na zjednoczenie Korei pod przywództwem władz Korei Południowej. A jednak tego nie robią. Więc istnieją jakieś inne powody.
kiedyś naród ten uwierzył bandytom spod czerwonego sztandaru i czerwonej gwiazdy, dał się otumanić, wyrzekł się swoich bogów, przodków, historii, wartości moralnych. Czerwoni bandyci wzięli wszystko, łącznie z ich ciałami i duszami, (...)
Ich los jest przesądzony, ale powinien zapaść nam w dusze i być nauką dla wszystkich Polaków, być jak groźne memento. Każdy naród, który wyrzeka się ojczyzny, wartości religijnych i moralnych, wybierając kolorowe miraże czerwonych bandytów, jest skazany na straszliwą śmierć.
Prawie wszystkie linie w Korei są zelektryfikowane, a główne szlaki – dwutorowe. Stan infrastruktury jest bardzo zły, linie są zaniedbane, od lat nie przeprowadzano żadnych napraw głównych, nie licząc sporadycznych remontów przeprowadzanych w celu utrzymania przejezdności linii.
Prędkości, jakie rozwijają pociągi, to 40, w porywach do 80 km/h. Szyny przytwierdzone są do nierównomiernie rozmieszczonych podkładów betonowych, na przemian z drewnianymi. Przeważają te pierwsze, bowiem drewno oraz ropa to w Korei dobra luksusowe i deficytowe, stąd elektryfikacja prawie całej sieci. Mimo złego stanu infrastruktury pociągi kursują zaskakująco punktualnie.
Pewnie za spóznienie grozi rozstrzelanie, wiec wszyscy sie staraja jak moga ;-)
Społeczeństwo jest tak wytresowane i przesiąknięte propagandą, że ten histeryczny żal może być jak najbardziej autentyczny.
Ta żałoba zwykłych ludzi jest szczera i nie można się z tego śmiać. Ich po prostu wpędzono w taką psychozę latami zakłamanej propagandy, i tyle. Przy odpowiednio dobranej propagandzie i nieustannej indoktrynacji tak samo byśmy wyli, a nawet jeszcze bardziej. Nie mam co do tego złudzeń. To tylko kwestia "realiów medialnych", w jakich żyjemy. Raptem 58 lat temu Polacy tak samo reagowali na śmierć Stalina. No może bez takiej egzaltacji jak w Korei Płn., bo to nie w naszym kręgu kulturowym.
_________________ "Kobiety kochają zwyciężonych, ale zdradzają ich ze zwycięzcami." - T. Williams
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum