No to prześledźmy co przyjeżdża do Polski nie koniecznie z Czech, ale zestawione z obcych wagonów.
Pod lupę bierzemy.
EC Praha
- Przynajmniej parę razy w miesiącu zdarza się, że jedna lub dwie dwójki to zwykły mechapon, a jak ktoś pamięta historię EC Praha to wie doskonale na jakim pięknym skaju jeździła na początku. I na początku był to Ex tylko Czeski uprosili stronę Polską, żeby to był EC.
Chopin:
część do Pragi
- Sypilany i kuszeta bez zarzutu (wystawia Kraków)
- dwójka TRAGEDIA, niewygodna to granic wytrzymałości kręgosłupa, jazda na siedząco po godzinie nie jest możliwa, jazda w pozycji pół leżącej mimo wolnych miejsc awykonalna, siedzenia nie są wyprofilowane jak nie dla człowieka.
cześć do Wiednia
- Sypialny (wystawia Grochów) - OK
- Kuszeta OBB OK
- Dwójka OBB też prawie OK, ale ile razy jadę tym pociągiem to ludzie pytają gdzie są zasłonki w tym pociągu - dodam nocnym
część do Budapesztu
- Sypialny i kuszeta kiedy jadą polskie OK
- Sypilany (MAV) poza nieszczelnymi oknami i radzą na wagonie niczym innym nie grzeszy, a wiecznie zastępcza słowacka kuszeta z Budapesztu do Warszawy jest OK
- Dwójka, od nowego rozkładu ta sama czeska co na Chopinie więc powodzenia. Tak tak to nie błąd czeska dwójka jeździ z Budapesztu do Warszawy.
Silesia
- Skład w całości poza sypialnymi i kuszetami do Wiednia i Budapesztu wystawiają CD i tak
- 2 klasa czeska to taka sama masakra jak na Chopinie
- Ostatnio z czeskiej kuszety odpadała farba i widać było piękną rdzę o czym powiadomiłem PKP IC
Jak informował "Rynek Kolejowy" Austriacka Kolej ÖBB chce wypowiedzieć umowę o współpracy spółce PKP Intercity. - W wagonach często wysiada ogrzewanie, toalety są pozatykane, a wagony brudne - utrzymuje ÖBB. Intercity odpiera zarzuty.
Austriacy wysłali już do Warszawy list z żądaniem, by polski przewoźnik poprawił stan techniczny składu i podwyższył komfort podróży. - Jeżeli polska kolej nie zareaguje na nasze sygnały, nie wykluczone, ze zakończymy współpracę - powiedziała Polsat News rzeczniczka ÖBB Sarah Nettel.
- Relacje Spółki PKP Intercity z przewoźnikiem austriackim układają się dobrze. Nie otrzymaliśmy żadnych informacji o planach strony austriackiej dotyczących wycofania się ze współpracy - zaprzecza Beata Czemarajda z biura prasowego PKP Intercity. Przypomniała, że przewoźnicy obsługują wspólnie ruch pasażerski pomiędzy Polską a Austrią codziennie, czterema parami bezpośrednich połączeń kursujących z Warszawy i Krakowa do Wiednia i Villach. W pociągu EC Polonia na trasie pomiędzy Warszawą a Wiedniem i dalej do Villach, kursują 4 wagony pasażerskie PKP Intercity z miejscami w klasie 1 i 2 oraz wagon restauracyjny obsługiwany przez Wars. Strona austriacka, dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki, przygotowuje dodatkowe trzy wagony dla zwiększonej frekwencji pasażerów pomiędzy Wiedniem a Villach. Według Intercity, to polski przewoźnik pomaga Austriakom.
- Ponieważ austriacki przewoźnik ÖBB nie dysponuje wystarczającą liczbą wagonów konwencjonalnych do obsługi wspomnianych pociągów, Spółka PKP Intercity kieruje na trasę swój tabor - mowi Czemarajda. Zaprzecza też zarzutom, że są to wagony w złym stanie technicznym.
- Wagony kursujące w pociągach EC Sobieski, Polonia czy EN Chopin stanowią tabor najwyższej klasy znajdujący się w zasobach PKP Intercity. Są to wagony klimatyzowane, z zamkniętym obiegiem toalet, przystosowane do prędkości 200 km/h i po gruntownej po modernizacji - twierdzi przedstawicielka PKP Intercity.
- Ostatnio skład do Wiednia przyjechał bez trzech wagonów, kolejny ze względu na stan techniczny trzeba było odczepić. Do pociągu ze względów bezpieczeństwa nie wpuściliśmy ponad 100 pasażerów - to kolejny zarzut austriackich kolei. - Bazując na prasowym doniesieniu o zdarzeniu z 11 grudnia warto zauważyć, że w związku z awarią jednego wagonu PKP Intercity, przewoźnik austriacki nie zapewnił pasażerom podróżującym w relacji Wiedeń-Villach dodatkowego, zastępczego wagonu - wskazuje PKP Intercity.
- Niestety niezależnie, czy to w ruchu międzynarodowym czy krajowym, czy na kolejach austriackich, niemieckich czy polskich awarie wagonów są wypadkami losowymi i niestety czasem się zdarzają. PKP Intercity dokłada wszelkich starań, aby takich sytuacji było jak najmniej i nie wpływały one negatywnie na komfort podróży pasażerów - zapewniła Beata Czemarajda. - W tym roku Spółka Intercity poczyniła zaawansowane inwestycje w naprawę posiadanego taboru, przy czym warto zauważyć, że wagony wykorzystywane do przewozów międzynarodowych już w latach poprzednich przeszły gruntowne modernizacje - dodała.
- Nie widzimy obecnie powodu do wycofania się ze współpracy z partnerem austriackim, szczególnie w przeddzień Euro 2012, kiedy to m.in. austriaccy kibice odwiedzą Polskę w poszukiwaniu piłkarskich emocji. Jeśli pojawiają się jakiekolwiek problemy są one rozwiązywane na bieżąco, podejmując wysiłek w kierunku zaoferowania naszym wspólnym klientom usług na najwyższym poziomie - powiedziała Beata Czemarajda.
- Wszystkich pasażerów, podróżujących wagonem, który w niedzielę z powodu awarii został wycofany, pragniemy serdecznie przeprosić - kończy przedstawicielka PKP Intercity.
Abstrahując od tego ile IC ma dotacji za pociągi EC, chciałbym skierować dyskusję znów na właściwe tory,czyli odnieść się do stawianych zarzutów kolei OBB.Na samym początku skomentuje tylko ciągłe wytykanie pacem państwowych dotacji. Jak sama nazwa wskazuje dotacja jest kwotą, która nie pokrywa w całości kosztów uruchomienia pociągu,więc jaki sens ma twierdzenie, że firma uruchamia te pociągi za wszelką cenę, skoro jeżeli brak jest wystarczającej frekwencji w pociągu, to i tak musi dopłacać do tego interesu? Rachunek ekonomiczny jest w tym przypadku bardzo prosty. Zgadzam się z opiniami, że powinna zostać poprawiona oferta w komunikacji wewnętrznej, zwiększyłoby to wtedy frekwencję, przychody, ale wracając do tematu, to stoję na stanowisku, że skoro OBB nie podobają się nasze składy, to niech uruchomią swój własny skład na tej trasie, do tego dorzucą Taurusa na biegu do Warszawy (Czechów się przeszkoli, nasi już na tym jeżdżą) i sprawa będzie załatwiona. Tak poważne groźby, jak zawieszenie współpracy, odbieram jako niepokojący sygnał, że sprawa może mieć "drugie dno" Nie chce tutaj siać teorii spiskowych, ale kompletnie nie rozumiem zachowania ze strony OBB? Jeżeli chcemy się z kimś porównywać w kwestii posiadanego taboru,i jego stanu technicznego, to znajdźmy sobie towarzyszy z naszej półki, a nie porównujmy się bez przerwy do tych z półki najwyższej jak DB, OBB, SNCF, czy SBB. A na naszej półce ( np.CD, MAV, ŻSR) szału nie ma! Pisząc to nie mam na myśli oferty handlowej, lecz stan i czystość wagonów pociągów IC,EC uruchamianych przez te koleje.Tam jakoś nikt nie narzeka, a u nas piętrzą się takie problemy, a największym problemem jest to, że ten strumień pieniędzy, który od niedawna zaczął płynąć na Polską kolej, powinien popłynąć już 20 lat temu. Gdyby tak się stało, to dziś nie byłoby takich dyskusji. W Austrii prawie każdy pociąg dalekobieżny (oprócz kilku REX , które de facto nie można nazwać dalekobieżnymi) jest uruchamiany jako IC, lub OIC, jak kto woli. Oni więc mogą sobie pozwolić na wożenie uczniów do szkół pociągami OIC, skoro mają tak ogromną ilość taboru tej klasy. Tak więc śmieszą mnie argumenty o braku dostatecznej ilości wagonów OBB, aby "Polonia" mogła jeździć na austryjackim składzie. Poza tym każdy kij ma dwa końce, jak czytam komentarze na RK,że podczas jednego przejazdu EC do Warszawy w Wiedniu nie włączyli ogrzewania, Czesi po zmianie drużyny konduktorskiej też tego nie uczynili (bo nie wiedzieli jak) , dopiero Polacy w Bohuminie włączyli ogrzewanie, lub gdy oglądam podsyłane linki z youtube: http://www.youtube.com/watch?v=m-rzQVrzROo o stanie wagonów tych, którzy nas otwarcie krytykują, to Panie i Panowie forumowicze, miejmy trochę narodowego poczucia godności, a nie chowajmy od razu głowy w piasek przed wszystkimi zarzutami ze strony OBB.
Geralt z Rivii, co ma godność narodowa do PKP? Polska kolej jaka jest każdy widzi. Mam swoją godność i dlatego z usług PKP IC w ogóle nie korzystam. I to nie ze względu na syf w wagonach, ale ze względu na zbójeckie ceny i totalne olewanie pasażera.
Napisałem nie o godności, ale o poczuciu godności. Dla mnie są to dwa różne wydarzenia. Myślisz, że omawiany w tym temacie problem dotyczy tylko PKP IC? Nie tak dawno Czesi nie chcieli w ogóle jeździć naszymi jednostkami w ruchu przygranicznym, kpiąc sobie z nas, jednocześnie nazywając ten tabor "drewnolino" To bardzo ciekawe, że w tym samym czasie ci sami ludzie nie zastanowili się jakie brudne, zasyfione, hałaśliwe, pomalowane przez graficiarzy jednostki jeżdżą u nich. Pisząc o godności miałem na myśli fakt, że łatwo jest dostrzec źdźbło w cudzym oku, a belki w swoim nie, więc dlaczego mamy tylko ciągle odpierać zarzuty naszych sąsiadów? Jaka jest kolej, każdy widzi, owszem to prawda, ja również widzę bo stykam się z nią prawie codziennie,i z całą odpowiedzialnością napiszę, że pomimo tych wszystkich negatywnych zawirowań wokół spółek kolejowych, można zaobserwować na własnych oczach wiele pozytywnych zmian na kolei. Mógłbym ich wymienić bardzo dużo,ale generalnie zmierzam do tego, że publiczne afiszowanie się z jakich usług korzystam, a z jakich nie, jaki ma cel (w sensie merytorycznym) całej tej dyskusji? Ja np. nie jeżdżę pociągami jednej ze spółek, i nie widzę sensu oznajmiać tego całemu światu. Napisałaś, że IC olewa pasażerów. Co, do pociągu nie chcą ich wpuszczać z biletami?Jakim ta spółka jest teraz monopolistą na rynku przewozów międzywojewódzkich, skoro rozbudowała się oferta IR, mamy PL Busa, PKS, prywatnych przewoźników? Proponuję w tym temacie założyć nowy wątek i podyskutować o faktach.Nie o żalach i domysłach, tylko o faktach. "Olewa" to zbyt mocne słowo. Obrażasz przede wszystkim tysiące pracowników tej spółki pracujących głównie na stanowiskach robotniczych, którzy każdego dnia ciężko pracują, aby pociągi mogły dowieźć ludzi z punktu A do punktu B. Wybacz, ja uważam, że skoro dana firma nie ma dla mnie żadnej oferty, to po prostu nie korzystam z jej usług,tylko wybieram inną, ale nigdy nie powiem, ani nie napiszę, że akurat ta firma mnie olewa. To wszystko co mam do powiedzenia.
chyba ÖBB szuka tutaj jakiegos pretekstu rzeby ten pociag zlikwidowac. musze powiedziec rze nie jechalem nigdy akurat tym pociagiem ale pare razy kiepura i nic nie ma tam to zarzutu ( wagon sypialny) .
i niech ÖBB nie tlumaczy rze u nich w kazdym wagonie mozna z podlogi jesc, bo tak nie jest.
@ stalla : z calym respektem dla ciebie- dokladnie takie gadanie jak ty to robisz psuje wizerunek kolei, na szczescie PKP IC tez bez ciebie przerzyje i bedzie w stanie zarespektowac twoja decyzje ze wolisz isc tanio na piechote a nie jechac IC.
oczywiscie ceny sa drogie - zobaczcie ile kosztuje u nas bilet ICE bez zadnej zniski, jednak niektorzy chca i bardzo niskie ceny i bardo nowoczesna kolej- a to nie dziala.
Stan techniczny EC Polonia z Warszawy do Villach nie jest idealny - przyznał Urząd Transportu Kolejowego.
UTK przeprowadził kontrolę po doniesieniach mediów, że stan pociągu jest zły i że koleje austriackie rozważają zerwanie współpracy z PKP Intercity.
PKP Intercity obsługują we współpracy z kolejami austriackimi trzy pociągi z Polski do Austrii. Jak informowały w zeszłym tygodniu polskie media, Austriacy rozważają zakończenie współpracy z PKP Intercity, ponieważ jakość polskich wagonów nie spełnia norm, jakie obowiązują w Austrii. Rzecznik PKP Intercity Małgorzata Sitkowska powiedziała w sobotę, że wagony jeżdżące do Austrii są po modernizacji, a strona polska nie otrzymała od Austriaków żadnej oficjalnej skargi na ich stan.
- Pracownicy UTK przeprowadzili doraźną kontrolę w pociągu i "rzeczywiście wykryli pewne nieprawidłowości - powiedział Krzysztof Jaroszyński, prezes UTK. - W składzie nie działały jedne drzwi, jedną toaletę trzeba było zamknąć, ponieważ przeciekała, a jedna ze skrzynek elektrycznych nie była właściwie zabezpieczona - dodał Jaroszyński.
Urząd będzie dalej przyglądał się jak PKP Intercity realizauje to połączenie. - Rozważymy czy wszczynać w tej sprawie postępowanie administracyjne, czy nie - zakończył prezes UTK.
- Wszelkie usterki, jakie pojawią się podczas przejazdu są usuwane natychmiast po powrocie pociągu do Polski - powiedziała w rozmowie z PAP rzecznik PKP Intercity.
Dziś rano Urząd Transportu Kolejowego skontrolował pociąg EC Polonia relacji Warszawa – Wiedeń – Villach. Na stan techniczny wagonów w składzie skarżą się Koleje Austriackie. Konrolerzy UTK potwierdzili, że uwagi Austriaków nie są bezpodstawne.
– Mieliśmy sygnały ze strony austriackiej o niezadowalającym stanie technicznym, więc przeprowadziliśmy kontrolę i jazdę próbna - powiedział Krzysztof Jaroszyński, prezes UTK.
Co z niej wynika? – Rzeczywiście pewne nieprawidłowości są – przyznał szef urzędu stojącego na straży praw pasażera. – Przede wszystkim nie można było skorzystać z jednej z toalet, z powodu wycieku wody, a później została ona zamknięta. Ponadto nie działały jedne drzwi automatyczne oraz uszkodzona została jedna z szafek niskiego napięcia – wyjaśnił.
– Czyli rzeczywiście są jakieś rzeczy, na które można zwrócić uwagę a które nie tylko przeszkadzają podróżnym z punktu widzenia jakości, ale również mogą zagrażać ich bezpieczeństwu – zaznaczył Krzysztof Jaroszyński.
Zapowiedział również, że jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to PKP Intercity może spotkać za to kara. – Będziemy się dalej przyglądać w jaki sposób przewoźnik będzie prowadził dalej to połączenie, w szczególności zwracając uwagę na „Polonię”. Po zebraniu materiału przeanalizujemy, czy nie należy wszcząć postępowania administracyjnego związanego właśnie z ochroną praw pasażerów – powiedział prezes UTK.
Co z niej wynika? – Rzeczywiście pewne nieprawidłowości są – przyznał szef urzędu stojącego na straży praw pasażera. – Przede wszystkim nie można było skorzystać z jednej z toalet, z powodu wycieku wody, a później została ona zamknięta. Ponadto nie działały jedne drzwi automatyczne oraz uszkodzona została jedna z szafek niskiego napięcia – wyjaśnił.
Ci z UTK to typowe marionetki
pokazują się tam gdzie jest głośno i huczno, aby tylko uważać ich za potrzebnych urzędasów.
Jak dla mnie wynik wnikliwych badań nad pociągiem Polonia to klapa ze strony UTK. Proponowałbym kontrolerowi z powodu drzwi automatycznych, ale to już następnym razem (tu pewnie tych w wagonie -które często się psują) rozwiązać pociąg.
Wstydzili by się w ogóle wypowiadać o tych nie prawidłowościach. Masakra jak dla mnie.
Zapraszam do pociągów, gdzie nie ma nawet fabrycznych blokad drzwi.
Przez ostatni tydzień byłem w Czechach i specjalnie zwracałem uwagę na EC z Austrii. 19 grudnia jechałem EC "Franz Schubert" relacji Wiedeń- Praga na odcinku Pardubice - Praga. Skład z zewnątrz prezentował się bardzo ładnie, natomiast w środku czar prysł W moim przedziale jechał a raczej leżał totalnie nawalony koleś. Po przedziale walały sie butelki, plastikowe talerzyki i sztućce. W przedziale obok siedziała parka. Dziewczyna tak na oko 17 lat darła pape tak głośno, że nie można było usiedzieć. Byli chyba na chaju Przeszedłem chyba trzy wagony i napiszę szczerze, nasze EC na odcinku krajowym to miodzio w porównaniu z tym co dzieje się w Czechach. 20 grudnia zrobiłem sobie przejażdzkę " Gustawem Klimtem" z Pragi do Ceskiej Trebovej. Sporo Austriaków ale także Czechów. Pociąg odjeżdzał z Pragi o 14;42 dużo ludzi wysiadło w Pardubicach i jeszcze więcej w Ceskiej Trebovie. Wniosek taki, że sporo ludzi dojeżdza tymi pociągami z i do pracy lub szkoły. Z Ceskiej do Pragi wracałem sławnym "Smetaną". Sytuacja podobna jak poprzednio. Pełne śmietniki ( oczywiście nie w każdym przedziale ) toalety "osrane" itp. I uwierzcie to są naprawdę obiektywne spostrzeżenia! Tak więc niech Austriacy nie czepiają się naszych wagonów, tego że brudno, nie ma wody, czy zimno. Pociągi kategorii EC w Czechach jak i w Austri to tak jak u nas TLKi ( oczywiście z nowszymi wagonami ). Nie trzeba mieć na nie miejscówek, cena jest taka sama a zachęcają krótkim czasem przejazdu co sprawia, że wielu "pospolitych" podróżnych z nich korzysta!
_________________ Fundacja Ratowania Zabytków www.zabytki.org
a na odcinku Pardubice - Praga. Skład z zewnątrz prezentował się bardzo ładnie, natomiast w środku czar prysł Śmiech W moim przedziale jechał a raczej leżał totalnie nawalony koleś. Po przedziale walały sie butelki, plastikowe talerzyki i sztućce. W przedziale obok siedziała parka. Dziewczyna tak na oko 17 lat darła pape tak głośno, że nie można było usiedzieć
Z pewnością to wina Austriaków... Ta głośna dziewczyna to z pewnością z Austrii jechała... A akurat w Czechach to wbrew pozorom dość częsta sytuacja, że młodzież zachowuje się głośno w pociągu.
Morał, niech czepiają się Czechów i zatrudnią kontrolerów "czystosci i jakości: od Bohumina. Wtedy będą mogli obiektywnie stwierdzić w jakim stanie składy EC wyjeżdzają z Polski i tak samo w odwrotnym kierunku Jaśnie państwo z OBB, koń by się uśmiał. Straszą zerwaniem współpracy. A to dobre!
_________________ Fundacja Ratowania Zabytków www.zabytki.org
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum