Wysłany: 20-12-2011, 12:26 Strajk w PKP Intercity?
Strajk w PKP Intercity?
Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych żąda od zarządu PKP Intercity wycofania decyzji o wdrożeniu wytycznych dotyczących przydzielenia pracowników drużyn konduktorskich do poszczególnych „planów obsługi”. Kierownictwo spółki ma na to trzy dni. W przeciwnym razie KKZZ rozpocznie procedurę sporu zbiorowego, która może się zakończyć strajkiem.
List z takim żądaniem został wczoraj przesłany do prezesa PKP Intercity Janusza Malinowskiego przez Jacka Droździela, wiceprzewodniczącego Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych. Możemy w nim przeczytać, że Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych wyraża zdecydowany sprzeciw wobec wprowadzenia od 1 stycznia 2012 roku wytycznych dotyczących przydziału drużyn konduktorskich do planów obsługi.
„W opinii naszej organizacji podział pociągów na „trzy plany” jest zupełnie nietrafiony i doprowadzi do wysoce negatywnych skutków dla organizacji, finansów spółki jak i pracowników oraz wizerunku spółki w oczach klientów” – pisze reprezentant KKZZ.
Zdaniem związkowców wydzielenie „trzech planów” spowoduje zwiększenie zapotrzebowania bez zwiększenia efektywności i jakości usług oferowanych przez spółkę, a w przypadku zwolnień od pracy oraz urlopów wypoczynkowych nastąpi dezorganizacja pracy poprzez brak zastępstwa dla pracowników obsługujących dany plan obsługi. Zwracają oni także uwagę, że jeżeli pracodawcy zechcą zabezpieczyć odpowiednią rezerwę pracowników do obsługi danego planu, efektywność spadnie z większy się zapotrzebowanie pracowników.
„Jeżeli pracodawcy wydaje się, że będzie mógł „przerzucić” pracowników z planu do planu to popełnia kardynalny błąd. Pracownicy zaszeregowani do niższego planu z poczucia wyrządzonej mu krzywdy, każdorazowo będzie odmawiał pracy w planie „wyższym”. Trudno będzie odmówić w takim przypadku racji pracownikom. Nastąpi dezorganizacja pracy a w ekstremalnych przypadkach brak pracowników do obsługi pociągów. Taka sytuacja już miała miejsce po przeprowadzonej weryfikacji w obecnym roku. W okresie wzmożonych przewozów, dyspozytorzy drużyn konduktorskich próbowali zatrudnić pracowników, którzy nie zakwalifikowali się do „pierwszego planu. Niestety w wielu przypadkach pracownicy domawiali pracy lub zgłaszali urlopy na żądanie, tylko dlatego że nie chcieli tych pociągów obsługiwać z poczucia wyrządzonej krzywdy przez pracodawcę. Sytuacja ta spowodowała wypracowanie godzin nadliczbowych, których można było uniknąć” – czytamy w piśmie związkowców.
Z listu możemy się dowiedzieć także, że strona społeczna na każdym spotkaniu z dyrektorami zakładów oraz z zarządem spółki PKP Intercity jest przekonywana o potrzebie szukania oszczędności. „Czy wypracowanie niepotrzebnych godzin nadliczbowych i zwiększanie kosztów pracy należy do oszczędności?” – pytają przedstawiciele KKZZ.
Ostrzegają jednocześnie, że decyzja o podziale wśród pracowników burzy wszystko to, co zarząd spółki i strona związkowa wypracowała przez ostatni rok. „Doskonale zdajemy sobie sprawę, że premia za odprawę podróżnych w pociągu jest istotnym elementem w wynagrodzeniu pracowników drużyn konduktorskich. Osoby zakwalifikowane do planu pierwszego i trzeciego utracą część wynagrodzenia, co przełoży się na społeczne niezadowolenie. W okresie Euro 2012, jak i wakacji, zwiększy się ilość zwolnień chorobowych i innych zwolnień od pracy. Decyzja Prezesa Zarządu o wyrównywaniu wynagrodzeń zasadniczych, przyznaniu premii motywacyjnej wszystkim pracownikom spółki oraz list z prośbą o sprawne przeprowadzenie wdrożenia rozkładu jazdy, spowodowała ogólną podniesienie satysfakcji wśród załogi, co przełożyło się na lepszą i efektywniejszą pracę. Rozkład Jazdy wdrożono bez większych uchybień i zastrzeżeń opinii społecznej” – pisze Jacek Droździel.
Jego zdaniem spadek wynagrodzenia poprzez utratę premii za odprawę podróżnych, spowoduje zwiększenie ilości pozwów sądowych dotyczących nierównego traktowania przez pracodawców. Zaznacza przy tym, że związki zawodowe nie będą w stanie powstrzymać kolejny raz fali pozwów sądowych, co udawało się w ostatnim czasie.
Na czym polegają więc wytyczne dotyczące przydzielenia pracowników drużyn konduktorskich do poszczególnych planów obsługi? „W związku z wytycznymi przekazanymi przez Członka Zarządu „PKP Intercity” S.A. do jednostek organizacyjnych, pracownicy nie spełniający kryteriów takich jak: brak znajomości języka obcego, umiejętność rozwiązywania problemów, dbałość o wizerunek własny, dbałość o wizerunek firmy, kultura osobista – będą obsługiwać pociągi TLK w komunikacji krajowej” – wyjaśniają związkowcy w liście i ostrzegają, że „w przypadku wycieku takich informacji do mediów, spowoduje to pytania o traktowanie klientów spółki jako podróżnych drugiej kategorii.”
„Jako związkowiec i pasażer zdecydowanie sprzeciwiam się takiemu podziałowi podróżnych! Zawartość portfela nie powinna stanowić o jakości świadczonych usług przez firmę przewozową. Z pociągów TLK korzystają osoby o różnym statusie społecznym. Podróżują nimi także obcokrajowcy przemieszczający się po naszym kraju. Z przeprowadzonych rozmów i obserwacji śmiem twierdzić, że liczba obcokrajowców w pociągach TLK jest większa aniżeli w EIC czy Ekspresach” – pisze Jacek Droździel.
"Zaznacza przy tym, że związki zawodowe nie będą w stanie powstrzymać kolejny raz fali pozwów sądowych, co udawało się w ostatnim czasie."
Zmowa z pracodawcą czy troska o firmę? Trzeba być wyjątkową kanalią związkową aby przyznać się do takiego działania. ZZ powstrzymuje pozwy do sądu gdy jego członkom dzieje się krzywda?
To teraz niech spróbują namówić członków do strajku.
Ciekawym argumentem byłoby przytoczenie wpływów z TLK na tle całości! Gdyby nie "brudasy" to IC gryzłoby trawę. Wie o tym prezesik czy pali głupa? Wie o tym spólnik zwany związkowcem?
Pora się zadeklarować - z Nami czy przeciwko Nam, bo z takich pisemek wynika, że dwulicowość to domena związkowca.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
gumis
rozmawiałem osobiście z pracownikami aby powstrzymali się z składaniem pozwów bo może to doprowadzić do jeszcze większej zapaści firmy i zwolnień pracowników lub kolejnego PDO. Związkowanie nie polega na "skończeniu" firmy tylko patrzeniu co dalej. Ja wiem że ty i tak tego nie rozumiesz i mogę być kolejną świnią, kanalią, sprzedawczykiem czy dwulicowcem. Każdy z pracowników uważający się za traktowanego gorzej przez pracodawcę mógł składać pozwy do sądu co czyniono. Nie stał się moim wrogiem ani związku który reprezentuję czy też ja jego. Wiemy wszyscy jak i pracodawcy że należy równać wynagrodzenia i do tego zmierzamy. Wolniej niż tego byśmy chcieli ale staje się to faktem. Mam tylko nadzieję że "zawsze pokrzywdzeni" jak ty nie będą w tym przeszkadzać.
Pisałem to ja, kanalia związkowa ( bez dalszej polemiki w tym temacie )
Ja myślę, że o tych brudach nikt nie musiał wiedzieć i należało się rozwiązać te sprawy wewnątrz spółki.
1.Panie i Panowie, cały proces planów to jeden wielki KIT. Temat rzeka, mogę tylko powiedzieć, że ludzie którzy jeżdżą w tzw" międzynarodowym " planie obsługując pociągi EC, dostali się tam (według pierwszego miotu), w większości po znajomościach. Bardzo wielu z tych konduktorów i kierowników podczas następnych weryfikacji do pociągów ICE odpadli na języku obcym (tu ang lub niem) . I o tym każdy wie i każdy mówi.
2.Ja wiem, że nie można oceniać po wyglądzie zewnętrznym człowieka. Ale niektórzy troszeczkę nie wyglądają aby obsługiwać pociągi EC i ICE , do tego dochodzi zachowanie wielu pracowników etc.
3.Ja do weryfikacji nie podszedłem bo myślałem, że jest tu większe zorganizowanie, a okazuje się, że jesteśmy gównojadami i sprzedajemy się za garść srebrników. Co więcej. Żałuje że nie przystąpiłem do weryfikacji, i sam nie stałem się gównojadem zarabiającym nawet 800 zł więcej. Czasu nie cofnę, mam nadzieje, że będą jeszcze weryfikacje
4. Atmosfera jest co najmniej napięta. Od pół roku ludzie nie rozmawiali ze sobą tak jak kiedyś. Ci z 1 i 2 planu ( ICE i EC) często uważali się za tych lepszych, porządniejszych, panów kiero i panów kondu. Tak na prawdę ludzie nie szanowali się nawzajem. A teraz po zlikwidowaniu planu z pociągami ICE widać konsternacje, zakłopotanie i nie zadowolenie, jak trzeba co stację sprawdzać bilety. Przyznają się do tego i sami o tym mówią. Widać jak tęsknią za podziałami.
Solidarność zapomina, że rządzi pracodawca, a nie związki zawodowe. Zawsze tak będzie, nawet jeśli na najwyższych stołkach zasiądą największe kiełbachy społeczne.
I wygrywa zawsze pragmatyzm: nie mam zdania na temat obsadzania EC na zasadach kumoterstwa, ale z drugiej strony duża część pracowników, którzy przeszli z PR (OPM'ów) do obsługi pociągów ekspresowych się po prostu nie nadaje (do obsługi klienta biznesowego) i kropka. Jest to oczywiste i jakoś tym trzeba zarządzać, skoro wapna nie da się zwolnić aby zatrudnić młodą kadrę do obsługi TLK.
Związkowcy walczą o swoje tyłki, firmę mogą nawet rozwalić. Ta sprawa jest dla mnie kuriozalna- w prostej linii odbije się na wyniku finansowym spółki. Jedyne wyjście to zdecydowana postawa władz, szantażowi związkowych terorystów nie wolno się poddać.
@Daniel.Łoboda - masz czałkowitą rację. Pismo Prezesa, a wzasadzie jego prośba spowodowała, że pracownicy zrozumieli o co nam wszystkim chodzi. to nie było "ja polecam" tylko proszę postarajmy się wszyscy wypaść jak najlepiej. Na całej kolei mamy wspaniała załogę, ludzie są gotowi na wiele poświęceń jeżeli będą traktowani z godnością. To że jeden Gumiś tego nie chce zrozumieć i zawsze i wszędzie, z racją czy bez, pragnie dołożyć Miętkowi to już wszyscy wiedzą (Droździel to wszak zastępca Miętka w KKZZ). Destrukcja nic nie kosztuje. Powie później a nie mówiłem, albo dzięki temu że mówiłem. Ot taki prostak, populista. Inni piszą o lepszym lub gorszym wyglądzie drużyn konduktorskich. Niestety taki stan umundurowania, taki stan pomieszczeń oczekiwania na stacjach zwrotnych. W pewnej części również winę ponosi sam pracownik, ale bardzo niewielkiej. Wielu ze względu na miejsce zamieszkania i odległość do pracy po prostu żyje w tym mundurze. Pan partyka najpierw powinien pomyśleć o godziwych warunkach pracy dla wszystkich. Stara prawda głosi, że jak się niema pomysłu na prawidłowe funkcjonowanie to robi się reformę, dokonuje podziałów itp, itd i tak jakoś zleci. Jak nie będzie efektów, albo będzie klapa to winnych się znajdzie i zrobi kolejną reformę.
PS. Ja czekam na zimę- taką z mrozem, sniezycami i .... pierwsze głosowanie votum dla min. Nowaka.
Jestem z OPM .Podział taki bedzie działać tylko poza okresami:wakacyjnym(prawdziwki urlopy lub chorobowe)i świątecznym (te same przyczyny)wtedy jesteśmy dobrzy na wszystkie plany.Wizerunek może więcej ludzi spełnia z opm bo chcą pokazać że nie są gorsi .Umundurowanie też trzeba dostać na czas(Jakość pozostawia wiele do życzenia) Sorty są obecnie wydłużane a my nie mamy zapasów starszych ale lepszych gatunkowol.Zarobki to już dopiero porażka ,Konduktor z IC ma dużo więcej w grupie niż ten z opm(trzy lata i różnica wcale nie maleje.Ujrzeli to wszyscy prawdziwi IC,którzy trafili do drugich planów i zaczeli nas dopiero rozumieć.Na poc .TLK dla mnie pracuję się znacznie gorzej niż na EIC,EC .Na TLK spotyka się więcej problemów i na prawdę trzeba się nagimnastykować aby wyjść z twarzą.Wiem że na forum jest dużo młodych ,którzy powiedzą że nie umiemy języków obcych a to nie prawda wielu z nas umię niemiecki i rosyjski bo tych języków uczno nas za młodu.Uczymy się też na kursach angielskiego ,kursy 5 dniowe z obsługi klientów jeszcze w PR. Choć nie jestem w żadnym związku protest po raz pierwszy popieram.
Zawsze komuś nie jest "po drodze" .>kostucha< ma rację, człowiek jeżeli ma oznaki tego że zwierzchnik go szanuje,inaczej - lepiej - wykonuje swoją pracę. Natomiast nie można nikogo upokarzać i siać zamętu, tak jak czyni to >kleksograf<,cytuję: "...duża część pracowników, którzy przeszli z PR (OPM'ów) do obsługi pociągów ekspresowych się po prostu nie nadaje (do obsługi klienta biznesowego) i kropka. Jest to oczywiste i jakoś tym trzeba zarządzać, skoro wapna nie da się zwolnić aby zatrudnić młodą kadrę do obsługi TLK...".Nie rozumiesz potomku fal morskich, że gdy te "wapno" jeżdziło EX, to Ciebie jeszcze chyba na świecie nie było. Powinineś zapytać także "wapno" pracujące od początku powstania w IC,gdzie wcześniej pracowali?!
Cytat:
nie mam zdania na temat obsadzania EC na zasadach kumoterstwa,
Ale na temat byłego OPM , to masz? Własnie takich ludzi jak Ty trzeba eliminować z grona współpracowników. Nie pomogą fakultety gdy gbur, niestety!
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Znowu Wojciech P. i Marek M. będą kręcić lody. Jak podaje mój korespondent z warszawskiego Grochowa w I planie muszą się znaleźć wieśniaki ze wsi podlaskiej i lubelskiej. Tam osiedleni są krewni żony Matuszkiewicza.
... Nie rozumiesz potomku fal morskich, że gdy te "wapno" jeżdziło EX, to Ciebie jeszcze chyba na świecie nie było. Powinineś zapytać także "wapno" pracujące od początku powstania w IC,gdzie wcześniej pracowali?!
Cytat:
nie mam zdania na temat obsadzania EC na zasadach kumoterstwa,
Ale na temat byłego OPM , to masz? Własnie takich ludzi jak Ty trzeba eliminować z grona współpracowników. Nie pomogą fakultety gdy gbur, niestety!
Troszeczkę zbyt ostro się odniosłem (nie lepiej Ty odpowiedziałeś), ale pismo Solidarności brzmi jak bełkot: mógł to ktoś porządnie przeredagować. Czytać się tego nie da, a tu chodzi o to aby kogoś przekonać. Zgadza się? Co do obsługi klienta sprostuję: sytuacja się poprawia. Przeciętni pasażerowie o tym nie mówią, ale ja to zauważam. ...a zdanie na temat byłego OPM nabyłem, przyznaję, od pracownika drużyn konduktorskich IC. Jeśli twierdzisz, że z takim podejściem potencjalnie podlegam eliminacji z potencjalnych struktur to być może masz rację. Analogicznie, może chciałbyś wyeliminować jeszcze z 10% pasażerów? Bo 30% to chyba trochę za mało? Udowodnisz mi, że częściowo(!) to nie z powodu drużyn jeżdżących w EX, gdy mnie na świecie jeszcze nie było? Wina i tak zawsze spada medialnie na górę. Może na początek wykopać tych którzy narzekają w pociągach? Np. z kopniaka i zwracając każdemu pieniądze za bilet.
Każdy ma prawo czasem się sfrustrować: sprawy się wyjaśnia, a nie eliminuje. Sytuacja finansowa IC jest dramatyczna, a Ty się zastanawiasz kogo jeszcze eliminować. Dalsze zwolnienia żadnych profitów już nie przyniosą.
Cytat:
nie mam zdania na temat obsadzania EC na zasadach kumoterstwa,
To nie jedyny przypadek wynikający z kumoterstwa. Nie tykaj jak śmierdzi, tak ktoś tak kiedyś powiedział. Dlatego nie mam zdania i nie komentuję. Powiedział "potomek fal morskich."
Przepraszam, chodziło mi o KKZZ z tytułu skierowane do prezesa. Coś mi się ubzdurało z Solidarnością; zwracam honor związany z tym małym oczernieniem. O związki ogólnie chodziło mi również w poprzednim moim poście. Jeszcze raz sorki.
spoko, myślałem że pojawiło się pismo "S" i chętnie bym przeczytał. Co do pisania ze zrozumieniem, pismo było skierowane do Prezesa IC a nie na forum czy Rynek Kolejowy. O ile mi wiadomo to trafiło na Rynek z innego źródła niż KKZZ lub ZZDK w RP i bez wiedzy Droździela. Adresat wie co autor miał na myśli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum