Wysłany: 28-12-2011, 08:45 Przez tramwaje tysiąc drzew pójdzie pod nóż!
Wycinka lip i klonów rosnących na trasie projektowanych linii olsztyńskich tramwajów może dotyczyć ponad tysiąca większych i mniejszych roślin.
Jak informuje gazeta.pl, "Warty około 250 mln zł kontrakt na zaplanowanie i zbudowanie sieci tramwajowej zdobyło hiszpańskie konsorcjum FCC Construccion. Zgodnie z umową do końca przyszłego roku ma ono przygotować projekt budowlany dla tej inwestycji. Choć do ukończenia tego dokumentu pozostało jeszcze dużo czasu, do "Gazety" już teraz docierają niepokojące informacje o rozmiarach wycinki szykowanej przy okazji budowy tras dla tramwajów. Materiały dotyczące tej sprawy analizują właśnie fachowcy z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Olsztynie. - Firma zwróciła się do nas z prośbą o uzgodnienie usunięcia drzew rosnących w pasie drogowym - przyznał Paweł Pliszka, rzecznik prasowy MZDiM. - Chodzi o zieleń rosnącą na trasie pierwszego odcinka projektowanej linii tramwajowej wzdłuż ulic: Witosa, Płoskiego i Sikorskiego.
Przedstawiciel drogowców nie chciał powiedzieć, o jaką konkretną liczbę drzew chodzi. Użył jedynie określenia "dużą". - Dopiero zapoznajemy się z dokumentacją otrzymaną od wykonawcy projektu - tłumaczył Paweł Pliszka.
Rzecznik zapewnił jednak, że zanim zapadną jakiekolwiek decyzje, na początku stycznia odbędzie się spotkanie w tej sprawie. - Wezmą w nim udział przedstawiciele ratuszowego wydziału środowiska, Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, a także zarządu zieleni miejskiej - powiedział. - Przeanalizują wówczas, czy rzeczywiście budowa linii tramwajowej wymaga usunięcia aż tylu drzew.
Tymczasem jeden z pracowników miejskiego zarządu dróg nieoficjalnie powiedział nam, że uzgodnienie dotyczy wycinki 670 większych sztuk, na które jest wymagana zgoda inspektorów środowiska, a także około 550 mniejszych drzewek owocowych i samosiejek, na które taka zgoda nie jest już potrzebna. - Wszystkie rosną w pasie drogowym ulic Sikorskiego, Płoskiego i Witosa - wyjaśnił Pliszka.
Prof. Zbigniew Endler z katedry ekologii stosowanej na UWM nie ukrywał wzburzenia na wieść o planowanej wycince.
- Gotuje się prawdziwa masakra drzew - mówił. - Na szczęście decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, dlatego jest jeszcze czas, żeby dokładnie zastanowić się, ile z tej roślinności można oszczędzić - uważa. - Są na to przecież sposoby. Można spróbować je przesadzić w inne miejsca lub - tak jak w przypadku ścieżki nad Jeziorem Długim - tak poprowadzić trasę, żeby je ominąć. Najwięcej jest tam lip i klonów, a nieco mniej topoli i wierzb. Przeraża mnie myśl, że miałyby być wycięte.
Tymczasem jeszcze tego samego dnia ratusz poinformował "Gazetę", że zgodnie z decyzją środowiskową w zasięgu oddziaływania całej tramwajowej inwestycji zinwentaryzowano w sumie 826 drzew oraz 13299 m kw. krzewów.
- Zakres roślinności kolidującej [z budową sieci tramwajowej - red.] zostanie ostatecznie wskazany w projekcie budowlanym i na pewno będzie ograniczony do niezbędnego minimum - zapewnił Zdzisław Bukowski z ratuszowej jednostki realizującej przedsięwzięcie budowy linii tramwajowych. - Zakłada się również przesadzanie drzew oraz nasadzenia kompensacyjne.
Przypomnijmy, że tory mają mieć długość około 11 km. Na większości odcinków tramwaje będą jeździć po trasie oddzielonej od samochodowej. Wyjątkiem będą ulice Kościuszki, Żołnierska czy 11 Listopada. Urzędnicy wybrali też trzy podstawowe połączenia: Jaroty - Dworzec Główny PKP, Jaroty - Centrum oraz Dworzec PKP - Kortowo. To oznacza, że nie będzie bezpośredniego połączenia z Jarot do miasteczka akademickiego na uniwersytecie i z dworca do centrum. Dlatego kilka przystanków ma pełnić rolę węzłów przesiadkowych, by przesiąść się do innego tramwaju i dojechać do miejsca przeznaczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum