Wysłany: 30-12-2011, 21:18 Przemyśl - jeden z najpiękniejszych dworców
Wyremontowany kosztem 80 milionów złotych obiekt znajdzie się na trasie przejazdu kibiców jadących na Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2012, które odbędą się w czerwcu 2012 roku Polsce i na Ukrainie.
Pełna zgoda, po Tarnowie nie sądziłem że przeżyję tak miłe wrażenia estetyczne i to na tak zdewastowanym i zapuszczonym dworcu jakim był do remontu nasz Przemyśl
Sztukaterie, złocenia, malowidła, zabytkowe żyrandole - to nie zwykły dworzec, tylko prawdziwe cacko. Budynek dworca PKP w Przemyślu został właśnie odremontowany i może śmiało ubiegać się o miano jednego z najpiękniejszych w Polsce. Otwarcie - koniec stycznia
Duma Galicji
Dworzec PKP w Przemyślu. Był dumą C.K. Galicji, trafił nawet do literatury pięknej: stąd Józef Szwejk odjeżdża pociągiem relacji Przemyśl-Chyrów po tym jak trafił do austriackiej niewoli i był więziony w Twierdzy Przemyśl. Jest jedną z najokazalszych budowli na linii łączącej Kraków ze Lwowem, a dziś - znowu najpiękniejszą. Wybudowany w 1860 r., przebudowany w 1895 r., ostatni remont generalny przeszedł 1975 r. Teraz znowu błyszczy.
Remont trwał od maja 2010 r. i kosztował ok. 25 mln zł. Pieniądze pochodziły z budżetu państwa i PKP S.A. Każdy krok budowlańców nadzorował konserwator zabytków. Wygląd budynku sprzed ponad stu lat odtwarzano na podstawie starych zdjęć i dokumentacji. Udało się przywrócić nawet pierwotną kolorystykę ścian.
Kończy się udręka pasażerów PKP, korzystających z dworca głównego w Przemyślu. Od czwartku będą mogli korzystać z wyremontowanych pomieszczeń.
W ten dzień przemyski dworzec zostanie oficjalnie oddany do użytku, po trwającym blisko półtora roku remoncie.
Na okres prac pomieszczenia dworcowe były niedostępne dla pasażerów. Sprzedaż biletów odbywał się w tymczasowych kontenerach. Podróżni na pociągi czekali na peronach.
Remont dworca PKP w Przemyślu kosztował 25 mln złotych, pieniądze pochodziły z budżetu państwa i PKP. Generalnym wykonawca prac był Budimex. Renowację sztukaterii i zabytkowych wnętrz prowadziła firma Mosaicon z Łodzi. Efekt jest wspaniały.
Architekci, budowniczowie, konserwatorzy wykonali kawał solidnej roboty. Dzięki nim dworzec kolejowy Przemyśl Główny wygląda prawie tak samo, jak przed 150 laty. O 2012 r. przypominają dyskretnie wkomponowane nowoczesne gadżety.
XXI wiek to choćby ogromne monitory wiszące na ścianach w głównym hallu. Będzie na nich wyświetlany rozkład jazdy i informacje o pociągach. To także reflektory do podświetlenia budynku, kamery monitoringu, system ostrzegania przez pożarami.
- O, to jest chyba najciekawsze – mówi Andrzej Jabłoński, kier. robót z firmy Budimex, która była generalnym wykonawcą remontu. Pokazuje na ogromne żyrandole i kinkiety. Wiszą w głównej hali, w restauracji, mniejszych pomieszczeniach, a także w korytarzach. Staroświecki wygląd.
- Pewnie są wzorowane na tych sprzed lat? – zagaduję.
- Nie tylko wzorowane, lecz również tak samo wykonane. Z drewna. Przez przemyską firmę Lis – mówi pan Andrzej.
Klosze do nich również zrobione zostały z takiego samego szkła i podobną techniką, jak poprzednie. Dość długo na nie czekano. Żyrandole z żarówkami już wisiały. Klosze trafiły do Przemyśla później, ale warto było czekać.
Zachodnia część ekskluzywna, wschodnia pospolita
Wizytówką dworca jest główna hala. W żywych kolorach. Kto zadrze głowę do góry, zobaczy przepiękne obrazy Feliksa Wygrzywalskiego i Jana Talagi. A na suficie świetlik. Również solidna robota. Przez wiele lat był zakryty jakimiś blachami.
Pieczołowicie odnowionymi korytarzami idziemy do kolejnych pomieszczeń. Zachodnia strona dworca dawniej przewidziana była dla podróżnych wyższej klasy. Funkcjonowała tutaj ekskluzywna restauracja, poczekalnia pierwszej klasy i salonik. Ten ostatni, funkcjonujący przed ponad 100 laty, przypomina dzisiejsze, znane z terminali lotniczych, pomieszczenia klubowe dla VIP-ów i pasażerów gromadzących sporo mil na swoich kontach lojalnościowych. Wtedy przepustką do saloniku zapewne również była zasobność portfela.
W dawnej restauracji malowidła Mariana Strońskiego.
- We wszystkich pomieszczeniach położyliśmy mozaikę z nowej terrakoty. Tylko w sali saloniku jest stara posadzka. Płytki gdzieniegdzie są nierówne, uszczerbione, ale oryginalne. Konserwator bardzo na to nalegał – tłumaczy Jabłoński.
Wschodnia strona dworca przeznaczona była dla pospolitszych podróżnych. Teraz znajdzie się tam nowoczesna poczekalnia. Dla wszystkich. Z windą do znajdujących się na niższym poziomie sanitariatów. Winda przeznaczona jest dla niepełnosprawnych, łatwo wprowadzić do niej wózek. Zresztą cały budynek jest obecnie łatwo dostępny dla osób mających problemy z poruszaniem się lub korzystających z wózków.
Dużo drewna, jak dawniej
Poczekalnia to również połączenie tradycji z nowoczesnością. Nie ma już obskurnych "kolejowych” ławek. Są metalowe, gustowne krzesełka. Jedyną ich wadą jest to, że niewiele osób się na nich pomieści.
W sanitariatach kolejna miła niespodzianka. Wszystko wykonane w wysokim standardzie. Na ścianach duże, ładne płytki. Są pomieszczenia dla matek z dziećmi. Zainstalowano także kabiny prysznicowe.
Budowlańcy zagospodarowali również podziemia. Dawne piwnice. Część z nich będzie przeznaczona na lokale usługowe.
- Przy planowaniu remontu korzystaliśmy z wszelkich dostępnych materiałów archiwalnych. Dzięki temu udało się odtworzyć oryginalne barwy budynku. Wszystkie okna i drzwi są drewniane, jak dawniej – mówi Jabłoński.
Dla niego ten remont był wielkim przeżyciem. Pomimo, że pracuje w branży budowlanej już 40 lat, to pierwszy raz zajmował się remontem tej klasy zabytku.
- Zazwyczaj budowałem coś nowego. Ale praca w Przemyślu była bardzo ciekawym doświadczeniem – mówi pan Andrzej.
Historia posłużyła również do usprawnienia komunikacji. Fachowo ujmując "przywrócono pierwotne ciągi komunikacyjne”, czyli sięgnięto do sprawdzonych, dawnych rozwiązań. Do każdego pomieszczenia można dojść bez konieczności wychodzenia na zewnątrz.
Ekskluzywne wnętrza i obskurny blaszak na torach
- Pięknie, ale jak długo zachowa się taki wygląd. Przecież to niemożliwe, aby zaraz nie pojawiły się zadrapania ścian, napisany na nich – ubolewa kobieta.
- Przecież mają monitoring – uspokaja ją mężczyzna.
Oprócz systemu 17 kamer, nowego dworca strzec będzie Straż Ochrony Kolei i, nowość, firma ochroniarska.
- Nie ma się co zachwycać. Stacja kolejowa to stacja, a nie muzeum. Teraz powinni przeznaczyć następne 25 mln złotych na perony, lepsze i czyściejsze pociągi – mówi przemyślanin w średnim wieku.
I ma sporo racji. Bo przemyski dworzec choć przepiękny, to jednak zdecydowanie nie na obecne czasy. Turysta się zachwyci. Natomiast podróżny chce szybko i wygodnie dotrzeć do wybranego miejsca. A na dworcu pojawia się tylko, gdy czeka na przesiadkę.
Już w trakcie uroczystości otwarcia widok psuł "pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych”, czyli bezprzedziałowy blaszak, który czekał na odjazd z pierwszego peronu. Najmniej wygodny z wszystkich istniejących pociągów. Kurs do Rzeszowa. Zupełnie nie komponuje się z ekskluzywnym dworcem.
Pociągi nie odjeżdżają z peronu dworcowego
Obecny dworzec Przemyśl Główny nie jest tym samym, co przez 150, a nawet 80 laty. Dawniej była to największa stacja pomiędzy Krakowem i Lwowem. Teraz Przemyśl to praktycznie stacja końcowa. Na wschód jeżdżą pociągi na Ukrainę, ale nie ma ich zbyt wiele. Wśród korzystających z nich osób, o ile wysiadają lub wsiadają w Przemyślu, rzadko spotkać można turystów, którzy mieliby ochotę skorzystać z lokalu typu Kawiarenka Wiedeńska. O międzynarodowych częściej słychać przy okazji wykrycia kolejnego przemyty papierosów czy alkoholu.
Dzisiaj na przemyskim dworcu kupuje się bilet i szybko zmyka na perony.
- Właściwy peron, dworcowy, jest zagrodzony zieloną, stalową balustradą. Pomiędzy torami trawa – pisze internauta na forum Nowiny24. I ma rację, bo od dawna z właściwego peronu stacji przemyskiej nie można wsiąść do pociągu. Szkoda. Choćby w Rzeszowie jest to możliwe, chociaż i tutaj dotyczy to tylko pociągów kursujących na lokalnych trasach.
Wiele do życzenia pozostawia otoczenia dworca.
- Od frontu budynku kompletny bajzel, jak na targowisku, samochody pod samymi drzwiami dworca, brak placu/chodnika – wytyka internauta na forum Nowiny24.
Z jednego strony dworca, pasażerowie widzą jedną z mniej ciekawych części miasta. Ulicom Czarnieckiego i Kopernika daleko do normalnego wyglądu, nie mówiąc o ekskluzywności. A na dodatek dworzec PKS, chyba najgorszy w tej części Polski.
Po drugiej stronie, tej od starego miasta, nieco lepiej. Sporo lokali gastronomicznych. Chyba długo będą wygrywać z konkurencją gastronomii dworcowej, o ile ta kiedykolwiek powstanie. Najsłynniejsza potrawa tej części miasta, placki ziemniaczane, chyba długo nie odpuszczą pozycji lidera.
W dawnej restauracji będzie kwitło życie kulturalne
Wyglądem straszą wysokie kamienice przy Hotelu Europejskim. Pasjonaci skupieni w Forum Rozwoju Przemyśla proponują odbudowę w tym miejscu pasażu Gansa, który przed II wojną światową istniał w budynku hotelu Royal. Najlepszego w dawnym mieście. Budynek został zbombardowany w pierwszych dniach II wojny światowej.
- Dworzec kolejowy jest sercem każdego miasta. To miejsce pierwszego i ostatniego wrażenia o mieście dla podróżnych. Przemyski dworzec, gdzie prowadzi się również odprawę graniczną, jest elementem marketingu kraju – mówi Lucyna Roszyk, prezes spółki Dworzec Polski.
Oprócz Kawiarenki Wiedeńskiej będzie można zrobić zakupy w saloniku prasowym, drogerii i innych sklepach. Będzie tutaj działał punkt konsularny Ukrainy.
- W dawnej sali restauracyjnej możliwe będzie organizowanie wystaw i innych wydarzeń kulturalnych – twierdzi Roszyk.
Odrestaurowany za miliony dworzec kolejowy w Przemyślu straszy pustkami
Minęło prawie dwa lata od generalnego remontu zabytkowego przemyskiego dworca PKP. Miał być wizytówką Europy, tymczasem nadal straszy pustkami.
Piątek, tuż po godz. 7 rano. W głównej hali kilka osób. Jedna kupuje bilet, trzy czekają na pociąg. Kilkanaście osób jest w poczekalni.
W głównej sali oprócz kas biletowych znajduje się jeszcze tylko biuro informacji turystycznej, połączone ze sklepem z pamiątkami. Można w nim również kupić napoje i drobne przekąski. Na razie lokal jest zamknięty.
Kiedyś w głównej sali znajdował się serwis telefonów komórkowych. Dość szybko zakończył działalność.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum