Z moich obserwacji wynika, że związki mają dziś za słabe narzędzia do walki z tym( mówiąc delikatnie) dziwnym pomysłem i na dniach zostanie on wprowadzony w życie. Za to zdecydowanie dementuje krążące głównie po Zakładzie Centralnym pogłoski, że maszyniści z Południowego już się nie mogą doczekać tych 15-stu zetów więcej do wypłaty (minus podatek)...
Tylko się nie przyznaj, żeś jednym z tych związkowców.
_________________ Zakuty łeb myśli po łebkach (Stanisław Tym)
Tak, jak napisał Punisher, Kania nie ma żadnych "specjalnych" uprawnień do kontrolowania maszynistów, poza upowżnieniem do kontroli dyscypliny pracy i w zakresie własciwej obsługi klienta. Dlatego też pojawiło się to pismo Matuszkiewicza, który też g.. wie na temat pracy maszynisty.
Kania, gdyby zachowywał się normalnie, a nie wymślał na lokomotywie nowych przepisów lub na swój dziwny sposób interpretował obecnie obowiązujące, a także nie straszył rzeczami, do których nie ma żadnych uprawmnień (egzaminowanie) pewnie nie byłoby żadnej dyskusji na jego temat.
Kania niewiele jest winny. On tylko realizuje polecenia swojego szefa. Kania gdyby miał wykwalifikowanego szefa kontroli a nie osobę, która całe życie dziurkowała (znakował) bilety w pociągu nie popełniłby takich błędów.
// Post zmoderowany. Zgłoszenie w trybie art 14 ustawy o świadczenie usług drogą elektroniczną wraz z wezwaniem do usunięcia naruszających dobra osobiste wpisów. ~Arek
klimeu44, Wiesz czy zgadujesz, bardzo dobrze że pojawił się ktoś kto troszku rozrusza dziadków
Przy okazji będę mieli skonfrontowane jego upoważnienie z zakresem kontroli
Ja tam lubię "kanię" - choć to zdradliwy grzyb - łatwo go pomylić z wyjątkowo trującym.
Nadal nie wiemy - bo żadna ze stron nie udowodniła tego w żadnym pisemku - czy kontroler Kania ma prawo do kontroli i w jakim zakresie. Ja uważam, że ma prawo a że po drodze do ustalania sposobu kontroli i jej przebiegu dały ciała wszystkie za to odpowiedzialne strony to już inny problem.
Co z tym fantem ma zrobić normalny maszynista wykonujący dziś pracę - wpuścić czy nie wpuścić? Jak wpuścić to kogo? Jak już wpuści to jak ma przebiegać kontrola i czego dotyczyć? Itd...
Pytań można by mnożyć - tylko czy pospolity - normalny maszynista ma tego dowiadywać się z forum czy od osób za to odpowiedzialnych czyli swoich przełożonych?
Dlaczego nie postawią sprawy na ostrzu nożyka - albo On albo My? Tak ale do tego potrzebne są argumenty a tych póki co brak.
Reakcja zz do dupy - wobec tego może niech rozważą "kontrę" - niech ciała odpowiedzialne za kontrolę PKP IC z zewnątrz i wewnątrz dokonują na wniosek ZZ kontroli i niech zz patrzą tym kontrolom na ręce. SIP-owcy do dzieła - w końcu na tym odpowiedzialnym stanowisku postawiły was zz! To byłby dopiero kocioł.
Chyba nie wrócą te czasy gdy widziano na peronie "gabardynę" a na dodatek OIB to niejeden miał sporo w porach. Respekt i autorytet - to było coś. Gdzie te czasy?
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
I to napisał Krzysztof Ciećka w swoim piśmie. Kania ma przedstawić zakres kontroli i odpowiednie dokumenty za tym przemawiające. Jeżeli zacznie mówić jak masz prowadzić pociąg, albo egzaminowac cię z przepisów, to może cię najwyżej w pantograf cmoknąć.
Teraz są zalecenia i notatka służbowa po zakończonej kontroli dla zwierzchnika.
I nie zapominajcie sobie tylko , kto jest kontrolowany a kto kontrolującym
Nadal nic nie wiadomo o odpowiedzi Prezesa IC na donos krzysia. Odpowiedź poszukiwana "żywa" lub "martwa". Czyżby olano? A może pojawi się jakieś ponaglenie? Chyba, że to kolejna burza w szklance wody.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Odpowiedzi prezesa IC nie będzie. Adresatem "listu gończego" byli koledzy maszyniści z zzm-u, a on dostał go tylko do wiadomości, tak więc nie musi odpowiadać. Po prostu przyjął do wiadomości. Zresztą, nawet, gdyby był adresatem ...
A swoją drogą byłyby niezłe jajca, gdyby w ic zlikwidować wszelką kontrolę. Pomijając, że byłaby już we wszystkim totalna "wolna amerykanka", to o ile mi wiadomo, w razie poważnego wypadku lub katastrofy Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych pyta, ile razy maszynista, kierownik, dyżurny ruchu (w PLK) byli kontrolowani. I gdyby np. się okazało, że nie było żadnych kontroli,bo prezes ugiął się pod listem gończym na Leszka Kanię, to .... zgadnijcie dzieci, kto pójdzie do kryminału? Sądzę, że ten, którego odpowiedzi oczekuje "gumiś"
A swoją drogą kolego gumiś, proponuję Ci mały zakład - jak prezes IC odpowie osobiście, masz u mnie Johny Walkera
Pozdrawiam wszystkich
@ oporny301
zauważ, że większość moich wpisów w tym temacie to są zapytania, więc jest rzeczą oczywistą, że skoro nie wiem, to pytam. Jeśli zatem wiesz to, czego ja nie wiem, to proponuje, byś uchylił rąbka tajemnicy.
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum