Wysłany: 07-02-2012, 18:27 Czy PR porozumieją się z KŚ ws. etatów?
Czy PR porozumieją się z KŚ ws. etatów?
W najbliższy czwartek, 9 lutego w Urzędzie Marszałkowskim rozpoczną się prace nad podpisaniem porozumienia regulującego zasady i sposób zatrudnienia w Kolejach Śląskich zwalnianych pracowników z Przewozów Regionalnych. Jest to efekt rozmów zespołu ds. kolejowego transportu pasażerskiego, który zebrał się pod przewodnictwem wicewojewody śląskiego Piotra Spyry.
O zwołanie spotkania zespołu funkcjonującego przy Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego wnioskował Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” oraz Waldemar Ziobro z Forum Związków Zawodowych. Powodem zwołania spotkania zespołu na 6 lutego była informacja, że od 1 czerwca 2012 r. Koleje Śląskie przejmą pracę przewozową na linii Katowice-Wisła Głębce-Katowice, a w związku z tym Przewozy Regionalne rozpoczynają grupowe zwolnienia pracowników. Pracę ma stracić 139 kolejarzy PR.
Po blisko dwugodzinnej dyskusji ustalono, że strona społeczna i przedstawiciele zarządu województwa śląskiego oraz zarządy obu spółek – Przewozów Regionalnych i Kolei Śląskich - spotkają się 9 lutego w Urzędzie Marszałkowskim celem przygotowania porozumienia, które będzie regulować zasady i sposób zatrudnienia w Kolejach Śląskich zwalnianych pracowników z Przewozów Regionalnych.
Jak informuje Polska Agencja Prasowe działająca w PR "Solidarność" walczy m.in. o gwarancje zatrudnienia dla pracowników Przewozów - na podstawie art. 23 Kodeksu pracy - w razie przejmowania kolejnych linii przez Koleje Śląskie. Związkowcy chcieliby, aby Koleje Śląskie wraz z połączeniami przejmowały pracowników PR razem z ich dotychczasowymi przywilejami.
- Przedstawiciele strony związkowej domagają się również, aby marszałek województwa wypowiedział się w sprawie pracowników, którzy mogą być zwalniani w związku z zawieszeniem obsługi niektórych linii – dodaje Katarzyna Kuczyńska-Budka, kierownik Oddziału Komunikacji Społecznej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego
Negocjacje w sprawie przejść z PR do Kolei Śląskich
Dwutygodniowy termin na wypracowanie porozumienia m.in. w sprawie zasad przechodzenia pracowników śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych do Kolei Śląskich określiły w poniedziałek strony negocjacji. Związkowcy grożą wznowieniem sporu zbiorowego w PR.
Sprawa była przedmiotem poniedziałkowych obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, działającej przy wojewodzie śląskim.
W ostatnich tygodniach samorząd woj. śląskiego zdecydował, że w ramach tegorocznej dotacji do połączeń kolejowych Przewozy Regionalne dostaną ok. 90 mln zł, czyli znacznie mniej niż w ubiegłych latach. Oznacza to konieczność zawieszenia części połączeń w obecnym rozkładzie PR i perspektywę zwolnień pracowników.
W tegorocznym budżecie woj. śląskiego na dotacje do połączeń kolejowych przewidziano ok. 132 mln zł. Należące do samorządu Koleje Śląskie, które od października 2011 r. obsługują m.in. popularne połączenie Gliwice-Częstochowa, podpisały już umowę na 39,5 mln zł. Przewozom zostanie ok. 92,5 mln zł.
W ub. roku województwo planowało przeznaczyć na pociągi 110 mln zł, ale w ciągu roku dobrało kredyt, ponieważ kwota dotacji - po protestach w PR - przekroczyła 150 mln zł. O ile jednak dotąd samorząd miał możliwość zaciągania kredytów, z końcem 2012 r. osiągnie limit wielkości zadłużenia - 60 proc. dochodów.
'Żeby pokryć koszty obsługi wszystkich nierentownych połączeń, potrzebna by nam była dotacja minimum 139 mln zł. Jak dzisiaj usłyszeliśmy, będzie to kwota znacznie niższa;na większą województwo nie ma środków' - powiedział szef 'Solidarności' w śląskim zakładzie PR Mariusz Samek.
Samek przypomniał w poniedziałek, że w styczniu ruszyła tam procedura zwolnień grupowych. Wypowiedzenia pracy - obejmujące na razie 139 osób - mają być wręczane od 15 lutego. Gdy pojawiła się wiadomość o niższej od spodziewanej dotacji, 'Solidarność' wyliczyła, że idąca za tym likwidacja połączeń może skutkować zwolnieniem nawet 700 osób spośród ponad 2 tys. pracujących w śląskim zakładzie PR.
Jak powiedziała p.o. dyrektora tego zakładu Przewozów Renata Rogowska, spółka obecnie analizuje przedstawioną przez samorząd regionu propozycję zawieszenia niektórych połączeń w celu zbilansowania tegorocznej umowy. Rogowska wskazała też, że 1 czerwca Koleje Śląskie przejmą w całości obsługiwaną dotąd przez PR linię Katowice-Wisła. To jeden z powodów rozpoczętych tam zwolnień grupowych.
Działająca w PR 'Solidarność' walczy m.in. o gwarancje zatrudnienia dla pracowników Przewozów - na podstawie art. 23 Kodeksu pracy - w razie przejmowania kolejnych linii przez Koleje Śląskie. Związkowcy chcieliby, aby Koleje Śląskie wraz z połączeniami przejmowały pracowników PR razem z ich dotychczasowymi przywilejami. Według sekretarza woj. śląskiego Łukasza Czopika, Katowice-Wisła to jedyna linia, jaka w tym roku może zostać przekazana Kolejom Śląskim (tegoroczna dotacja dla tej spółki nie zmieni się). Ewentualne kolejne linie, np. Gliwice-Bytom czy Tychy Miasto-Sosnowiec, to już kwestia 2013 r. oraz decyzji, czy nastąpi to np. w drodze otwartego przetargu. Jeśli Koleje Śląskie przejmą kolejne połączenia, będą poszukiwały doświadczonych pracowników.
'Będziemy w Kolejach Śląskich optymalizować zatrudnienie. PR dysponują fachowcami. Potrzebujemy fachowców - ci ludzie będą mieli priorytet w procesie rekrutacji do Kolei Śląskich, jednak będą brali udział w normalnym procesie rekrutacyjnym' - powiedział Czopik. Jak dodał, w tym przypadku nie zachodzą przesłanki, jak przekazywanie majątku czy też zorganizowanych składników spółki, dla zastosowania zasad Kodeksu pracy, o których mówią związkowcy.
Kolejne rozmowy przedstawicieli zarządu woj. śląskiego, obu przewoźników oraz związków zaplanowano - już poza WKDS - na najbliższy czwartek. Według związkowców, jeśli w określonym w poniedziałek, dwutygodniowym terminie, nie dojdzie do porozumienia, a załoga postanowi zaprotestować w obronie swoich miejsc pracy, możliwy jest powrót do zawieszonego w ub. roku sporu zbiorowego w PR.
Tylko dzięki związkom jeszcze nie jesteśmy w KŚ. KŚ chciały wziąć tabor wraz z zapleczem i ludźmi ale bez biur i właśnie na to nie zgodziły się związki. Głównie to było powodem ubiegłorocznego strajku. Sprawy płacowe były tylko dodatkiem choć zostały ogłoszone jako główny powód strajku
Związki to największa patologia. W KŚ jest praca dla maszynistów, konduktorów, ale nie ma dla tych siedzących za biurkiem i nierobów związkowców. KŚ byłem generalnie przeciwny, ale jeśli uda się nie przyjąć do tej spółki nierobów związkowców będę zachwycony. Słusznie postępują KŚ, liniowych kolejarzy pewnie zatrudnią, ale związkowców i urzędasów powinna czekać już wycieczka do Urzędu Pracy.
Pierdzielisz Woland jak potłuczony, chcieli wziąć tabor i 1/5 pracowników. Reszta na bezrobocie.
Tak, może i 1/5 ale najlepszych a nie obiboków których teraz jest pełno na zakładzie. Zresztą zawsze pracodawca chce mieć najlepszych pracowników,takie są dzisiejsze prawa rynku pracy. Nie ma się co czarować: są ludzie w zakładzie którzy już ich oceniają i tworzą listy przyszłych pracowników KŚ. Tylko ci wybrani będą mieć propozycję pracy. I jestem za tym.
W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego odbyło się 10 lutego pierwsze spotkanie negocjacyjne Zespołu ds. kolejowego transportu pasażerskiego, dotyczące zasad przejmowania pracowników PR przez Koleje Śląskie.
Podczas spotkania pracodawcy – przedstawiciele spółek kolejowych oraz związki zawodowe wyrazili gotowość do zawarcia umowy regulującej te kwestie.
Niedawno Przewozy Regionalne ogłosiły plany zwolnień grupowych obejmujących ok. 139 osób. Część z nich może znaleźć pracę w Kolejach Śląskich w miarę przejmowania od PR nowych połączeń. Od czerwca 2012 r. nowa spółka przejmuje od Przewozów Regionalnych linię Katowice – Wisła. Według szacunków spółki w grę może wchodzić zatrudnienie ok. 20-30 pracowników – kierowników pociągów, konduktorów oraz obsługi.
Podczas rozmów ustalono najważniejsze problemy, które powinny zostać uregulowane. Należą do nich m.in. kwestie pracownicze związane ze zwalnianiem i przyjmowaniem pracowników, formą umów o pracę, gwarancjami zachowania miejsca pracy u nowego pracodawcy oraz równości wynagrodzenia.
Zdaniem uczestników negocjacji umowa powinna obowiązywać w każdym przypadku rekrutacji pracowników przy przejmowaniu nowych połączeń, a nie ograniczać się tylko do linii Katowice – Wisła.
Przyszła umowa, która powstanie przy współudziale strony związkowej oraz Zarządu Województwa Śląskiego, zostanie podpisana przez pracodawców – Koleje Śląskie i Przewozy Regionalne.
Pracowników liniowych przyjąć do pracy trzeba. Oby tylko nie przemycono jakoś ludzi z biur lub związkowców. Ci ostatni są największym zagrożeniem dla każdej kolejowej spółki w Polsce.
Wiadomo jak Koleje Śląskie przejmą pracowników Przewozów Regionalnych
Ogólne założenia umowy regulującej zasady przechodzenia pracowników śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych do Kolei Śląskich uzgodniły we wtorek negocjujące strony. Uzgodnienia dotyczą m.in. podstawy prawnej umowy oraz kolejnych kroków procedury.
Sprawa wiąże się z restrukturyzacją śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych. W styczniu ruszyła tam procedura zwolnień grupowych, obejmująca na razie 139 osób. Według dyrekcji i związków tej firmy zwolnienia są następstwem przekazania w październiku ubiegłego roku obsługi ważnego połączenia kolejowego Gliwice-Częstochowa spółce Koleje Śląskie.
Samorząd powołał Koleje Śląskie - jak argumentował marszałek woj. śląskiego - by ograniczyć wydatki na zbyt drogie Przewozy. Według marszałka spółka ta nie radzi sobie m.in. z przerostem zatrudnienia.
Po rozpoczęciu zwolnień, związki z Przewozów zażądały m.in. określenia zasad przejmowania zwalnianych pracowników tej spółki przez Koleje Śląskie - w razie utraty kolejnych połączeń. Negocjacje w tej sprawie zaaranżował samorząd. Jak poinformowała po. dyrektora śląskiego zakładu PR Renata Rogowska, we wtorek przewoźnicy porozumieli się m.in., że ich umowa zostanie zawarta nie na gruncie prawa pracy - jak chciały związki, co okazało się prawnie niemożliwe - a kodeksu cywilnego.
Koleje Śląskie mają odpowiednio wcześniej deklarować zapotrzebowanie na określone grupy pracowników, np. kierowników pociągów. Potem mają zatrudniać zwalnianych w tych grupach pracowników PR, zastrzegając sobie możliwość pozyskania pewnego procenta kandydatów z rynku.
Władze województwa zapowiedziały już, że od 1 czerwca br. Koleje Śląskie przejmą połączenie Katowice-Wisła. Uzgadniana umowa ma wtedy znaleźć pierwsze zastosowanie. Jednocześnie nadal trwają negocjacje dotyczące kwoty tegorocznego dofinansowania umów na przewozy wykonywane w woj. śląskim przez PR.
Wiadomo już, że kwota ta będzie niższa niż wnioskowana przez PR. W kwietniu 2011 r. samorząd zamówił na 2012 r. w Przewozach 480 pociągów, które zaczęły jeździć zgodnie z rozkładem obowiązującym od grudnia ub. roku. Spółka oczekiwała na ten cel blisko 146 mln zł dotacji, ostatecznie zmniejszając tę kwotę do 138 mln zł. Samorząd początkowo zadeklarował mniej więcej 90 mln zł, ale w ubiegłym tygodniu poinformował o zwiększeniu tej kwoty do ponad 120 mln zł. Samorządowcy przyznali, że taka wysokość dotacji oznacza zawieszenie części połączeń.
Trasy przewidziane do zawieszenia przedstawiły Przewozy Regionalne. Jak jednak zastrzegła we wtorek Rogowska, to urząd marszałkowski zdecydował, że nie dysponuje wystarczającymi środkami na utrzymanie wprowadzonego w grudniu rozkładu, a potem przekazał Przewozom listę proponowanych do zawieszenia połączeń.
- Mówi się o nas, jako o +worku bez dna+, więc zastanawiam się, co należałoby powiedzieć o przewoźniku urzędu marszałkowskiego. W 2010 r., gdy my obsługiwaliśmy połączenia do Częstochowy, urząd przekazywał nam dotację - 10,58 zł na przejechany kilometr, a przez dziewięć miesięcy ubiegłego roku - 11,07 zł. Koleje Śląskie korzystają na ten rok z kwoty dotacji - 14,75 zł - wskazała dyrektor.
- Jednocześnie moi pracownicy świadczą usługi na rzecz Kolei Śląskich. Obsługują tabor Kolei Śląskich, by ich pociągi codziennie wyjeżdżały na linie. Posądzanie nas o przerost zatrudnienia nie jest więc do końca słuszne - podkreśliła Rogowska. Dodała, że "restrukturyzacja całego zakładu trwa".
Przedstawiciele woj. śląskiego, informując o tegorocznej wysokości dotacji dla PR, akcentowali, że nie stać ich na więcej niż deklarowane mniej więcej 90 mln zł, ponieważ właśnie przez dotacje dla Przewozów region jest już maksymalnie zadłużony. Dodatkowe tegoroczne mniej więcej 30 mln zł dla kolejowej spółki wiąże się z ograniczeniem wydatków na inne inwestycje. Samorządowcy argumentowali, że próbowali negocjować z PR obniżenie kosztów, jednak nie przyniosło to wystarczającego skutku - dlatego trzeba ciąć pociągi.
umowa zostanie zawarta nie na gruncie prawa pracy - jak chciały związki, co okazało się prawnie niemożliwe - a kodeksu cywilnego.
Koleje Śląskie mają odpowiednio wcześniej deklarować zapotrzebowanie na określone grupy pracowników, np. kierowników pociągów. Potem mają zatrudniać zwalnianych w tych grupach pracowników PR, zastrzegając sobie możliwość pozyskania pewnego procenta kandydatów z rynku.
Nie wiem czy tym samym Koleje Śląskie nie złamią prawa. Bo jeśli jednym z warunków zatrudnienia na wolne/nowe stanowiska pracy w KŚ ma być dotychczasowe zatrudnienie w PR Katowice to mamy tu do czynienia z dyskryminacją na rynku pracy. A to już jest karalne.
Wszyscy kandydaci do pracy w KŚ, zarówno ci z PR jak i spoza, powinni mieć równe szanse. Zarząd KŚ, który dotychczas radził sobie bez kolejarzy z PR, zatrudniając ludzi z ulicy, będzie musiał udowodnić, że akurat bez kolejarzy z PR Katowice ich spółka nie może się obejść. Widzę tu szerokie pole do popisu dla prawników z dziedziny prawa pracy.
Gdyby podobną deklarację złożył publicznie zarząd KD, tzn. że będzie zatrudniał ludzi z PR Wrocław, a pozostałych kandydatów spoza PR oleje to, znając temperament forumowiczy z Dolnego Śląska, mielibyśmy na forum niezłą awanturę, w lokalnych mediach huczałoby przez tydzień, a prokuratura otrzymałaby stosowne doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd spółki (jawna dyskryminacja podczas rekrutacji).
Gdzie pracownicy PR wykonują usługi dla KŚ?? W Częstochowie JEDEN pociąg w dobie sprawdza rewident z PR.
W zeszłym roku dopłata do pociągokilometra w PR była w granicach 21 zł. Nie ma to jak propaganda. Jeszcze dostali dodatkowo 30 mln a w podziękowaniu wycinają tyle pociągów!!
Mistrzami propagandy jesteście wy, pracownicy KŚ. Wszystkie dane są dostępne, niedługo UM dobierze się wam do tyłka, niektórzy urzędnicy już przejrzeli na oczy. Przerost administracji, nierówne traktowanie pracowników, łamanie przepisów prawa i kodeksu pracy. PIP was czesze i uczesze:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum