Wysłany: 07-03-2012, 12:14 Pociągiem z Kielc do Buska Zdr.
Na najbliższe lata Departament Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach nie przewiduje przywrócenia połączeń kolejowych do największego kurortu województwa – Buska - Zdroju, ani do miasta słynnego z wieloletnich tradycji odlewniczych – Końskich. Chociaż uruchomienie połączeń nie byłoby trudne.
Po planach przywrócenia przez Świętokrzyski Zakład Przewozów Regionalnych połączeń do Sandomierza, wielu podróżnych (szczególnie na forach internetowych) optuje za powrotem pociągów na linię nr 25 czyli trasie ze Skarżyska – Kamiennej do Końskich (i dalej do Opoczna oraz Tomaszowa Mazowieckiego), oraz linii nr 73, z Kielc do Buska – Zdroju.
Ale zdaniem kierownika Oddziału Przewozów Kolejowych Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego, na realizację tych postulatów trzeba będzie poczekać. I to bardzo długo.
Autobusy wystarczają
- W wieloletnim planie taki pomysł bierzemy pod uwagę. Ale, nie czarujmy się, w chwili obecnej nas na to nie stać. Zarówno do Końskich, jak i Buska – Zdroju, nie ma aż tak wielkiego potoku podróżnych, by to uzasadniało przywrócenie pociągów osobowych w tych relacjach – wyjaśnia Mariusz Brzeziński. Dodatkowo do wspomnianych miejscowości kursuje rozbudowany transport osobowy, realizowany przez prywatnych przewoźników i przedsiębiorstwa PKS.
Kilka lat temu istniała szansa na przywrócenie połączeń z Kielc do Buska – Zdroju. Powstała bowiem koncepcja budowy Portu Lotniczego „Kielce” w Obicach, miejscowości położonej przy wspomnianej trasie. Port lotniczy byłby jednym z generatorów potoku podróżnych. Drugim pomysłem była realizacja mającej korzenie w latach 50. XX w. koncepcji przedłużenia linii kolejowej z Buska – Zdroju do Żabna (na długości ok. 50 km) i dalej przez Tarnów, Stróże, Nowy Sącz oraz Muszynę, na południe Europy.
Kilka lat temu, za kadencji poprzedniego samorządu województwa, pomysł odżył (dzięki też odgrzebanej, przygotowanej w latach 80. przez Wspólnotę Europejską, koncepcji TEN-T: Trans – European Network – Transport), po czym odstawiony został ad acta.
Kosztowna łącznica
Realizacja pomysłu nie wymagałaby aż tak wielkich nakładów finansowych (poza budową brakującego odcinka torów miedzy Buskiem – Zdrój a Żabnem, co wówczas szacowano na około 200 mln zł oraz przeprawy mostowej na Wiśle), bo na trasie z Kielc do położonej na południu województwa miejscowości uzdrowiskowej, infrastruktura torowa jest w dobrym stanie i wykorzystują to przewoźnicy towarowi.
Zdaniem Adama Młodawskiego, dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach, coraz większa grupa przedsiębiorców z tej części województwa korzysta z dostaw koleją. W jego opinii, jeśli zaistniałaby potrzeba przywrócenia ruchu osobowego na tej trasie, wystarczy około pół roku na wykonanie niezbędnych remontów, przeglądów czy innych działań (chodzi o przystanki czy dworce kolejowe), by w stu procentach przywrócić pierwotny stan infrastruktury.
Dziwnym trafem informacja ta zbiegła się z rozpoczętymi na szeroką skalę działaniami mającymi na celu usprawnienie komunikacji na południu województwa Świętokrzyskiego. Moją propozycję wysłałem do Centrali Przewozów Regionalnych, do Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, do Urzędu Marszałkowskiego (do wydziału Infrastruktury w którym pracuje Pan Brzeziński) oraz wójtów wszystkich gmin których ta sprawa dotyczy. Mój pomysł zawierał plan działania, nawet przykładowy rozkład ze skomunikowaniami i łączeniem relacji pociągów, łącznie z obiegami składów (wystarczyłyby dwa szynobusy). Opisałem obecny stan infrastruktury, szacunkowe dane przewidywanej liczby pasażerów i co zyskalibyśmy przez wdrożenie tej idei. Artykuł podany wyżej jest wyssany z palca i wygląda jak pisany przez kogoś kto w ogóle nie orientuje się w obecnej sytuacji.
Ale wracając do tematu, już widzę listy odmowne cytujące słowa Pana Brzezińskiego zawarte w tym artykule.
Wy tam macie te małe EZTy, które na taką linię były by doskonałe.
stmichal, jeżeli masz pisać, to radzę ci pisz tradycyjne listy- z własnego doświadczenia wiem, że na te dużo częściej odpisują, a e-maile po prostu olewają.
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
Budowa toru miedzy buskiem a żabnem wydaje się zasadna. Byłaby to najkrótsza trasa dla pociągów kursujących np do Nowego Sącza czy Krynicy ale także dla utoworzenia takich relacji jak Kielce - Tarnów, czy Kielce - Rzeszów. Połączenia do Buska powinny wrócić choć minusem wydaje się odległość dworca kolejowego w Busku od centrum miasta.
A co się obecnie dzieje z (stosunkowo niedawno) wybudowanym nowym dworcem kolejowym w Busku Zdroju? Budynek jeszcze kilka lat temu, kiedy pociągi do Buska dojeżdżały, prezentował się okazale jak na ówczesne dworce w tak niewielkich miasteczkach. Były nawet kioski z małą gastronomią i piękny duży parking przed dworcem. Mam nadzieję, że obiekt nie popada w ruinę? Bo poprzedni dworzec przypominał raczej barak.
Odległość dworca od miasta to na pewno duży minus tej miejscowości, ale z tego co pamiętam, to pociągi miały skomunikowane autobusy, którymi można było dojechać do centrum oraz też do nieco na uboczu zlokalizowanego dworca autobusowego.
A mnie najgorzej wkurza to że linia z Kielc do Buska jest pod drutem i została zamknięta ,niech te urzędasy nie pierniczą głupot jeszcze pod koniec lat 90-tych kursował pociąg pośpieszny z Buska do Warszawy miałem okazję nim podróżować
To ze jest pod drutem nie ma znaczenia, przeciez tak samo nieuzywana przez osobowki od 12 lat jest linia Kielce - Tarnobrzeg mimo ze tez jest pod drutem, do Buska co prawda dopiero od 8 lat ale mimo wszystko to źle ze takie linie nie sa rewitalizowane. Pamiętam jak jeszcze do 2000 roku do Buska kursował pospieszny Solina z Warszawy Wsch po drodze w skarżysku zostawiając grupe wagonów do Przemyśla. To byly fajne czasy.
Była już na ten temat dyskusja na forum, ponoć jest możliwość poprowadzenia tego kawałka torów, bo istnieje jakiś nasyp i rezerwa terenu pod linię do Szczucina:
"Historia buskiej kolei jest bardzo ciekawa, a sięga początków lat 50. ubiegłego wieku. Wtedy doprowadzono linię od strony Kielc i według pierwotnych planów miała zostać przedłużona na drugą stronę Wisły. Tyle że według nader "oryginalnej” koncepcji - przez... środek miasta.
Wykonany został nawet nasyp (do dzisiejszej obwodnicy, ulicy Witosa), zaś dalej tory miały przecinać aleję Mickiewicza, tuż obok budynku starostwa. Na szczęście w porę przyszło otrzeźwienie i - także po protestach mieszkańców - projekt został wyrzucony do kosza."
http://busko.net.pl/wiadomosci/news.php?id=1801
A jak jest teraz z tym nasypem? Dwa-trzy km toru i ślepe zakończenie jak w stacji (a właściwie przystanku osobowym) Wieliczka Rynek to nie byłby jakiś wielki ksozt. W sam raz dla Marszałka i RPO.
Coś na temat Buska jest także tutaj na forum:
"2. linia ma bardzo dobre położenie przystanków np. Brzeziny samo centrum wsi przy wiadukcie, Dębska Wola i Włoszczowice podobnie, Kije najlepiej bo do Urzędu Gminy może ze 100 m jest; Nida trochę gorzej i w lesie, ale sama wieś jedna z większych i dłuższych w regionie, a więc potencjał jest; Szarbków i Grochowiska też nie jest źle"
http://infokolej.pl/printview.php?t=12635&start=0&sid=fd0c4d189dbab356732b887b4e532aeb
Przez wiele lat było połączenie Katowice - Busko Zdr. przez CMK, Włoszczowę, Kielce. Dość popularny pociąg, często korzystały osoby jadące do Uzdrowiska Busko. Skład rano wyjeżdżał z Katowic, wieczorem powrót.
Wtedy konkurencja PKSu również była, ale mimo wszystko pociągi były zapełnione.
Moim zdaniem, Województwo Świętokrzyskie jeśli chodzi o kolej to województwo zmarnowanych szans. Wiele ciekawych idei upadło przez niekompetentne zarządzanie, nie do końca zrozumiałe rozwiązania i brak pomysłu co dalej. Przykład?
Idea kolei aglomeracyjnej w 2008 roku. Pomysł na pierwszy rzut oka głupi i bezsensowny. Jednak jakby bliżej mu się przyjrzeć i zachęcić dobrą ofertą, czasem przejazdu i częstotliwością połączeń można byłoby coś na tym ugrać. Czy tak trudno było na próbę puścić 10 połączeń dziennie, Suchedniów - Jędrzejów, Jędrzejów - Włoszczowa, Włoszczowa - Chmielnik itd. Coś takiego przy odpowiednim rozreklamowaniu mogłoby zdać egzamin. Co zrobiono?
Puszczono dwie pary dziennie dodatkowo na odcinku Kielce - Kielce Czarnów. Czy ktoś tworzy pociągi: Gdańsk Główny - Gdańsk Wrzeszcz, Warszawa Wschodnia - Warszawa Śródmieście? Nie, bo to bez sensu. Nic dziwnego, że "kolejka" pojeździła dwa miesiące.
Mimo, że siatka połączeń ma bardzo małe zagęszczenie a przystanki osobowe znajdują się często w dużej odległości od miast co jak co ale dwóch rzeczy mogą nam pozazdrościć inne obszary kraju:
- większość liczących się linii jest zelektryfikowana
- bardzo dobry stan infrastruktury jak na Polskie warunki
niestety nikt nie potrafi tego wykorzystać.
Moja koncepcja nie dotyczyła Buska Zdroju o którym za chwilę ale rozwoju kolei na większym obszarze na południe od Kielc. Dotyczyła głównie przywrócenia ruchu na części linii 70 i 73. Jeśli opłaca się puścić autobus miejski z Kielc do Chmielnika który jedzie godzinę (zgodnie z planem, bo w godzinach szczytu bywa że autobusy te są spóźnione o ponad pół godziny) to dlaczego nie opłaca puścić się pociągu który by w ciągu 45 min pokonywał ten odcinek, bez względu na porę dnia?
Z Buskiem Zdrój jest większy problem a mianowicie zwinięcie stacji przed 3 laty. Obecnie posterunek ten jest obsługiwany jako bocznica szlakowa z oddalonego o 10 kilometrów Szarbkowa. Do samego Buska tor powoli zarasta, bo towary zamawiane są czasem raz na kilka tygodni. Dodatkowo od tego roku stacja Szarbków jest "czynna" od poniedziałku do piątku w godzinach bodajże od 5 do 21. Na dobrą sprawę nie istnieje już odcinek od Włoszczowic, niestety.
No ale na forum to sobie możemy pisać i tak to nic nie da. Jak się czyta takie "wywiady" jak przytoczone w pierwszym poście. No ale powspominać i pomarzyć zawsze można
Cóż, do Buska nie ma od 2004, Kujawsko - Pomorskie też nie lubi uzdrowisk - odcięto Ciechocinek.
Kiedyś proponowano budowę kawałeczka toru bliżej centrum (np. pod upadający nowy dworzec PKS), kilka par z Kielc w sam raz na wypad do uzdrowiska na weekend czy nawet na dzień - EN81 jak znalazł. Jeśli jednak by pomysł przecięcia torem Wisły wypalił, można by nieco zboczyć i prócz Buska zahaczyć o Solec Zdrój i Dąbrowę Tarnowską.
Parę dni temu I Busiarz RP proponował na forum pewnej gazety szynobusy Kielce - Staszów - Tarnobrzeg (skomunikowanie na Rzeszów) - Sandomierz nawet z nie najgłupszym rozkładem.
W ogole świętokrzyskie ma prawie wszystko pod drutem, ale bez remontu, budowy dodatkowych peronów (jakoś wiele stacji ma pecha i jest daleko od centrów, np. Staszów) i sensownego rozkładu nie ma co walczyć.
Busko, Chmielnik, Staszów, Połaniec, a nawet kiedyś Pińczów... Na wiele tych inwestycji można spokojnie naciągnąć Unię... Ale czy ktoś się odważy?
Wysłany: 04-06-2012, 20:23 Scyzoryk do Buska i Połańca
Info jak w tytule tematu. Kto nie miał okazji przejechać linii - jest szansa. SMK Kraków organizuje imprezę na trasie:
KIELCE - Rykoszyn - Szczukowice- Sitkówka-Nowiny - BUSKO-ZDRÓJ - Włoszczowice - POŁANIEC - Staszów - Tarnobrzeg - Sandomierz - Ostrowiec - SKARŻYSKO
Termin imprezy: 23 czerwca 2012 (sobota)
Więcej szczegółów na stronie http://smk.rail.pl/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum