Lubuskiemu Trójmiastu potrzebna jest kolej aglomeracyjna - przekonuje zielonogórski radny Kazimierz Łatwiński. I namawia prezydenta miasta do kolejowego porozumienia z PKP PLK, marszałkiem i okolicznymi gminami. - Ale my już podobny projekt przygotowujemy. Szynobusy pojadą w przyszłym roku - odpowiada radnemu prezydent.
O kolei aglomeracyjnej mówi się w Zielonej Górze od dawna. To, o czym u nas się szeptało, na Dolnym Śląsku wprowadza się w życie. Nie tylko w wielkim Wrocławiu, ale i w mniejszych: Wałbrzychu i Jeleniej Górze.
We wrześniu ub.r. gminy z subregionu jeleniogórskiego podpisały porozumienie z marszałkiem dolnośląskim. Zakłada utworzenie Jeleniogórskiej Kolei Miejskiej, która zapewni szybki i regularny transport pomiędzy Jelenią Górą i Szklarską Porębą.
W ciągu trzech lat za unijne pieniądze zostanie zmodernizowana istniejąca linia kolejowa. Za 12 mln zł samorządy wybudują nowe przystanki. Do inwestycji dołoży się także PKP PLK. Obsługą połączeń ma zająć się marszałkowska spółka Koleje Dolnośląskie.
W przykład Dolnego Śląska zapatrzył się zielonogórski radny PiS Kazimierz Łatwiński. Szef komisji gospodarki razem z działającą przy niej grupą doradców zaangażowali się w projekt kolei aglomeracyjnej. W ratuszu radny zaapelował do prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. - Czas rozpocząć rozmowy z Nową Solą, Sulechowem, marszałkiem i PKP PLK - mówił.
Radny zwraca uwagę, że w marcu rozpocznie się budowa łącznicy kolejowej Pomorska. Za rok Zielona Góra będzie miała szybkie połączenie z Sulechowem. Do końca 2013 r. zaplanowane są jeszcze remonty fragmentów linii do Nowej Soli. Wreszcie w czerwcu tego roku Zielona Góra będzie miała odnowiony dworzec kolejowy.
- Grzech nie wykorzystać tych inwestycji do poprawy warunków dojazdu do pracy, szkoły czy na studia - mówi radny. Namawia samorządy do utworzenia nowej siatki połączeń w ramach Lubuskiego Trójmiasta. Tak, aby pociągi kursowały pomiędzy miastami co godzinę.
- Na razie połączenia są nieregularne. Pociągi pomiędzy Zieloną Górą i Nową Solą jeżdżą raz na dwie, cztery godziny. Stąd potoki samochodów pomiędzy miastami. Gdy zaoferujemy ludziom czyste i regularne szynobusy, przeniosą się na kolej - mówi radny.
Szacuje, że do obsługi połączeń potrzeba czterech szynobusów, w tym jednego zapasowego na wypadek awarii. Kolejnym wydatkiem jest budowa nowych przystanków. Takie powinny powstać przy Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym w Nowym Kisielinie i strefie ekonomicznej w Nowej Soli. W dalszej perspektywie byłby przystanek na wysokości sulechowskiej PWSZ.
- Najmniejsze z peronów kosztują od 500 tys. zł. To cena porównywalna z orlikiem czy rondem - mówi Łatwiński. Operatorem mogłyby zostać Przewozy Regionalne.
- Dziękujemy radnemu za cenne wsparcie, ale nie za inicjatywę, bo tę podjęliśmy już dawno. Podobny projekt realizujemy, choć się nim nie chwaliliśmy. Sam w ubiegłym roku jeździłem drezyną z dyrektorem PKP w poszukiwaniu miejsca na przystanek w Nowym Kisielinie - mówi Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry.
Jak wyjaśnia Kaliszuk, szynobusy powinny kursować po Trójmieście już w przyszłym roku. Wyjadą na tory po zakończeniu budowy łącznicy Pomorska. Dwa pojazdy mają jeździć wahadłowo. Drogę pomiędzy Nową Solą a Sulechowem powinny pokonywać w 40 minut.
- Uzgodniliśmy to z marszałkiem dawno. W ubiegłym tygodniu uzgodnienia potwierdzał prezydent. Po naszej stronie jest przygotowanie dokumentacji związanej z nowymi peronami. Nowa Sól zgłosiła przystanek przy swojej strefie. My już mamy uzgodnioną z PKP koncepcję budowy peronu w Nowym Kisielinie - dodaje.
Władze Zielonej Góry czekają, aż marszałek ogłosi konkurs na dofinansowanie uzbrojenia stref ekonomicznych. Wystartują w nim z projektem uzbrojenia LPPT wraz z budową drogi dojazdowej do peronu. W planach jest jeszcze inny przystanek - w pobliżu os. Pomorskiego.
- Teraz będziemy rozmawiać z PKP o ewentualnym podziale kosztów budowy peronów. Żadne porozumienie z gminami i marszałkiem nie jest nam potrzebne. Gorzów nie ma porozumienia z Kostrzynem, a szynobusy kursują pomiędzy miastami - mówi na koniec Kaliszuk.
A u mnie projekt LGOM kolei miejskiej Głogów-Lubin-Legnica przypomne prawie 400tys mieszkańców leży bo PLK niema kasy na remont 289 i odrzanki. Nie rządam wiele ale chociażby niech wróci to co było Głogów-Żagań, Głogów-Leszno, Głogów-Legnica regularne chociażby co dwie godziny kursy Głogów-Zielona Góra a potem idźmy dalej w Lubuskie trójmiasto. Najpierw niech wasz Marszałek dołoży sie do połączenie Głogów-Wschowa-Leszno bo Wschowa dostała bardzo po dupie, jesienią oglądałem konferencje Burmistrza Wschowy i V-ce Marszałka województwa Lubuskiego o tym ze połączenia przez Wschowe będa częściej niż teraz i wyruchał wszystkich Dolnośląskie i Wielkopolskie podziękował cisne się w zasranych busach do Leszna!
Ostatnio coraz więcej miast chce mieć swoje "SKM". Tylko dlaczego są to miasta... małe? SKM sprawdza się w Trójmieście, Warszawie. Sprawdziłaby się zapewne także w takich jak Kraków, Wrocław, Poznań. Ale Zielona Góra? To miasto dobre na jedną-dwie stacje kolejowe. Resztę załatwia komunikacja miejska + busiarze.
_________________ 2010: 27 560 km
2011: 29 580 km
2012: 28 310 km
Kubicki zaczyna mnie denerwować. Za kogo on się w ogóle uważa ? Znalazł się wielki celebryta, cała ta aglomeracja zielonogórska to kpina. Póki co korzysta na tym tylko Zielona Góra. Wczoraj wieczorem w "Rozmowach Dnia" (TVP Gorzów) Kubicki wypowiadał się na temat kolei w naszym regionie. Mówił coś o odrzuceniu koncepcji przedłużenia trasy szynobusu z Nowej Soli do Żagania ( linia C59/1 - nieczynna z resztą ) bo jak to powiedział "nie widzi sensu połączenia z Żaganiem". A jakie on ma pojęcie o tym czy jakieś połączenie ma sens czy nie ? Benzyna drożeje, bilety PKS tak samo. W nowosolskiej strefie ( i w ogóle w Nowej Soli ) pracuje około 1 000 mieszkańców Kożuchowa, doliczmy do tego uczniów, i osoby dojeżdżające do Zielonej Góry. Wyjdzie lekko ponad 2 000 osób. Autobusy wypchane są po brzegi, o każdej porze roku, w wakacje byłem zmuszony kilkakrotnie korzystać z tego środka transportu i nigdy nie było już miejsc siedzących (do tego strasznie drogie bilety 4,50 zł za około 10km trasy ). Wydaje mi się że jeżeli mówimy o sprawnej kolei aglomeracyjnej to powinna ona obejmować wszystkie miasta należące do aglomeracji a nie tylko jakieś trójmiasto, które w przeciwieństwie do okolicznych gmin jest dostatecznie skomunikowane. Nie mam nic przeciwko takiej kolei, baaa nawet jestem jak najbardziej na tak, ale uważam że mniejsze miejscowości nie powinny być w taki sposób dyskryminowane, zwłaszcza że władze województwa i powiatu tak bardzo podniecają się Kożuchowskimi zabytkami i martwi ich czemu do tego miasteczka przyjeżdża tak mało turystów. Odpowiedź jest prosta: udostępnijcie im cywilizowany środek transportu (szynobus), bo niby czym ma tutaj dojechać potencjalny turysta ??? Przeładowanym minibusem ???
Co prawda za dużo nie powiedział, ale po tym jego głupim uśmieszku widać co ten człowiek ma na myśli. Uważam że takie połączenie miało by sens, bo szynobus mógłby wtedy jeździć w kółko (Zielona Góra-Nowa Sól-Żagań-Nowogród Bobrz.-Zielona Góra) i z pewnością na odcinku N.S.-Żagań frekwencja była by wysoka.
Całkowicie niepotrzebnie, ten gość na szczęście ma tyle do powiedzenia w tym temacie co np. w kwestii ilości i jakości połączeń na linii Przeworsk - Dynów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum