Wysłany: 04-05-2011, 19:08 Dworzec w Żarach się sypie
Inspektorzy sanitarni bija na alarm: żarski dworzec kolejowy jest najgorszy w województwie lubuskim. - Jest tak okropny, że lepiej by było, aby pociągi się tutaj nie zatrzymywały - mówią podróżni. - W takich warunkach trudno czekać.
Inspektorzy od 1 stycznia do 23 marca zbadali stan 47 obiektów użyteczności publicznej na terenie województwa lubuskiego. Hoteli, dworców kolejowych i autobusowych oraz stadionów, w kontekście przygotowań do mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012. Najgorzej wypadł dworzec kolejowy w Żarach, który otrzymał negatywną ocenę stanu technicznego. Opinia była druzgocąca.
źródło: Gazeta Lubuska
_________________ Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Stacja kolejowa w Żarach powoli przeistacza się w ruinę. Znajduje się na niechlubnej liście zdewastowanych obiektów, na terenie miasta. Nie w wyniku działań wojennych, czy kataklizmów, a z powodu ludzkiego niedbalstwa i braku pieniędzy.
Dworzec PKP był kiedyś jednym z najpiękniejszych w kraju. Dziś to obraz nędzy i rozpaczy. Podróżni przemykają przez paskudny hol, aby tylko dostać się na peron. Pociągów jest coraz mniej. Ostatnio zlikwidowano dwie kasy biletowe, bo liczba pasażerów jest zbyt mała i nie opłacało się zatrudniać kasjerów. Zamurowano toalety.
W nocy dworzec pozostawiony jest na pastwę losu. Rok temu ktoś podpalił dawną bagażówkę, więc wejście do niej zostało zamurowane. Nie ma już nawet automatu telefonicznego, zostały tylko zegary, które beznamiętnie odmierzają czas.
- Pracowałam przez 34 lata na kolei, żarski dworzec był piękny - mówi ze smutkiem pani Janina z Jasienia, którą spotkaliśmy na peronie. - Dzisiaj wygląda okropnie, jest brudny, zaniedbany, dewastacja postępuje z każdym dniem. Nie ma żadnych warunków dla podróżnych. Widziałam raz, jak starsi Niemcy kiwali głową i robili zdjęcia. Przecież taki obiekt przynosi nam wstyd. Jadą pociągi z Niemiec i ludzie patrzą na to wszystko. Moim zdaniem koleje, władze miasta i państwo powinny wspólnie go wyremontować.
- Wstyd to mało powiedziane - mówi Stefan Wąsik z Małomic.- To skandal i kompromitacja, bo ludzie patrzą z pociągów, szczególnie z tych międzynarodowych. Kilka lat temu podzielono kolej na spółki. Każda odpowiada za coś innego i nie dogadują się ze sobą.
W opinii rozmówców dworzec w świetle przygotowań do Euro 2012 wypada zdecydowanie negatywnie. - Dewastacja jest bardzo duża. Na remont trzeba najmniej trzech milionów złotych - mówi długoletni kolejarz Roman Polański. - Ale potrzebny jest też gospodarz, który by się opiekował obiektem.
W tej chwili wilgoć wżera się w mury. Hol od 15 lat nie jest ogrzewany. Deszcze i mrozy robią swoje. W końcu budynek zacznie się walić. Już teraz niektóre elementy stwarzają zagrożenie dla ludzkiego życia. A większość metalowych elementów ukradli złomiarze.
- Żeby go wyremontowali na Euro 2012, nie ma mowy, bo zostały tylko dwa miesiące. Szkoda, że czas został zmarnowany - wzdycha jeden z rozmówców. W piątek próbowaliśmy się dowiedzieć, jakie zamysły wobec żarskiego dworca mają władze PKP. Zarządca Małgorzata Majchrzak z firmy PKP Dworce Polskie w Zielonej Górze, nie chciała się wypowiadać na temat ewentualnego remontu.
Ze strony internetowej firmy dowiedzieliśmy się, że przyszłym roku inwestycje mają być prowadzone jedynie w Zielonej Górze i Kostrzynie nad Odrą. Wynika z tego, że remont żarskiego dworca nie jest ujęty w najbliższych planach firmy i nadal będzie niszczeć. Z tego powodu będzie coraz mniej pasażerów. I koło się zamyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum