Wysłany: 04-05-2012, 10:24 Godzina na dworcu Szczecin Główny
Dlaczego, k..., tu nic nie działa? List z Dworca Głównego
Nasz czytelnik spędził upojną godzinę na Dworcu Głównym w Szczecinie. Oto jego relacja:
1 maja decyduję się na wyjazd do Świnoujścia. Jest godz. 8.30. Przeglądam w necie możliwości. Pociąg 10.03. Bus 10.32. Wybieram pociąg. Na trójce mogą być korki. 9.55 jestem na Głównym, w kasie "na górze". Zamawiam bilety w obie strony. Rzucam uwagę, że płacę kartą. - Za późno pan powiedział - słyszę zza szyby. - Nie mam gotówki - wyjaśniam. Pani wstukuje do komputera mnóstwo danych, by przejść na operację "płatne kartą". Zziajany punkt dziesiąta wpadam na peron drugi. Stoi kilka osób, ale pociągu nie widać. Może peron zmienili? Pytam jakąś dziewczynę, czy czeka na Świnoujście. Tak. O 10.15 zaczynam się martwić. W megafonach cisza. Na peronowej tablicy znajduję numer na informację. Dzwonię. Pytam o pociąg 10.03 do Świnoujścia. "Proszę czekać". Głucho, jakby zerwało połączenie. Dzwonię ponownie. Odbiera inna pani. Prosi o chwilę. Tym razem mimo kompletnej ciszy w słuchawce cierpliwie czekam. W końcu słyszę: STO MINUT OPÓŹNIENIA. Szok! Uruchamiam plan B, czyli bus. Jest 10.15. Mam 17 minut, by zwrócić bilety i dojść do dworca PKS. Wracam do kasy "na górę". Dowiaduję się, że oddadzą mi za bilety, ale muszę pokwitować ich niewykorzystanie "na informacji" w holu głównym. W informacji kartka "zaraz wracam". Pani pojawia się po pięciu minutach, ręcznie opisuje bilety, wpisuje jakieś zaklęcia do różnych wytłuszczonych zeszytów i zawiadamia mnie, że mogę iść do kasy odzyskać należność. Staję w kolejce. Kilka osób, kilka minut i już jestem u celu. Pani w okienku poucza mnie, że za "te" bilety zwracają, ale tylko kasy nr 4 i 8. Idę do kasy nr 8. Przede mną dwie osoby.
W końcu oddaje bilety we właściwym miejscu. Znów ręczne wypisywanie, zatłuszczone kajety. Jeszcze tylko pani kasjerka prosi o moją kartę płatniczą. Przeciąga przez czytnik, raz, drugi, trzeci, lewym, prawym bokiem, górą dołem.
K... dlaczego w tym kraju nic nie działa - pyta głośno spocony mężczyzna za mną. Bardzo czymś zdenerwowany.
Opuściłem dworzec o jedenastej.
Mam kilka pytań do ludzi odpowiedzialnych za koleje, dworce itp.
1. Dlaczego pani w kasie zakłada bez pytania, ze pasażer będzie płacił gotówką?
2. Dlaczego, skoro pociąg (akurat z Przemyśla) miał 100 minut opóźnienia, nikt przez magafony nie informował pasażerów o tym fakcie?
3. Dlaczego na kolejowej infolinii jest głuchy telefon, kiedy pani telefonistka przerywa rozmowę i szuka informacji? Człowiek ma wrażenie, że rozmowa została przerwana.
4. Dlaczego, aby otrzymać z powrotem pieniądze za niewykorzystane bilety, nie wystarczy pójść do kasy, trzeba wcześniej uzyskać akcpetację pani z informacji?
5. Dlaczego procedura zwrotu biletów jest taka długa i panie w okienkach wpisują mnóstwo rzeczy do jakiś zeszytów jak za carskiej Rosji?
6. Dlaczego pani z informacji informuje, że zwrot należności za bilety można dostać w kasie, nie dodając, że chodzi o kasę 4 albo 8?
Ło matko, co za debil przychodzi na dworzec bez biletów 8 minut przed godziną odjazdu pociągu.
Prawnym środkiem płatniczym w Polsce jest polski złoty, a nie karta. Jeżeli chce się płacić kartą, to w kasie jest wyraźna informacja o tym, że trzeba o tym powiedzieć na początku. Podobnie z resztą z fakturą.
Ciekawe, że nie opisał perypetii z busem, bo busy nie odjeżdżają z Dworca PKS jak napisał.
Takie artykuły zupełnie nic nie wnoszą. Pismaki nie powinny tego w ogóle publikować.
Ło matko, co za debil przychodzi na dworzec bez biletów 8 minut przed godziną odjazdu pociągu.
Zdecydowanie się z Tobą zgodzę. Prędzej warto jednak przybyć wcześniej bo nie jesteś jedyną osobą która chce korzystać z pociągu a to się wiąże że mogą być kolejki.
co za debil przychodzi na dworzec bez biletów 8 minut
Takich podróżnych jest sporo, to nie lotnisko z swoimi procedurami bezpieczeństwa.
Cytat:
Prawnym środkiem płatniczym w Polsce jest polski złoty, a nie karta
Jeśli już to banknoty i monety emitowane przez Narodowy Bank Polski są prawnym środkiem płatniczym w Polsce.
Karta, czek itd. są również środkami płatniczymi coraz to częściej wykorzystywanymi podczas transakcji.
Cytat:
Jeżeli chce się płacić kartą, to w kasie jest wyraźna informacja o tym, że trzeba o tym powiedzieć na początku
Słusznie, dlatego pasażer do tego się zastosował:
"...Zamawiam bilety w obie strony. Rzucam uwagę, że płacę kartą...."
Zabrakło tylko próby odpowiedzi na kilka pytań które padły, ale w końcu zadał je tylko jakiś debli
Cytat:
Takie artykuły zupełnie nic nie wnoszą
Zwłaszcza kiedy się z ich nie rozumie Ale Bareja ma kanwę jakby co
Renia i najczesciej jest to informacja tylko w jezyku polskim . Juz oczyma wyobrazni widze Euro 2012 i np Anglika ktory chce np z Krakowa przejechac np do Lwowa pociagiem i za bilet zaplacic karta . Malo ze znajomosc jezykow obcych wsrod kasjerek jest nikla to ciekaw jestem jak wytlumacza temu Anglikowi ze to trzeba zglaszac wczesniej . Bedzie wesolo
1. Dlaczego pani w kasie zakłada bez pytania, ze pasażer będzie płacił gotówką?
Błędne pytanie. Należy zapytać, dlaczego system kasowy jest idiotycznie skonstruowany, i wymaga by formę płatności zaznaczono PRZED wystawieniem biletu.
Cytat:
Takich podróżnych jest sporo, to nie lotnisko z swoimi procedurami bezpieczeństwa.
I tu się zgadzam z pospiesznym, jak rzadko kiedy. Albo udajemy że kolej jest konkurencyjna ("bo na lotnisku to ło panie, trzeba być normalnie 40 minut przed odlotem) i wtedy nie wyzywamy podróżnych od debili, albo nie udajemy.
Cytat:
Jeżeli chce się płacić kartą, to w kasie jest wyraźna informacja o tym, że trzeba o tym powiedzieć na początku.
Dlaczego ŻADEN INNY SYSTEM KASOWY W ŻADNYM INNYM SKLEPIE CZY PUNKCIE USŁUG nie wymaga poinformowania o płaceniu kartą PRZED rozpoczęciem obsługi?! Dlaczego tylko na kolei musi to być tak sp%^&*lone? I jak widzę taki stan rzeczy jeszcze znajduje swoich obrońców "bo przecież jest wyraźna informacja"... ręce opadają... Halo, jest tam kto?
siwiutki91, nie do końca, system w PR musi się niewiele różnić od tego w IC,
w PR też trzeba poinformować o płaceniu kartą przed wystawieniem biletu (bynajmniej tak jest na stacji Oświęcim), informacja o sposobie płatności znajduje się na bilecie, domyślnie to "Gotówka".
Terminal terminalem, a system systemem.
Zmiana sposobu płatności oznacza wydanie nowego biletu (+ anulowanie starego).
No cóż, można by zmienić podejście kasjerów, którzy pytaliby o sposób zapłaty.
Żyjemy przecież w epoce transakcji bezgotówkowych.
w Warszawie i w Białymstoku nigdy nikogo nie musiałem informować, zawsze po zapłaceniu kartą dostawałem pieczątkę że płatność kartą. Rok temu jeszcze nawet w Czechowicach Dz. płaciłem kartą bez problemu.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-05-2012, 11:07
pospieszny napisał/a:
Takich podróżnych jest sporo, to nie lotnisko z swoimi procedurami bezpieczeństwa.
Owszem, ale 8 minut to zdecydowanie za mało jeżeli nie mamy wcześniej kupionego biletu.
popsieszny napisał/a:
Słusznie, dlatego pasażer do tego się zastosował:
"...Zamawiam bilety w obie strony. Rzucam uwagę, że płacę kartą...."
Czyli najpierw zamówił bilety a potem powiedział że będzie płacił kartą.
Renia napisał/a:
Totalny mega idiotyzm! Chyba tylko na kolei tak jest, że płatność kartą trzeba sygnalizować na początku. Z czym do ludzi?
W dalszym ciągu większość płaci gotówką, więc mniejszość musi się dostosować. W niektórych sklepach nie można płacić kartą i nikt nie protestuje.
Sytuacja podobna jak do prośby o fakturę. Też trzeba o tym powiedzieć na samym początku.
pospieszny napisał/a:
Zabrakło tylko próby odpowiedzi na kilka pytań które padły, ale w końcu zadał je tylko jakiś debli
Pretensjonalny ton całego artykułu podważa jego rzetelność. Typowe ujadanie na kolej i nic więcej. Skoro nie potrafił przeczytać dobrze widocznej informacji o płatności kartą w okienku kasowym i ma przez to pretensje do kolei, to jak go nazwać?
Co tu odpowiadać? Ze nie było zapowiedzi ani informacji o klapkach o opóźnieniu? Wątpię by tak było, może i tym razem owy podróżny nie patrzał i nie słuchał.
Albo dlaczego procedura zwrotu wygląda tak a nie inaczej? Przecież to logiczne, że trzeba uzyskać potwierdzenie w przypadku pełnego zwrotu, tu z powodu opóźnienia.
Szkoda, że nie opisał swoich dalszych perypetii z busiarstwem.
Pretensjonalny ton całego artykułu podważa jego rzetelność.
Kategoryczność Twoich stwierdzeń daje zaś pewność oderwania od rzeczywistości.
Brak nawet próby odpowiedzi na pierwsze pytanie potwierdza indolencję w temacie usług świadczonych w kasach przewoźników kolejowych.
Relikt przeszłości w nich ostał się i doskwiera najmocniej podróżnym których tylko przez wrodzoną delikatności i kulturą jednego z nich nazywasz "debilem".
W dalszym ciągu większość płaci gotówką, więc mniejszość musi się dostosować.
Mógłbyś rozwinąć tę błyskotliwą myśl? Doprawdy, logika niektórych argumentów jest powalająca.
Podziwiam mikoli, którzy znajdują usprawiedliwienie na wszystkie idiotyzmy w wykonaniu betonu PKP. Zastanawiam się tylko czy robią to z głupoty, czy z wyrachowania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum