Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności
Autor Wiadomość

Mariusz W.
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 09-05-2012, 13:36   Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności

67. rocznica zakończenia II wojny światowej w Europie.

67 lat temu nazistowskie Niemcy podpisały bezwarunkową kapitulację, która kończyła trwającą od 1 września 1939 r. wojnę w Europie. Istnieją dwie oficjalne daty tego wydarzenia - 8 maja w państwach zachodnich i 9 maja w Rosji, a wcześniej w ZSRR i państwach bloku sowieckiego.

U podstaw propagandowego sporu w tej sprawie tkwi odmienna interpretacja ostatnich aktów prawnych III Rzeszy, podejmowanych przez jej kierownictwo państwowo-wojskowe z admirałem Karlem Doenitzem na czele.

Przedśmiertny dekret Hitlera o mianowaniu Doenitza głową państwa dotarł do jego kwatery w Szlezwiku-Holsztynie 1 maja 1945 r. Głównym celem nowego przywódcy dogorywającej III Rzeszy było jak najszybsze zawieszenie broni na froncie zachodnim.

Doenitz zakładał, że walczące nadal z Armią Czerwoną wojska niemieckie będą mogły swobodnie cofać się na zachód i po przejściu linii frontu poddadzą się Amerykanom bądź Brytyjczykom, unikając w ten sposób niewoli sowieckiej. Wiązano z tym nadzieję na przepuszczenie na zachód także cywilnych niemieckich uchodźców.

Naczelny dowódca wojsk brytyjskich na froncie zachodnim, marszałek Bernard Montgomery, przyjął 4 maja 1945 r. w swej polowej kwaterze kapitulację wojsk niemieckich w północno-zachodnich Niemczech, Danii i Holandii. Akt ten podpisał wydelegowany przez Doenitza admirał Hans-Georg von Friedeburg.

Następnego dnia von Friedeburg przybył na dalsze rokowania do kwatery naczelnego dowództwa alianckich sił ekspedycyjnych w Reims we Francji. 6 maja 1945 r. dołączył do niego szef sztabu dowodzenia w Naczelnym Dowództwie Wehrmachtu generał Alfred Jodl.

Obaj starali się przeforsować wariant zawieszenia broni na zachodzie i przepuszczania przez linię frontu żołnierzy i uchodźców, cofających się ze wschodu. Naczelny aliancki dowódca, generał Dwight Eisenhower, nie wyraził na to zgody, obawiając się, że separatystyczny rozejm wywoła polityczny zatarg Zachodu ze Stalinem.

Eisenhower zagroził jednocześnie zaryglowaniem linii frontu po upływie 48 godzin, czym wymusił zgodę Doenitza na bezwarunkową kapitulację całości niemieckich sił zbrojnych.

Odpowiedni dokument Jodl i von Friedeburg podpisali w Reims 7 maja 1945 r. o godzinie 2.41 nad ranem. Przewidywał on przerwanie walk 8 maja o godzinie 23.01.

Sygnatariuszem wspomnianego dokumentu był również przedstawiciel Armii Czerwonej w naczelnym dowództwie sił alianckich, generał Iwan Susłoparow. Stalin uznał jednak, że Związek Sowiecki jako główne mocarstwo koalicji antyhitlerowskiej nie może zaakceptować tej formy przypieczętowania zwycięstwa nad Niemcami. Od razu zażądał ponowienia aktu kapitulacji, tym razem w obecności przedstawicieli naczelnych dowództw czterech głównych państw sojuszniczych.

Strona zachodnia wyraziła na to zgodę, choć nie traktowała całej sprawy zbyt prestiżowo. Brytyjczykom wystarczało, że szef sztabu Eisenhowera, generał Walter Bedell Smith, złożył podpis w Reims także w ich imieniu.

Brytyjski samolot wojskowy dostarczył 8 maja 1945 r. na berlińskie lotnisko Tempelhof trzyosobową delegację niemiecką z feldmarszałkiem Wilhelmem Keitlem na czele. Przygotowany dokument zawierał te same warunki bezwarunkowego poddania się wojsk niemieckich, jakie ustalono poprzedniego dnia w Reims.

Ceremonia odbyła się w byłym kasynie oficerskim szkoły saperskiej w dzielnicy Berlina Karlshorst. Poza Keitlem jako przedstawiciele głównych rodzajów niemieckich sił zbrojnych kapitulację podpisali von Friedeburg i generał lotnictwa Hans-Juergen Stumpff.

Jako przedstawiciel naczelnego dowództwa sowieckich sił zbrojnych w roli sygnatariusza wystąpił marszałek Gieorgij Żukow, alianci zachodni powierzyli to zadanie brytyjskiemu generałowi lotnictwa Arthurowi Tedderowi. Ponadto dokument podpisali jako świadkowie naczelny dowódca amerykańskiego lotnictwa strategicznego gen. Carl Spaatz i dowódca 1. armii francuskiej gen. Jean de Lattre de Tassigny.

Podpisy złożono o godzinie 22.30. Jednak w Moskwie, ze względu na dwugodzinną różnicę czasu, był już 9 maja i dlatego ten właśnie dzień w Związku Sowieckim i krajach mu podporządkowanych obchodzono jako Dzień Zwycięstwa.

Kapitulacja III Rzeszy zakończyła działania wojenne w Europie. Nadal jednak toczyły się walki z Japonią na Dalekim Wschodzie. Dopiero jej kapitulacja - 2 września 1945 r. - była końcem II wojny światowej, która pochłonęła ponad 50 mln ofiar - poległych, zamordowanych i zmarłych w wyniku działań wojennych.

Według danych przedstawionych w publikacji Instytutu Pamięci Narodowej "Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami", pod redakcją prof. Wojciecha Materskiego i prof. Tomasza Szaroty, w czasie II wojny światowej zginęło od 5,6 do 5,8 mln obywateli polskich. Szacuje się, że połowę z nich stanowili polscy Żydzi.

źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,119434,title,67-rocznica-zakonczenia-II-wojny-swiatowej-w-Europie,wid,14466558,wiadomosc.html


Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności obchodzone w Polsce 9 maja, choć formalnie wciąż jako święto państwowe, to jednak totalnie zmarginalizowane w Polsce. Niesłusznie.

Tutaj zdjęcie wieszania polskiej flagi nad Berlinem:
http://odkrywca.pl/forum_pics/picsforum16/flaga.jpg
Polska flaga nawisnęła nad Berlinem jako pierwsza, zanim swoją zdążyli wywiesić żołnierze radzieccy. Zawisła na Kolumnie Zwycięstwa (niem. Siegessäule). Gest ten miał symboliczną wymowę, gdyż na kolumnie upamiętniającej podboje i imperializm pruski w centrum Berlina powiewała polska flaga. Było to upokorzenie większe niż czerwone sztandary na Bramie Brandenburskiej, niemieckim parlamencie czy kancelarii Rzeszy. Jako ciekawostka, po wojnie osoba widoczna na zdjęciu wywieszająca flagę pracowała na kolei jako konduktor.
Przejdź na dół

Ralny Płeć:Mężczyzna
Moderator


Dołączył: 23 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 09-05-2012, 18:59    Odpowiedz z cytatem

Wbrew „rządowym” paplaninom – II wojna światowa w Polsce się nie skończyła.

I nie ma co się spierać czy 8 czy 9 trawienia (polska nazwa maja) nastał czas pokoju. Dla nas czas zawieruchy trwa w zasadzie nieprzerwanie od września 1939 r.

Nikt nie zaprzeczy wydarzeniom – II wojna światowa wybuchła w Polsce 1 września 1939 r. uderzeniem Niemiec (obojętnie jak się nazywały – były to Niemcy). 17 września zostaliśmy napadnięci przez drugiego zaborcę – Rosję (obojętnie jak się zwała). Oczywiście nasi kochani sojusznicy – Anglia i Francja odmówili pomocy.

Do chwili ciosu w plecy obrona polska krzepła, a z Przedmościa Rumuńskiego przygotowywano przeciwnatarcie na zmęczone i częściowo zniszczone wojska niemieckie. A do początków października Polska została pokonana.

Rozpoczęło się wielkie wyniszczanie narodu polskiego zarówno przez Niemców (w tym rękami zwykłych Niemców) oraz Sowietów (w tym zwykłych Rosjan).

Okres kolejnych 5 lat to obrona polska przed zniszczeniem narodu a także walka zaborców z niepodległościowcami oraz zwykłymi obywatelami, stanowiących ostoję polskości. Szczytem walk Polaków o wolną Polskę było Powstanie Warszawskie.

Brak pomocy z zewnątrz (nasi obecni sojusznicy kochani znowu odmówili pomocy) oraz brak wystarczającej ilości broni a także pomocy sojusznika sojuszników – bratniego ZSRR spowodował upadek powstania, zagładę ludności i zniszczenie stolicy (do dziś do końca nie odbudowanej - szklarnie bez okien i świeżego powietrza, Pałac Stalina i Lenina i inne badziewiaste budynki to nie dawne kamienice).

Ale najgorsze było to, że Sowieci oraz przywiezieni na czołgach T-34 „prawdziwi Polacy” oraz miejscowi zdrajcy przejęli władzę, którą dzierżą do dziś. Nawet Sierpień 1980 niczego nie zmienił.

Wracając do sedna – niepodległy rząd polski nie podpisał umowy pokojowej z zaborcami lecz sługusy Moskwy. O naszych granicach w Jałcie i Poczdamie postanowiły obce państwa bez udziału Polaków. Przyjęto tam granicę rozbiorową z 1939 r. (pomijam drobne zmiany) jako wschodnią rubież Polski, zostawiając polski Lwów z Małopolską Wschodnią po stronie ruskiej. Postanowiono o naszym ustroju w którym tylko z nazwy rządził lud (ludowładztwo=demokracja).

Biorąc wszystko pod uwagę, należy stwierdzić, że 8 trawienia (maja) nie mamy co świętować zakończenia II wojny światowej. Dla nas walka tego dnia się nie skończyła. Trwały zabójstwa, wywózki, walki zbrojne oraz przesiedlenia.

Władze krajowe z Okulickim na czele zostały porwane i osądzone przez sąd w Moskwie! Żołnierze Wyklęci walczyli w lasach ze zdrajcami i „prawdziwymi” Polakami, zwanymi popami (Pełniącymi Obowiązki Polaka) oraz z Rosjanami (Sowietami), pilnującymi zaprowadzanie jedynie sprawiedliwego ustroju.

Zmiana nazwy z PRL na III RP jest taka sama jak zmiana ZSRR na Federację Rosyjską czy III Rzeszy na Republika Federalna Niemiec. Czyli żadna. Wszystko zostało po staremu, a najgorsze w tym jest to, że na stołkach są ci sami obcy nam ludzie i niszczący już nie nasze państwo (bo go nie ma) ale naszą podstawę – rodzinę.

Niepodległa Polska do dziś nie zawarła umowy pokojowej z Niemcami. Niedowiarków uświadomię, że współczesne Niemcy mają w swojej ustawie zasadniczej wpisane, że nasze tzw. ziemie zachodnie oraz Prusy Wschodnie stanowią jej część (nie istotne jak sobie to ubrali w piórka w swoich przepisach prawnych). Do dziś nie ma umowy pokojowej ze spadkobierczynią drugiego zaborcy – Rosją.

Tyle się mówiło o tym, że wraz z upadkiem ZSRR przestała obowiązywać Jałta. Skoro przestała obowiązywać Jałta to Polska powinna odzyskać Kresy Wschodnie z granicą na Prypeci i Zbruczu. Wszystkim uznającym te ziemie jako niepolskie uświadamiam, że gdyby policzyć ilu Polaków z tych ziem (jak i tych sprzed I Rzeczypospolitej) wybito i wywieziono po 1795 r. to te ziemie winny być nasze. Bo żyłyby tam kolejne pokolenia tych nieszczęsnych ludzi. Zwłaszcza Małopolska Wschodnia - co jak nazwa wskazuje, jest częścią Polski.

Jeżeli te ziemie winny zostać w rękach ludobójczych, krwawych Ukraińców oraz bliskich nam Białorusinów, niepodległa Polska w umowach dwustronnych powinna się zrzec tych ziem. Do tego czasu nasza granica powinna kończyć się na Zbruczu i Prypeci.

Trzeba krzyknąć, że to hańba, że współczesna „niepodległa” III RP nawet się nie upomniała o polskie zbiory czy zabytki pozostawione na wschodzie, w tym te we Lwowie. Nie prowadzi nawet nie ma rozmów o zadośćuczynieniu za Kresy w postaci Obwodu Królewieckiego oraz odzyskaniu polskich dzieł znajdujących się w Petersburgu. Sprawy te są najważniejsze. Zbiory polskie w Petersburgu to nasza spuścizna. Nie mieć granicy z Rosją to nasze bezpieczeństwo, o które dążył Piłsudski a mu się nie udało. Może wreszcie nie mając nawzajem do siebie roszczeń i wspólnej granicy, ułożylibyśmy poprawne i przyjacielskie stosunki z Rosją. To przecież Słowianie tacy sami jak my!

Kończąc należy dodać, że nie zawarto też pokoju z trzecim najeźdźcą – Słowacją. Łupy wojenne do dziś znajdują się w ich rękach.

Od 1939 roku byliśmy i jesteśmy po dziś dzień wykorzystywani przez ówczesnych i obecnych przyjaciół z Ameryki, Anglii i Francji jako mięso na polu walki o „wolność narodów”. Udział nasz wciąż obniża naszą godność i poważanie jako naród miłujący i walczący o wolność swoją i każdego, który jej nie ma.

Granicy wschodniej nie odzyskaliśmy, a zachodniej nikt nie potwierdził, zaś rząd niemiecki nie zrzekł się ani Śląska, ani Wielkopolski, ani Pomorza, ani Mazur!

Gdy odejmiemy te ziemie, to zostaje nam obszar Królestwa Polskiego z 1815 r. – niezdolnego do samodzielnego bytu (Moskwa czy Berlin? Wybierajmy!). Na ziemiach tych nie ma przemysłu, pracy a tym bardziej uzbrojonego wojska.

Jak widać z powyższego, Polski nie ma. Skoro nie ma, to jak mogliśmy zwyciężyć? Skoro bijemy się o wolność z przerwami od 1939 r., to jakim cudem na ziemiach polskich jest pokój? Skoro nie ma pokoju to dlaczego obchodzimy zakończenie II wojny światowej?

8 trawień (maj), podobnie jak 9 trawień, to po prostu dla mnie kolejny pracujący dzień. Hołota niech świętuje. Oni osiągnęli zakładane cele.

źródło: Nowy Ekran

_________________
Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Victoria Płeć:Kobieta
Asystentka Admina
Asystentka Admina


Dołączyła: 17 Lis 2005
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 09-05-2012, 20:02    Odpowiedz z cytatem

Tak świętowano dziś w Moskwie


_________________
SKŁADKA NA SERWER
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

Borys_q Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 25 Gru 2011

PostWysłany: 09-05-2012, 20:06    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nikt nie zaprzeczy wydarzeniom – II wojna światowa wybuchła w Polsce 1 września 1939 r.


Moja pani historyk uparcie twierdziła że 1 września to należało by nazwać początkiem wojny Polsko Niemieckiej, a jako światową traktować od wstąpienia USA do wojny ale ona zawsze była kontrowersyjna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Tomasz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 02 Maj 2010

PostWysłany: 09-05-2012, 20:10    Odpowiedz z cytatem

BorysQ - większość nauczycieli to umoczeni w lewackim związku zawodowym ZNP który współpracuje z SLD. Nie słuchaj ich, bo im nie zależy na przekazaniu wiedzy, a na wzięciu haraczu za swoją "niewdzięczną pracę".

Nie czytaj tych "Udręczników do Historii" bo się niczego nie dowiesz po za oficjalną linią myślenia 3 RP.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Mariusz W.
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 09-05-2012, 20:23   

Tomasz napisał/a:
BorysQ - większość nauczycieli to umoczeni w lewackim związku zawodowym ZNP który współpracuje z SLD. Nie słuchaj ich, bo im nie zależy na przekazaniu wiedzy, a na wzięciu haraczu za swoją "niewdzięczną pracę".
Absurdalne jest przypisywanie osobistych poglądów nauczycieli i sposobu ich nauczania (który czasem bywa obiektywny, czasem nie) do tego, w jakim związku zawodowym działają i utożsamianie ich z tym związkiem. ZNP robi masę dobrego dla polskiej edukacji, ma tradycje jeszcze przedwojenne. Gdyby nie ZNP, to poziom polskiej edukacji byłby jeszcze bardziej niższy. A że jest największym związkiem nauczycieli, to ma w swoich szeregach osoby o różnych poglądach, również tych nie powiązanych z SLD.
Powrót do góry

Emillex Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 14 Maj 2010
Skąd: Johannesburg RPA

PostWysłany: 09-05-2012, 20:45    Odpowiedz z cytatem

Borys_q napisał/a:
Cytat:
Nikt nie zaprzeczy wydarzeniom – II wojna światowa wybuchła w Polsce 1 września 1939 r.


Moja pani historyk uparcie twierdziła że 1 września to należało by nazwać początkiem wojny Polsko Niemieckiej, a jako światową traktować od wstąpienia USA do wojny ale ona zawsze była kontrowersyjna.


Mnie zaś pewna Pani utwierdzała że ok. wojna światowa rozpoczęła się we wrześniu (światowa, konkretnie po przystąpieniu doń Imperium Brytyjskiego i Francji), ale II wojna faktycznie rozpoczęła się 7 lipca 1937 roku czyli w dniu wypowiedzenia wojny przez Japonię Chinom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Tomasz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 02 Maj 2010

PostWysłany: 09-05-2012, 21:27    Odpowiedz z cytatem

Mariusz W. napisał/a:
ZNP robi masę dobrego dla polskiej edukacji, ma tradycje jeszcze przedwojenne.


Tak samo jak Gazeta Wyborcza, też ma tradycje ala 89 rok - upadek komunizmu, a co dzisiaj wyrabiają? Albo PPS? Przed wojną prawdziwa lewica, a po wojnie przydawka PPR a potem połączyła się z nią tworząc PZPR.

Mnie nie interesuje to co było kiedyś, liczy się to co jest dzisiaj. A ZNP nie troszczy się o mądrość przyszłych Polaków.

Radzę nie kontynuować tego offtopica tylko wrócić do głównego tematu.

EOT.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Kefas P. Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 03 Lut 2012
Skąd: Poznań

PostWysłany: 09-05-2012, 23:01    Odpowiedz z cytatem

Mariusz W. napisał/a:
ZNP robi masę dobrego dla polskiej edukacji, ma tradycje jeszcze przedwojenne. Gdyby nie ZNP, to poziom polskiej edukacji byłby jeszcze bardziej niższy. A że jest największym związkiem nauczycieli, to ma w swoich szeregach osoby o różnych poglądach, również tych nie powiązanych z SLD.

Nie znasz się.
Na początku mojej pracy w edukacji zapisałem się do związku... bo zapisani byli wszyscy i każdy wręcz myślał że tak trzeba. Po 3 latach wypisałem się z tego bagna - @Tomasz ma racje - w ZNP siedzą same leśne dziadki, których mentalność nie zmieniła się od komuny (raz na wystąpieniu pewnego ważnego działacza w naszej placówce, dowiedziałem się np. że jest za wprowadzeniem łaciny (pomysł wgl. z kija wzięty, rzucony tylko po to by cokolwiek powiedzieć) w szkołach ponieważ "to nie chemia, nie biologia przygotowuje absolwentów do studiów medycznych", oraz że "wojna skończyła się po wyzwoleniu obozu Auschwitz".
ZNP nic nie zrobił dobrego dla polskiej edukacji! Jak Giertych przeprowadzał reformy, (np. nowy kanon lektur) to nagle wszystkie jego pomysł były na wstępie odrzucane jako "faszyzacja szkół" (podobnież mundurki).
Podaj jakiekolwiek argumenty które mówią za tym że bez ZNP poziom nauczania byłby niższy. Ja mogę podać: ZNP hymnie popierało utworzenie gimnazjów (jako odświeżenie oświaty po komunie. Doprawdy, wzruszające), liceów profilowanych (w takim kształcie w jakim jest teraz), krytyka pomysłu Giertycha aby w 3 klasie (Gim, LO, Tech) była tylko i wyłącznie nowożytna historia Polski, propozycja aby religię przekształcić w "wiedzę o religii" i żeby ten przedmiot prowadzili tylko katecheci świeccy. Co z tego że ma tradycje przedwojenne? PSL też takowe posiada i co?
A co było z tym nauczycielem co mu tam włożono kosz na głowę - ZNP wystosowało wielkie oświadczenie i skargę do rządu. Normalnie wszystkim, zwłaszcza tym chuliganom napewno aż w pięty poszło.
Stare grono pedagogiczne może niekoniecznie ma poglądy lewicowe, raczej "komuno-konserwatywne" i siedzi w tych zwiącholach. Dla nich w sumie ważne jest tylko żeby kawa była na biurku i odbębnić lekcje tak żeby była (oczywiście nie mówię o wszystkich starszych nauczycielach, gdyż znam wielu którzy naprawdę dobrze uczą, mają właściwe podejście, doświadczenie) a innymi rzeczami, m.in. na rzecz szkoły niech robią "Ci młodzi".
W mojej placówce w ostatnim roku około 10 kolegów i koleżanek już powypisywało się z jakichkolwiek związków - ZNP. "S" itd. Przemiawia z tym bezsensowność istnienia wgl. tych organizacji, oraz to że trzeba co miesiąc bulić dychę na tych zapyziałych kolesi którzy faktycznie nic nie robią (ok, jeżdżą po bankietach [w pewnej placówce pomalowano korytarz i wymieniono kefelki na schodach. Było wielkie otwarcie przyjechał jakiś przedstawiciel władz centralnych z Warszawy. Po przecięciu wstęgi wraz z regionalnymi włodarzami cała śmietanka udała się na "poczęstunek" na który składały się dwa samochody kateringu. Tym którzy przygotowywali tą całą pompę oczywiście zostało tylko sprzątanie po niej] i chwalą się osiągnięciami w sferze przyjazności i aktrakcyjności naszej pracy oraz osiągnięć oświatowych. Taka to atrakcyjność że w drugiej placówce w której uczę, tj. w pewnym wiejskim gimnazjum od 2 lat fizyki uczy matematyk, bo nikt nie ma zamiaru brać etatu w takim szambie).

Mariusz - nie wiesz jak jest faktycznie, naoglądałeś się telewizji i teraz twierdzisz że ZNP to taki kaganek oświaty, a tak naprawdę to jedna wielka ściema...

[ Dodano: 10-05-2012, 00:07 ]
BTW: czy słyszałeś jakiś większy sprzeciw przeciwko masowej likwidacji szkół?
Słyszeć nie słyszałem, czytałem jedynie. Oświadczenie "potępiające działania na szkodę społeczeństwa".
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Mariusz W.
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 10-05-2012, 21:14   

Kefas P. napisał/a:
Mariusz - nie wiesz jak jest faktycznie, naoglądałeś się telewizji i teraz twierdzisz że ZNP to taki kaganek oświaty, a tak naprawdę to jedna wielka ściema...
Działałania jakie opisałeś rzeczywiście przedstawiają ZNP w złym świetle. Aczkolwiek ja swojej opinii nie wyrobiłem sobie na telewizji, tylko na podstawie działań ZNP w moim regionie. I bardziej chodziło mi o utożsamianie wszystkiego co złe w edukacji jako wyłącznie zasług ZNP.
Kefas P. napisał/a:
BTW: czy słyszałeś jakiś większy sprzeciw przeciwko masowej likwidacji szkół?
Słyszeć nie słyszałem, czytałem jedynie. Oświadczenie "potępiające działania na szkodę społeczeństwa".
Tak, słyszałem. ZNP podało moją gminę do sądu administracyjnego, gdyż moja gmina w sposób „nowatorski” prywatyzowała szkoły co najmniej naginając prawo, np. nie zapewniając odpowiedniej liczby miejsc w szkołach publicznych, ustalając obwód dla szkoły niepublicznej itd. Odniosło to częściowy skutek, część uchwał rady została zmieniona, pozostała część sprawy jest w dalszym ciągu w toku.

No ale proponuję nie kontynuować zejścia z tematu.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl